1

2

3

4

5

 

Historia Katowic

Historia Katowic

Historia tych terenów to w większości zapis walki z ger­mańskim naporem i zaborczością sąsiadów. Ziemie śląskie zjednoczył w państwie polskim już pierwszy jego władca — Mieszko I ok. 990 r., ale słowiańska przeszłość Śląska liczona jest na niemal trzy tysiąclecia. Rozwój ziem ślą­skich związany był w początkach państwowości ze szlaka­mi handlowymi, a przede wszystkim traktem krakowsko-wrocławskim, który wiódł przez Bytom, Będzin, Sławków. Podział dzielnicowy dokonany po śmierci Krzywoustego zapoczątkował późniejsze tragiczne losy Śląska. W tym też okresie, pod koniec XII w., dotarła na Śląsk pierwsza fala kolonistów niemieckich. Rozdrobnienie Śląska na wiele księstw, pomimo piastowskiego rodowodu ich władców, ułatwiło sąsiadom realizację zaborczych planów. W latach trzydziestych XIV w. król czeski, Jan Luksemburczyk, pod­porządkował sobie Piastów Śląskich i pomimo późniejszych zabiegów Kazimierza Wielkiego zdołał utrzymać swoje zwierzchnictwo. Od 1372 r. — kiedy to następca Kazimie­rza Wielkiego, Ludwik Węgierski, zrzekł się wszelkich praw do Śląska, ziemie te straciły na niemal sześć wie­ków kontakt z państwem polskim. Rozerwaniu uległy jedynie więzy formalne, gdyż gospo­darczo, etnicznie, kulturowo i geograficznie Śląsk nadal cią­żył ku Polsce, a nawet w miarę upływu lat, pomimo usi­łowań germanizacyjnych kolejnych władców, owo parcie ku polskości wzmacniało się. Germanizację Śląska rozpo­częli na szeroką skalę już niemieccy Luksemburgowie, a ich „godnymi” kontynuatorami byli Habsburgowie. W XVII w. umierają ostatni książęta piastowscy i odtąd wszyscy wład­cy polskich poddanych byli już obcej krwi. Pomimo napły­wu ludności niemieckiej i polityki antypolskiej przewaga ludności polskiej była, nawet w miastach, zdecydowana. Dowodem tego są choćby ciągłe próby szukania pomocy u polskich królów, niestety, bezskuteczne, jako że szlachta nie widziała interesu w odzyskaniu tych ziem. W 1740 r. zaczął się jeden z najcięższych okresów w historii Ślązaków. Po napaści króla pruskiego, Fryderyka II, i zawarciu przez niego układu w Berlinie w 1742 r. Śląsk przeszedł pod panowanie pruskie, które już w swych po­czątkach doprowadziło do upadku gospodarczego. Mnoży­ły się też bunty i ruchy chłopskie, krwawo tłumione przez wojsko. Po wojnie siedmioletniej Prusy wprowadzają in­stytucjonalną germanizację. Ustawy gnębią ludność pol­skiego pochodzenia, język polski znika ze szkół i urzę­dów. Pod koniec pierwszej połowy XIX w. rozpoczyna dzia­łalność w sprzyjającej atmosferze Wiosny Ludów wielu wybitnych Ślązaków, którzy podejmują walkę o polskość Śląska i oświatę ludu polskiego: Józef Lompa, Emanuel Smolka, ksiądz Szafranek i wielu innych. Zakładali oni pol­skie organizacje i placówki oświatowe, wydawali polskie gazety. Świadomość narodowa Polaków na Śląsku była od­tąd coraz silniejsza i nie uległa nigdy germanizacji. W XIX w. dokonała się na ziemiach śląskich rewolucja przemysłowa i to w tempie nie spotykanym w innych za­borach. Zadecydowały o tym bogactwa naturalne Śląska, przede wszystkim węgiel. Nadania państwowe, faworyzu­jące ziemskich posiadaczy narodowości niemieckiej, dopro­wadziły do zgodności podziału klasowego z podziałem naro­dowym. Szczupła garstka kilkudziesięciu