Archive for the ‘Bez kategorii’ Category

Pilsko

Pilsko

Województwo pilskie jest położone na styku dwóch krain geograficznych: Niziny Wielkopolsko-Kujawskiej i Po­morza. Granica tych krain przebiega na Noteci płynącej na tym odcinku równoleżnikowo Pradoliną Toruńsko–Eberswaldzką. Szerokość Pradoliny jest bardzo zróżnico­wana i wynosi od 10 km koło Krzyża do zaledwie 2 km między Dziembówkiem a Chrustowem k. Ujścia . Różne też są jej krawędzie — od bardzo stromych, wysokich, wręcz urwistych koło Miasteczka Krajeńskiego, Morzewa, Ujścia, Czarnkowa po płaskie, niezbyt wyniesione pagór­ki koło Szamocina, Wielenia, Krzyża. Większe urozmaice­nie form występuje na krawędzi południowej, choć i pół­nocna posiada duże różnice poziomów i stromizmy. Za­chodnia część Pradoliny stanowi Kotlinę Gorzowską, ku wschodowi Pradoliną podzielona jest na mikroregiony: odcinek czarnkowski, jedyny na całym przebiegu orien­towany południowo, Kotlinę Ujską oraz odcinek wyrzy­ski. Wschodnią część Pradoliny — już poza woj. pilskim — stanowi Kotlina Toruńska. Pradoliną wyróżnia się swoistą odrębnością krajobrazo­wą. Pozornie jednostajna i płaska, pokryta jednak kobier­cem łąk, poprzecinana kanałami i starorzeczami, obramo­wana wysokimi wzgórzami krawędzi stanowi teren o nie­przeciętnych walorach krajobrazowych. Między Szamocinem a Roskiem k. Czarnkowa od połud­nia z Pradoliną graniczy Wysoczyzną Chodzieska. Wynie­siona ok. 100—150 m n.p.m. tj. ok. 50—100 m ponad po­ziom doliny nie posiada równego oblicza. Morena denna, pasma moren czołowych k. Chodzieży i Czarnkowa, pola zandrowe — to podstawowe cechy krajobrazu Wysoczyz­ny Chodzieskiej. Na jej obszarze położony jest Gontyniec 191,5 m n.p.m. oraz Pagórki Czarnkowskie, z kulminacją koło Dębego 125 m n.p.m. . Na południe od Wysoczyzny Chodzieskiej rozciąga się wydmowy obszar Międzyrzecza Warciańsko-Noteckiego, wchodzącego w skład Kotliny Gorzowskiej. Na tym obszarze położone są południowe rubieże woje­wództwa okolice Wronek, Ludom, Parkowa . Za północną krawędzią Pradoliny rozpoczyna się Poje­zierze Pomorskie. Obszar na wschód od Gwdy to Wyso­czyzną Krajeńska. Część zachodnia — pomiędzy Gwdą a Drawą — stanowi Pojezierze Wałeckie. Wyniesienie terenu ponad poziom morza jest bardzo zróżnicowane. Kulminacje wzgórz mo­renowych przekraczają 200 m n.p.m., najniżej położone punkty w dolinach Gwdy i Drawy leżą na wysokości ok. 50 m n.p.m. Najwyższymi „szczytami” są: Góra Dąbrowa k. Skrzatusza — 207 m n.p.m., Skotna Góra na wschód od Okonka — 205 m n.p.m. Najwyższym wzniesieniem woj. pilskiego jest Brzuchowa Góra k. Lędyczka — 208 m n.p.m., położona na południowym skraju Wysoczyz­ny Krajeńskiej. Rzeźba terenu woj. pilskiego, podobnie jak całego Pomo­rza i Wielkopolski jest dziełem lodowca skandynawskiego. Pasma moreny czołowej znajdują się m.in. koło Chodzie­ży, Czarnkowa, Piły, Człopy, Tuczna, Mirosławca, Okon­ka. Moreną czołową są także tzw. Wzgórza Morzewskie i Góry Rzadkowskie. Falisty krajobraz moreny dennej spotkać można w rejo­nie Margonina, Połajewa, Trzcianki, Człopy, Wałcza, Ja­strowia, Złotowa, Łobżenicy. Większe pola zandrowe, zbudowane z piasków, zalegają na południe od Chodzieży i Czarnkowa, koło Trzcianki oraz w dolinach rzek: Głomii, Gwdy, Dobrzycy, Piławy, Płocicznej, Drawy. Wtórnymi formami polodowcowymi są wydmy. Ogromny ich obszar — największy w Polsce — znajduje się w Mię­dzyrzeczu Warciańsko-Noteckim obejmującym południo-wo-zachodnią część województwa. Ciągnie się on na dłu­gości 140 km wkraczając na zachodzie w woj. gorzow­skie , szerokość jego wynosi 15 km. Wydmy uformowane zostały działaniem wiatru z pia­sków o średnicy ziaren poniżej 0,5 mm.Wody powierzchniowe: jeziora i rzeki zajmują znaczny fragment obszaru woj. pilskiego. Przeważająca część re­gionu leży w dorzeczu Noteci. Głównymi prawobrzeżnymi dopływami Noteci w tym regionie są Łobżonka, Gwda, Bukówka i Drawa. Lewobrzeżnych dopływów jest znacz­nie mniej i nie są to rzeki duże. Do znaczniejszych należy Margoninka oraz Miała. W północno-wschodnim krańcu województwa przebiega dział wodny pomiędzy dorzeczem Odry a tym samym Noteci i dorzeczem Wisły. Nieznacz­ny obszar odwadniany jest tam przez rzeczkę Kamionkę, dopływ Brdy. Południowa część województwa należy do bezpośredniego dorzecza Warty. Przez Wągrowiec i Ro­goźno płynie Wełna, jeden z większych dopływów Warty. W Rogoźnie do Wełny wpada Mała Wełna, a poniżej Ja­racza — Flinta. Jednym z atrybutów krajobrazu polodowcowego są je­ziora. Woj. pilskie należy do najzasobniejszych w jeziora regionów kraju. Akwenów o powierzchni ponad 1 ha jest na jego obszarze ok. 250, w tym 23 jeziora duże, o po­wierzchni ponad 100 ha. W większości są to jeziora ryn­nowe, często bardzo długie, wąskie i głębokie. Niejedno­krotnie połączone są między sobą w większe ciągi rzecz­kami. Nie są one rozmieszczone równomiernie. Najwięcej jezior spotkać można w okolicach Człopy, Tuczna, Wałcza i Wą­growca. Skupiska jezior znajdują się także koło Chodzie­ży, Trzcianki i Złotowa. Największym, a zarazem jednym z najpiękniejszych jest jez. Bytyń nieopodal Walczą pow. 877 ha o urozmaico­nym kształcie linii brzegowej i znacznej głębokości — 41 m. Z tafli wody wynurzają się 2 wyspy. Brzegi w części wysokie, strome, w dużej mierze porośnięte lasem, m.in. partiami pięknych buczyn. W niektórych miejscach wy­sokość skarpy brzegowej dochodzi do 30 m. Na wyspach jeziora licznie zatrzymuje się wędrowne ptactwo w czasie przelotów. Klimat-Większość województwa należy pod względem klimatycz­nym do tzw. dzielnicy nadnoteckiej. Obejmuje ona pas szerokości 50—70 km po obydwu stronach rzeki, od Odry do Wisły. Dzielnica ta stanowi obszar przejściowy między chłodną i deszczową dzielnicą pomorską, a suchszą i cieplejszą dzielnicą środkową. Ścierają się tutaj elementy klimatu atlantyckiego i kontynentalnego. Stosunkowo często wie­ją tu silne wiatry, głównie z kierunku zachodniego. Cha­rakterystyczne są mgły i obfite rosy, występujące póź­nym latem i jesienią. Długość okresu wegetacyjnego wy­nosi 200—215 dni. Pokrywa śnieżna utrzymuje się w cią­gu 35—50 dni. Dni z przymrozkami jest ok. 100, a mroź­nych 30—35 rocznie. Średnia temperatura najcieplejszego miesiąca — lipca — wynosi ok. +20°C, najzimniejszego — stycznia — ok. — 1,5°C. Opady wahają się w granicach 500—600 mm rocznie. Roz­kład opadów jest niekorzystny dla rolnictwa, gdyż więk­szość z nich przypada na miesiące letnie, a za mało na miesiące wiosenne. Najwięcej opadów ma lipiec — ok. 70 mm, najmniej luty — ok. 35 mm.

Tuczno i Ujście

Tuczno i Ujście

Miasto na Pojezierzu Wałeckim, położone w urozmaico­nej, pagórkowatej okolicy, nad jeziorami: Tuczno 129 ha , Zamkowym 20 ha i Liptowskim 135 ha . Linia kolejo­wa Wałcz—Kalisz Pomorski. Szosa Mirosławiec—Człopa. 1900 mieszkańców. Niewielki ośrodek przemysłowy i centrum zaplecza han­dlowo-usługowego dla okolicy. Tuczno należy do najciekawszych miejscowości krajo­znawczych w woj. pilskim. Miasto rozłożyło się na północ od przesmyku między jeziorami: Tuczno i Zamkowym. Przez przesmyk ten prowadził trakt do Człopy, z drugiej strony miasta wychodziły trakty do Wałcza i Mirosławca. Przejścia przez przesmyk strzegł zamek należący do Wed­lów Tuczyńskich. Miasto posiadało regularny układ ulic z rynkiem pośrodku i kościołem, było otoczone murami obronnymi i fosą. Od XV—XVII wieku miasto pozosta­wało w rękach możnego rodu Tuczyńskich. Ich rezyden­cją rodową był miejscowy zamek. W 1807 r. w czasie wo­jen napoleońskich mieszczanie tuczyńscy pokonali przy­były do miasta oddział pruski. W 1934 r. i w latach na­stępnych w okolicy miasta powstały liczne umocnienia Wału Pomorskiego z głównym ośrodkiem w sąsiednich Strzalinach. Tuczno zdobyte zostało 12.11 1945 r. przez od­działy Armii Radzieckiej. W toku walk zniszczeniu uległo 90% budynków — najwięcej z wszystkich miast woj. pil­skiego. Na południowym krańcu miasta wznosi się pięknie od­restaurowany w ostatnich latach zamek — dawna rezy­dencja Tuczyńskich. Budowę murowanego zamku rozpo­częto w I poŁ XIV wieku, najprawdopodobniej na miej­scu dawnego grodu słowiańskiego. Ostatnia rekonstrukcja pozbawiła zamek wielu późniejszych adaptacji i dobudó­wek, przywracając mu postać z XVII wieku, utrzymaną w stylu renesansowym. Zamek jest obecnie siedzibą do­mu pracy twórczej i ośrodkiem wczasowym Stowarzysze­nia Architektów Polskich SARP . W sąsiedztwie zamku, przy pustym dziś placu — dawnym rynku — wznosi się ocalały z pożogi wojennej kościół. Jest on budowlą późnogotycką z XVI wieku, trójnawową, hallową. Zabytko­we wyposażenie wnętrza pochodzi głównie z XVII.i XVIII wieku. Cennymi zabytkami są portrety trumienne, przed­stawiające poszczególnych członków rodziny Tuczyńskich. W parku koło sanatorium — pomnik ku czci żołnierzy polskich i radzieckich, poległych w walkach o wyzwo­lenie Ziemi Wałeckiej. Ok. 1 km na wschód od centrum, nad Jez. Liptowskim, położone jest kąpielisko miejskie oraz szatnie, kiosk, wy­pożyczalnia sprzętu i niewielki ośrodek kempingowy. Przy drodze z miasta do stacji kolejowej widoczne są ruiny wysadzonych w powietrze bunkrów. Okolice Tuczna są bardzo malownicze, pagórkowate, w dużej części zalesio­ne. W kierunku zachodnim rozpoczynają się rozległe lasy Puszczy nad Drawą. Tam, w odległości ok. 6 km, malow­niczą doliną — łącząc szereg jezior — płynie rzeczka Płociczna. Przed ujściem do Płocicznej piękny przełom tworzy rze­ka Runica, płynąca od jez. Tuczno. Na wschód, za Jez. Liptowskim, położone jest pasmo wysokich wzgórz z kul­minacją pod Strzalinami. Wśród tych wzgórz znajdują się ruiny potężnych fortyfikacji. W lasach na południe od miasta, między drogami do Człopy i Trzcianki, rozlewa swe wody kilka średniej wielkości o pow. ok. 40 ha je­zior. Mniej ciekawe, bezleśne, są jedynie tereny położone na północ od miasta. Na uwagę zasługuje wieś Wrzosy 5 km od Tuczna , z parkiem o bogatym i urozmaiconym drzewostanie. Tuczno posiada doskonałe warunki do rozwoju turystyki oraz wczasów. Jest ono bardzo dogodnym punktem do wycieczek pieszych po okolicach. Szlak czerwony wiedzie do Wałcza oraz przez Załom do Człopy, a zielony przez Martew także do Człopy. 4 km na wschód od Tuczna znajduje się wieś Strzaliny, położona w terenie o bardzo bogatej konfiguracji, wśród wysokich wzgórz. Pośrodku wsi, na wzgórzu, stoi niewiel­ki kościół o konstrukcji szachulcowej z poł. XVIII wieku. Na południowy wschód od wsi, w paśmie wysokich wzgórz porośniętych młodym lasem sosnowym, zachowały się ruiny zespołu potężnych fortyfikacji, wysadzonych w po­wietrze po 1945 r. Fortyfikacje te wchodziły w skład Wa­łu Pomorskiego. Powstały one w latach 1935—1938. Kom­pleks olbrzymich podziemnych budowli żelbetowych się­gał w głąb kilkanaście metrów, mieszcząc magazyny i po­mieszczenia dla załóg. Pomieszczenia zaopatrzone były w dopływ wody, powietrza i energii elektrycznej. Ponad ziemię wystawały stosunkowo niewielkie części żelbeto­we, dodatkowo wzmocnione pancernymi kopułami dziś zdemontowanymi . Grubość ścian i stropów bunkrów wy­nosiła 2 m. UJŚCIE-Miasto 3400 mieszkańców na skraju doliny Noteci. Szosa Poznań—Piła oraz do Czarnkowa. Linia kolejowa Piła— Czarnków—Bzowo—Goraj. Ujście jest starą osadą powsta­łą u ujścia Gwdy do Noteci, w miejscu przejścia przez rzekę szlaku handlowego. Istniał tu graniczny gród Wiel­kopolski na rubieży z Pomorzanami. W czasie przeprowa­dzonych w latach pięćdziesiątych prac archeologicznych natrafiono na liczne zabytki, m. in. fragmenty umocnień, budynków, odzieży. Materiały te pozwoliły na odtworze­nie charakteru grodu i trybu życia jego mieszkańców. Osada istniała tu już w VII wieku, a w X wieku wznosił się znaczny gród. W 1108 r., po przejściowym zajęciu przez Pomorzan, Ujście zostało zdobyte przez Bolesława Krzy­woustego. Od XIII wieku było siedzibą kasztelanii i sto­licą księstwa. Księciem na Ujściu pisał się Władysław Odonic. W 1413 r. Ujście otrzymało prawa miejskie. W cza­sie „potopu”, 25 lipca 1655 r. pod Ujściem wojska woje­wództwa poznańskiego i kaliskiego poddały się Szwedom. W Ujściu znajduje się jedna z najstarszych hut szkła, po­wstała w 1809 r. Obecnie, znacznie rozbudowana, produ­kuje do miliona butelek na dobę. Jest zakładem udostęp­nionym do zwiedzania. Zabytkami są liczne chałupy z przełomu XVIII i XIX wieku oraz spichlerz i karczma z pocz. XIX wieku. W 1940 r. Niemcy zniszczyli ciekawą kalwarię zbudowaną na wzgórzach otaczających miasto. Ze wzgórz piękne widoki na szeroką pradolinę z Gwdą i jej licznymi meandrami. W Mirosławiu koło Ujścia po­wstała w ostatnich latach wytwórnia strunobetonowych podkładów kolejowych. Znakowane szlaki turystyczne wiodą do Chodzieży czerwony , Czarnkowa niebieski i Piły czerwony . 7 km na południe od Ujścia, przy szosie do Czarnkowa znajduje się wieś Jabłonowo. W dolinie niewielkiego stru­mienia położony jest park z bogatym drzewostanem. Wiel­ką atrakcją jest piękna, gęsta aleja bukowa wiodąca z parku do lasu, sprawiająca wrażenie wysokiego tunelu.

