Archive for the ‘Bez kategorii’ Category

Rezerwat faunistyczny „Jezioro Czerwica

Rezerwat faunistyczny „Jezioro Czerwica

Rezerwat faunistyczny „Jezioro C z e r w i c a” o pow. 53,87 ha, Leśnictwo Januszewo, Nadleśnictwo Jeziorno, gromada Redaki, powiat iławski, województwo olsztyńskie. Rezerwat utworzono dla ochrony licznej kolonii kor­moranów. Pod ochronę zostały wzięte wyspy oraz pół­wysep na jeziorze Czerwica o pow. 7,42 ha, na których są kolonie kormoranów oraz czapli siwej. Kolonie te liczą ponad 500 gniazd, zamieszkanych przez oba gatunki ptaków. Wyspy oraz półwysep jest porośnięty starodrzewiem złożonym z dębu bezszypułkowego, buka, sos­ny i świerka. Podszycie stanowią krzewy. Przeważnie ros­ną tam trzmielina zwyczajna, trzmielina brodawkowata oraz gąste zarośla maliny i pokrzywy. Miejscami spoty­ka się płaty bez roślinności, pokryte grubą warstwą ekskrementów ptasich. Roślinność tam nie występuje, gdyż nadmiar związków azotowych ją spala. Poza tym na wyspach spotyka się zbutwiałe wywroty drzew, w któ­rych wąż zaskroniec składa jaja. W tym biotopie wy­stępuje on stosunkowo licznie. Głównym celem rezerwa­tu jest ochrona kormoranów. Wzięte pod ochronę rezer­watową rozmnożyły się do tego stopnia, że kolonia za­gęściła się i obecnie nie ma miejsca na nowe gniazda. Kormorany próbują założyć tu i ówdzie nowe kolonie, a przede wszystkim przesuwają się na pobliski półwysep. Kormoran czarny jest przez naturę wyjątkowo wyposa­żony – doskonale pływa, nurkuje nieraz do 8 m głębo­kości, świetnie lata, a nawet potrafi czepiać się gałęzi i chodzić po nich. Kormorany żywią się rybami, szczegól­nie chwastem rybnym. Potrafią jednak złowić i większe osobniki, lecz są to najczęściej ryby chore. Do rezerwa­tu kormorany wracają w końcu lutego lub w początku marca. W kwietniu składają cztery do sześciu kredowo-białych, o odcieniu zielonkawym jaj, wysiadują je 23- 24 dni. Po skończonych lęgach, co następuje mniej wię­cej w końcu czerwca, kormorany opuszczają rezerwat i udają się na wybrzeże morskie, a w zimie posuwają się nad brzegiem Atlantyku aż do Morza Śródziemnego. W pobliżu rezerwatu są położone jeziora o różnych wiel­kościach, których brzegi zarastają szuwary. W części za­chodniej znajduje się duże Jezioro Januszewskie, w prze­ważnej części zanikające, dające schronienie lęgowym stanowiskom żurawi. Wymienione jeziora są otoczone dużymi zwartymi kompleksami leśnymi. W lasach tych gnieździ się orzeł bielik. Poza tym co pewien czas zala­tują do rezerwatu orły przednie. Czynią one tam wielkie zamieszanie wśród kormoranów i czapli. Mimo wprowa­dzenia całkowitej ochrony dla kormorana i czapli i dob­rych warunków biologicznych w rezerwatach nie widać, ażeby stan kormoranów i czapli na Pojezierzu Mazur­skim mocno sic, powiększał. Przypuszcza się nawet, żo ich stan zaczyna się zmniejszać. Dlatego też wzięcie pod ochronę jednej z największych kolonii wydaje się słusz­ne i ma dużą wartość z punktu widzenia naukowego, umożliwiając przeprowadzenie badań biologicznych nad życiem tego ciekawego ptaka.Rezerwat faunistyczny „Jezioro lig i” o pow. 90,46 ha, Leśnictwo Gil-Mały, Nadleśnic­two Drwęca, gromada Samborowo, powiat ostródzki, wo­jewództwo olsztyńskie. Rezerwat utworzono w celu ochrony miejsc lęgowych ptactwa wodnego i błotnego oraz w celu zachowania ze­społów roślinności torfowiskowej. Jezioro i torfowisko ,,Iłgi” są położone w strefie przechodzącej ku północy w osady moren czołowych. W południowej części rezer­watu wzdłuż jeziora, na piaskach rzecznych tarasów aku­mulacyjnych, rosną bory sosnowe w wieku 50-70 i 100- 130 lat z pojedynczą domieszką graba zwyczajnego, dębu szypułkowego, brzozy brodawkowatej i świerka pospoli­tego. W południowej części, na sandrach, występują rów­nież bory sosnowe nieco młodsze. Brzegi otaczające je­zioro i torfowiska dochodzą do znacznych wysokości. Pokryte są drzewostanem sosnowym z podszyciem krze­wów liściastych. Jezioro Iłgi jest połączone strugą o tej samej nazwie z jeziorem Gil-Duży i Jeziorem Drwęckim. Jest’to jezioro rynnowe, należące do zbiorników zanika­jących. Obecna jego największa głębokość wynosi 1,30 m. Proces zarastania tego jeziora jest bardzo inten­sywny, obecnie zarośnięte pozostaje w 60% ogólnej po­wierzchni. Jezioro to zatraca właściwą strefę” głębinową i pelagiczną. Ich miejsce zajmuje strefa litoralna, z cie­kawymi zespołami roślinnymi. Obrzeże jeziora jest po­rośnięte olszą czarną oraz krzewami wierzby i kruszyny. Czerwonymi owockami wyróżnia się z otoczenia psianka słodkogórz. Na samym brzegu, pomiędzy lądem a wodą, występują zespoły turzyc, zaś w miejscach bardziej za-bagnionych spotykamy strzałkę wodną, siedmiopalecznik błotny i jaskier wielokwiatowy. Bardziej ku centrum jeziora ciągną się stosunkowo czyste zespoły trzciny pospolitej, oczeretu jeziornego oraz pałki szerokolistnej. Jeszcze głębiej występują rośliny kwiatowe o liściach pływających – grzybienie białe i grążele żółte. Poza tą strefą widać już rośliny całkowicie zanurzone w wodzie, tworzące łąki podwodne, złożone z rdestnic i ramienic. Na podstawie przeglądu całokształtu biocenoz jeziora Iłgi można wyodrębnić węższe biotopy, zamieszkane przez właściwe gatunki ptaków wodnych i błotnych. Dla­tego też rezerwat ten z punktu widzenia możliwości ba­dania zespołów roślinności torfowiskowej i ornitofauny zasługuje na szczególną uwagę. Poza jeziorem i torfo­wiskiem ochroną objęto na szerokości 50 m pas lasu ota­czającego to środowisko, z jednoczesnym zakazem usu­wania dziuplastych starych drzew, w których gnieżdżą się ptaki. Również na tym terenie wzięto pod ochronę czaplę siwą jako naturalnego wroga kraba wełnistorę-kiego. W okresie ostatnich 20 lat zaobserwowano tu bo­wiem pojedyncze okazy tego gatunku kraba. Nie wydaje się jednak, ażeby krab wełnistoręki mógł w tym środowi­sku się nadmiernie rozmnożyć, gdyż jego środowiskiem są wody słone. W przeciwieństwie do zlewiska Morza Północnego, krab nie zasiedlił się licznie na terenie zle­wiska Bałtyku i nie jest tu groźny dla rybołówstwa. Do­tychczas nie przeprowadzono badań limnologicznych na jeziorze Iłgi. Należy jednak przypuszczać, że jezioro to odznacza się dużą produkcyjnością biologiczną, co sprzy­ja naturalnemu zarybieniu sąsiednich jezior. Dlatego też zabroniono w tym zbiorniku i na strudze zakładania za­staw, celem ochrony ryb odbywających wędrówki na tarło.