niemieckich rodzin magnatów przemysłowych żyła z pracy setek tysięcy pol­skich robotników, potomków śląskich chłopów. Gospodar­ka niemiecka traktowała Śląsk na zasadzie niemal kolo­nialnej. W pierwszej połowie XIX w. przemysł regionu był najnowocześniejszy w Europie. Później jednak potrakto­wano Śląsk wyłącznie jako zaplecze surowcowe, zatrzymu­jąc górnictwo węgla. W ostatnim 10-leciu XIX w. w gór­nictwie zatrudniano ok. 50 tys. ludzi. W 1910 pracowało w nim już niemal 120 tysięcy. Po zakończeniu I wojny światowej i odzyskaniu niepod­ległości przez państwo polskie sprawa Śląska wysunęła się na plan pierwszy. W czasie wojny Śląsk, zmuszony do pra­cy dla pruskiej machiny wojennej, rządzony prawami sta­nu wyjątkowego, stał się terenem niebywałego ucisku kla­sowego i narodowego. Odpowiedzią była fala strajków, których tylko w 1918 roku było na tej ziemi niemal 120. Walka klasowa przygotowała grunt do walki o wyzwole­nie narodowe. Śląsk odcięty kordonem od Zagłębia Dąbrowskiego dą­żył do zjednoczenia z Macierzą. Działała tu jednak admi­nistracja pruska, policja, osławiony Grenzschutz i Heimat-schutz, terroryzujące ludność polską, dokonujące mordów i napadów na działaczy polskich. 1 maja 1919 r. był dniem wielkich demonstracji o wy­zwolenie narodowe 1 klasowe. W nocy z 16 na 17 sierpnia wybuchło pierwsze powstanie śląskie, które jednak zakoń­czyło się niepowodzeniem. Aresztowania przywódców do­konane w przeddzień, uniemożliwiły synchronizację wystą­pień. Powstanie objęło tylko część Śląska i zostało krwawo stłumione przez wojska pruskie. Wielu powstańców ratując życie musiało uchodzić ze Śląska do Zagłębia Dąbrowskie­go i w Krakowskie. Powstanie jednak odegrało wielką rolę propagandową, ujawniło dążenia ludu śląskiego do połą­czenia z Polską. Alianci sprawę Śląska postanowili rozstrzygnąć plebiscy­tem. Utworzono Międzysojusznicza Komisję Rządzącą, któ­ra wraz z kontyngentem wojsk francuskich, angielskich i włoskich przybyła na Śląsk w lutym 1920 r. Przewodni­czącym komisji został francuski generał Le Rond. Siedzi­bą Polskiego Komisariatu Plebiscytowego, któremu prze­wodniczył Wojciech Korfanty, był Bytom. W Katowicach na czele Niemieckiego Komisariatu Plebiscytowego stał dr Urbanek. W miastach stacjonowały garnizony alianckie, co jednak wcale nie przeszkadzało pruskiej administracji i niemiec­kiej policji Sicherheitspolizei w prowadzeniu antypolskiej działalności. Wytworzyła się swoista sytuacja, w której Śląsk stał się obiektem przetargów grup międzynarodowe­go kapitału. Garnizony wojskowe, ściśle przecież związane z narodowym kapitałem, nie były wcale neutralne. Wojska angielskie i włoskie sprzyjały Niemcom, francuskie — Po­lakom. Dla Ślązaków stało się jasne, że plebiscyt nie bę­dzie służył interesom narodu, że jest tylko płaszczykiem przykrywającym machinacje grup kapitału, rywalizującego o bogactwa tej ziemi. W nocy z 19 na 20 sierpnia wybucha drugie powstanie. Jest ono lepiej zorganizowane i ogarnia większy obszar. Powstańcza ofensywa doprowadza do opanowania w cią­gu kilku dni powiatów katowickiego i bytomskiego i więk­szej części powiatów zabrzańskiego, rybnickiego i lub linieć-kiego, jednak bez zajęcia miast, obsadzonych przez gar­nizony alianckie. Wielkim sukcesem było usunięcie znie­nawidzonej policji niemieckiej. Komendantem II powstania, podobnie jak pierwszego był kpt. Alfons Zgrzebniok. 