Inne odmiany Ssaków na Mazurach

Inne odmiany Ssaków na Mazurach

Ze zwierzyny łownej występującej w lasach Pojezierza Mazurskiego należy wymienić przede wszystkim jele­nia, choć ustępuje on wielkością łosiowi, niemniej jed­nak zaliczany jest do zwierzyny dużej. Występuje na ca­łym Pojezierzu, ale w większej liczbie spotyka się go w bardziej zwartych kompleksach leśnych. Jelenie tutej­sze ustępują pod względem wielkości jeleniom karpac­kim, lecz są największe z spotykanych na nizinach. Za­znaczyć należy, że odznaczają się wspaniałymi wieńcami i pod tym względem dorównują prawie karpackim. Wień­ce jeleni z Pojezierza są brzydsze tylko o tyle, że w ko­ronie mają więcej odrostków. Poza tym ich kształt i bar­wa są nadzwyczaj piękne. Sarna jest znacznie mniejsza od jelenia i występuje na całym obszarze Pojezierza. Nie wymaga, jak jeleń, wielkich przestrzeni leśnych. Sarny tutejsze są znacznie większe od spotykanych w innych dzielnicach Polski, przy tym rogacze odznaczają się silnym i bardzo pięknym porożem. Dzik zamieszkuje wszystkie lasy Pojezierza, naj­chętniej jednak te, w których rośnie dąb i buk. Zając szarak występuje na całym Pojezierzu i jest typowym mieszkańcem terenów otwartych. Zając bielak należy do rzadkości; spotykamy go tylko w północno-wschodnich częściach Pojezierza, szczególnie w Puszczy Augustowskiej, a nawet Rominckiej. Z gryzoni mniejszych należy wymienić wiewiórkę. W zimie grzbiet i boki jej ciała przybierają barwę popielatą, jedynie na linii grzbietu pozostaje smuga ru­dych włosów. Poza nią spotykamy tutaj smużkę, zamie­szkującą wilgotne lasy i podmokłe łąki śródleśne, dość pospolicie występującą orzesznicę, nornicę rudą, nornika północnego, nornika burego, nornika zwyczajnego, karczownika ziemnowodnego i piżmaka amerykań­skiego. Ten ostatni gryzoń jest gatunkiem obcym w naszej faunie. Do Europy został on sprowadzony z Ameryki Północnej, a do Polski przedostał się z Czech w 1929 r. Obecnie występuje również na Pojezierzu Ma­zurskim. Wskutek intensywnego łowienia liczebność piż­maka zmniejsza się. Jest on ściśle związany ze środowis­kiem wodnym i tryb jego życia jest zbliżony do trybu życia bobrów. Przebywa w jeziorach, rzekach, stawach i na moczarach. Podobnie jak bóbr unika bystro płyną­cych rzek z kamienistym dnem, płaskich jezior z piasz­czystymi brzegami oraz błot bez otwartych przestrzeni wodnych. Bardzo lubi zbiorniki wodne z roślinnością przybrzeżną, która służy mu za pokarm. Jeżeli brzegi zbiornika wodnego są wysokie i suche, piżmaki zakłada­ją w nich nory. W zbiornikach położonych na terenie płaskim lub o brzegach zabagnionych zwierzęta te z trzcin lub innych roślin błotnych budują domki podob­ne do bobrowych i dochodzące nieraz do wysokości 1 m. Z innych gryzoni powszechnie nam znanych należy wymienić mysz leśną, mysz zaroślową, mysz polną, badylarkę, mysz domową, szczura wędrownego i śniadego. Żyje też tu kilka gatunków ssaków owadożernych. Są to: jeż, kret, ryjówka malutka, ryjówka białowieska – notowana w Augustowskiem, ryjówka aksamitna i rzęsorek rzeczek. Z rzędu drapieżnych należy wymienić przede wszystkim wilka. Ż tym drapieżnikiem spoty­kamy się w lasach północno-wschodniej części Pojezie­rza. Im dalej ku zachodowi, tym rzadziej się go spotyka. Ze względu na szkody, jakie wyrządza w zwierzynie pło­wej, jego odstrzał jest premiowany. Z tego powodu każ­dego roku liczba wilków poważnie się zmniejsza. Ryś w ostatnich czasach często widywany jest w większych zwartych lasach w północno-wschodniej części Pojezierza Mazurskiego. Niektórzy obliczają, że w Puszczy Boreckiej żyje zaledwie kilka par rysi. Lis jest rozprzestrzeniony na całym Pojezierzu. Moż­na go spotkać zarówno w lesie, jak i na otwartych prze­strzeniach. Kuna leśna, kuna domowa, łasica łaska, gronostaj i tchórz są spotykane, lecz nielicznie. Norka, czyli nurka należy tu do rzadkości. Ze względu na cenne futro zosta­ła ona niemal doszczętnie wytępiona i już obecnie należy pomyśleć o reaklimatyzacji norki w środowiska natu­ralne. Borsuk występuje na całym Pojezierzu. Wydra ze względu na cenne futro jest niestety tępiona i staje się coraz rzadszym zwierzęciem na tutejszych terenach. Z ssaków latających, tj. nietoperzy, należy wymienić gacka wielkoucha, nocka łydkowłosego, mroczka posreb­rzanego, spotykanego w Augustowskiem i mroczka po­złocistego. Nietoperze na Pojezierzu Mazurskim nie są jeszcze dostatecznie opracowane. Być może, że na tym terenie występują jeszcze inne ich gatunki, dotychczas nie notowane. Pisząc o faunie Pojezierza Mazurskiego należy wymie­nić jenota, spotykanego na tutejszym terenie. Do­tychczas nie mamy dokładnych informacji o jego zacho­waniu się w odniesieniu do rodzimej fauny. Należy on do zwierząt drapieżnych, żywi się drobnymi gryzoniami, jaszczurkami, żabami, ślimakami i większymi owadami. Nie gardzi też rybami, które umie łowić w płytkich wo­dach. Są również głosy, że jest poważnym szkodnikiem, niszczącym napotykane gniazda ptactwa leśnego, wodne­go i błotnego. Poza tym żywi się również owocami drzew i krzewów leśnych oraz korzeniami niektórych roślin. Innym przedstawicielem obcej fauny spotykanym na tutejszym terenie jest szop. Podobny do jenota, bardzo często bywa za niego brany. Prowadzi prawie ten sam tryb życia co jenot. Wydaje się, że może być groźniej­szym szkodnikiem dla naszej fauny od poprzedniego, po­nieważ bardzo dobrze chodzi po drzewach, myszkując w ich koronach i dziuplach. Garb Lubawski stanowi najwyższe wzniesienie na Po­jezierzu Mazurskim. Jego wysokości względne przekra­czają 100 m, a bezwzględne 200 m, z kulminacją Góry Dylewskiej 312 m. Garb ten wyraźnie góruje nad grani­czącymi z nim Pojezierzem Dobrzyńskim, Iławskim i Ol­sztyńskim; na południu graniczy z Wysoczyzną Ciecha­nowską. Na jego południowej krawędzi znajdują się malownicze jeziora – Dąbrowa Wielka i Dąbrowa Mała. Teren jest tu gliniasto-kamienisty, z licznymi głazami narzutowymi; niektóre z nich zostały uznane za pomniki przyrody. Z większych lasów pokrywających Garb Lu­bawski należy wymienić Lasy Dylewskie i Lasy Klono­wskie z drzewostanami bukowymi z domieszką jawora. Na południe od Olsztynka, w okolicy wsi Drwęck, znajdują się źródła rzeki Drwęcy, wypływające z ma­lowniczo położonych stromych zboczy porośniętych la­sem. Zbocza północne porośnięte są lasem liściastym typu grondów, natomiast od strony południowej rozłoży­ły się bory z roślinnością kserotermiczną. Na południu od Gór Dylewskich leży Grunwald na wy­sokości 232 m n.p.m. Najbliższa stacja kolejowa to Olsz­tynek, położony na linii Olsztyn-Nidzica. W 1410 r. na polach wsi Stębark, Grunwald i Łodwigowo odbyła się słynna bitwa, która skończyła się klęską zakonu krzy­żackiego. Na polach Grunwaldu obecnie stanął pomnik oraz pawilon muzealny. W okolicy Olsztynka mieści się Park Etnograficzny ze zgromadzonymi zabytkowymi bu­dowlami Warmii i Mazur. W jednym z budynków mieści się stała wystawa ochrony przyrody pod hasłem „Ochro­na przyrody -ochroną człowieka”. Na tym obszarze zachowały się jeszcze ciekawe zabyt­ki pierwotnej przyrody, z których najciekawsze jest „Je­zioro Francuskie”. Rezerwat florystyczny „Jezioro Francuskie” o pow. 13,64 ha, Leśnictwo Bednarki, Nadleśnictwo Grunwald, gromada Pietrzwałd, powiat ostródzki. Rezerwat został utworzony dla zachowania w celach naukowych stanowiska wierzby borówkolistnej oraz fragmentu buczyny pomorskiej o charakterystycznym dla Pojezierza Mazurskiego składzie fłorystycznym. Chroniony obiekt to pięknie położone jezioro śródleśne z wąskim okrajkiem torfowisk, obrzeżonym lasami buko­wymi. Na otaczającym jezioro pasie torfowisk, po pół­nocnej i północno-zachodniej stronie, rośnie reliktowa i bardzo rzadka w naszym kraju wierzba borówkolistna. Gatunek ten znajduje się pod ochroną i należy do giną­cych składników naszej flory krajowej. Wraz z wierzbą borówkolistna rośnie tu turzyca dzióbkowata, turzyca pęcherzykowata, wełnianka pochwowata, wełnianka wąskolistna, czermień błotna, bobrek trójlistkowy, turzy­ca sztywna, gorysz błotny, wierzba szara, fiołek błotny, sit skupiony, żurawina błotna, brzoza omszona, wrzos zwyczajny, sosna pospolita, modrzewnica zwyczajna, z mchów – Polytrichum commune, Sphagnum iecuivum, Sph. palustre. Na glebach mineralnych w rezerwacie roś­nie dobrze zachowana buczyna pomorska, w wieku 120 lat, wykształcona na utworach morenowych. Listy florystyczne wykazują obecność takich roślin, jak buk zwyczajny, grab, klon zwyczajny, jawor, leszczyna, narecznica samcza, zachyłka trójkątna, zerwa kłosowa, lipa drobnolistna, perłówka zwisła, wiechlina gajowa, szczawik zajęczy, marzanka wonna, przylaszczka pospolita, gajowiec żółty, prosownica rozpierzchła, kosmatka owło­siona, gwiazdnica wielkokwiatowa, groszek wiosenny, żankiel zwyczajny, wydmućhrzyca zwyczajna, turzyca palczasta, rdest mniejszy, możylinek trójnerwowy, zawi­lec gajowy. Jezioro Francuskie stanowi również ciekawy obiekt krajobrazowy i turystyczny. Leży ono bowiem wśród Gór Dylewskich, interesujących z geologicznego punktu wi­dzenia, na bardzo pofałdowanym terenie usianym liczny­mi głazami narzutowymi. Ze względu na jego położenie w nadzwyczaj pięknej okolicy Pojezierza Mazurskiego cieszy się u turystów dużą popularnością.