Katowice

Katowice

Województwo katowickie położone w południowej Pol­sce w dorzeczu dwóch największych rzek kraju — Wisły i Odry, zajmuje obszar o powierzchni 6650 km kw., stano­wiący 2,1 proc. powierzchni kraju. Obejmuje ziemie Gór­nego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego oraz niewielką część historycznej Małopolski. Od północy graniczy z wojewódz­twem częstochowskim, od wschodu — z miejskim woje­wództwem krakowskim i kieleckim, od południa z woje­wództwem bielskim i Czechosłowacją granica państwowa , a od zachodu z województwem opolskim. Warunki naturalne regionu nadają mu w przeważającej części charakter wyżynny. Większość obszaru zajmuje Wy­żyna Śląska. Na południu województwo wchodzi na tereny równinnych kotlin — Raciborskiej i Oświęcimskiej; wschod­nia granica przebiega przez jedną z najbardziej malowni­czych jednostek krajobrazowych — Wyżynę Krakowsko–Częstochowską, której środkowa część wchodzi w skład województwa. Wyżyna Śląska to obszar o powierzchni ok. 5500 km kw., o urozmaiconej rzeźbie i ciekawej budowie geologicznej.Od południa ogranicza ją Kotlina Oświęcimska, od północy i wschodu kuesta jurajska Wyżyny Krakowsko-Częstochow­skiej, a od zachodu Nizina Śląska. Osady paleozoiczne, przede wszystkim karbon, są podstawowymi utworami geo­logicznymi wyżyny i tworzą wielką nieckę węglową, po­ciętą licznymi uskokami. Na skałach karbońskich zalega wapień muszlowy, z którego zbudowane jest pasmo wznie­sień długości ok. 130 km. Nad poziom położonych na po­łudniu od nich karbońskich płaskowyży: katowickiego i mi-kołowskiego wznoszą się izolowane wzgórza wapienne. Na północy zalegają łupki ilaste i piaskowiec, przez które wy­żłobiła sobie dolinę Mała Panew. Ponieważ w trzeciorzędzie wyżyna była lądem, została ona kilkakrotnie zrównana. Najstarsze utwory występują na najwyższych punktach w poziomie około 370 m npm. Rzeki wyżyny zbiegają się wachlarzowato do dawnej zatoki morza trzeciorzędowego. Przez Wyżynę Śląską przeszły dwa zlodowacenia, pozostawiając po sobie w zagłębieniach te­renu grube, nieraz na kilkadziesiąt metrów, powłoki piasku. Tworzą one obecnie wielkie pola nieużytków, nagich, lot­nych piasków pozbawionych roślinności. Występują one koło Siewierza i Starczynowa oraz na północ od Olkusza. Te ostatnie noszą nazwę Pustyni Błędowskiej. Jest to naj­większy w Polsce obszar nagiego piasku o długości 8 km i szerokości około 4 km. Przez środek Pustyni Błędowskiej przepływa wąską doliną Biała Przemsza, której wody umoż­liwiają wegetację wąskiemu pasowi roślinności. Piaski błę­dowskie położone na wysokości około 310 m npm sięgają dość głęboko do 45 m i łatwo przepuszczają wodę. Z tego też powodu okolice te są bardzo ubogie w wodę i są miejs­cem fenomenów przyrodniczych — ginących rzek. Głównym — choć nie jedynym — bogactwem natural­nym wyżyny jest węgiel kamienny, który stał się przyczy­ną i podstawą rozwoju regionu. Całość zagłębia węglowe­go obejmuje obszar 5400 km kw. sięgając poza granice kra­ju, do Czechosłowacji. Do Polski należy 4450 km kw. Po­kłady węgla mają różną miąższość, dochodząc w okolicach Dąbrowy Górniczej nawet do grubości 16 m. Na różnej też głębokości zalegają. W niektórych miejscach, dzięki dyslo­kacji warstw, wychodzą nawet na powierzchnię, w innych, szczególnie w południowej części schodzą na kilkaset me­trów w głąb ziemi, a czasem nawet przekraczają 1000 m. Ogromne zasoby kryje szczególnie ziemia rybnicka, na po­łudniu województwa. W rejonie tym występuje najcen­niejszy rodzaj węgla, tzw. gazowo-koksowy. Ogólne zasoby obliczane są na około 7 miliardów ton. Węgiel kamienny zaczęto wydobywać dopiero pod ko­niec XVIII w. Górnictwo węglowe rozwinęło się tak, że stało się dominującą cechą regionu. Kopalnie węgla sku­piają się w wąskim stosunkowo paśmie między Dąbrową Górniczą i Gliwicami oraz na południu, w rejonie Rybni­ka, gdzie powstał Rybnicki Okręg Węglowy. Jednak nie węgiel był początkiem tradycji górniczych. Jednym z naj­starszych ośrodków górniczych są okolice Olkusza, gdzie zalegają pokłady rud ołowiu z niewielką domieszką srebra oraz rud cynkowych w dolomitach kruszconośnych. Już w XIV w. wydobywano tu galenę PbS z domieszką sre­bra. W XIX w. rozpoczęto także eksploatację rud cynku. Kruszce te występują również w okolicy Tarnowskich Gór. Na Wyżynie Śląskiej są także niewielkie pokłady węgla brunatnego występującego w okolicach Zawiercia, soli w rejonie Jastrzębia Zdroju, Żor i Goczałkowic oraz siarki w wąskim pasie od Olkusza aż poza Dąbrowę Górniczą. Północna granica województwa biegnie wzdłuż dwóch mniejszych jednostek regionalnych wyróżnionych w Wyży­nie Śląskiej: Obniżenia Warciańsko-Prośnieńskiego zaczy­nającego się w okolicy Zawiercia oraz Progu Woźnickiego, w szerokiej dolinie Małej Panwi. Idąc dalej na południe napotykamy najwyższą część wyżyny — Garb Tarnogór-ski, który maksymalną wysokość — 400 m npm — osiąga na położonej już poza województwem Górze św. Anny. W kierunku wschodnim wysokości obniżają się, nie prze­kraczając w środkowej części garbu, między Pyskowicami i Strzelcami Opolskimi, 250 m npm. Najbardziej urozmai­coną rzeźbę ma wschodnia część garbu, położona w wo­jewództwie. Na wysokości ok. 300—340 m npm leży pły­ta wapienna o ponad 20-kilometrowej szerokości, pocięta w poprzek dolinami Białej i Czarnej Przemszy oraz Bryni-cy. Najwyższym wzniesieniem tej części garbu jest Góra Sw. Doroty — 382 m — na północ od Dąbrowy Górniczej. Karbońskie płaskowyże w okolicach Katowic i Mikoło­wa nazwane zostały Górnośląskim Okręgiem Przemysło­wym. Nazwa ta weszła do powszechnego użycia, także w dokumentach i literaturze naukowej, po 1953 r. Jest to zresztą jedyna nazwa nieprzyrodnicza określająca jed­nostkę geograficzną. Ta część Wyżyny Śląskiej została bo­wiem tak przekształcona w wyniku działalności człowieka, że formy terenu, gleba, stosunki wodne i roślinność uległy zasadniczym przeobrażeniom, dalekim od ich pierwotnego kształtu. Jest to jedyny teren w Polsce, na który gospo­darka wywarła tak przemożny wpływ. Na stosunkowo nie­wielkim obszarze skupionych jest wiele miast, liczących po­nad 100 tysięcy mieszkańców, które w większości powsta­ły i rozwinęły się w ciągu ostatnich 100 lat. Tu też leży stolica województwa — Katowice. Najdalej na południe wysuniętą jednostką Wyżyny Ślą­skiej jest dość silnie pofałdowany Płaskowyż Rybnicki. Są­siadują na nim uprawne pola z kopalniami węgla kamien­nego. Niecka węglowa pokryta jest tu utworami mioceń­skimi o grubości przekraczającej nieraz 200 m. Wyżyna Krakowsko-Częstochowska od źródeł Warty pod Kromołowem koło Zawiercia na północy aż po Wolbrom na południu wchodzi w skład województwa katowickiego. Tu, pod Ogrodzieńcem znajduje się najwyższe wzniesienie województwa i Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej — Góra Zamkowa 504 m npm . Wyżyna, zbudowana z twardych, lecz rozpuszczalnych przez wodę wapieni, jest obszarem fascynujących zjawisk krasowych. Usiana ostań­cami i poprzecinana głębokimi dolinami rzek, o bogatej rzeźbie terenu. To niewątpliwie jeden z najciekawszych krajobrazowo terenów, cel pieszych wędrówek i wycie­czek nie tylko mieszkańców najbliższych okolic.Kotlina Oświęcimska, której część zajmuje południowy skraj województwa, to jeden z najbardziej zielonych te­renów regionu. Środkiem kotliny płynie Wisła, która mię­dzy Strumieniem a Goczałkowicami została spiętrzona, two­rząc największy w województwie zbiornik wodny. Kotlina Raciborska, przez którą płynie górna Odra to najdalej na południe i zachód wysunięty obszar wojewódz­twa. Jej dno wypełnione piaskami leży około 200 m poni­żej otaczającej ją od północy Wyżyny Śląskiej.