20 marca 1921 r. odbył się plebiscyt. Niemcy zorganizo­wali wielką akcję sprowadzania na głosowanie ludności z głębi Rzeszy rejestrując ją jako rdzennych mieszkań­ców Śląska, choć byli to często ludzie, którzy Śląsk wi­dzieli po raz pierwszy podczas plebiscytu. Za pozostaniem przy państwie niemieckim głosowało 706 820 osób, w tym ponad 180 tysięcy sprowadzonych z Niemiec. Za przyłą­czeniem do Polski wypowiedziało się 479 414 osób. Prze­waga głosów niemieckich była tylko pozorna. Większość głosów pochodziła z najbardziej zgermanizowanych powia­tów: kluczborskiego, prudnickiego i głubczyckiego. W su­mie jednak, w miastach obszaru przemysłowego i ich po­wiatach, Polacy mieli zdecydowaną przewagę. Okręg przemysłowy był jednak terenem, na którym naj­więcej zależało Niemcom. Postanowiono oddać Polsce tyl­ko dwa powiaty: rybnicki i pszczyński. Było to bezpośred­nią przyczyną i sygnałem wybuchu III powstania śląskie­go, które rozpoczęło się w nocy z 2 na 3 maja 1921 r. Armia powstańcza pod dowództwem ppłk Macieja Miełżyńskiego ps. Nowina-Dolina liczyła ponad 40 tys. ludzi, w więk­szości robotników bez przygotowania wojskowego, słabo uzbrojona i zaopatrzona, minimalnie tylko wspomagana przez rząd polski, który ugiął się pod naciskiem aliantów. Przeciw niej wystąpiły regularne oddziały wojskowe do­wodzone przez niemieckich generałów — Hoefera i Huel-sena. Po miesiącu krwawych walk, kierownictwo powsta­nia zgodziło się z propozycjami aliantów, dążących do za­wieszenia broni. Powstanie zakończyło się jednak sukcesem militarnym i politycznym. Dowiodło raz jeszcze polskości tych ziem i doprowadziło do przyznania Polsce terenów o powierzch­ni 3221 km kw. wraz z Katowicami i Chorzowem zamiesz­kanych przez 1225 tys. obywateli. Polska otrzymała niemal 90 proc. kopalń węgla, prawie 80 proc. rudy żelaznej, poło­wę hut żelaza, 5 walcowni blach, połowę koksowni. Gra­nica nadal jednak przecinała Śląsk, biegła przez ziemie in­tegralnie związane, rozdzielała rodziny. A i potencjał prze­mysłowy nie służył Polsce, jako że w większości zarządza­ny był przez spółki niemieckie. Okres międzywojenny to znowu walka z germanizacją na terenach przyznanych Rzeszy i wywrotowa, prowoka­cyjna działalność organizacji niemieckich w Polsce, szcze­gólnie Volksbundu, który później stał się podstawą osła­wionej V kolumny. Od momentu dojścia Hitlera do wła­dzy w Niemczech i rozpoczęcia przygotowań do wojny, sy­tuacja Polaków stawała się coraz trudniejsza. We wrześ­niu 1939 r. wojska niemieckie pomimo oporu oddziałów polskich i walczących w miastach harcerzy, opanowały w ciągu kilku dni Śląsk, dokonując krwawej masakry lud­ności polskiej, mordując działaczy i przywódców politycz­nych. Polskie organizacje nastawione teraz na walkę z oku­pantem musiały zejść do głębokiego podziemia. Styczniowa ofensywa wojsk radzieckich w 1945 r. i świet­ny manewr okrążający marszałka Iwana Koniewa udare­mniły hitlerowskie plany zniszczenia śląskiego przemysłu, który natychmiast, dzięki postawie robotników, zaczął pra­cować na potrzeby frontu, a później odbudowy zniszczone­go kraju. Po blisko sześciu wiekach Śląsk w całości wró­cił do Macierzy, stając się najsilniejszym ośrodkiem prze­mysłowym Polski.