Rezerwat florystyczny „Jezioro Lisunie”

Rezerwat florystyczny „Jezioro Lisunie"

Rezerwat florystyczny „Jezioro Lisunie” o pow. 15,78 ha, Leśnictwo Lisunie, Nadleśnictwo Strzałowe-, gromada Baranowo, powiat mrągowski, województwo olsztyńskie. Rezerwat został utworzony w celu zachowania sta­nowiska kłóci wiechowatej oraz innych rzadkich roślin, jak jezierza giętka, przesiąkra okółkowa, grzybienie północne. Omawiane jezioro jest położone na brzegu du­żej polany śródleśnej, w pagórkowatym terenie. Podlega ono silnemu zarastaniu, szczególnie na krańcu południo­wo-wschodnim i północnym. Na dnie tworzy się duża warstwa gytii, czyli galaretowatej masy powstałej na dnie zbiorników wodnych z obumarłych organizmów roś­linnych i zwierzęcych. Największą osobliwością rezer­watu jest kłoć wiechowata, mająca w tym jeziorze naj­dalej ku północo-wschodowi wysunięte oderwane stano­wisko. Rośnie ona na zachodnim i wschodnim brzegu, przy czym w części południowo-wschodniej tworzy jed­nolity pas, dochodzący do 15 m szerokości i wchodzący bezpośrednio w wody jeziora. Wszędzie widać dużą ży­wotność tej rośliny. W okresie jesiennym zaznacza się to szczególnie wyraźnie w dobrze rozwiniętych owocostanach. W pasie przybrzeżnym, gdzie kłoć wiechowata występuje najliczniej, rosną razem z nią: turzyca nitko­wata, turzyca gwiazdkowata, trzcina pospolita, przytulią błotna, karbieniec pospolity, tarczyca pospolita, wełnian­ka wąskolistna, Od brzegu wkraczają w ten pas szuwa­rów liczne drzewa i krzewy: olsza czarna i wierzba uszata. Zjawiają się również pojedyncze siewki sosny i świer­ka. Sadowią się one na kożuchu złożonym z torfow­ców – głównie Sphagnum Warnsdorfii. W kożuch torfowcowy wtrącone są liczne inne mchy i wątrobowce. W wodzie bliżej brzegu występują przesiąkra okółkowa-ta, jezierza giętka oraz grzybienie północne. Do rezer­watu włączono partie lasu okalającego rezerwat od za­chodu. Jest to stary las sosnowo-świerkowy, porastają­cy zatorfione części jeziora. Sosny i świerki o pełnych i dobrze oczyszczonych pniach sięgają do 32 m wysokoś­ci. Na skarpach otaczających rezerwat spotyka się stare, przeszło 200-letnie graby. W podszyciu jest sporo lesz­czyny, zaś w partiach lasu przylegającego do zarośnię­tego brzegu jeziora rośnie licznie wawrzynek wilczełyko. Runo tworzy przeważnie widłak jałowcowaty. Poza tym z roślin kwiatowych spotykamy tu: szczawik zajęczy, marzankę wonną, sałatnik leśny, borówkę czarną, mali­nę kamionkę, kosmatkę owłosioną, żankiel zwyczajny, przylaszczkę pospolitą.R e z e r w a t torfowiskowy „G ą z w a” o pow. 113,46 ha, Leśnictwo Gązwa, Nadleśnictwo Mrą­gowo, gromada Mrągowo, powiat mrągowski, wojewódz­two olsztyńskie. Rezerwat utworzono w celu zachowania rzadko spoty­kanego na Pojezierzu torfowiska wysokiego typu kon­tynentalnego. Jest ono interesujące nie tylko jako typ torfowiska, lecz równocześnie stanowić może ciekawy obiekt badań w zakresie genezy i dynamiki zespołów wysokotorfowiskowych Pojezierza Mazurskiego. Cała powierzchnia torfowiska porośnięta jest mniej lub bar­dziej zwarcie sosną – Pinus silvestris Ir. turlosa. Sosna ta występuje w formie karłowatej, osiągając w niektó­rych partiach zaledwie 2-3 m wysokości. Ma ona zaha­mowany wzrost wierzchołkowy i skrócone igły. Starsze okazy sosny w partiach brzeżnych należą do Pinus sil-vestris f. rełlexa i owocują dosyć obficie. Powierzchnia torfowiska jest przeważnie jednolita. Składniki kęp, jak bagno zwyczajne, bażyna czarna, wrzos zwyczajny, modrzewnica zwyczajna, żurawina błotna, wełnianka po­chwowata, z mchów – są mniej więcej równomiernie rozproszone na całej powierzchni torfowi­ska. Tylko gdzieniegdzie formują one wielkie kępy do 30 cm wysokości. W kępach tych na ogół nie występuje mech Polytrichum strictum, stwierdzany tylko w partiach brzeżnych, natomiast dominują tu Sphagnum subatlanti-cum i Sph. rubellum, które na torfowiskach wysokich są jednym z elementów tworzących zbocza kęp i najchęt­niej rosną przy dużym lub średnim nawodnieniu podłoża. Z wątrobowców występuje na tym torfowisku dosyć licznie Leptoscyphus anomalus. W partiach brzeżnych torfowiska, bardziej odwodnionych, gdzie sosna jest wyższa, pojawiają się porosty z chrobotkiem renifero­wym na czele. Na specjalne podkreślenie zasługuje bar­dzo liczne występowanie na torfowisku bażyny czarnej i najobfitsze ze znanych stanowisko mchu Dicranum Bergeri, którego murawki dochodzą tu do wysokości około 10 om i kształtują zwarte, okazałe, lecz rozpłasz­czone kępy. Ten relikt lodowcowy zajmuje na Pojezie­rzu Mazurskim jedynie rozproszone stanowiska. W oma­wianym kompleksie torfowiskowym występują fragmen­ty o glebie mineralnej, porośnięte śtarodrzewiem świer­kowym. W runie tych drzewostanów rosną między inny­mi gruszyczka zielonawa, widłak jałowcowy, szczawik zajęczy, a z mchówRezerwat faunistyczny „Jezioro Łabędzie Łuknajno” o pow. 623 ha, Leśnictwo Łukniane, Nadleśnictwo Mikołajki, gromada Mikołajki, powiat mrągowski, województwo olsztyńskie. Rezerwat został utworzony dla ochrony gnieżdżącego się tam łabędzia niemego. Stan łabędzi każdego roku wy­nosi 1200-1300 sztuk. W niektórych latach ich liczba wzrasta nawet do koło 2000 sztuk. Przez ornitologów re­zerwat ten jest uznany za jeden z największych w Euro­pie Środkowej pod względem liczby gnieżdżących się tam łabędzi. W skład rezerwatu poza jeziorem wchodzą przybrzeżne nieużytki i bagna, tworzące zbiorowiska turzycowomszyste. Brzegi jeziora są porośnięte zbiorowis­kami oczeretu jeziornego, trzciny pospolitej i pałki sze­roko- i wąskolistnej. Jezioro Łuknajno stanowi typ zbior­nika stawowego o przeciętnej głębokości 1,5 m. Dno jeziora zarośnięte jest łąkami ramienic i rdestnic. Zespo­ły te zajmują duże obszary, wypełniając wody aż do po­wierzchni. Wymienione warunki są istotne dla utrzyma­nia łabędzi pobierających pokarm roślinny i żerujących na takich głębokościach, które pozwalają dosięgnąć roś­lin przy pełnym zanurzeniu szyi. Analiza odchodów ła­będzi wskazuje, że żywią się one głównie ramienicą. Łabędzie gnieżdżą się w północnej i południowo-zachodniej części jeziora, jednak tereny ich żerowania obejmu­ją całe jezioro. Przeprowadzone badania limnologiczne wykazały, że jezioro odznacza się dużą produkcyjnością biologiczną, stąd obfitość w nim ryb. Poza łabędziami, będącymi głównymi mieszkańcami jeziora, spotyka się tam przeróżne ptaki lęgowe i przelotne, a wśród nich tak ciekawe gatunki, jak błotniak popielaty, bączek, kureczka zielonka, żuraw, bąk, a z przelotnych – kaczka hełmiasta, kaczka rożenie, kaczka świstun, kaczka płaskonos i inne. Poza tym jezioro Łuknajno jest miejscem tarliskowym ryb dla jezior sąsiednich. Potwierdzają to badania obfitości i składu gatunkowego narybku w po­równaniu do składu ichtiofauny autochtonicznej oraz stwierdzone na kanale wędrówki rozrodcze i analiza tem­pa wzrostu ryb starszych. W związku z tym ochronę rezerwatową rozciągnięto na kanał łączący rezerwat z jeziorem Śniardwy oraz na przyległy odcinek tego je­ziora o długości 300 m, celem stworzenia warunków umożliwiających dotarcie bez przeszkód wędrującym na tarlisko rybom.