Margonin i Miasteczko krajeńskie

Margonin i Miasteczko krajeńskie

Miasto na Wysoczyźnie Chodzieskiej, w falistej okolicy nad Jez. Margonińskim 215 ha . Linia kolejowa Chodzież— —Gołańcz, szosa m.in. Chodzież—Wągrowiec. 2100 miesz­kańców.Margonin jest bardzo starą osadą. 2 km od obecnego mia­sta nad jeziorem, w lesie znajduje się stożkowate grodzi­sko z wałem i fosą na zewnątrz; drugie grodzisko znaj­duje się nad jeziorem na zachód od miasta. Pierwsze wzmianki historyczne o Margoninie pochodzą z XIV wie­ku, kiedy stanowił on własność Grzymalitów. W 1402 r. podniesiony został do godności miasta, a w latach następ­nych zbudowano fortyfikacje miejskie. W 1696 r. odno­wiono prawa miejskie. Miasto stanowiło własność szla­checką. W styczniu i lutym 1919 r. o Margonin toczyli walki powstańcy wielkopolscy. Przy rynku zachowało się kilka domów z końca XVIII i pocz. XIX w. Kościół wzmiankowany w XIV wieku; obecny pochodzi z 1753 r. Wystrój wnętrza barokowy. Obok dzwonnica klasycy-styczna z przełomu XVIII i XIX wieku. Dużą atrakcją krajoznawczą jest piękna, lipowa aleja ciągnąca się od Margonina Wsi, sadzona w 1755 r. przez ówczesnego wła­ściciela — Skórzewskiego. W Margoninie Wsi neogotycki pałac w parku z licznymi okazami dorodnych drzew. Nad jeziorem, przy drodze do Chodzieży, znajduje się ładny ośrodek wczasowy dysponujący hotelem, domkami kem­pingowymi, plażą i wypożyczalnią kajaków. W Margoninie wczasy FWP. Przez miasto prze­chodzi szlak czerwony z Wągrowca do Chodzieży. Szla­kiem tym w kierunku południowym dojść można do Ofelii — do głazu narzutowego „Zaklęta Karczma” 4 km .MIASTECZKO KRAJEŃSKIE-Do 1972 r. miasto, obecnie wieś, leży 15 km na wschód od Piły, na skraju doliny Noteci. Pięknie położona w wą­wozach uchodzących między wzgórzami do doliny Noteci. Linia kolejowa Piła—Bydgoszcz. Pierwsza wzmianka o osadzie pochodzi z 1457 r. Prawa miejskie otrzymała w XVI wieku. Miasto leżało na szlaku handlowym z Pozna­nia do Łobżenicy. Było miastem szlacheckim. Pod Mias­teczkiem, w dolinie Noteci, znajdują się duże pokłady wap­na pojeziernego. Nie zachowały się w Miasteczku znacz­niejsze obiekty zabytkowe. Ulice w dużej części są zabudo­wane domami z XIX wieku o konstrukcji szachulcowej, które wraz z pięknym położeniem wśród wzgórz nadają mu specyficzną atmosferę. Stąd często Miasteczko Krajeń­skie przez analogię do Kazimierza n. Wisłą nazywane jest „Kazimierzem Północy”. Szczególnie ładnie jest tu wiosną, gdy na zboczach wzgórz kwitną sady. Na wysokim wzgórzu wznosi się neogotycki kościół. Na przykościelnym cmenta­rzu grób Michała Drzymały, właściciela sławnego wozu, który stał się symbolem walki z pruską polityką kolonizacyjną. W 1928 r. ze składek społeczeństwa ofiarowa­no Drzymale 15-hektarowe gospodarstwo w Grabównie, oddalonym od Miasteczka 4 km. Tam w 1937 r. Michał Drzymała zmarł, a pochowany został na tutejszym cmen­tarzu. W 1939 r. Niemcy zrównali z ziemią grób Drzymały. W dniu 25. IV 1962 r., w 25 rocznicę jego śmierci, od­słonięto na cmentarzu tablicę z napisem: „Michał Drzy­mała — Bohater Narodowy — 1857—1937″. W Domu Kul­tury im. M. Drzymały zorganizowano Izbę Pamięci ku czci wielkiego Polaka.MIROSŁAWIEC-Miasto na Pojezierzu Wałeckim położone przy szosie T-81, Wałcz-Kalisz Pomorski. Szosy do Tuczna, Starej Studnicy, Złocieńca i Czaplinka. 2400 mieszkańców. W okolicy więk­sze kompleksy leśne, porastające liczne pagórki polodowcowe. Miasto stanowi zaplecze handlowo-usługowe dla oko­licy. Prawa miejskie otrzymał Mirosławiec zapewne w 1303 r. Miasto powstało przy ważnym szlaku komunikacyjnym i handlowym, tzw. Drodze Marchijskiej łączącej Bran­denburgię z Zakonem Krzyżackim. Obok miasta zbudowany został pierwotny zamek Wedlów. Siady zamku na wschód od rynku są pozostałością póź­niejszej budowli z XVIII wieku, wzniesionej po pożarze całego miasta i zamku w 1719 r. Specjalnością handlową Mirosławca była wełna owcza, miód i… gęsie pióra, używane do pisania. W lutym 1945 r. o miasto, położone na przedpolu „pozycji ryglowej” Wału Pomorskiego, toczyli ciężkie walki żołnierze I Armii WP. Teren wzgórka pozamkowego zajmuje dziś niewielki park miejski. Wśród rodzimego drzewostanu wyróżniają się stare kasztanowce o obwodzie 330-350 cm, limba i lesz­czyna o obwodzie 120 cm. W Miejskim Domu Kultury znajduje się Izba Pamięci, poświęcona historii miasta i walkom I Armii WP na Wale Pomorskim. Na zachód od miasta, przy szosie do Kalisza Pomorskiego, granitowy głaz upamiętnia walki w 1945 r. Okolice Mirosławca pagórkowate, w ponad 50°/o zalesione. Ok. 5 km na zachód od miasta rozciągają się malownicze doliny strumieni: Korytnicy i Stawnicy. 10 km na północny wschód dojazd szosą w stronę Czaplinka położone jest pasmo wysokich wzgórz, których kulminację stanowi wzniesienie Raczą — 211 m n.p.m. już na terenie woj. koszalińskiego . Uroku dodają liczne, niewielkie jeziorka w promieniu 5 km od miasta. 6 km na północ leży wieś Borujsko, wsławiona w 1945 r. ostatnią w minionej wojnie szarżą kawalerii polskiej. Wieś ta należała do najsilniejszych punktów oporu Niemców w „pozycji ryglowej” Wału Pomorskiego.NADABZYCE-Wieś 25 km na północ od Walczą, nad rzeką Piławą, w sąsiedztwie dużych lasów. Szosa do Sypniewa oraz Szwecji. Wieś znana była już w XVI wieku. Należała do starostwa wałeckiego. W początku lutego 1945 r. Nadarzyce były areną jednej z najzaciętszych bitew stoczonych przez I Armią WP w toku przełamywania Wału Pomorskiego. Był tutaj najsilniej ufortyfikowany odcinek całego Wału w pasie działań I Armii. W Nadarzycach od głównej linii umocnień Wału Pomorskiego odgałęziała się biegnąca na zachód tzw. pozycja ryglowa Wału, ciągnąca się do Miro­sławca i Kalisza Pomorskiego. Pozycje hitlerowskie, położone ok. 2 km na północ od wsi, zdobyte zostały dopiero 3 marca, w początkowym etapie kolejnej ofensywy, której celem było oswobodzenie pół­nocnych rejonów Pomorza Zachodniego. Boje o Nadarzyce upamiętnia granitowy głaz. Na północ od wsi w odległości ok. 1,5 km w sąsiedztwie Piławy, znajdują się ruiny potężnych umocnień żelbeto­wych, częściowo zniszczonych w toku walk, częściowo wysadzonych w powietrze po 1945 r. Na Piławie betonowy jaz dla piętrzenia wody i stworzenia dodatkowej, sztucznej zapory wodnej. Na zachód od niego, za rozlewiskami Pi­ławy, położone są ruiny najpotężniejszych fortyfikacji obecnie niedostępne dla ruchu turystycznego . Z Nadarzyć wiodą dwa znakowane szlaki turystyczne: czerwony wzdłuż głównych umocnień Wału Pomorskiego do Zdbic oraz niebieski wzdłuż umocnień tzw. pozycji ryg­lowej Wału do Iłowca.

Boćki i Bohoniki

Boćki i Bohoniki

Dawne miasto, obecnie wieś letniskowa, licząca około 1.400 mieszkańców. Położona nad rzeką Nurzec, przy dro­dze nr 192, w obniżeniu jakie tutaj tworzy Wysoczyzną Bielska 140 m n.p.m. . Znane podobnie jak i okoliczne wsie, z wyrobów ze słomy.
Boćki rozwinęły się przy dawnym trakcie wiodącym z Warszawy przez Drohiczyn, Bielsk Podlaski do Grodna. Znane są od 1509 r., kiedy to zostały nadane przez Zyg­munta Starego Janowi Sapieże, wojewodzie witebskiemu. Sapieha otrzymał również prawo lokowania miasta. W 1513 r. ufundował kościół a także uposażył go. Miasto wraz z kościołem i klasztorem uległo zniszczeniu w 1655 r. Około 1700 r. znalazło się w posiadaniu Branickich, a na­stępnie Potockich, którzy sprzedali je rządowi carskiemu. W 1799 r. były tutaj 223 domy i 1462 mieszkańców. W skład dóbr wchodziło 16 wsi, był sąd, garnizon woj­skowy, magazyny. Boćki utraciły prawa miejskie w 1934 r.
Bardzo ucierpiały podczas okupacji hitlerowskiej. W 1941 r. zostały spacyfikowane, później masowe aresz­towania rozbiły miejscową organizację AK. Po wyzwole­niu długi czas Boćki były głośne z walk z reakcyjnym podziemiem.
Obecnie Boćki są wsią letniskową, cichą, spokojną, na­dającą się na wczasy rodzinne. Od pd. w odległości około 2,5 km znajdują się niewielkie lasy.
Zabytki. Kościół parafialny zbudowany w latach 1730— —39 wg proj. arch. Osieckiego, barokowy, murowany na rzucie prostokąta. Fasada z trójkątnym szczytem. We­wnątrz zwraca uwagę wielki ołtarz ozdobiony rokokowy­mi rzeźbami. W ołtarzu bocznym obraz prawdopodobnie malowany przez Mirysa. Oddzielnie stojąca dzwonnica i ogrodzenie wykonane przez J. H. Klemma.
Cerkiew prawosławna z XVII w., zniszczona w czasie obu wojen światowych, obecnie odbudowana. Nie zacho­wała prawie niczego z dawnej świetności. Posiadała wy-
soką wieżę oraz kopułę, obecnie nie istniejące. Dopiero w 1955 r. sporządzono nowy ikonostas. Zachowało się kilka starych ikon.
Z innych obiektów zwraca uwagę barokowa figura św. Jana Nepomucena znajdująca się przed kościołem, stara plebania oraz dawna stajnia.
W Boćkach jest muzeum poświęcone historii walk z reakcyjnym podziemiem. Zwiedzanie należy uzgodnić z miejscowym posterunkiem MO.

Wieś tatarska położona w odległości 49 km na pn. wsch. od Białegostoku, w urozmaiconym terenie. Znajduje się w niej jeden z dwóch czynnych w Polsce meczetów ta­tarskich.
Nie zostało dotychczas ustalone kiedy Bohoniki były założone. W 1677 r. Bohoniki wraz z sąsiednimi wsiami Dranie i Malawicze zostały nadane przez Jana III So­bieskiego rotmistrzowi chorągwi tatarskiej Olejewskiemu i jego podkomendnym. W końcu XVII lub na początku XVIII wieku Tatarzy zbudowali na wsi meczet istniejący do chwili obecnej.
Meczet drewniany zbudowany był na rzucie kwadratu, z gankiem i niszą od strony „kyble”, belkami podtrzymu­jącymi konstrukcję dachową w elewacjach ścian, cztero­spadowym dachem zakończonym wieżyczką z latarnią i hełmem, na szczycie którego znajduje się półksiężyc.
Wewnątrz z przedsionka służącego do rytualnych ablu-cji i pozostawiania obuwia, wejście do 2 sal; męskiej, w której odbywają się modły; jest w niej nisza w ścianie od strony Mekki zwana „kyble”, podwyższenie z dasz­kiem zwane „mimbar” oraz galeria przeznaczona dla muezzina; żeńskiej — ze szczeliną w ścianie od strony sali męskiej na wysokości 1 metra od podłogi ciągnącą się na całą szerokość sali, przesłoniętą przejrzystą, białą firanką muślinową. Na ścianach sali męskie] napisy arabskie z wersetami z koranu — „muhiry” oprawne w ramy, czasem wyszywane na zielonym tle, lub kaligra­fowane.
Cmentarz muzułmański zwany mizar otoczony murem z okazałą bramą z półksiężycem. Znajdują się tam m.in. stare mogiły obłożone po bokach kamieniami i dwoma kamieniami nagrobkowymi, większy u głowy z zatartym nieraz napisem, mniejszy u nóg zmarłego. Nowsze na­grobki przypominają swym wyglądem chrześcijańskie, są szlifowane i ciosane, u góry mają półksiężyc z gwiazdką, niekiedy stylizowany werset z koranu „to imię Boga mi­łosiernego i litoiciioego”.