Wycieczka do Krzemionek Opatowskich

Wycieczka do Krzemionek Opatowskich

Z Ostrowca Świętokrzyskiego można odbyć ciekawą wycieczkę do słynnych Krzemionek Opatowskich pieszo szlak niebieski lub autobu­sem PKS. Szlak ten prowadzi od dworca kol. w Ostrowcu przez Den-ków — Kąty Denkowskie — Krzemionki Opatowskie —• Bałtów — do Skarbki długość szlaku 22 km . Odległość od Ostrowca wynosi 10 km. W pobliżu Krzemionek znajduje się przyst. PKS, a obok boczna droga w prawo zakończona podjazdem dla samochodów.
Stąd ścieżka prowadzi przez rzadki lasek. Tutaj są widoczne liczne leje i hałdy. Jest to dawne pole górnicze. Zapadliska powstały na miejscu szybów, którymi górnik dostawał się do pokładów wapienia jurajskiego, zawierających buły krzemienia pasiastego.
Na ślady kopalń krzemienia z epoki kamienia gładzonego, czyli neolitu natrafił w 1922 r. wybitny geolog prof. Jan Samsonowicz, który prowa­dząc tutaj badania zauważył liczne leje i hałdy z odłupkami krzemienia. Zaglądając do kamieniołomów, w których wydobywano wapień na wy­palanie wapna, uczony ten stwierdził istnienie podziemnych chodników. Zawiadomiony o odkryciu archeolog S. Krukowski po przybyciu na miejsce orzekł, że teren przedstawia wyrobiska górnicze z neolitu. Bada­nia prowadzi się do dziś, a ich wynikiem jest zabezpieczenie m. in. dwu szybów kopułą żelbetową, w której znajduje się żelazna drabina dla zejścia w dół, skąd prowadzi chodnik górniczy. W środku pola górni­czego stoi strażnica, gdzie należy zgłaszać wycieczki. W drewnianym baraku znajduje się małe muzeum Krzemionek. W pierwszej gablocie widać narzędzia górnicze: kilof ze skały krystalicznej, kilof z krzemienia, kliny z rogu, dalej grubo obrobione tzw. półwytwory narzędzi z miej­scowego krzemienia pasiastego siekiery, noże, dłuta , jeszcze dalej gła­dzone niedokładnie i wreszcie piękne wyroby gładzone siekiery . Na podłodze można oglądać toczydło z piaskowca do gładzenia wyrobów, a na ścianach rysunki przedstawiające szczegóły wnętrza kopalni m. in. rysunki na skale oraz obrazy przedstawiające górnika przy pracy. Teren Krzemionek wykupiony od prywatnych właścicieli stanowi rezerwat archeologiczny i znajduje się pod zarządem Państwowego Muzeum Ar­cheologicznego w Warszawie. W przyszłości będzie tu wybudowany pawilon dla muzeum, a po zakończeniu badań i odpowiedniej adaptacji podziemi, część kopalni będzie udostępniona zwiedzającym.
Z Krzemionek Opatowskich można urządzić ciekawą wycieczkę do położonego w odległości 6 km BAŁTOWA dojazd autobusem PKS . Tutaj rz. Kamienna przebija się malowniczym przełomem przez wa­pienne wzgórza tworzące zewnętrzną krawędź Gór Świętokrzyskich. Są to wapienie jurajskie ze śladami wietrzenia i zjawiskami krasowymi. W przełomie można zobaczyć stanowiska roślin charakterystycznych dla miejsc silnie nasłonecznionych.