Pojezierze Mrągowskie

Pojezierze Mrągowskie

Pojezierze Mrągowskie leży na wschodnich krańcach Pojezierza Olsztyńskiego, od wschodu graniczy z Krainą Wielkich Jezior, od północy z Pobrzeżeni Warmińskim. Obszar Pojezierza jest położony w malowniczym kraj­obrazie moreny czołowej z licznymi wzniesieniami i je­ziorami rynnowymi z urozmaiconymi brzegami. Strome zbocza jezior, pocięte urwistymi dolinami, wzbogacają piękno krajobrazu tego mezoregionu. Większe komplek­sy leśne pokrywają południowe obszary, na peryferiach Puszczy Piskiej. Lasy są tu położone w malowniczym krajobrazie morenowym i stanowią zwarty kompleks, ad­ministracyjnie podzielony na trzy nadleśnictwa: Strzało-wo, Mikołajki i Krutynią. Jeziora Pojezierza Mrągowskiego są dogodnymi szla­kami turystyki wodnej, a najpopularniejszym szlakiem jest rynna Sorkwicka z jeziorami: Warpuńskim, Gielądz-kim, Lampackim, Dłużcem, Białym, Zyzdrojem Wielkim i Mokrym. Wszystkie te jeziora, połączone strugami wodnymi, tworzą popularny szlak kajakowy przebiega­jący przez malowniczo położone krajobrazy z Sorkwit do Mikołajek, znany jako szlak Krutyni. W środku Pojezierza leży Mrągowo, miasto powiato­we na linii kolejowej Olsztyn-Ełk. Jest ono głównym punktem wypadowym, dającym duże możliwości wybo­ru tras wycieczkowych. Na Pojezierzu Mrągowskim zachowały się liczne frag­menty przyrody pierwotnej z elementami rzadkich już gatunków roślin i zwierząt. R e z e r w a t leśny „Zatrat” o pow. 37,80 ha, Leśnictwo Zakręt, Nadleśnictwo Krutynią, gromada Ukta, powiat mrągowski, województwo olsztyńskie. Rezerwat utworzono dla zachowania obszaru moreno­wego porosłego lasem mieszanym, wśród którego znaj­dują się zarastające jeziorka i przybrzeżne torfowiska z dobrze rozwiniętą roślinnością pierwotną. Lasy otacza­jące rezerwat, jak również drzewostany w rezerwacie występują na utworach morenowych, złożonych z pias­ków i żwirów akumulacji wodno-lodowcowej. Teren jest lekko falisty. W części południowej rezerwatu trafiają się duże głazy narzutowe. W rezerwacie tym spotyka się powierzchnię wodno-torfowiskowe. Są to dwa małe je­ziorka o pow. 2,70 ha i typowo wykształcone torfowisko wysokie. W przybrzeżnej partii jeziorek występuje ze­spół bagnicy, z bagnicą torfową i turzycą bagienną w postaci pływających kożuchów. Jest to jeden z przy­kładów zarastania jeziorek dystroficznych. Na pozosta­łych obszarach rośnie las mieszany z przewagą sosny w wieku około 100 lat. Miejscami występuje tu dąb szy­pułkowy i bezszypułkowy w wieku około 200 lat. W nie­których partiach spotyka się drzewostan mieszany, sos-nowo-dębowy, w wieku około 150 lat. W podszyciu wy­stępuje leszczyna, jarzębina, grab, lipa drobnolistna i wa­wrzynek wilczełyko. Z roślin chronionych na szczególną uwagę zasługuje rzadko tu występujący storczyk obuwik oraz lilia złotogłów. W runie spotykamy dość często higrofity. Mchów jest niewiele, lecz są one bardzo różnorodne. Ponadto jest tu około 50 gatunków traw i ziół.Rezerwat leśny „Królewska Sosna” o pow. 16,50 ha, Leśnictwo Zakręt, Nadleśnictwo Kruty­nią, gromada Ukta, powiat mrągowski, województwo olsztyńskie. Rezerwat utworzono w celu zachowania drzewostanu o charakterze pierwotnym z domieszką dębu i stanowis­kiem turówki wonnej. Drzewostan ten jest typowy dla Puszczy Piskiej. Lasy otaczające rezerwat, jak i drzewo­stany w rezerwacie rosną na utworach morenowych. Obszar rezerwatu jest porośnięty lasem sosnowym w wieku ponad 200 lat. Jako domieszkę spotyka się tu pojedyncze egzemplarze dębu szypułkowego i bezszypuł-kowego, świerki i brzozy brodawkowate. Przeciętna gru­bość sosny wynosi 45 cm, wysokość ponad 36 m. W re­zerwacie wybitnie wyróżniają sią dwie formy sosny – piana i gibba. Wyróżniają się one nie tylko budową i barwą szyszek oraz nasion, lecz także kształtem koron i charakterystycznym wyglądem kory na drzewach. W podszyciu występuje leszczyna, miejscami jałowiec. W runie szczególną uwagę zwraca stanowisko turówki wonnej. Poza tym rośnie tu sumarycznie ponad 90 gatun­ków roślin.Rezerwat leśny „S t r z a ł o w o” o pow. 13,15 ha, Leśnictwo Lipowo, Nadleśnictwo Strzałowo. gromada Mikołajki, powiat mrągowski, województwo olsztyńskie. Rezerwat utworzono w celach naukowych i dydak­tycznych dla zachowania fragmentu lasu mieszanego, charakterystycznego dla Puszczy Piskiej. Przedmiotem ochrony jest drzewostan sosnowy z domieszką dębu szy­pułkowego, świerka oraz lipy drobnolistnej w wieku około 120 lat. Przeciętna średnica na wysokości piersi dla sosny wynosi 43 cm przy wysokości 33 m. Drzewo­stan ten jest bardzo zasobny w masę drzewną, dochodzą­cą do 600 m’ na 1 ha. Na terenie rezerwatu i w otacza­jących go drzewostanach występuje dość znaczna liczba roślin zielnych, dochodząca do 115 gatunków. Spośród roślin podlegających gatunkowej ochronie spotykamy tu: lilię złotogłów, wawrzynek wilczełyko, widłak jałow­cowy, widłak goździsty. Poza tym na uwagę zasługują: orlik pospolity o białych i różowych kwiatach, naparst­nica zwyczajna, rutewka orlikolistna, zachyłka trójkąt­na, sierpik barwierski, kokoryczka okółkowa, korzeniów-ka pospolita, przytulią krzyżowa, czartawa drobna.Rezerwat flory styczny „Kulka” o pow. 12,15 ha, Leśnictwo Kulka, Nadleśnictwo Korpele, gro­mada Orzyny, powiat szczycieński, województwo ol­sztyńskie. Rezerwat utworzono w celu zachowania roślin ksero-termicznych i chronionych. Lasy otaczające rezerwat, jak również drzewostany w rezerwacie rosną na piaskach i żwirach akumulacji wodno-lodowcowej. Na granicy pól sandrowych, w pobliżu rezerwatu, trafiają się duże gła­zy narzutowe. Rezerwat obejmuje wschodni brzeg jeziora Łęsk, o stromych zboczach, dochodzących do 40 m wyso­kości. Zbocza są porośnięte drzewostanem mieszanym sosnowo-dębowym z domieszką graba i brzozy brodaw-kowatej w wieku około 100 lat. Ponadto spotyka się tu pojedyncze dęby bezszypułkowe w wieku około 200 lat. Z krzewów występuje leszczyna, trzmielina brodawko­wata, jarząb pospolity, kruszyna pospolita i bardzo rzad­ko wawrzynek wilczełyko. Strome zbocza jeziora są miejscem występowania licznych gatunków roślin nale­żących do flory pontyjskiej, jak piaskowiec trawiasty, lepnica zielonawa, zawilec wielkokwiatowy, pluskwica europejska, dzwonecznik wonny, zdrojówka rutewkowa-ta, ostrolódka kosmata, koniczyna łubinowata, oman szorstki. Na łąkach rezerwatu w dużej ilości rosną sa­sanki – łąkowa i wiosenna.Rezerwat faunistyczny „Ławny La­sek” o pow. 7,62 ha, Leśnictwo Ławny Lasek, Nadleś­nictwo Krutynią, gromada Ukta, powiat mrągowski, wo­jewództwo olsztyńskie. Rezerwat utworzono w celu ochrony kolonii czapli si­wej. Jest on położony na skraju Puszczy Piskiej, w borze sosnowym o wieku ponad 150 lat. W podszyciu wystę­puje jałowiec. W runie spotykamy borówkę czernicę i borówkę brusznicę oraz rzadko konwalię majową. Jak­kolwiek czapla siwa u nas nie podlega gatunkowej ochronie i nie jest specjalnie tępiona, to jednak nie moż­na stwierdzić jej nadmiernego rozmnożenia się. Bliższe badania w rezerwatach wykazują, że czaple na danym terytorium wykazują wyraźną stabilność ekologiczną. Mimo że każda para czapli w okresie lęgowym składa 4-7 jaj i że pod koniec opuszcza gniazdo 2-4 młodych ptaków, nadmiernego zagęszczenia nie obserwuje się i zawsze wiosną spotyka się liczbę ptaków równającą się liczbie gniazd. Kilkuletnie obserwacje kolonii czapli niedały podstawy do stwierdzenia, ażeby liczba gniazd po­większała się. Świadczyłoby to o tym, że młode czaple, mniej doświadczone, łatwo giną, szczególnie podczas je­siennych i wiosennych wędrówek. Czaplińce położone w okolicy najpiękniejszych szlaków turystycznych są dobrze znane turystom oraz miłośnikom przyrody. Syl­wetka czapli siwej w ich wyobraźni łączy się z krajobra­zem jezior, rzek i rozlewisk Pojezierza Mazurskiego. Dlatego też niektóre objęto ochroną rezerwatową. Pisząc o rezerwatach województwa olsztyńskiego, nie sposób jest pominąć badań Zakładu Doświadczalnego PAN w Popielnie w powiecie piskim województwa ol­sztyńskiego, prowadzonych nad pierwotnymi tarpanowa-tymi konikami polskimi. W tym celu na obszarze leśnym o pow. 320 ha wypuszczono część koników tarpanowa-tych ponad 30 sztuk, 1956 r. utrzymując je w warun­kach możliwie najbardziej zbliżonych do naturalnych. Konie pozostają przez cały rok pod gołym niebem, nie mając żadnej osłony od deszczu, śniegu i wiatru. Żywią się w zasadzie tylko trawą rosnącą na polanach leśnych, zaś w zimie wygrzebują ją kopytami spod śniegu. W wy­jątkowych tylko przypadkach są dokarmiane sianem w okresie zimy. Prowadzone przez Zakład studia nad ty­mi konikami nie mają na celu restytucji dzikiego konia w Polsce. Celem ich jest wyhodowanie nowych typów konia użytkowego o cennych właściwościach zwierząt pierwotnych, a mianowicie silnych koni roboczych, przy­stosowanych do najtrudniejszych warunków.