Roślinność torfowiskowa

Roślinność torfowiskowa

Moczary i torfowiska są charakterystycznym składni­kiem tutejszego krajobrazu. Obszary zabagnione i więk­sze torfowiska spotykamy na południu, południowym wschodzie i na wschodzie w okolicy Wielkich Jezior Ma­zurskich. Na obszarach tych spotykamy torfowiska: niskie, przejściowe i wysokie. Pierwsze występują bar­dzo licznie i są największe pod względem obszaru. Nale­żą do nich: Hajtus i Staświnskie w pow. giżyckim, Tałto-wisko na północ od Mikołajek, Markowskie w pow. olec­kim, Nietlickie między Niegocinem i Śniardwami, torfo­wiska między Sorkwitami a Mrągowem i moczary koło Jonkowa w pow. olsztyńskim. W południowo-zachodniej części Pojezierza torfowiska znajdują się w pow. nidzickim. Największe z nich osiąga­ją do 40 km długości i 2,5 km szerokości. Nad górnym Omulewem i nad rzeką Sawicą moczary występują nad Małgą, na wschód od jeziora Dłużek położone są tor­fowiska Małszewko, na południe od wsi Jedwabno tor­fowiska „Wielkiej Łąki”. Większe obszary torfowisk spotykamy również w oko­licy Wielbarka. Na wschodnim brzegu Pisy wyodrębnia się duży obszar bagien zwanych „Pisanickie”, zaś na wschód od nich, w kierunku miasta Białej Piskiej, roz­legły kompleks torfowisk pod Kaliszkami, Oblewem i Szymanami. Torfowiska wysokie spotyka się rzadziej, należą do nich między innymi torfowiska położone między Elblą­giem i Ornetą, na południowy zachód od Braniewa. Poza tym na Pojezierzu Ełckim są położone większe torfowis­ka, jak Czerwone Bagno w pow. grajewskim oraz tor­fowiska w Puszczy Augustowskiej. Gdy wiosną budzi się do życia roślinność lądowa o naj­różniejszych barwach, na bagnach i moczarach nie wi­dać jeszcze żadnego życia. Jest to zrozumiałe, gdyż z po­wodu stosunków termicznych torfowiska, spowodowa­nych wielką zawartością wody w złożu torfowym, roślin­ność na tych obszarach rozwija się później. Wśród roślinności tych terenów przeważają turzyce oraz rośliny pokrewnych rodzin. Obserwując poczynania człowieka zmierzającego do zdobywania nowych tere­nów pod uprawę roli lub zakładania użytków zielonych i wzorowych pastwisk, zauważyć można, jak z roku na rok zanikają te typowe dla Pojezierza Mazurskiego for­macje roślinne. Dlatego też niektóre torfowiska wydzie­lono na rezerwaty, a to celem zachowania i ochrony cie­kawych z punktu widzenia naukowego stanowisk flory i fauny. Torfowiska powstają zwykle tam, gdzie są zbiorniki wodne. Na brzegach zarastających zbiorników można zauważyć oczeret jeziorny, mannę mielec, pałkę szeroko-listną i wąskolistną, szalej jadowity. Te wszystkie rośli­ny są pierwszymi zwiastunami torfowiska niskiego, po­wstającego na przestrzeni płytko nawodnionej. Rośliny te wdzierają się stopniowo coraz bardziej w głąb zbiorni­ka wodnego, pozostawiając zdobyty teren następnej for­macji roślinnej. Wytworzy ona z czasem pokrywę roślin­ną torfowiska, zbudowaną z silnie splecionych ze sobą mchów torfowców i roślin należących do rodziny turzycowych, wśród których najczęściej występują północne rodzaje, jak turzyca dwupienna, bagienna i obła. Wszę­dzie prawie na torfowiskach Pojezierza Mazurskiego wi­dzi się wełniankę szerokolistną i wąskolistną, rzadziej spotyka się wełniankę delikatną i ponikło skąpokwiatowe. Natomiast ponikło błotne jest dość pospolite, podob­nie jak przygiełka biała. Prawie na każdym nieutrwalonym torfowisku spotyka się bobrek trójlistkowy, siedmiopalecznik błotny, czermień błotną, gnidosza błotnego, skrzyp bagienny, knieć błotną, kozłka dwupiennego i rzeżuchę łąkową. Na torfowiskach, gdzie podłoże torfowe jest szczegól­nie ubogie w materiały odżywcze, spotyka się często rosiczkę okrągłolistną, bardzo rzadko rosiczkę długolistną i pośrednią. Na torfowiskach trafiają się również roś­liny drzewiaste, z których wymienić należy przede wszystkim brzozy i wierzby. Z tych ostatnich najbardziej charakterystyczna jest płożąca się wierzba rokita. Z biegiem czasu, wskutek narastających warstw torfo­wych, powstają z ruchomych torfowisk torfowiska utrwa­lone, które mają już podłoże trwale, gdzie obok panują­cych turzyc i mchów występują także krzewinki. Oprócz turzyc wymienić tu należy rdest wężownik, ostrożeń błot­ny i warzywny, firletkę poszarpaną, kozłka lekarskiego, skrzyp błotny i storczyka szerokolistnego. Na torfowiskach utrwalonych rosną często rośliny krzewiaste, jak wierzby w najrozmaitszych gatunkach, brzoza omszona, kruszyna pospolita. Końcowym stadium rozwojowym torfowiska jest las! Jeżeli podłoże jest bogate w materiały odżywcze, rozwija się na nim olsza czarna, poza tym porzeczka czarna, mali­na moroszka, malina właściwa, jeżyna wzniesiona i róż­ne rodzaje paproci, a ponadto pokrzywa zwyczajna, bodziszek cuchnący i psianka słodkogórz. Oprócz torfowisk niskich istnieją torfowiska przejściowe i wysokie. Te ostatnie na Pojezierzu Mazurskim nie są pospolite. Na tych torfowiskach dominują różne ga­tunki mchów torfowców, następnie wrzosowate i sosna karłowata. Przedstawicielem subarktycznej flory jest tu bagno zwyczajne, wydzielające upajający zapach w cza­sie gorących dni letnich. Oprócz bagna pospolicie wy­stępuje borówka bagienna i czarna, żurawina błotna, bażyna czarna, modrzewnica zwyczajna i wrzos zwyczajny.

Środowiska wodne i podmokłe

Środowiska wodne i podmokłe

Zupełnie odmienny typ zbiorowisk wykształca się w młakach. Przeważają w nich niskie turzyce, a duży udział mają rośliny ba­gienne. Na wiosnę młaki mienią się wszystkimi barwami. Ponad mu­rawą wznoszą się czerwonoróżowe kwiatostany storczyka szeroko-listnego, kruszczyka błotnego i gnidosza błotnego. Nad nimi ster­czą kępy kłosów z wełnistobiałych włosków należące do wełnianki szerokolistnej. W pełni lata młaki pokrywają się purpurowymi kwia­tami ostrożnia łąkowego i jaskrawożółtymi kwiatami pępawy błot­nej. W jesieni możemy na nich spotkać piękne białe kwiaty dziewię­ciornika błotnego. Specyficzne środowisko stwarzają dla roślinności różnego rodzaju kałuże i rowy. Przeważnie występują one okresowo. Pojawiają się w nich głównie bakterie i glony, tworzące niekiedy barwne zakwity. Często pokrywa je zwarty kożuch rzęsy drobnej, jednej z najmniej­szych naszych roślin kwiatowych, której średnica ma zaledwie 2-3 mm. Trudne warunki bytowania sprawiły, że rzęsa wykazuje szereg interesujących przystosowań. Okres zimowy spędza w postaci przetrwalników, natomiast w lecie odznacza się wielką zdolnością do roz­mnażania wegetatywnego, w związku z czym prawie zupełnie zatra­ciła potrzebę rozmnażania płciowego. Bardzo interesującym siedliskiem dla roślin są kamieńce nad­rzeczne i łachy żwirowisk, których zasięg zmienia się po każdym większym wezbraniu wód. Wywołuje to ogromną zmienność szaty roślinnej. Najwcześniej na kamieńcach pojawiają się trawy tworzące długie rozłogi: kostrzewa czerwona, wiechlina spłaszczona, mietli­ca rozłogowa i trzcinnik szuwarowy. One to przyczyniają się do utrwalenia podłoża. Z bardziej ozdobnych roślin, które również na­leżą do najwcześniejszych przybyszów, rosną na żwirowiskach i ka­mieńcach wierzbówka nadrzeczna, lnica mała i rezeda żółta. W okre­sie późniejszym kamieńce często zarastają wrześnią pobrzeżną. Roś­lina ta osiąga niekiedy 2 m wysokości. Wśród żwirowisk, na niewiel­kich suchszych wzniesieniach, występują rośliny znoszące przesu­szenie, a w obniżeniach roślinność typowa dla świeżych pastwisk, wreszcie w wilgotnych zagłębieniach roślinność młak. Świat zwierząt związanych z wodą obejmuje nie tylko gatunki stale przebywające w tym środowisku, ale także takie, które szukają tu pokarmu, zakładają gniazda czy przychodzą do wody w okresie rozrodu. Dlatego też opis fauny wód Sądecczyzny rozpoczniemy od zwierząt lądowych, ściśle jednak związanych ze środowiskiem wod­nym. Na początku bieżącego stulecia nad wodami Dunajca i Popradu dosyć często można było napotkać wydrę, obecnie jednego z najrzad­szych przedstawicieli drapieżnych ssaków Ziemi Sądeckiej. W tych nieodległych czasach nad brzegami większych potoków Sądecczyzny bytowała również norka, drapieżnik o trybie życia podobnym do wydrzego. Od kilkudziesięciu jednak lat gatunek ten nie został w Polsce znaleziony. Wśród ssaków wyraźnie preferujących nadwodny tryb życia wy­mienić należy jeszcze dwu przedstawicieli owadożernych – rzęsorka rzeczka i rzęsorka mniejszego. Ten ostatni jest jednym z najrzadszych gatunków omawianego rzędu ssaków. Ptaki środowisk wodnych zostały na Ziemi Sądeckiej dokładnie poznane. Nad potokami górskimi żyje pluszcz, niewielki, ciemno­brązowy ptaszek z białą plamą na podgardlu. Występuje on nad prawie wszystkimi górskimi dopływami Dunajca i Popradu. Czasem nad jednym potokiem gnieździ się kilka par. W takim przypadku każda para rezerwuje dla siebie określony odcinek potoku, a podział jest ściśle przestrzegany przez wszystkie pozostałe pary. Zjawisko to jest przejawem terytorializmu, znanego u wielu krajowych gatun­ków ptaków leśnych. Nad potokami górskimi Sądecczyzny dosyć rozpowszechnionym gatunkiem jest jaskrawo ubarwiona pliszka górska. Jej krewniaczka, pliszka siwa, zajmuje niższe położenia, spotkać ją też możemy na brzegach wszystkich rzek i potoków Ziemi Sądeckiej. Niezwykle interesującym ptakiem, ściśle związanym ze środowiskiem wód płynących, jest zimorodek. Ten przepięknie ubar­wiony gatunek odżywia się małymi rybkami i bezkręgowcami wodny­mi. Na Ziemi Sądeckiej zimorodek pojawia się corocznie wzdłuż wszystkich większych rzek i potoków, jednakże tylko raz stwier­dzono tu jego gniazdowanie. Do typowych przedstawicieli awifauny rzek i potoków zaliczyć możemy również dwa gatunki z rzędu siewkowatych — brodźca piskliwego i sieweczkę rzeczną. Oba gnieżdżą się równie, chętnie nad brzegami wód stojących. Rzeki, szczególnie Dunajec, Poprad i Biała, stanowią dla wielu gatunków ptaków wodnych miejsce postoju w ich corocznych wę­drówkach. Na Białej obserwowano w okresie przelotów wiosennych i jesiennych wiele interesujących i bardzo rzadkich gatunków, m.in. czaplę purpurową, świstuna, płaskonosa oraz kilka innych gatun­ków kaczek, a także perkozy i siewki.Utworzenie zbiorników zaporowych w Rożnowie i Czchowie spowodowało wyraźne zwiększenie liczby gatunków ptaków wod­nych. Zbiorniki zaporowe, ze względu na stałe wahania poziomu wody, uniemożliwiają ptakom założenie gniazd, stanowią jednakże doskonałą bazę pokarmową i siedlisko życia, z tego też względu odwiedzane są chętnie przez wiele rozmaitych gatunków. W ciągu kilku lat od powstania Jeziora Rożnowskiego obserwowano tu aż 23 gatunki ptaków wodnych, w tym takie osobliwości, jak świstun, gągoł, tracz bielaczek, mewa żółtonoga, kormoran, brodziec krwawodzioby oraz dwa rzadkie orły – bielik i rybołów. Do najczęściej spotykanych gatunków należą kaczki krzyżówka i cyranka, perkoz dwuczuby, mewa śmieszka, rybitwa zwyczajna, bocian biały, pliszka siwa i sieweczka rzeczna.