SZLAK NIEBIESKI KRZEMIONEK OPATOWSKICH — BIELOWA — SĘDEK
Jest to szlak górski. Po drodze do pokonania znaczniejsze wzniesienia: G. Kiełków 450 m , G. Zamczysko pod Koźlem 420 m , G. Włochy 427 m , G. Stołowa 423 m , G. Sikorza 353 m , G. Otrocz 371 m i Telegraf 406 m .
Szlak turystyczny prowadzi z Łagowa w kierunku pd.-zach. przez wsie BIELOWA i SĘDEK, położone w Górach Cisowskich, Orłowiń-skich ograniczających od pd. Dolinę Kielecko-Łagowską.
Przez górę Kamionki dochodzimy do osady Kozieł.
Przez G. Kiełków dochodzimy do polany WOJTECZKI, gdzie przed kilkunastu laty istniała mała wioska tej nazwy, przeniesiona w inne oko­lice dla dobra lasów. Następnym celem wędrówki jest G. ZAMCZYSKO pod Koźlem, skąd roztacza się malowniczy widok na kotlinę Widełek i otaczające ją góry. Legenda mówi, że na G. Zamczysko stał kiedyś zamek. Starzy ludzie pamiętają podobno jego podziemia, zamknięte żelaznymi drzwiami. Ładnie położona wieś WIDEŁKI jest znana z wy­stępowania tutaj skał magmowych, mianowicie diabazów, odkrytych przez geologów przed kilkudziesięciu laty. We wsi jest przystanek auto­busów PKS linii Kielce — Widełki oraz w miejscowej szkole schronisko młodzieżowe czynne w lipcu i sierpniu.
Z Widełek można zrobić wycieczkę na sąsiednie wzniesienie, G. ZAM­CZYSKO 425 m , położone na pn. od wsi. Od strony zach. wzniesienia prowadzi wygodna droga do Makoszyna przy drodze z Kielc do Łagowa.
G. Zamczysko jest rezerwatem leśnym z drzewostanem mieszanym jodła, buk, klon, grab, dąb obejmującym 12,96 ha powierzchni. Rezer­wat stanowi uzupełnienie Świętokrzyskiego Parku Narodowego.
Szlak przecinają w kilku miejscach doliny poprzeczne rzek: Belnianki k. Daleszyc, Warkocza’ pod Niestachowem, Lubrzanki k. Mójczy. Duże odcinki szlaku prowadzą przez ładne lasy. Teren jest mało uczęszczany przez turystów, choć należy do ciekawszych. Jest on słabo zagospodarowany. Na całej długości brak jest schronisk. Większym ośrodkiem, gdzie można wypocząć i zaopatrzyć się w żywność, są Daleszyce.
Kto nie zamierza wędrować dalej wyznaczonym szlakiem do Dale­szyc, ma w odległości 3 km we wsi MAKOSZYN przyst. autobusowy przy drodze Kielce — Opatów.
Na wyniosłości wśród lasów leży ładna wieś CISÓW, zawdzięczająca swą nazwę drzewostanom cisowym Taxus baccata , dziś już doszczętnie wyniszczonym. W Cisowie znajduje się zabytkowy kościół z wieżą nad wejściem, założony, jak głosi napis na marmurowej tablicy wewnątrz, przez Andrzeja Stanisława Załuskiego w 1758 r. W XV w. wieś Cisów należała do niejakiego Przedbora z Koniecpola. W r. 1701 mieszkał tu słynny autor Pamiętników Jan Chryzostom z Gosławic — Pasek, którego rodzice posiadali niedaleko położone Bieliny.
W 1. 1863—64 Cisów był ośrodkiem działań powstańczych. Miał tu kwaterę generał Bosak.
DALESZYCE — dziś osada, dawniej miasto, położone na starym trakcie nad rz. Belnianką, w obszernej dolinie, są wymienione już w r. 1220, kiedy to Iwo Odrowąż założył tu pierwszy kościół. Samo mia­steczko ma przewagę budowli drewnianych. Na dawnym obszernym rynku założono obecnie zieleńce.
Niszczone wiele razy przez pożary, Daleszyce są pozbawione zabytków. Dawny kościół został gruntownie przebudowany i zatracił pierwotne swe cechy.
W ostatnich latach wybudowano tu nowoczesny murowany budynek szkoły podstawowej. W osadzie jest gospoda, apteka, ośrodek zdrowia, poczta oraz przyst. PKS.
Na pd. od Daleszyc, w pobliżu traktu do Cisowa leżą rozlegle torfo­wiska, tzw. Białe Ługi, skąd bierze część swych wód rz. Czarna — do­pływ Wisły i strumienie zasilające Belniankę, dopływ Czarnej Nidy. Na tym terenie utworzono rezerwat leśno-torfowiskowy o powierzchni 408,44 ha. Obszar ten stanowi nieckę, stąd znaczne zabagnienie. Zazna­cza się tutaj wyraźnie przejście runa leśnego kserofitycznego przez ba­gienne do zespołu roślinności czysto torfowiskowej. Z roślin gatunkowo chronionych występuje tu rosiczka.
Najbliższe przyst. PKS: Słopiec na linii Kielce — Daleszyce — Widełki stąd pieszo 6 km lub Wymysłów 1 km .

Na rzece Belniance przy drodze z Daleszyc do Kielc, w Słopcu i Bor­kowie, znajdują się resztki stawów, w których spiętrzano wody dla celów przemysłowych. Pozostały tu ślady tam, żużel hutniczy i kilka murowa­nych budynków fabrycznych.
Z Daleszyc wędrujemy drogą w kierunku pn.-zach. do wsi BRZE-CHÓW, stąd zaś kierujemy się ku zach. na szczyt lesistej Góry Sikorzej 359 m . Dalej znaki prowadzą po stromym zboczu w dolinę rz. Warkocz, dopływu Lubrzanki. Wzdłuż tej doliny leży duża wieś NIESTACHÓW. Szlak przecina ulicę wsi i prowadzi ku pn. zach. na Górę Otrocz 371 m , jedno z najwięcej widocznych wzniesień pd. pasma Gór Świętokrzyskich. Ostry, zalesiony grzbiet Otrocza ciągnie się w kierunku z pd. wsch. na pn. zach.
Leśną drożyną schodzimy w dolinę rz. Lubrzanki i przekraczamy ją obok młyna. Stąd wspinamy się na bezleśne wzniesienie 321 m , zwane Górą Zalasną, by rozejrzeć się po okolicy. Można tu obejrzeć cały prze­krój serii dolnego kambru od łupków przez piaskowce do szarogłazów. Lubrzanka przecina tutaj w poprzek pd. pasmo Gór Świętokrzyskich. Z drugiej strony wzniesień ciągnie się z pn. na pd. wieś MÓJCZA.
Po przecięciu ulicy tej wsi udajemy się ku zach., przekraczamy drogę Daleszyce — Kielce i wspinamy się na najwyższe wzniesienie w tej okolicy górę Telegraf 406 m . U szczytu znajdują się niewielkie rumowiska kwarcytowe, zaś na zboczu od strony pn. w opuszczonym kamienioło­mie można zobaczyć warstwy białego piaskowca kwarcowego stromo zapadające ku pn., należące do ordowiku.
Z Telegrafu roztacza się piękny widok na Kielce i część Gór Świę­tokrzyskich.
U stóp Telegrafu leży przedmieście Kielc — KAWETCZYZNA, skąd łatwo dojechać autobusem MPK do śródmieścia 3 km .