Zmiany w Pilsku od roku 1919

Zmiany w Pilsku od roku 1919

Gdy 27 grudnia 1918 r. wybuchło w Poznaniu Powstanie Wielkopolskie, wiele miejscowości nadnoteckich było przy­gotowywanych do rozpoczęcia działań zbrojnych. 30 grud­nia oswobodzony został Wągrowiec, 1 stycznia Rogoźno. W początkach stycznia 1919 r. rozgorzały nad Notecią wal­ki zbrojne. 3 stycznia oswobodzony został Budzyń, 6 stycz­nia Czarnków. Opanowane przez Polaków, Wysoka i Wy­rzysk należały do najbardziej na północ wysuniętych po­zycji powstańczych. W tym samym czasie opanowali po­wstańcy Chodzież, o którą w następnych dniach toczyły się zażarte boje. Bardziej na zachód terenem walk były okolice Miał w Puszczy Noteckiej. W połowie stycznia w Wągrowcu znalazła się siedziba powstańczego okręgu wojskowego. W wyniku tych i innych potyczek ustalił się front północny Powstania, tutaj przebiegający na No­teci. Niemcy próbowali go przełamać atakując pod Wrzeszczyną 2.II 1919 r. , Romanowem 13.11 1919 r. , jednak bezskutecznie. Udało się im natomiast pozyskać Chodzież, Margonin, Szamocin. 16 lutego 1919 r. podpisany został rozejm wy­znaczający tymczasową linię demarkacyjną. Traktat Wer­salski, wbrew poprzednim projektom — przewidującym włączenie do Polski Złotowa, Piły i Trzcianki — popro­wadził granicę na Noteci i Gwdzie. Duża część Krajny jeszcze na 25 lat pozostała pod zaborem. W 1922 r. z resztek byłej prowincji poznańskiej i Prus Zachodnich, które nie weszły w skład państwa polskiego, utworzono nową prowincję, zwaną „Marchią Graniczną Poznań—Prusy Zachodnie”. Był to sztuczny pod względem geograficznym i gospodarczym twór, obejmujący wąskim półkolem fragment terenu przylegającego do zachodniej granicy polskiej na odcinku od Miastka po Wschowę, a u-tworzony głównie ze względów propagandowo- rewizjonistycznych. Siedzibą władz prowincji, w skład której we­szły również powiaty trzcianecki, wałecki i złotowski, zo­stała Piła. Obszar Marchii Granicznej w części zamieszkały był przez ludność polską. Polacy w okresie międzywojennym pro­wadzili bohaterską walkę o utrzymanie ducha narodowe­go. Ośrodkiem działalności polonijnej była Złotowszczyzna, szczególnie Zakrzewo i Złotów, gdzie mieściły się wła­dze V Dzielnicy Związku Polaków w Niemczech, obej­mującej swoim zasięgiem cale tzw. Pogranicze oraz Ka­szuby. Żywszy rozwój działalności polskich organizacji gospodar­czych i kulturalnych na Ziemi Złotowskiej datuje się, od lat siedemdziesiątych XIX wieku. Szczególny rozkwit na­stąpił w pierwszych latach XX wieku. W 1902 r. powstał polski Bank Ludowy, w 1906 r. Spółdzielnia rolniczo- handlowa „Rolnik”, a w 1909 r. Bank Parcelacyjny, którego celem była obrona polskiego stanu posiadania ziemi. Po ostatecznym ukształtowaniu się granic, Złotowskie li­czyło ok. 12 000 Polaków. Rozpoczęli oni rozliczne poczy­nania w celu zachowania polskości. W dniu 27.VIII 1922 r. odbył się w Berlinie zjazd założycielski Związku Polaków w Niemczech, organizacji jednoczącej całą ludność polską zamieszkałą w tym kraju. Od października 1927 r. do chwili śmierci w kwietniu 1939 r. ks. B. Domański z Za­krzewa pełnił funkcję prezesa Związku. Pod względem organizacyjnym Związek został podzielony na pięć tzw. dzielnic. Dzielnica V — z siedzibą w Złotowie — obejmo­wała ziemie: złotowską, bytowską, lęborską i lubuską tzw. Pogranicze . Kierownikiem tej dzielnicy był od jej założenia 6.X 1923 r. do dnia 6V 1939 r. — Izydor Maćkowicz ze Świętej, skarbnikiem — Paweł Panglisz, a funk­cję prezesa sprawował ks. B. Domański. Ze względu na osobę ks. B. Domańskiego w Złotowie i Zakrzewie zbie­gały się najważniejsze nici działalności związkowej. Za­krzewo nazywane było przez Niemców z przekąsem „małą Warszawą” i faktycznie pełniło rolę nieoficjalnej „stolicy Polactwa” w Niemczech. Zasady pracy Związku opierały się na przekonaniu, że istnieje możliwość zachowania od­rębności narodowej ludności polskiej w państwie niemiec­kim bez uciekania się do działalności nielegalnej, kwe­stionującej aktualny układ granic, czy też bez masowego wychodźstwa do Polski. Znakiem Związku stało się „Rodło”, którego symbolikę tak objaśniono: „Znak wiernej rzeki Wisły, kolebki na­rodu polskiego i znak królewskiego Krakowa, kolebki kul­tury polskiej — oto nasze Rodło, które nie jest ani her­bem, ani godłem, ale znakiem łączności z całym narodem polskim i jego duszą”. W dniu 8 marca 1938 r. odbył się w Berlinie Kongres Polaków w Niemczech, który uchwalił pięć „Prawd Po­laków”: 1. Jesteśmy Polakami. 2. Wiara ojców naszych jest wiarą naszych dzieci. 3. Polak Polakowi bratem. 4. Co dzień Polak narodowi służy. 5. Polska Matką naszą, o Matce nie wolno mówić źle. Dla zrealizowania swych celów, Związek stosował różne formy pracy: organizowano zjazdy, uroczyste i nasycone akcentami patriotycznymi spotkania z różnych okazji, pracę z młodzieżą, życie sportowe. Wydawano też własną prasę, prowadzono szkoły, przedszkola, świetlice, biblio­teki, zajęcia z przysposobienia rolniczego, chóry, zespoły muzyczne, drużyny harcerskie itp. Największą wagę przy­wiązywano do utworzenia i utrzymania szkolnictwa pol­skiego. W r.1925 powstało w Złotowie, Polsko-Katolickie Towarzystwo Szkolne. Jako plan minimum przyjęło ono doprowadzenie do realizacji zezwolenia pruskiego Mini­sterstwa Oświaty na nauczanie języka polskiego w nie­mieckich szkołach w liczbie 3 godzin tygodniowo. W koń­cu 1928 r. zorganizowano w powiecie złotowskim naukę języka polskiego w 9 miejscowościach dla 995 dzieci. Momentem przełomowym w staraniu o polskie szkoły stało się wydanie przez rząd pruski w r. 1928 zgody na tworzenie polskich szkół prywatnych. Pierwsze cztery szkoły otwarto w kwietniu 1929 r. Ogółem do r. 1932 po­wstały w powiecie 23 szkoły. Dwie zamknęły władze za­raz po otwarciu, resztę zlikwidowano w r. 1939, krótko przed napaścią na Polskę. Od samego początku Niemcy stawiali przeszkody wobec akcji szkolnictwa polskiego. Rodziców posyłających dzieci do polskiej szkoły zwalnia­no z pracy, pozbawiano słusznych przywilejów, terrory­zowano i szykanowano. Ważną dla polskości była również praca z młodzieżą star­szą. Powołano Związek Polskich Towarzystw Młodzieży, którego organizację w Złotowie powierzono Henrykowi Jaroszykowi. Oparciem dla działalności Towarzystwa były świetlice, których do roku 1935 zorganizowano 32. Przy Towarzystwie we wszystkich ważniejszych ośrod­kach polonijnych powstawały kluby, względnie sekcje sportowe. W roku 1933 było tu łącznie 10 klubów sporto­wych. Ponadto w Złotowskiem działały dwa hufce harcer­skie ok. 25 drużyn . Organizacje młodzieżowe corocznie odbywały wycieczki do Polski. Tradycje czytelnictwa pra­sy polskiej sięgały w Złotowskiem jeszcze ubiegłego wie­ku. W latach międzywojennych wydawano 7 tytułów cza­sopism. Od października 1929 r. V Dzielnica dysponowała własnym organem prasowym. Był to „Głos Pogranicza”, który wychodził jako dodatek do „Gazety Olsztyńskiej”. Od stycznia 1933 r. jako „Głos Pogranicza i Kaszub” był pismem samodzielnym. Działalność Polaków była solą w oku szowinistów nie­mieckich, którzy jedynie ze względu na układy między­państwowe z Polską byli zmuszeni ją tolerować. Sytuacja uległa pogorszeniu, gdy Hitler doszedł do władzy. W dniu 25.VIII 1939 r. aresztowano prawie wszystkich nauczycieli i czołowych działaczy polonijnych powiatu złotowskiego. Byli oni więzieni, zsyłani do najcięższych obozów koncen­tracyjnych, mordowani. Młodych ludzi, jako obywateli Rzeszy wcielano do Wehrmachtu i zmuszano do walki wbrew ich najgłębszemu przekonaniu. Ale polska ludność rodzima nie uległa hitlerowskiemu terrorowi i nie zała­mała się. W sierpniu 1939 r., na północ od Piły nastąpiła koncen­tracja oddziałów niemieckich 4 armii, która rankiem 1 września uderzyła na Pomorze. Polskie linie obronne przebiegały bardziej na wschód, wzdłuż jezior k. Wągrow­ca i Gołańczy. Po zajęciu przez Niemców ziem na południc od Noteci za­częli oni szerzyć krwawy terror. Wysiedlania, branie za­kładników, znęcanie się nad patriotycznie nastawioną lud­nością były na porządku dziennym. W listopadzie 1939 r. Niemcy rozstrzelali pod Morzewem 46 zakładników z po­wiatu chodzieskiego. Polskie organizacje niepodległościo­we ruchu oporu powstały właśnie na terenie powiatu chodzieskiego. W 1944 r. w Puszczy Noteckiej i jej sąsiedztwie działały grupy dywersyjne I Armii Wojska Polskiego. W początkach 1945 r. południowej części obecnego woje­wództwa pilskiego oswobodzenie przyniosły oddziały 2 gwardyjskiej armii pancernej gen. Bogdanowa, walczące w składzie I Frontu Białoruskiego Armii Radzieckiej, 21 stycznia wyzwolony został Szamocin i Margonin. Póź­niejsze walki przyniosły wolność Wągrowcowi, Chodzieży, 1 Czarnkowowi. 27 stycznia, jako jedno z pierwszych miast Ziem Zachodnich została wyzwolona Trzcianka. Przeszło 2 tygodnie trwały walki o zamienioną w twierdzę Piłę. Równolegle w północnej części województwa walczyła o główne umocnienie Wału Pomorskiego I Armia Wojska Polskiego. Jeszcze w 1934 r. rozpoczęli Niemcy budowę kompleksu umocnień tzw. Wału Pomorskiego. Linia umocnień Wału biegła od Słupska przez Miastko, Biały Bór, Szczecinek i dalej przez Kręgi, Dudylany, Nadarzyce, wzdłuż zachod­nich brzegów jezior Dobre, Zdbiczno, Smolne, Łubianka, otaczała Wałcz od południa i wzdłuż jez. Raduń, przez Strączno i Strzaliny docierała do Tuczna, skąd prowadziła wzdłuż jezior na zachód od Człopy i dalej brzegiem Drawy i Noteci — do Gorzowa. Był to teren usiany licznymi je­ziorami, poprzecinany rzekami, zalesiony — bardzo do­godny do obrony. W miejscach łatwiejszych przepraw i przy przesmykach zlokalizowano betonowe schrony bo­jowe. W rejonie Nadarzyć i Strzalin znajdowały się schro­ny typu specjalnego. Schrony te miały kilka podziemnych kondygnacji, ścian i stropy o grubości ok. 2 metrów, in­stalacje wodociągowe, wentylacyjne i elektryczne. W ok. 15-kilometrowym pasie działania I Armii WP znaj­dowało się 45 bunkrów, z tego 17 w rejonie Nadarzyć, a 11 na przesmyku Morzyca Dobra między jeziorami: Do­bre a Zdbicznem. W 1944 r., gdy front wschodni coraz bardziej zbliżał się do granicy Rzeszy, dowództwo hitlerowskie przystąpiło do gorączkowego odnawiania i rozbudowywania głównej pozycji. Wtedy też przed pozycją główną skonstruowano tzw. pas przesłaniania Wału Pomorskiego. Zaczynał się on w Lędyczku, biegł zachodnim brzegiem Gwdy przez Podgaje — Jastrowie — Ptuszę — Płytnicę — Piłę do Ujścia, dalej wzdłuż Noteci po Czarnków. Po zdobyciu w dniu 31 stycznia 1945 r. Złotowa jednostki 4 DP podeszły do Gwdy, za którą rozciągał się pas prze­słaniania Wału Pomorskiego. Szczególnie silnie bronione było Jastrowie, ważny węzeł komunikacyjny. Walki o mia­sto, poprzedzone zdobyciem punktów oporu w Ptuszy i Byszkach, były bardzo zacięte i trwały do 2.II. Po zdobyciu Jastrowia główne siły 4 dywizji kontynuo­wały marsz w kierunku Szwecji. Rankiem 3.II opanowały Szwecję i oddziały polskie stanęły na bezpośrednim przed­polu głównej pozycji Wału Pomorskiego. Również dnia 31.1 rozpoczęły się ciężkie walki o Pod­gaje — silny punkt oporu Niemców. Przerwania pozycji głównej Wału Pomorskiego dokonano w słabiej bronionym punkcie na północ od jez. Dobre w dniu 6.II. 7.II większość sił I Armii WP wprowadzona została poza linię umocnień Wału Pomorskiego, tegoż dnia zdobyto Iłowiec i Golce. 10.11 padł Mirosławiec. Bitwa o Wał Pomorski trwała 13 dni: od 29.1 do 10.11 1945 r. i zakończyła się wraz ze zdobyciem Mirosławca. Łączne straty jakie poniosła I Armia WP w tym czasie wynosiły: 3130 zabitych, 5905 rannych, 1957 zaginionych, 340 chorych i ewakuowanych — razem 11 332. Straty wojsk hitlerowskich wyniosły ok. 8000 zabitych, rannych i zagi­nionych oraz ok. 1500 wziętych do niewoli.