Zabłudów i Złgtoria

Zabłudów i Złgtoria

Miasto położone nad niewielką rzeczką Rudnią, dopły­wem Narwi, przy drodze nr 192. prowadzącej z Białego­stoku w kierunku południowym. Nazwa miasta pochodzi od jego położenia „Za Błudowską Puszczą”, której pozo­stałościami są jedynie niewielkie lasy.
Z 1525 r. pochodzi akt nadania dokonany przez Zyg­munta Starego istniejącej już wcześniej osady na rzecz Aleksandra Chodkiewicza. Prawa miejskie uzyskał Za­błudów 21 VIII 1533 r. Grzegorz Chodkiewicz, syn Alek­sandra ufundował w Zabłudowie cerkiew prawosławną i szkołę ludową 1563 r. . W 1567 r. została tutaj założona drukarnia kierowana przez Iwana Fiodorowa, słynnego drukarza rosyjskiego.
Od końca XVI w. Zabłudów wchodził w skład dóbr magnackiego rodu Radziwiłłów. W 1608 r. Krzysztof Ra­dziwiłł ufundował w Zabłudowie zbór ewangelicki oraz szkołę. Zabłudów stał „się jednym z poważniejszych ośrodków arianizmu w Polsce, gdyż tutaj w dobrach ra-dziwiłłowskich ukrywali się przed wysiedleniem z Polski znani arianie Z. Morsztyn, M. Przypkowski, S. Mierzyński i in. Opiekował się nimi Bogusław Radziwiłł, stronnik króla szwedzkiego.
Od 1857 r. założono w Zabłudowie zakłady włókiennicze i garbarskie.
W okresie międzywojennym Zabłudów liczył nieco po­wyżej 3.000 mieszkańców. Podczas okupacji hitlerowskiej Żydzi z Zabłudowa zostali wywiezieni do obozu zagłady w Treblince. Zabłudów w czasie wojny był poważnie zniszczony.
Cerkiew prawosławna z XIX w. o ładnym wystroju wnętrza, z wieżą, otoczona murem.
Kościół zbudowany w stylu klasycystycznym w 1840 r. Park pałacowy.ZŁGTORIA-Wieś malowniczo położona nad Narwią, na lewym, wyższym w tym miejscu brzegu. Tutaj Supraśl wpada do Narwi zasilając wydatnie jej wody. Przez wieś prze­chodzi droga do Tykocina, odchodząc od drogi E-12.
Pierwsze wzmianki o Złotorii datowane są na wiek XIV, kiedy to na terenie obecnej wsi Janusz Starszy ks. mazowiecki zbudował zamek strzegący wschodniego
Mazowsza. W związku z utworzeniem Białostockiego Okręgu Przemysłu Włókienniczego w Złotorii urucho­miono zakład włókienniczy, zatrudniający kilkudziesię­ciu robotników oraz fabrykę sukna, po których obecnie nie ma nawet śladu. W latach 1905—6 miały tutaj miej­sce strajki i wystąpienia rewolucyjne. W Złotorii w okre­sie międzywojennym zbudowano cegielnię, poprzednio był tam zakład ceramiczny. Obecnie cegielnię zmoderni­zowano, z zakładu ceramicznego pozostał tylko samotny komin. Obecnie we wsi zbudowano Szkołę Tysiąclecia znajdującą się przy wjeździe do wsi. W pobliżu kościoła dawny dworek myśliwski z pocz. XVIII w., w stanie da­leko posuniętego zniszczenia. Wiatrak — koźlak za wsią z pocz. XIX w.

Złotyki-Wieś ładnie położona nad rzeką Narwią, na prawym jej brzegu. Przez wieś przebiega „Szlak Słowiański”, mię­dzynarodowa droga E-12.
Nazwa miejscowości pochodzi od rodu Żółtków, który osiadł tutaj u przeprawy nad rzeką Narwią około 1598 r. Zółtki były też wymieniane w dokumentach z 1533 i 1678 roku. Istniał tutaj port rzeczny użytkowany za czasów J. K. Branickiego, kiedy to znajdowała się w Żółtkach flotylla 20 statków dowodzona przez „admirała”. Tymi statkami wywożono do Gdańska zboże, sprowadzano na­tomiast wino, korzenie, proch, sukno i inne towary. Do żeglugi wykorzystywano wiosenne i jesienne przybory wód. Jeszcze w okresie międzywojennym Narew służyła do wywozu dykty ze znajdującej się w Białymstoku fab­ryki dykty.
Znaczenie wsi wzrosło w 1832 r., kiedy to rząd carski wprowadził granicę celną między terenami Rosji, a Kró­lestwa Kongresowego. W Żółtkach utworzono wtedy ko­morę celną, gdzie pobierano cło wyłącznie w złotych ru­blach. Fabrykant Moes zbudował tu niewielką fabrykę włókienniczą zlikwidowaną dopiero w 1915 r.
W 1939 r. w Żółtkach doszło do pierwszej wymiany strzałów w doraźnie zorganizowanej obronie Białego­stoku.
Z uwagi na swoje położenie nad Narwią Żółtki sta­nowią obecnie często odwiedzaną miejscowość wypo­czynkową. Na miejscu jest plaża i parking oraz sklep i kiosk „Ruchu”.
Przez Zółtki przebiega interesujący szlak wodny rzeki Narwi.

OLEŚNICA

OLEŚNICA

Osada Oleśnica nazwa pochodzi od słowa Olsza, Olszyna, powstała na szlaku handlowym biegnącym z Wrocławia w kierunku na Syców i dalej na Kalisz droga bursztynowa – prawdopodobnie w Xl w. a nawet wcześniej.
W 1189 r. miała się tu znajdować świątynia chrześcijańska. Za czasów Henryka Brodatego ok. 1214 r. Oleśnica znana jest jako osada targowa, a Henryk III wrocławski, który w wyniku podziału Śląska otrzymał Oleśnicę, nadaje jej w 1255 r. prawa miejskie na prawie średzkim.
W 1294 r. książę Henryk głogowski zajął Oleśnicę i przyłączył do swego księstwa. Po jego śmierci, w wyniku podziału księstwa głogowskiego między synów, powstaje w 1312 r. księstwo oleśnickie, które otrzymał książę Bolesław. On to zakłada linię Piastów oleśnickich, która wygasa wraz ze śmiercią Konrada Młodszego Białego w 1492 r.
W 1495 r. księstwo zostaje odstąpione przez Władysława Jagiellończyka księciu ziębickiemu Henrykowi I. Kolejno panujący Jan Podiebrad i Konrad II dokonują renesansowej przebudowy Oleśnicy. Olbrzymi huragan w 1535 r. niszczy Oleśnicę, co staje się bezpośrednim powodem wypędzenia Żydów z miasta, którym przypisywano winę za klęskę żywiołową.
W 1594 r. Karol II ziębicki zakłada gimnazjum książęce, jedną z najlepszych szkół na Dolnym Śląsku.
W czasie wojny trzydziestoletniej Oleśnica zostaje znacznie zniszczona, a na rozkaz generała szwedzkiego Wittenberga zburzono fortyfikacje, wały obronne i częściowo mury.
Po śmierci Karola Fryderyka, ostatniego z Podiebradów, w 1647 r., jego córka wychodzi za mąż za księcia Sylwiusza Nemroda z Wirtembergii, przekazując tym samym księstwo oleśnickie pod panowanie tego rodu, który rządził tu do 1792 r., kiedy to w ten sam sposób księstwo przechodzi pod rządy książąt brunszwickich do końca XIX w.. Przez długie lata była Oleśnica żywą ostoją polskiego protestantyzmu. W 1668 r. wydano tu podręcznik Macieja Dobrackiego do nauki języka polskiego dla Niemców. Znana była szeroko postać świetnego literata Jerzego Bocka. Jego utwory stały się doskonałym źródłem dla poznania ówczesnego języka i obyczajów.
Oleśnica licząca w 1939 r. – 18 200 mieszkańców, została w czasie działań wojennych w 1945 r. zniszczona w 70%. Mogło tu zamieszkać po wojnie zaledwie 4250 mieszkańców 1946 r.. Odbudowa śródmieścia oraz budowa nowych dzielnic mieszkalnych zapewniły już w 1965 r. pomieszczenia dla 23 320 mieszkańców.
W mieście – duże Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego, Oleśnickie Zakłady Obuwia produkujące ponad 10 tys. par obuwia rocznie, co stanowi około 70% produkcji woj. wrocławskiego, zakłady młynarskie i szereg drobnych zakładów przemysłu terenowego.
Dzielnica staromiejska otoczona w XIII w. wałami ziemnymi i fosą. W ich miejsce w 1 poł. XIV w. wzniesiono mury obronne W 2 poł. XVI w. zbudowano drugi pierścień murów, prawdopodobnie tylko w południowej części miasta, zachowany fragmentarycznie do dziś. W murach znajdowały się cztery bramy: od północy – Mariacka, od wschodu Bydlęca, od południa – Oławska i od zachodu – Trzebnicka z XIV w. – zachowana do dziś – obecna nazwa Wrocławska.
Ważniejsze zabytkowe budynki Oleśnicy to domy z XVIII w. w Rynku pod nr 47 i 48 III, tzw. dom wdów III z XVIII w. przy ul. Szkolnej, obecnie siedziba szkoły muzycznej, stoi na miejscu dawnego tzw. domu wdów oraz szereg innych kamienic. Przemysłowym zabytkiem miasta jest młyn z XVIII w. przy ul. Wałowej 1.
Ratusz III wzniesiony w stylu gotyckim w XV w. z tego okresu zachowała się jedynie wieża ratuszowa – bez hełmu, przebudowywany po zniszczeniach w 1535, 1730 i 1823 przebudowa w 1823 r. nadała mu charakter klasycystyczny. Ostatnio odbudowany ze zniszczeń, którym uległ w czasie działań wojennych w 1945 r.
Zamek – wejście od pl. Zamkowego. Gród książęcy istniał tu już w 1238 r., był on wg źródeł historycznych z 1247 r. -siedzibą kasztelana. Zamek murowany zbudowano na przełomie XIII-XIV w. Okrągła baszta pochodzi z XIII w. Od okresu wzniesienia aż do końca XV w. gotycki zamek był przebudowywany i rozbudowywany. W 1559 r. Jan Podiebrad, książę ziębicki, rozpoczął, a Konrad II ukończył przebudowę zamku w stylu renesansowym, znacznie go rozbudowując. Na rozległy arkadowy dziedziniec wiedzie od północy brama wjazdowa, nad którą po obu stronach postacie herolda, tarcze herbowe a na nich piastowskie orły.
Około 1900 r. zamek odremontowano. Wokół zamku była fosa; jej duże odcinki zachowały się do dziś bez wody.
Kościół zamkowy p.w. św. Jana Chrzciciela istniał prawdopodobnie już w 1189 r., a wymieniony w źródłach z 1230 r. Trzynawowa bazylika w stylu gotyckim pochodzi z poł. XIV w. Z zamkiem kościół połączony jest krytym krużgankiem. W 1698 r. książęta wirtemberscy dobudowali kaplicę z kryptą grobową na mauzoleum rodzinne. W XVII w. przeniesiono tu sprzed ołtarza głównego nagrobek księcia ziębickiego Jana i jego żony Krystyny Szydłowieckiej, wykonany w 1557 r. przez rzeźbiarza Jana Oslewę. Bogato rzeźbiona chrzcielnica pochodzi z ok. 1500 r., a renesansowa ambona z 1605 r.
Kościół Panny Marii i Św. Jerzego II, przy ul. Łużyckiej, stanowi ciekawe połączenie dwu kościołów, stojących początkowo oboksiebie, w jeden w 1505 r., starszego z XIV w., trzynawowego, halowego z wieżą oraz jednonawowego kościoła, przybudowanego później od północy. Zwieńczenie wieży pochodzi z 1799 r., reprezentując charakterystyczny dla Śląska styl -zopf. Kościół zburzony w 1945 r.
Kościół Św. Trójcy II, przy ul. Roosewelta, wzniesiony w stylu barokowym w 1744 r. Po zniszczeniach wojennych odbudowany w 1963 r.: zrekonstruowano całkowicie bryłę budowli wraz z hełmem wieży oraz iluzjonistyczne barokowe freski za ołtarzem głównym.
Dawna bóżnica II, przy ul. Łużyckiej. Budowla została wzniesiona jako bóżnica w XIV w. w stylu gotyckim, przebudowana w XVI w. na arsenał po wypędzeniu Żydów w 1535 r., a następnie w 1695 r. na kościół protestancki pod wezwaniem Salwatora. W czasie ostatniej wojny częściowo zniszczona, obecnie używana jest przez gminę ewangelicko-augs-burską.

Rogożno i Radawnica

Rogożno i Radawnica

Miasto na skraju Kotliny Gorzowskiej i Wysoczyzny Chodzieskiej, nad rzeką Wełną i jez. Rogoźno. 10 000 mieszkań­ców. Węzeł kolejowy linii Poznań—Piła i Inowrocław— Krzyż. Szosy do Poznania przez Oborniki i przez Muro­waną Goślinę , Piły, Czarnkowa i Wągrowca. Rogoźno jest jednym ze starszych miast w Wielkopolsce. Prawa miejskie posiada od 1280 r. W szesnaście lat później Brandenburczycy zamordowali tu króla Przemyśla II. W XVIII wieku miasto było poważnym ośrodkiem produk­cji sukienniczej. W 1750 r. powstało nawet w związku z tym tzw. Nowe Miasto z wydłużonym rynkiem wzdłuż jeziora. W najstarszej części miasta stoi kościół, budowla późno-gotycka z XVI wieku, później nieco przebudowana. Posia­da ona gotyckie sklepienia oraz późnogotycką, mosiężną chrzcielnicę. Wyposażenie wnętrza w części barokowe z XVII i XVIII wieku. Zabytkami młodszymi są liczne domy mieszkalne, m.in. przy ul. Wielkiej Poznańskiej, Małej Poznańskiej i Kościelnej, pochodzące z końca XVIII wieku i pocz. XIX wieku. Z pocz. XIX wieku pochodzi również ratusz oraz dawny zbór ewangelicki. Na budyn­ku dawnego sądu przy pl. Marcinkowskiego 9, tablica upamiętniająca złożenie testamentu przez K. Marcinkow­skiego. Na pl. Powstańców Wlkp. wznosi się pomnik ku czci powstańców i ofiar terroru hitlerowskiego. Współczesne oblicze miasta kształtuje kilka zakładów przemysłowych, z których najbardziej znana jest Rogo­zińska Fabryka Maszyn „Rofama”, produkująca m.in. sze­roki asortyment suszarń. W ostatnich latach fabryka zo­stała bardzo znacznie rozbudowana. Okolice Rogoźna są płaskie, w przewadze bezleśne. Ku południowi od Rogoźna ciągnie się rynnowe jez. Rogoźno 126 ha . Na przeciwległym jego krańcu nieopodal wsi Owcze Gło­wy znajduje się duży, dobrze zorganizowany ośrodek za­kładów HCP w Poznaniu. Ciekawy szlak pieszy — czer­wony — wiedzie wzdłuż jezior do Skoków. W styczniu 1847 r. na zamarzniętej tafli jez. Rogoźno, Prusacy poj­mali emisariusza emigracji polskiej Antoniego Babińskie­go. Przybył on po upadku powstania 1846 r. do Wielkiego Księstwa Poznańskiego dla szerzenia demokratyczno-na­rodowych haseł między ludem wiejskim. We wsi Studzieniec przy próbie aresztowania udało mu się zbiec, jednak w czasie ucieczki przez zamarznięte jezioro został pojma­ny przez jednocześnie zorganizowany pościg z Rogoźna i Studzieńca. Sąd wojenny w Poznaniu skazał go na śmierć, a dla postrachu społeczeństwa wielkopolskiego władze pruskie urządziły publiczną egzekucję. Odbyła się ona l.II 1847 r. pod topolami na pl. Działowym w Pozna­niu. Egzekucja Babińskiego stała się powodem licznych wystąpień patriotycznych Wielkopolan.RADAWNICA-Wieś przy szosie Złotów—Lędyczek, 10 km na północ od Złotowa. Szosa do Debrzna. Położona w pofałdowanym terenie, nad strugą spływającą do Gwdy. Wieś na planie dwu ulicowym, wzmiankowana już w 1432 r. W latach międzywojennych Radawnica była sil­nym ośrodkiem życia polonijnego. We wsi istniało Towa­rzystwo Młodzieży z sekcją sportową, rozwijało się życie świetlicowe, prowadzono dokształcanie rolnicze. Po woj­nie w 1946 r., do byłego pałacu Grabowskich przeniesiono z Zakrzewa Uniwersytet Ludowy, obecnie prowadzony przez SZMP. Zasadniczym celem tej placówki jest szko­lenie aktywu kulturalnego i społecznego młodzieży wiej­skiej. W 1959 r. odsłonięto w Radawnicy pomnik poświęcony „bojownikom o wolność i polskość”. Neogotycki pałac Grabowskich powstał w poł. XIX wie­ku, później wielokrotnie był przebudowywany. Pierwotny styl zachowała jego część północna z wieżą. Naprzeciw pałacu znajduje się interesujący budynek neogotycki daw­nej kuźni, obecnie użytkowany na cele gospodarcze. We wsi wiele starych chałup szachulcowych. Z Radawnicy wiodą atrakcyjne trasy wycieczek pieszych m.in.: przez Stare Dzierżąźno do Złotowa, przez Brzuchowa Górę do Kiełpina, przez Brzuchowa Górę, Krzywą Wieś do Lędyczka, przez Kamień do Jastrowia, przez Grudną do Podgajów. 3 km na zachód od Radawnicy w ładnym, pofałdowanym terenie leży wieś Kamień. Kościół szachulcowy z 1803 r. posiada interesujący, ludowy wystrój z tego okresu.RYCZYWÓŁ-Wieś nad rzeką Flintą, 10 km na północny zachód od Ro­goźna. Szosa Rogoźno—Czarnków oraz Oborniki—Cho­dzież. Linia kolejowa Rogoźno—Krzyż. Siedziba Urzędu Gminy. Ryczywół założony został jako miasto w 1426 r. i pier­wotnie nosił nazwę Nowy Ostrów. Położenie na uboczu szlaków handlowych nie sprzyjało rozwojowi. W czasie Powstania Wielkopolskiego utworzono oddział ochotni­ków, który wziął udział w walkach o Chodzież. Prawa miejskie utracił Ryczywół w 1934 r. Do dnia dzisiejszego zabudową przypomina małe miasteczko. Stanowi zaplecze handlowe i rzemieślnicze dla rolniczej okolicy, liczy ok. 1200 mieszkańców. Miejscowa Gminna Spółdzielnia zaj­muje się m. in. wydobywaniem torfu nawozowego. Centrum osiedla stanowi rozległy, prostokątny rynek o pierzejach zabudowanych w większości domami kaleni­cowymi. Pośrodku pomnik ku czci ofiar II wojny świato­wej. Na domu nr 23 tablica upamiętniająca 500-lecie pierwszej wzmianki o mieście 1426—1926 . Kościół jest budowlą neobarokową, wzniesioną w latach 1924—25 wg projektu architekta S. Cybichowskiego na miejscu starszych świątyń. Wewnątrz stare obrazy i rzeź­by z XVI—XVIII wieku. Od zachodu przylega do Ryczywołu wieś Łopiszewo. Znaj­duje się tam rozległy park i nowszy pałac, mieszczący Ośrodek Szkolenia Zawodowego Centralnego Związku Spółdzielczości Pracy.POTULICE-Wieś przy drodze lokalnej do Rogoźna, 8 km na północ od Rogoźna, nad rzeczką Rudką w sąsiedztwie niedużego kompleksu leśnego. Niegdyś gniazdo rodowe Grzymałów Potulickich, znane od XIV wieku. Zabytkiem budownictwa drewnianego jest kościół postawiony w 1728 r. Do jednonawowej świątyni przylegają murowane kaplice i kruchta, pochodzące z poł. XIX wieku. Dach i wieża kościoła kryte gontem. Wypo­sażenie wnętrza późnobarokowe i rokokowe. Na cmentarzu kościelnym neogotyckie nagrobki z poł. XIX wieku. Z po­czątku XIX wieku, pochodzi dwór zbudowany dla Bie­gańskich kryty dachem naczółkowym. Nieopodal oficy­na zbudowana współcześnie z dworem. Obszerny, dwuhektarowy park z pocz. XIX wieku o śla­dach kompozycji romantyczno-krajobrazowej obfituje w liczne, stare drzewa. W parku podniszczona grota oraz tzw. świątynia grecka. Do obiektów zabytkowych należą także dawne zabudowania folwarczne: spichlerz, kuźnia, gorzelnia z poł. XIX wieku oraz niektóre stare domy mieszkalne tzw. czworaki. Na wschodnim krańcu wsi cha­łupa z XVII wieku z podcieniem wspartym na 4 słupach, kryta słomą.