Gliwice i Dąbrowa górnicza

Gliwice i Dąbrowa górnicza

Miasto — położone najdalej na zachód w GOP nad Kłodnicą i Bytomką w odległości ok. 20 km od Katowic — liczy 194 tys. mieszkańców. Tu ma swój początek Kanał Gliwic­ki. Miasto zachowało stare śródmieście i wiele zabytków — ratusz, zamek, kościoły. Ciekawe są też zakłady przemy­słowe. Szlak handlowy z Węgier i Czech na Północ był podsta­wą życia miasta w średniowieczu. W XIII w. osada była już nieźle rozwinięta. Dochody z handlu uzupełniało bro­warnictwo i gorzelnictwo, a także przeróbka rud darnio­wych. Już w XV w. miasto posiadało własny drewniany wodociąg i fortyfikację z basztami, prawa miejskie mag­deburskie otrzymało w 1475 r. Zamek gliwicki w XV w. pełnił funkcję warowni, lecz szybko popadł w ruinę. Po śmierci piastowskiego księcia Jana, Gliwicom przypadł w udziale typowy dla śląskich miast los. W XVI i XVII w. liczne pożary, najazdy m.in. szwedzki zatrzymały rozwój miasta. Pomimo germanizacyjnych zapędów miasto zacho­wało polski charakter, o którym świadczą choćby księgi miejskiej prowadzone w języku polskim. Pod koniec XVIIII w. w mieście uruchomiono pierwszy na kontynencie europejskim piec hutniczy opalany koksem. Na początku XIX w. huta rozwinęła produkcję artystycz­ną w postaci odlewów rzeźb żeliwnych i pomników. Szcze­gólnie zasłynęli pracujący tam mistrzowie — Teodor Kalida i Augustyn Kis. Tradycja ta jest żywa do dziś. To był początek odrodzenia gospodarczego Gliwic. Stały się one ważnym ośrodkiem hutnictwa, zakładów metalowych, górnictwa. W latach 1792—1822 zbudowano w Gliwicach Kanał Kłodnicki. Gliwice wróciły do Macierzy w 1945 r. Dziś są tu dwie kopalnie, dwie huty, walcownia, fabryki przemysłu mechanicznego, wytwórnia tworzyw sztucznych. Port gliwicki jest największym w kraju portem śródlądo­wym. Łączy go z Odrą Kanał Gliwicki zbudowany w latach 1933—1939. Politechnika Śląska jest największą uczelnią w województwie. Oprócz niej ma tu swą siedzibę wiele in­stytutów naukowych. Kwadratowy rynek z ratuszem i owalna droga główna z rozdwojeniem w śródmieściu — to typowy przykład ślą­skiego rozplanowania miasta. Mury ratusza pochodzą z póź­nego średniowiecza. Gliwickie stare miasto zostało po woj­nie pieczołowicie odbudowane. Resztki starych murów i baszt można zobaczyć na ul. Pod Murami. Najcenniejszym zabytkiem architektonicznym Gliwic jest kościół parafial­ny Wszystkich Świętych przy placu o tej samej nazwie. Do późnogotyckiego kościoła dobudowano w XVI w. baro­kowe sygnaturki, a w XX w. przebudowaną wieżę. Cen­nym zabytkiem jest odbudowany w 1960 r. dwupiętrowy zamek przy ul. Pod Murami, który łączy się z miejskimi wałami w jedną całość. Jego historia sięga średniowiecza. W XIX w. Niemcy przebudowali go na więzienie, co oczy­wiście nie dodało mu urody. Na cmentarzu centralnym przy ul. Łabędzkiej stoi malowniczy kościółek drewniany z 1493 r. przebudowany w XVII i XVIII w., przeniesiony tu w 1923 ze wsi Zębowice. W parku miejskim opodal ul. Zwycięstwa znajduje się odbudowana po wojnie palmiarnia.Najbardziej na północny wschód wysunięte miasto GOP leży w dolinie Czarnej Przemszy na wysokości ok. 260 m n.p.m w odległości 15 km od Katowic. Liczy ponad 133 tys. mieszkańców. Prawa miejskie otrzymała Dąbrowa Górnicza dopiero w 1916 r., choć już przed wojną liczyła 30 tys. mieszkań­ców. W 1785 r. odkryto bogate złoża węglowe najgrubsze pokłady w GOP . Dzięki Stanisławowi Staszicowi rozbudo­wano kopalnie i wzniesiono trzy pierwsze w Królestwie Polskim huty cynkowe. Staszic był inicjatorem wzorowego, jak na tamte lata, osiedla robotniczego Reden. Miasto o wielkich tradycjach rewolucyjnych zyskało przydomek „Czerwonej Dąbrowy”. Podczas okupacji Dąbrowa zasły­nęła z silnego lewicowego ruchu oporu. Po wojnie nastą­piła dynamiczna rozbudowa przemysłu. Do najważniejszych zakładów należą: huta im. F. Dzierżyńskiego obecnie wcho­dzi w skład Kombinatu Metalurgicznego Huta KATOWICE , kopalnia GENERAŁ ZAWADZKI, fabryka obrabiarek. Miasto praktycznie nie ma zabytków. Ciekawym obiek­tem jest monumentalny Pałac Kultury Zagłębia zbudowa­ny w latach 1950—57 w centrum miasta, przy pl. Wol­ności. Oddział Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, Muzeum Historii Ruchów Robotniczych im. A. Zawadzkiego — Pa­łac Kultury Zagłębia, pl. Wolności 1, czynne codziennie z wyjątkiem poniedziałków w godz. 9—14, środy w godz. 11—17.CHRZANÓW-Położony nad rzeką Chechło na Wyżynie Krakowskiej — od czerwca 1975 r. należy do woj. katowickiego 36 km od Katowic — liczy ok. 33 tys. mieszkańców. Interesujące są zabudowania starego miasta i obiekty sakralne. Najstarsze ślady pisane z kasztelanii chrzanowskiej po­chodzą z 1178 r. Prawa miejskie Chrzanów otrzymał praw­dopodobnie w XIV w. nie ma dokumentów . Było to mia­sto prywatne pełniące ważne funkcje handlowe. W okresie międzywojennym powstały zakłady przemysłowe fabryka lokomotyw, zakłady ceramiczne STELLA . Podczas okupacji aktywnie działała tu partyzantka GL i AL. Po wyzwoleniu miasto zaczęło się szybko rozwijać, trzykrotnie zwiększa­jąc liczbę ludności. Warto zobaczyć stojący przy rynku kościół parafialny z 1914 r. z gotyckim prezbiterium z przełomu XIV/XV w. i kaplicą św. Stanisława z 1614 r. W kościele przechowy­wana jest monstrancja z XV w. i kielichy z ok. 1600 i 1647 r. Niedaleko synagoga z 1786 r. W obrębie starego miasta cie­kawe są drewniane domy z XVIII wieku. Będąc w Chrzanowie warto przejechać 12 km do miejsco­wości Wygiełzów, gdzie znajdują się ciekawe ruiny zamku Lipowiec z XIV w. oraz park etnograficzny. Muzeum, ul. Mickiewicza 13, tel. 32 73, czynne we wtorki, czwartki w godz. 9—14, środy, piątki w godz. 9—14 i 16— 18, soboty w godz. 9—13, niedziele w godz. 11—14, Oddział Muzeum w Lipowcu obejmuje ruiny zamku z XIV w. i skan­sen etnograficzny, czynny latem w godz. 10—18, zimą w godz. 10—15. Za pomocą BORT PTTK, Al. Lenina 39, tel. 28 03 można załatwić zwiedzanie Fabryki Lokomotyw FABLOK, Chłodni Składowej w Chrzanowie oraz ZKiST GUMOWNIA, Za­kładów Metalurgicznych i elektrowni SIERSZA II w pobli­skiej Trzebini.

Charakterystyka rezerwatów

Charakterystyka rezerwatów

Niebywały rozwój przemysłu w naszym kraju i rozbu­dowa miast czyni szczególnie aktualną potrzebą otocze­nia wzmożoną opieką zagrożonych resztek pierwotnej przyrody ojczystej oraz wymierających rzadkich gatun­ków roślin i zwierząt. Celowi temu służą zakładane par­ki narodowe i rezerwaty, jak również poddawane pod ochronę poszczególne twory przyrody lub ich skupienia oraz ochrona gatunkowa na terenie całego kraju zagro­żonych w swym bycie gatunków roślin i zwierząt. Zrozumienie konieczności ochrony przyrody wśród na­szego społeczeństwa coraz bardziej wzrasta. Świadczą o tym m. in. wnioski zgłaszane na terenie Pojezierza Mazurskiego, głównie przez miejskie i powiatowe rady narodowe, dotyczące wzięcia pod ochronę niektórych ob­szarów ciekawych ze względów przyrodniczych lub z uwagi na estetyczne cechy krajobrazu. Również troską miejscowych rad narodowych jest właściwe zagospoda­rowanie obiektów chronionych i roztoczenie nad nimi należytej opieki. Obszary te budzą stale wzrastające za­interesowanie nie tylko ludności miejscowej, lecz i licz­nych turystów. Intencją autora opracowanego wykazu rezerwatów przyrody, formalnie utworzonych na Pojezierzu Mazur­skim w okresie powojennym, jest ułatwienie jak najszer­szego ich wykorzystania do celów, dla których zostały utworzone. Poza tym na podkreślenie zasługuje, że organizacje na­ukowe i społeczne wystąpiły z inicjatywą utworzenia na Pojezierzu Mazurskim – Mazurskiego Parku Narodowe­go, który miałby obejmować północno-zachodnią cześć Pojezierza Mrągowskiego z fragmentami lasów Puszczy Piskiej, lasy nadleśnictw Strzałowo i Krutynią, od Mi­kołajek i Rucianego na zachód z jeziorami: Bełdany, Mo­kre, Majcz Wielki, Inulec, Probarskie i Wągiel, z malow­niczą doliną krętej rzeki Krutyni oraz z ciekawymi utworami lodowcowymi Pojezierza Mazurskiego. Obszar ten już obecnie jest odwiedzany przez licznych turystów, znajduje się bowiem na szlaku turystyki wodnej, połą­czonym ze szlakami turystycznymi Wielkich Jezior Ma­zurskich.Pojezierze Dobrzyńskie jest obszarem moreny pagór­kowatej, z licznymi rynnami polodowcowymi i małą licz­bą jezior. Posiada charakter rolniczy. Pokryte jest drob­nymi lasami sosnowymi z domieszką gatunków drzew liściastych. Buk występuje tu przy granicy swego zasię­gu, zaś świerk ma tu stanowiska już poza granicą zasię­gu. W lasach nad Drwęcą wyróżniono stanowisko mo­drzewia polskiego. Największym miastem jest Lipno. Do rezerwatów, w których zachowały się jeszcze fragmenty przyrody pierwotnej, należą: Rezerwat leśny „Szumny Zdrój” o pow. 4,75 ha, Leśnictwo Górzno, Nadleśnictwo Ruda, gromada Górzno Wieś, powiat brodnicki, województwo bydgoskie. Rezerwat utworzono w celu zachowania fragmentu la­su mieszanego na Wysoczyźnie Dobrzyńskiej, z licznymi wąwozami źródliskowymi z bogatym runem, w którym występują rzadkie gatunki roślin. Powierzchnia rezerwa­tu stanowi kotlinę otoczoną wzgórzami, otwartą od stro­ny północno-zachodniej. Pozostałe strony kotliny tworzą strome stoki, które w części południowo-wschodniej prze­chodzą niemal w urwistą ścianę, o wysokości względnej około 40 m. W ścianie tej liczne źródliska tworzą strumy­ki, które na dnie doliny łączą się w potok pod nazwą „Szumny Zdrój”, licznie usiany kamieniami różnej wiel­kości. Teren rezerwatu jest pokryty drzewostanem sos­nowym w wieku około 150 lat. W okapie występuje grab, miejscami lipa drobnolistna, osika i olsza czarna w wie­ku około 70 lat. W podszyciu widzimy tu: grab, leszczy­nę, kruszynę, jarzębinę i wawrzynek wilczełyko. W ru: nie na szczególną uwagę zasługuje czosnek niedźwiedzi, storczyk obuwik, konwalijka dwulistna, podagrycznik pospolity, poziomka pospolita i inne. Z paproci narecznica błotna i podrzeń żebrowiec. Rezerwat leśny ,,Mie1iwo” o pow. 5,37 ha, Leśnictwo Rosochy, Nadleśnictwo Zbiczno, gromada Ciche, powiat brodnicki, województwo bydgoskie. Rezerwat utworzono celem ochrony fragmentu lasu mieszanego z udziałem buka na granicy jego zasięgu. Na terenie rezerwatu występuje drzewostan liściasty skła­dający się z buka, graba, klonu zwyczajnego, jaworu i sosny w wieku około 110 lat. Ponadto występują tu dę­by pomnikowe w wieku około 250 lat. W runie najczęś­ciej spotykamy marzankę wonną, przylaszczkę pospoli­tą, zawilec wielkokwiatowy, kopytnik pospolity, szczawik zajęczy. W olesach nad jeziorami licznie występuje narecznica błotna.Rezerwat leśny ,,B o b r o w i s k a” o pow. 3,41 ha, Leśnictwo Bobrowisko, Nadleśnictwo Konstancjewo, gromada Szafarnia, powiat golubski, województwo bydgoskie. Rezerwat utworzono celem zachowania stanowiska mo­drzewia polskiego na granicy jego zasięgu. Teren rezer­watu jest pokryty drzewostanem mieszanym składają­cym się z sosny, dębu szypułkowego i modrzewia pol­skiego, pojedynczo lipy drobnolistnej, w wieku 120 lat. W runie najczęściej spotykanymi roślinami są: poziomka pospolita, zawilec wielkokwiatowy, przylaszczka pospo­lita, konwalia majowa, kopytnik pospolity, malina ka­mionka i malina właściwa. Rezerwat leśny „Ostrowy nad Brynicą” o pow. 2,06 ha, Leśnictwo Borek, Nadleśnictwo Ru-da, gromada Górzno Wieś, powiat brodnicki, województwo bydgoskie.Rezerwat utworzono celem zachowania fragmentu lasu mieszanego z udziałem lipy drobnolistnej oraz bogatego skupiska roślin kserotermicznych. Teren rezerwatu pora­sta starodrzew sosnowy, z domieszką lipy drobnolistnej i dębu szypułkowego. Na uwagę zasługują występujące w rezerwacie rzadkie gatunki, jak zawilec wielkokwia­towy, oman szorstki, ożpta zwyczajna, dzwonek boloński, miłek wiosenny, turzyca niska, ostrołódka kos­mata, koniczyna łubinowata, dziewięćsił bezłodygowy i inne.Rezerwat florystyczny „Jezioro Czarny Bryńsk” o pow. 11,34 ha, Leśnictwo Buczkowo, Nadleśnictwo Ruda, gromada Górzno Wieś, powiat brodnicki, województwo bydgoskie. Rezerwat utworzono dla zachowania stanowiska kłóci wiechowatej. Nad brzegami jeziora wytworzyło się torfo­wisko, na którym występuje przygiełka biała, widłak wroniec i inne. Rezerwat f lorysty czny „Jezioro Straszek” o pow. 4,46 ha, Leśnictwo Grabiny, Nadleśnictwo Zbiczno, gromada Zbiczno, powiat brodnicki, województwo bydgoskie. Rezerwat utworzono celem zachowania pięknie poło­żonego jeziorka śródleśnego z ciekawą roślinnością tor­fowiskową. Jeziorko jest otoczone wąskim okrajkiem torfowiska pokrytego karłowatą sosną. Rezerwat torfowiskowy „Okonek” o pow. 8 ha, Leśnictwo Grabiny, Nadleśnictwo i gromada Zbiczno, pow. brodnicki, województwo bydgoskie. Rezerwat utworzono celem zachowania torfowiska wy­sokiego z jeziorkiem śródleśnym, otoczonym pasem drze­wostanu sosnowego w wieku 100 lat. Z roślin spotyka się: bagno zwyczajne, żurawinę drobnolistkową, turzycę wło­sowatą i wełniankę wąskolistną.