Współczesna fauna Sądecczyzny

Współczesna fauna Sądecczyzny

Eksploracja faunistyczna Ziemi Sądeckiej zaczęła się bardzo daw­no, bo ponad 100 lat temu. Wiązała się ona ściśle z ośrodkiem kra­kowskim, skupiającym najliczniejszą kadrę naukową oraz najwy­bitniejszych uczonych ówczesnej Galicji. Znaczne ożywienie badań przypada na lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku, kiedy to z inicja­tywy profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego powstała Akademia Umiejętności. W ramach Akademii aktywnie działała Komisja Fizjo­graficzna, której celem było popieranie i rozwijanie badań przyro­dniczych. Wyniki badań i obserwacji publikowano w „Sprawozda­niach Komisji Fizjograficznej Akademii Umiejętności”. Czaso­pismo to jest prawdziwą skarbnicą wiedzy o przyrodzie ówczesnej Ziemi Sądeckiej. Pisane barwną, XIX-wieczną polszczyzną spra­wozdania autorów stanowią dodatkowy walor tego niezmiernie in­teresującego periodyku. Początkowo Komisja współpracowała z wieloma terenowymi ko­respondentami, wśród których wyróżniają się aktywnością badacze Ziemi Sądeckiej F. Schille i M. Klemensiewicz. Wybitnym współ­pracownikiem Komisji był również S. Stobiecki. Ten niestrudzony badacz fauny Sądecczyzny, odkrywca stanowiska Pseudanophtalmus pilosellus stobieckii na Radziejowej, zebrał ponad milion okazów bez­kręgowców. Jego zbiory – przedstawiające ogromną wartość nauko­wą – są obecnie przechowywane w Zakładzie Zoologii Systematycz­nej PAN w Krakowie. W miarę upływu czasu więzy Komisji z tere­nowymi współpracownikami uległy rozluźnieniu. Przestali także zajmować się fauną Ziemi Sądeckiej badacze krakowscy. Obecnie Sądecczyzna nadal niezasłużenie leży na uboczu zainteresowań zoolo­gów. Jedyny wyjątek stanowią hydrobiolodzy. Od momentu jego powstania systematycznie badany jest zbiornik rożnowski, liczne publikacje obejmują także faunę Jeziora Czchowskiego. Bez prze­sady można stwierdzić, iż są to obecnie jedne z najlepiej poznanych zbiorników zaporowych w naszym kraju. Dokładne badania hydro-biologiczne objęły też rzeki Sądecczyzny. Przedmiotem komplekso­wych opracowań były Dunajec i Poprad, zbadano także dokładnie faunę Kryniczanki i Kamienicy Nawojowskiej. Fauna lądowa poznana jest nieporównanie gorzej. Najwięcej informacji mamy o kręgowcach, choć i w tej grupie badania np. ptaków są daleko mniej zaawansowane niż na innych obszarach na­szych Karpat. Wiedza o żyjących na terenie Sądecczyzny gatunkach bezkręgowców jest, jak zresztą w większości regionów kraju, nie­zadowalająca. Dotąd opracowano dokładnie faunę motyli i plus­kwiaków, stosunkowo wiele wiemy o przedstawicielach dwóch wiel­kich rodzin chrząszczy – biegaczach i ryjkowcach, ponadto spora- dyczne informacje dotyczą innych rodzin chrząszczy, błonkówek, szarańczaków, muchówek lądowych, pająków, ślimaków i innych, mniej licznych grup bezkręgowców. Biorąc pod uwagę stan znajomości fauny rozmaitych ekosystemów, za najlepiej zbadane – obok środowisk wodnych – uznać można ekosystemy upraw rolnych i sadów. Znacznie gorzej przedstawia się wiedza o zwierzętach leśnych oraz zamieszkujących środowiska kserotermiczne. Bazując na zebranych informacjach możemy pokusić się o scha­rakteryzowanie fauny Ziemi Sądeckiej. Chcemy tu wskazać najbar­dziej typowe dla niej grupy zwierząt, a zarazem podkreślić znacze­nie tych elementów fauny, które stanowią czynnik odróżniający omawiany teren od obszarów sąsiednich. Współczesna fauna Sądecczyzny składa się z różnych grup tak pod względem pochodzenia, jak i wymagań ekologicznych. Najlicz­niejszą grupę tworzą gatunki pospolite ieurybiotyczne, o szerokim areale geograficznego rozprzestrzenienia, przystosowa­ne do bytowania w różnych warunkach klimatycznych i rozmaitych środowiskach. Mimo iż często występują one w znacznej liczbie osobników, nie stanowią elementu charakteryzującego omawiany teren. Prócz nich żyją tu jednak i gatunki specyficzne zarówno pod względem wymagań ekologicznych, jak i rozsiedlenia geograficzne­go. Należą do nich gatunki górskie w szerokim znaczeniu, obejmują­ce również faunę borealno-alpejską, oraz gatunki południowe o wy­raźnie ciepłolubnym charakterze. Wśród górskich elementów fauny wymienić mo­żemy jedyny zaliczany do tej grupy miejscowy gatunek ssaka – ry-jówkę górską, którą schwytano wśród rumowisk skalnych na Górze Parkowej w Krynicy. W Polsce znana jest ona z Sudetów oraz nie­których wyższych pasm karpackich. Prócz wymienionych już drozda obrożnego i orzechówki faunę górską ptaków reprezentuje pluszcz występujący tutaj – w odróżnie­niu od formy północnej – w postaci odrębnego podgatunku. Do ptaków górskich zaliczyć można również żyjącego w rezerwacie „Baniska” w Beskidzie Sądeckim dzięcioła trójpalczastego oraz pospolitą nad potokami Sądecczyzny pliszkę górską. Spośród pła­zów do tej grupy zwierząt należą dwa dobrze znane gatunki: sala­mandra i traszka górska. Niektóre gatunki górskie – zwłaszcza drobne kręgowce i znaczna liczba zwierząt bezkręgowych – zamieszkują wyłącznie jedno pasmo górskie, a nawet tylko jego część. Formy takie zwiemy endemi-t a m i. Do nich należy m.in. traszka karpacka zasiedlająca wyłącz­nie łuk Karpat oraz niewielki wschodni odcinek Sudetów. Szcze­gólnie godne uwagi są endemity i inne gatunki żyjące w Sądecczyź­nie, które są elementami charakterystycznymi dla Karpat Wscho­dnich. Znaczne ich nagromadzenie na tutejszym terenie sprawia, że nawiązuje on swym charakterem zoogeograficznym do fauny re­gionu wschodniokarpackiego. Wśród zwierząt, znanych już czytelni­kowi, do endemitów środkowowschodniokarpackich zaliczyć mo­żemy chrząszcza Trechus pulpani. Sporą liczbę gatunków o bardzo niewielkim areale rozsiedlenia spotykamy wśród chrząszczy z ro­dziny ryjkowców. W górnoreglowych lasach Beskidu Sądeckiego żyje Otiorhynchus proximus będący wysokogórskim endemitem Kar­pat. Obok niego na terenie Sądecczyzny spotykamy gatunek Otior­hynchus ligustici, którego tutejsza odmiana O. /. hormuzaM jest typową formą dla Karpat Wschodnich. Stamtąd również pochodzi wspomniany wcześniej ryjkowiec Donus rubi. Lokalne, endemiczne formy można zapewne znaleźć w pozosta­łych rodzinach chrząszczy, a także w innych grupach bezkręgowców, np. ślimaków, pająków, kosarzy czy zaleszczotków, lecz zwierzęta te na terenie Ziemi Sądeckiej są bardzo słabo poznane. Zwrócono natomiast uwagę na rozmieszczenie niewielkiej, żyjącej w górskich potokach pijawki Trocheta bykowskii i stwierdzono, że ten charak­terystyczny dla Karpat Wschodnich gatunek występuje w Polsce w Bieszczadach, a także w kilku potokach południowo-wschodniej części Beskidu Sądeckiego. Występowanie wschodniokarpackich zwierząt na Ziemi Sądeckiej ma bardzo nieliczne odpowiedniki w miejscowej szacie roślinnej. Fauna natomiast nieoczekiwanie koresponduje z poglądami nie­których geografów na temat podziału Karpat na jednostki niższego rzędu. Granicę między Karpatami Wschodnimi a Zachodnimi pro­wadzą oni wzdłuż Dunajca i Popradu. Zdecydowana jednak wię­kszość badaczy skłania się ku przesunięciu jej dalej na wschód. Trze­ba przyznać, iż w Bieszczadach zachodni kres występowania osią­ga znacznie więcej gatunków wschodniokarpackich aniżeli na Ziemi Sądeckiej, gdzie liczebną przewagę mają gatunki charakterystycz­ne dla zachodniej części Karpat. Dlatego wytyczenie granicy mię­dzy Karpatami Wschodnimi i Zachodnimi na styku Bieszczadów