Pojezierze Suwalskie

Pojezierze Suwalskie

Pojezierze Suwalskie jest położone na północnowschodnich krańcach Pojezierza Mazurskiego. Obszar ten ma ciekawą budowę geologiczną, bowiem morena główna stadium zlodowacenia bałtyckiego została po kryta moreną stadium pomorskiego. Stąd też wytworzył się na tym terenie cały zespół ciekawych form krajobrazu morenowego. Najwyższym wzniesieniem jest tu more nowy stożek Krzemieniucha (289 m n.p.m.). Liczne jeziora rynnowe o dużych głębokościach, w malowniczo po łożonym krajobrazie, dodają dużo uroku tej części Pojezierza. Do najgłębszych jezior w Polsce należy zaliczyć jezioro Hańcza — 108 m głębokości. Pojezierze Suwalskie jest krainą rolniczą, tylko w części południowo wschodniej zalesioną. Szczególnie malownicze są wzgórza sięgające ponad 240 m n.p.m. i porośnięte lasami. Największym miastem są tu Suwałki, położone w doli nie Czarnej Hańczy, która jest interesującym szlakiem turystyki wodnej.Z ciekawszych rezerwatów utworzonych na tym ob szarze należy wymienić: Rezerwat wodno-torfowiskowy „Tobółinka” o pow. 4,32 ha, Leśnictwo Wilkokuk, Nadleśnictwo Pomorze, gromada Giby, powiat sejneński, województwo białostockie. Rezerwat utworzono w celu zachowania jeziora dy stroficznego z pływającymi wyspami torfowców. W skład rezerwatu wchodzi jeziorko śródleśne pod nazwą „To bolinka”, o powierzchni 2,54 ha, oraz okalający je pas boru bagiennego. Brzegi jeziorka pokryte są kożuchem torfowym zbudowanym z torfowców. Po tafli wodnej pły wają wyspy torfowców. Rezerwat bobrowy „Ostoja bobrów Stary Folwark” o pow. 120 ha, Nadleśnictwo Wigry, gromada Stary Folwark, powiat suwalski, województwo białostockie. Rezerwat utworzono w celu ochrony ginącego w Pols ce gatunku bobra europejskiego. Rezerwat obejmuje ujś cie Czarnej Hańczy oraz Zatokę Harcerską jeziora Wi gry. Na terenie tym są trzy żeremia bobrowe, w których bytuje około 15 sztuk bobrów. Rezerwat bobrowy ,,0 stoją bobrów Marycha” o pow. 208,71 ha, Nadleśnictwo Wigry, gromada Krasnopol, powiat sejneński, województwo białostockie. Rezerwat utworzono w celu ochrony ginącego w Polsce gatunku bobra europejskiego. Obiekt ten obejmuje odcinek rzeki Marycha (Czarna) od miejscowości Muro wany Most do miejscowości Michnowce, wraz z przyległymi drzewostanami. Na terenie tym bytuje około 20 sztuk bobrów, żyjących w norach. Rezerwat bobrowy„Bobruczek” o pow. 0,90 ha, gromada Smolany, powiat sejneński, województwo białostockie. Rezerwat przedstawia maleńkie jeziorko, gdzie żyje około 8 sztuk bobrów. Jeziorko o brzegach trudno dostępnych, porośniętych łozą i olszą czarną, połączone jest wąskim rowem z jeziorem Boksze. Rezerwat geologiczno morfologiczny „Jezioro Hańcza” o pow. 305,9 ha, Nadleśnictwo Puńsk, gromada Pawłówka Nowa, powiat suwalski, województwo białostockie. Rezerwat utworzono ze względów naukowych i dydak tycznych oraz z powodu wybitnych walorów krajobrazowych jeziora, ciekawego z punktu widzenia geomorfologicznego i limnologicznego. Rezerwatem objęte jest ca łe jezioro Hańcza, o długości 4535 m i szerokości 1175 m, którego maksymalna głębokość wynosi 108 m, a średni ca 42 m. Stawia to Hańczę w rzędzie głębszych jezior Europy, a na niżu północnoeuropejskim jest ono najgłębsze. Położone w okolicy pagórkowatej, o brzegach kamienistych i bardzo urozmaiconych. Należy do typu jezior oligotroficznych o dużej przezroczystości i twardym dnie, przypomina typowe jeziora wysokogórskie. Rezerwat archeologiczny pod nazwą „Cmentarzysko Jaćwingów” o pow. 4,12 ha, Leśnictwo Białorogi, Nadleśnictwo Wigry, Gro mada Prudriszki, powiat suwalski, województwo białostockie. Rezerwat utworzono w celu zachowania, zewzglądów naukowych i dydaktycznych, boru świeżego wraz z Cmentarzyskiem Jaćwingów. Rezerwat porośnięty jest sosną i świerkiem w wieku około 100 lat, o luźnym zwar ciu, a na 60%Cmentarzysko jest cennym obiektem badań archeologicznych nad okresem rzymskim na Suwalszczyźnie.Rezerwat faunistyczny „Oświn” (Siedmiu Wysp) o pow. 999,48 ha, Leśnictwo Jeziory, Nad leśnictwo Srokowo, gromada Srokowo, powiat kętrzyński, województwo olsztyńskie. W skład rezerwatu wchodzi jezioro o pow. 356,76 ha, nieużytki i bagna o pow. 592 ha i lasy liściaste o pow. 50,72 ha. Na dużych połaciach lustra wody brak jest roślinności naczyniowej, w innych — chociaż istnieje — jest jej jednak znikoma ilość. Występuje tu właściwie tylko rogatek sztywny, nieco grążeli i nenufarów. Roślinność wynurzona rozwija się bardzo bujnie, zajmując duże przestrzenie. Jest ona reprezentowana głównie przez trzcinę pospolitą. Poza tym spotyka się oczeret jeziorny, pałkę szeroko i wąskolistną, mannę jadalną, jeżogłówkę gałęzistą; trzcina pospolita szczególnie silnie rozwija się w zachodniej części północno-wschodniej od nogi jeziora i przy południowym brzegu, zarastając zwarcie duże przestrzenie. Te dogodne warunki sprzyja ją dużemu nasileniu wylęgu ptactwa wodnego i błotne go. Dotychczas stwierdzono występowanie tam ponad 110 gatunków ptaków lęgowych. Spośród nich należy wymienić, już do rzadkości należącego wśród naszej ornitofauny, ślepowrona. W lesie, opodal rezerwatu, gnieździ się orzeł bielik, który bardzo często zalatuje na te reny chronione. W miejscach niedostępnych gnieździ się żuraw oraz łabędź niemy. Poza tym w literaturze z okresu międzywojennego jest wzmianka o tym, że na obszarze rezerwatu żyje żółw błotny oraz norka. W okresie jesiennych i wiosennych przelotów rezerwat jest odwiedzany przez rzesze ptactwa przelotne
go, wśród którego spotyka się stada dzikich gęsi, liczące
nieraz około 4000 sztuk.

Pochodzenie flory i jej osobliwości

Pochodzenie flory i jej osobliwości

Spośród wielu badaczy mających udział w naukowym poznaniu roślinności Ziemi Sądeckiej największe zasługi ma prof. dr Bogumił Pawłowski. Jemu zawdzięczamy pracę o geobotanicznych stosun­kach Sądecczyzny, która do dziś – mimo że od jej ogłoszenia drukiem upłynęło 50 lat – nic nie straciła na wartości naukowej. On też jako jeden z pierwszych domagał się ochrony najcenniejszych osobli­wości przyrodniczych tego zakątka kraju, co w dużej mierze udało się zrealizować w późniejszych latach. Pod koniec ‚lat sześćdziesią­tych prof. Pawłowski ponownie skierował uwagę na badanie Ziemi Sądeckiej, niestety, niespodziewana śmierć na szczycie Olimpu w 1971 r. nie pozwoliła mu na ukończenie badań. Szata roślinna Sądecczyzny jest stosunkowo dobrze poznana. Liczy ona ok. 1000 gatunków roślin kwiatowych rodzimych albo też wyraźnie zadomowionych. Kilkanaście dalszych gatunków poja­wia się okresowo. Do tej liczby można dodać ok. 500 gatunków po­rostów, 260 gatunków mszaków i 400 gatunków grzybów. Jeżeli przyjąć, iż w Polsce rośnie 2250 gatunków roślin kwiato­wych, to na terenie Ziemi Sądeckiej występuje blisko 45% tej liczby. Biorąc pod uwagę niewielki obszar, na jakim flora ta występuje, na­leży uznać ją za średnio bogatą. W stosunku do flory Pienin i Gor­ców świat roślin wykazuje pewne zubożenie, jest natomiast wyraź­nie bogatszy od flory centralnej części Beskidu Wyspowego i od flory Beskidu Niskiego. Zubożenie w stosunku do Gorców wynika stąd, że najwyższe wzniesienia Beskidu Sądeckiego są niższe od szczytów gorczańskich, dlatego brak tutaj szeregu roślin wysoko­górskich. Pieniny z kolei swoje bogactwo zawdzięczają podłożu wa­piennemu, które w Sądecczyźnie odgrywa tylko minimalną rolę. Wapienne lub dolomitowe podłoże zawsze żywi bogatszą florę ani­żeli inny jego rodzaj. Ma to związek z właściwościami węglanu wap­nia CaCOa, który wprowadza glebę w stan nasycenia absorpcyjnego, co sprzyja tworzeniu się obojętnej próchnicy z bogatą florą i fauną mikroskopijnych tlenowców. We florze Sądecczyzny brak endemitów, tzn. roślin tylko z tym terenem związanych. Tym niemniej występuje tutaj kilka gatunków, które w innych częściach Beskidów są rzadkie, a nawet bardzo rzad­kie. Miejscowa roślinność jest stosunkowo młoda. Nieliczne tylko gatunki roślin kwiatowych przetrwały tu ostatnie zlodowacenie. Głównie są to gatunki alpejskie, dla których wraz z końcem glacjału zamknięty został wstęp w góry Sądecczyzny. Oprócz nich mogły przetrwać także pewne gatunki drzew, zwłaszcza sosna, świerk, mo­drzew i olsza oraz niektóre rośliny runa. Z okresu przedlodowcowego mogły pozostać też pewne gatunki mszaków, porostów i innych roślin niższych. Większość flory przybyła jednak do Sądecczyzny wraz z nasta­niem holocenu z ostoi położonych na południe od łuku Karpat, a później także z innych terenów. W wyniku zmian klimatycznych w holocenie jedne gatunki zyskały na znaczeniu, inne zostały poważ­nie ograniczone. Wiele gatunków miało na Ziemi Sądeckiej maksy­malny zasięg podczas optimum klimatycznego. Pozostałością po tym okresie jest np. las lipowy w Obrożyskach koło Muszyny, a także kolonie roślinności ciepłolubnej w dolinie Dunajca i Popradu. Uwa­żamy je obecnie za relikty klimatyczne. Skolonizowanie Ziemi Sądeckiej przez rośliny odbywało się praw­dopodobnie wieloma drogami. Najwięcej roślin niżowych przybyło tutaj z północy, od doliny Wisły. Spośród innych dróg na pierwszy plan wybija się szlak prowadzący wzdłuż Karpat od zachodu, którym przywędrowała większość górskich roślin zachodnio karpackich. Nie­które z nich w swej wędrówce na wschód zatrzymały się na obsza­rze Sądecczyzny. Do takich gatunków należą chaber ostrołuskowy, rosnący koło Stawiszy i Wawrzki, oraz tojad dzióbaty znany z Cheł­mu. Na drugim miejscu należy postawić szlak południowy, wiodą­cy wzdłuż dolin Dunajca i Popradu, którym przybyło wiele roślin ciepłolubnych. Nieliczne tylko rośliny przywędrowały z Karpat Wschodnich. Za takie można uznać pospolity w lasach bukowych i olszynach żywokost sercowaty lub sałatnicę leśną której jedyne w Sądecczyźnie stanowisko znajduje się na Chełmieckiej Górze. Za tego rodzaju migracjami przemawiają współczesne za­sięgi wielu gatunków. Najbardziej interesującą grupę roślin tworzą w Sądecczyźnie gatunki alpejskie zwane także halnymi, których centrum występowania leży na obszarach położonych powyżej górnej granicy lasu – głównie w piętrze kosówki i piętrze alpejskim. Obszarów ta­kich na Sądecczyźnie brakuje, co sprawia, że roślin alpejskich wy­stępuje tu zaledwie kilkanaście, i to ograniczonych wyłącznie do Beskidu Sądeckiego. Prawdziwą ozdobą łąk i hal pasma Radziejo­wej są okazały, złocisto kwitnący kuklik górski i złoto pomarańczowy pięciornik złoty. Gdzieniegdzie można zobaczyć drobne żywozielone darenki widliczki ostrozębnej. Nad potokiem Starym rośnie deli­katny, żółto kwitnący fiołek dwukwiatowy, a w wysoko położonych lejach źródliskowych – niepozorna wierzbownica mokrzycowa. In­nych przedstawicieli gatunków alpejskich spotykamy w paśmie Jaworzyny Krynickiej. Na Hali Krajniej znajduje się stanowisko widłaka alpejskiego, a na skałkach pobliskiego Wierchu nad Kamie­niem rośnie macierzanka halna. Na wierzchołku Jaworzyny Kry­nickiej odnajdujemy oryginalną trawę – wiechlinę alpejską w odmia­nie żyworodnej. Nie mniej interesująca, a przy tym znacznie liczniejsza i szerzej rozprzestrzeniona jest grupa gatunków subalpejskich. Gatunki te najlepiej czują się w piętrze regla górnego, ale często znajdujemy je także w położeniach znacznie niższych. Występują w wielu miejscach Beskidu Sądeckiego, Wyspowego i Niskiego. Do najozdobniejszych roślin subalpejskich, które kwiatami zwracają na siebie powszechną uwagę, należą: miłosna górska, omieg górski, prosienicznik jedno główkowy, ciemiężyca zielona i jaskier platanolistny. Najwięcej jednak w Sądecczyźnie występuje gatunków re­glowych i ogólnogórskich. Liczba ich dochodzi prawie do 80. Należą do nich rośliny pospolite w naszych górach, zwłaszcza w piętrach reglowych. Dla przykładu wymienimy pospolity w reglu dolnym żywiec gruczołowaty i częstą na łąkach i halach górskich całej Sądecczyzny – storczycę kulistą. We florze porostów występuje 9 gatunków alpejskich i 7 subal­pejskich. Bardzo interesujące są gatunki arktyczno- alpejskie. Wy­stępują one w wysokich górach środkowej Europy, a następnie po przerwie zasięgowej – w obszarach arktycznych Eurazji. W Sądec­czyźnie rosną trzy takie gatunki porostów: krwawiec właściwy, jaskrowiec cynamonowy i płucnica rynienkowata. Ziemię Sądecką cechuje znaczny udział roślin kseroter-micznyvh, czyli ciepłolubnych. Z roślin kwiatowych można na­liczyć prawie 100 takich gatunków. Rosną one przeważnie na gle­bach płytkich, a niekiedy nawet skalistych, mniej lub więcej zasob­nych w węglan wapnia. Zajmują najcieplejsze, najbardziej nasłonecz­nione i suche siedliska – często strome stoki o ekspozycji południo­wej lub zbliżonej do niej. Przeważnie występują na niższych tere­nach, a najwyższe ich stanowiska rzadko przekraczają 600 m n.p.m. Duże nagromadzenie roślin ciepłolubnych na Sądecczyźnie jest wielką osobliwością botaniczną i może być wytłumaczone jedynie ich migracją z terenów położonych na południe od Ziemi Sądeckiej. Wiele bowiem tych roślin występuje do dzisiaj w wielkiej obfitości na Liptowie w dolinach Hornadu i koło Preszowa na Słowacji. Licz­ne dowody wskazują, iż najważniejszymi drogami migracji były przełomowe doliny Dunajca i Popradu. Przypuszcza się, iż przy­były tędy do Sądecczyzny takie gatunki, jak brekinia, przewiercień sierpowaty, nawrot lekarski, pajęcznica gałęzista, perłówka siedmiogrodzka, kocimiętka naga, koniczyna pannońska i wiele innych. Najprawdopodobniej wędrówka odbyła się podczas opti­mum klimatycznego holocenu. Niektóre gatunki ciepłolubne wkro­czyły na Ziemię Sądecką dolinami Ropy i Białej. Obecnie rozprze­strzenione są także w innych dolinach, np. Kamienicy Limanow­skiej i Smolnika, a nawet wcisnęły się w głąb doliny Łososiny. Największe i najciekawsze zgrupowanie roślinności ciepłolubnej występuje na Białowodzkiej Górze i w jej otoczeniu. Drugim ośrod­kiem jest Chełmiecka Góra i okolice Trzetrzewiny. Tutaj znajdują się stanowiska pięciornika białego, gorysza sinego i innych bardziej pospolitych gatunków. W okolicach Andrzejówki i Muszyny, na suchych i słonecznych stokach doliny Popradu znaleźć można skraw­ki ciepłolubnej roślinności murawowej złożonej z gatunków ksero-filnych traw. Silnie nasłonecznione skałki, np. nad Kokuszką, za­rastają niekiedy ciepłolubnymi porostami. Mimo dużej jednolitości podłoża i braku skał wapiennych wy­stępuje w Sądecczyźnie kilkadziesiąt gatunków wapieniolubnych. Ich obecność łączy się ze znacznym udziałem CaC03 w niektórych piaskowcach budujących miejscowe góry. Z bardziej interesują­cych leśnych roślin wapieniolubnych warto wymienić tojad moł­dawski, znany z lasów koło Krynicy, i miesiącznicę trwałą, przywią­zaną do rumoszu skalnego występującego w niektórych buczynach i jaworzynach. Z nieleśnych gatunków wybitnie wapieniolubna jest kosatka kielichowa. Roślina ta pospolicie występuje w Tatrach i Pie­ninach, natomiast w Sądecczyźnie rośnie tylko w pobliżu Gabońskiej Skałki i na grzbiecie między potokami Starym i Czarną Wodą. Wiele roślin wapieniolubnych spotykamy na siedliskach zmienio­nych przez człowieka – na nasypach kolejowych i polach. Liczne, aczkolwiek niewielkie, wychodnie skał w dolinach Popradu, Dunajca, Łososiny i Kamienicy żywią gatunki porostów wapieniolubnych. Kolonie zawierające w swym składzie ponad 10 gatunków wystę­pują w Ujanowicach, Kamienicy i na Białowodzkiej Górze. Znacznie liczniejsza jest w Sądecczyźnie grupa gatunków, które unikają gleb zasadowych. Należą do nich przede wszystkim rośliny występujące na halach i w górnoreglowym borze świerkowym. Ty­powym przykładem może być widłak alpejski, występujący w Ta­trach tylko na granitach, lub zanokcica północna, która w Beskidzie Sądeckim rośnie niemal wyłącznie na andezytach Bryjarki. Warto też wspomnieć o gatunkach, które na Ziemi Sądeckiej są gośćmi, przybywają bowiem tutaj z Tatr lub Pienin, korzystając z prądu Dunajca, który przynosi nasiona. Z Tatr wnika rogownica Raciborskiego i macierzanka nadobna, z Pienin natomiast smaglicz­ka Arduina, dziewięćsił długolistny, pszonak Wittmanna i trawa sesleria skalna. Istnieje na obszarze Ziemi Sądeckiej jeszcze wiele osobliwości botanicznych. Są to zarówno sędziwe drzewa, jak i małe, niepozorne rośliny odznaczające się pewnymi interesującymi właściwościami biologicznymi lub wielką rzadkością. Omówienie ich wszystkich wymagałoby znacznego rozszerzenia objętości niniejszej książki, toteż zmuszeni jesteśmy ograniczyć się do niektórych tylko przy­kładów. Wiele interesujących gatunków znajdujemy wśród grzybów. Do wielkich rzadkości należy trzęsak Tremella mycofąga, który paso­żytuje na owocnikach innego grzyba, Aleurodiscus amorphus. Znany jest tylko z jednego miejsca w lesie koło Piwnicznej. W okolicach Muszyny zostały znalezione podziemne owocniki bardzo rzadkiego jeleniaka Elaphomyces muricatus. W lasach Madejowej rośnie rów­nie rzadki poroblaszek żółtoczerwony, interesujący z powodu swej „przejściowej” budowy morfologicznej zawierającej cechy dwóch różnych grup systematycznych. Pierwsze miejsce w grupie rzad­kich gatunków należy się jednak borowikowi królewskiemu. Jedyne miejsce występowania tego grzyba na ziemiach polskich leży w le­sie bukowym w dolinie Roztoki Małej. Z innych interesujących grzybów wymienimy Mitrula cucculata, który żyje na opadłych szpilkach jodłowych, i bondarcewię górską, która obrasta nasady żyjących jodeł. Wielkie znaczenie w lasach, zwłaszcza świerkowych, ma opieńka miodowa. Owocniki tego grzyba są jadalne i niekiedy masowo zbierane. Opieńka wyrządza ogromne szkody, ponieważ jej rozwój odbywa się pod korą korzeni, a w późniejszym okresie także pod korą odziomkowej części strzały opanowanych drzew, które osłabione zmieniają stopniowo barwę igliwia, przestają przy­rastać na wysokość, a wreszcie giną. Sądecczyzna znana jest z obfitości grzybów jadalnych. Niestety, masowe grzybobrania w znacznym stopniu uszczuplają z roku na rok to bogactwo. Człowiek nie jest zresztą jedynym „amatorem” grzybów. Wiele owocników zjadają zwierzęta. Chętnie żywią się nimi sarny, jelenie, zające i wiewiórki, a także niektóre ślimaki i lar­wy owadów. Znacznie więcej ciekawych gatunków występuje wśród msza­ków i porostów. Przykładem starych, trzeciorzędowych gatunków mszaków mogą być bezlist Buxbaumia viridis i koimek Diphyscium sessile. Z pasma Radziejowej znanych jest kilka gatunków porostów, na razie nie zauważonych w pozostałej części naszych Karpat. Często przywiązane są one do bardzo specyficznych siedlisk. I tak na korze jaworów rośnie brunatka czerwieniejąca, na korze drzew iglastych krużyk rozsypany, na cienistych skałkach – krążniczka zwyczajna, a na stertach kamieni – pawężnica palczasta w bardzo rzadkiej od­mianie z łuseczkowatymi wyrostkami na piesze. Jeśli chodzi o osobliwości wśród roślin kwiatowych, to wiele z nich omówiliśmy na poprzednich stronach. Należy jeszcze zwrócić uwa­gę na kilka przedstawicieli naszej flory drzewiastej. Pierwszorzędną osobliwością jest tu brzoza ojcowska. Gatunek ten odkryty został w 1805 r. w kilku parowach lessowych występu­jących w okolicy Hamerni, położonej w Dolinie Ojcowskiej. Autor odkrycia, Willibald Besser, wywiódł jego nazwę od Doliny Ojcow­skiej, tj. miejsca znalezienia. Przez długie lata brzoza ojcowska uwa­żana była za endemit polski, tzn. taki gatunek, który poza Polską nigdzie nie występuje. Dopiero badania przeprowadzone w osta­tnich latach wykazały, że rośnie również w kilku innych krajach. W Karpatach znana była z jednego tylko stanowiska, położonego koło Zembrzyc, i dopiero w 1967 r. doc. dr J. Nowak znalazł na Szkiełku w Beskidzie Wyspowym wspaniałe stanowisko tego ga­tunku. Liczy ono prawdopodobnie ok. 1000 okazów. Badania nad brzozą ojcowską, prowadzone przez wiele lat przez prof. dr J. Jentys–Szaferową, wykazały, iż gatunek ten powstał przez skrzyżowanie się dwóch innych. Jednym z nich była pospolita wszędzie brzoza brodawkowata, drugim – niepozorny krzew zwany prowizorycznie „brzozą nową”, który również rośnie na Szkiełku. Drugim bardzo interesującym gatunkiem jest brekinia zwana także brzękiem. Jak już wspomniano, jest to gatunek ciepłolubny, który do Sądecczyzny przywędrował z południa. Szczególnie boga­te stanowisko brekini znajduje się na Białowodzkiej Górze, gdzie rośnie kilkaset okazów w różnych klasach wieku. Prócz tego znajdu­jemy brekinie na Chełmieckiej Górze, na Dąbrowskiej Górze od strony Klęczan i na stokach Ostrej Góry nad zaporą rożnowską. Na Białowodzkiej Górze rośnie jeszcze jeden interesujący ciepło­lubny gatunek, mianowicie kłokoczka południowa. Jest to najdalej na zachód wysunięte naturalne stanowisko gatunku, którego kar­packie centrum występowania znajduje się w Beskidzie Niskim. Ciekawym składnikiem dendroflory jest także cis pospolity. Drew­no jego odznacza się niezmiernie cennymi właściwościami – piękną barwą, twardością, połyskiem, nic więc dziwnego, że od wieków był niszczony. W liściach i nasionach cisa występuje trujący alkaloid – taksyna, który może spowodować śmiertelne zatrucie człowieka. Kiedyś drzewo to było w Sądecczyźnie gatunkiem częstym. Istnieje podanie, że pierwsi koloniści zakładając Nowy Sącz użyli do budo­wy miasta cisów z miejscowej puszczy. Obecnie największe skupie­nie cisów występuje na Parchowatce, w innych częściach Gór Grybowskich spotkać można tylko pojedyncze drzewa. Często znajdu­jemy je też przy zagrodach wiejskich w Kąclowej, Binczarowej, Ka-miannej i koło Mogilna. Sądecczyzna stale dostarcza nowych niespodzianek. Po odkryciu brzozy ojcowskiej na Szkiełku nie spodziewano się znaleźć nowych gatunków drzew i krzewów, tymczasem już w 1968 r. dr Gostyńska–Jakuszewska odkryła w Życzanowie nad Popradem nowy dla Polski gatunek głogu – głóg wielkoowockowy, znany do tej pory z Czecho­słowacji i kilku innych krajów europejskich. Częściej – pomimo do­brego stosunkowo poznania miejscowej flory – odkrywa się nowe gatunki roślin zielnych, najwięcej zaś „nowości” spotyka się wśród słabiej poznanych grup roślinnych – grzybów, porostów, mszaków itp.