i Beskidu Niskiego wydaje się bardziej uzasadnione. Innym niezwykle charakterystycznym rysem fauny Sądecczyzny jest liczne występowanie gatunków ciepłolubnych. Ziemia ta’- obok Pienin – jest na terenie naszych Karpat najbogatszą ostoją południowych, ciepłolubnych zwierząt. Ten zaskakujący na­wet dla wytrawnego zoologa fakt został zanotowany przez wielu ba­daczy fauny Sądecczyzny. Oprócz wspomnianych już poprzednio gatunków znamy tu wiele ciepłolubnych zwierząt godnych uwagi, aby jednak nie nużyć czytelnika, ograniczymy się do wymienienia tylko kilku z nich. Jednym z najciekawszych przedstawicieli ciepłolubnej fauny pta­ków jest z pewnością muchołówka białoszyja. Północna granica za­sięgu tego gatunku w środkowej Europie przechodziła do niedawna przez południowe regiony obu państw niemieckich, Dolny Śląsk, dalej przez Bramę Morawską i omijała od południa Karpaty Za­chodnie. Na wschód od Bieszczadów przekraczała Karpaty Wscho­dnie i pięła się ku północy aż do Białowieży, skąd skręcała dalej na wschód. W latach sześćdziesiątych gatunek ten przekroczył Kar­paty, przesuwając granicę swego zasięgu. Obecnie z nowo zajętych obszarów znamy trzy liczniejsze kolonie. Jedna z nich znajduje się w Puszczy Niepołomickiej, gdzie muchołówka pospolicie zasiedla lasy gradowe. Dwie inne leżą w Karpatach: w dolnorscjowych bu­czynach bieszczadzkich oraz w starodrzewiu grądcvym na terenie rezerwatu „Obrożyska” koło Muszyny. Ta ostatnia, niedawno od­kryta, liczy zaledwie kilkanaście osobników. Jeszcze w poprzednim wydaniu tej książeczki pisaliśmy, że wystę­powanie na Ziemi Sądeckiej węża Eskulapa, wybitnie ciepłolubne­go gatunku, jest sprawą nie wyjaśnioną. W ostatnich latach kilku herpetologów odkryło dwa stanowiska tego największego przedsta­wiciela krajowych węży w okolicach Muszyny oraz w Zarzeczu k. Łącka. Należy sądzić, iż wąż ten występuje na Ziemi Sądeckiej rów­nież na kilku innych stanowiskach. Najwięcej przykładów wybitnie ciepłolubnych gatunków mamy jednak wśród bezkręgowców. Należą tu wyjątkowe w naszej faunie motyle, znane w Polsce wyłącznie z doliny Popradu – pachówka czarnoplameczka i Epipsilia latens. Inny gatunek, Habrinthis scita, żyje wyłącznie na ciepłych terenach Pienin i w okolicach Rytra w Be­skidzie Sądeckim. Również w okolicach Rytra żyje na jedynym sta­nowisku po północnej stronie Karpat Zachodnich południowy ga­tunek chruścika – Beraemyia hrabei. Wiele ciepłolubnych gatunków znajdziemy wśród chrząszczy. Koło Rytra występuje rzadki, połu­dniowoeuropejski element Choleua reitteri, należący do rodziny Catopidae. Żyją tu rzadkie ryjkowce Otiorhynchus austriacus, znany z Bałkanów, południowych Karpat i południowej części łuku Kar­pat Zachodnich, wdzierający się na północne skłony Beskidów wy­łącznie wzdłuż doliny Popradu, oraz Sitona cambrica, którą zna­leźć można na wilgotnych łąkach w pobliżu Rytra; zamieszkuje ona głównie północną Afrykę i południowo-wschodnią Europę, a przez środkową Europę przebiega północno-wschodnia granica jej zasię­gu. Trzecim ciekawym gatunkiem z rodziny ryjkowców jest Leio­soma oblongum, element górski, południowoeuropejski. Ryjkowiec ten ma w paśmie Jaworzyny Krynickiej izolowane od swego po­łudniowego zasięgu stanowiska. Bardzo interesujące gatunki – Macrolophus costalis i Actinonotus pulcher – reprezentują ciepłolubną faunę pluskwiaków. Są to zwie­rzęta stepowe, znalezione w Polsce wyłącznie w dolinie Popradu. Ich najbliższe stanowiska spotykamy dopiero daleko na południu, na stepach Niziny Węgierskiej. Nie mogąc z braku miejsca przytaczać dalszych przykładów ga­tunków ciepłolubnych, pragniemy jedynie zwrócić uwagę, że w żad­nej innej grupie zwierząt żyjących na Ziemi Sądeckiej nie znajdziemy tak wielu gatunków unikalnych dla fauny polskiej. Trzecim, charakterystycznym rysem miejscowej fauny jest, wbrew pozorom, stosunkowo dobry stopień zachowania gatunków puszczańskich, utrzymujących się tu przede wszystkim w le­sistych górach Beskidu Sądeckiego i południowo-wschodnich, zale­sionych rejonach Pogórza Rożnowskiego. Puszczańska zwierzyna Sądecczyzny nie wyróżnia się ani skła­dem gatunkowym, ani liczebnością spośród fauny otaczających ją regionów Karpat. Z dużych zwierząt, tak charakterystycznych dla prastarej puszczy karpackiej, nie zachowały się tu jedynie żubry. Nadal wędrują tędy pojedyncze okazy niedźwiedzia, grasują po Ziemi Sądeckiej wilki, jednym z najliczniejszych drapieżców jest ryś, trafiają się również pojedyncze okazy żbika. Nad wodami Dunajca żyją wydry, a w la­sach, jak przed wiekami, króluje okazały jeleń, który niepomiernie rozmnożył się w ostatnich latach. Spośród największych ptaków puszczańskich wytępiono na Ziemi Sądeckiej orły, choć co roku widuje się tu zalatujące z różnych stron pojedyncze okazy p. 61. Najpospolitszym dziennym ptakiem drapieżnym jest myszołów, liczne są także jastrzębie i pustułki. W niedostępnych lasach reglo­wych Beskidu Sądeckiego bytuje kilka osobników największej krajo­wej sowy – puchacza. Gatunkowi temu towarzyszy inny nocny dra­pieżca leśny – puszczyk. Stosunkowo dobrze zachowały się na Sądecczyźnie duże leśne kuraki. Ich największy przedstawiciel – głuszec – znany jest z kilku stałych tokowisk, głównie w Beskidzie Sądeckim, na północy zaś regionu spotyka się częściej cietrzewia. W miejscowych lasach po­spolicie występuje jarząbek, mniejszy krewniak dwu okazałych ku­raków. Bogata w gatunki i liczebna zwierzyna prapuszczy karpackiej, świadczy o zachowaniu w dobrym stanie biocenoz tego obszaru. Szczególnie istotne jest występowanie na Ziemi Sądeckiej dużych zwierząt drapieżnych, one bowiem stanowią ostatni człon łańcucha troficznego: roślinność lasu — zwierzęta roślinożerne drapieżniki. Te ostatnie skutecznie podtrzymują kondycję oraz regulują li­czebność tak cenionych przez myśliwych dużych zwierząt roślino­żernych. Mimo to wielu przedstawicieli służby leśnej, a także prze­ważająca część myśliwych uważa zwierzęta drapieżne za szkodniki w gospodarstwie łowieckim i tępi je – nieraz za pomocą wyjątkowo niehumanitarnych metod. Warto podkreślić, iż wytępienie dra­pieżców powoduje swoistą alienację zwierząt roślinożernych w bio­cenozie. Człowiek, biorąc na siebie rolę selekcjonera zwierzyny, robi to niestety nieskutecznie, doprowadzając do zwiększania fluk­tuacji liczebności tych zwierząt. Będąc jednocześnie ich konku­rentem w użytkowaniu pastwisk śródleśnych i wokółleśnych, po­woduje poważne zmiany w sposobie zachowania i odżywiania zwie­rząt roślinożernych. Zwierzęta te dotyczy to szczególnie kopytnych chronią się przed myśliwymi w młodnikach, gdzie intensywnie że­rują objadając młode drzewka, co przynosi ogromne szkody w gos­podarstwie leśnym. Chcąc się uchronić przed szkodami w lesie i wokół niego, „gospodarze lasu” tępią też bezlitośnie zwierzęta roślinożerne. Tak właśnie postąpiono niedawno z dzikiem, uznano bowiem, że ze względu na czynione szkody, nie ma dla niego miej­sca w mniejszych kompleksach leśnych. Naszym zdaniem – dopóki leśnicy uważają las za biocenozę, do­póty zasady ekologii lasu powinny być podstawowymi kanonami gospodarki leśnej. Eliminacja z biocenozy leśnej całego ogniwa łań­cucha troficznego, tzn. drapieżnych ssaków i ptaków, jest zabiegiem sprzecznym z zasadami ekologii. Konsekwencją takiego kroku nie jest domniemana poprawa bytu zwierząt roślinożernych, lecz ich stopniowa eliminacja.