Pszczew

Pszczew

Wieś letniskowa, położona w rynnie jeziornej nad Jez. Miejskim zwanym też jez. Kochie, w pobliżu dwu innych jezior: Szarcz, przylegającego od pn. i Chłop – od pd. Nad osadą dominuje od pd. wysokie wzgórze, wznoszące się 101 m n.p.m. Wysoka Góra. Przez wieś biegnie szosa Międzyrzecz-Gorzycko do szosy T-8. Siedziba Urzędu Gminy.

Od zamierzchłych czasów długa rynna jeziorna, ciągnąca się od Kopanicy k. Wolsztyna aż po Wartę, stanowiła znaczną przeszkodę naturalną w komunikacji. Tylko kilka miejsc nadawało się tutaj do przeprawy. Jednym z nich był przesmyk między jeziorami Chłop i Miejskim w Pszczewie. Tędy wiódł we wczesnym średniowieczu trakt, zwany frankfurckim lub lubuskim. Tędy wędrowali kupcy ze wschodu na zachód, tędy wiele razy wdzierały się do Polski zaborcze wojska. Siady osadnictwa ciągłego w Pszczewie i jego najbliższej okolicy sięgają okresu rzymskiego. W odkrytej z tego okresu osadzie znaleziono pozostałości, świadczące o wytopie żelaza tzw. dymarki, tj. prymitywne piece hutnicze. Prowadzone w latach 1956-1959 prace wykopaliskowe pozwoliły odtworzyć system obronny, zabezpieczający przejście przez linię jezior. Główną warownią był gród, położony na półwyspie wrzynającym się w Jez. Miejskie od wsch. dziś półwysep Katarzyna. Otoczony był wałem drewnianym, wzmocnionym dodatkowo drewnianym zasiekiem. Na terenie grodu znaleziono duże ilości ceramiki, szczątki obuwia, narzędzia itp. Przy tym grodzie powstało podgrodzie, którego mieszkańcy trudnili się hutnictwem. Gród ten istniał zapewne od IX lub X do XII w., kiedy został zniszczony później już go nie odbudowano. Zniszczenia dokonała najprawdopodobniej wyprawa wojenna Fryderyka Rudobrodego w 1157 r., która dotarła aż pod Poznań. Drugi gród wznosił się na zach. brzegu jeziora – opodal dzisiejszego kościoła. Również i przy nim istniało podgrodzie, stanowiące zwarty kompleks osadniczy. Oba grody stanowiły bardzo ważne ogniwo w systemie obronnym pierwszych władców Polski. Na zapleczu Pszczewa znajdowały się grody położone na pd., broniące przejścia w Rybojadach. W oparciu o pszczewskie przejście powstał i rozwinął się w X w. ważny gród Piastów – Międzyrzecz. Pomimo zniszczenia grodu w XII w., Pszczew wcale nie stracił na znaczeniu. Trakt lubuski jeszcze długie wieki właśnie tutaj przekraczał bagnistą rynnę jeziora. Dopiero od niedawna główna szosa wiedzie przez Trzciel, a linia kolejowa przecina rynnę jeziora w Zbąszyniu. Od 1259 r. Pszczew stanowił własność biskupów poznańskich. W końcu tego wieku ustanowiono tu archidiakonat dzielony początkowo z Wronkami, obejmujący 60 parafii i sięgający aż po Odrę uposażeniem archidiakonii pszczewskiej był wtedy Giecz k. Poznania. Kazimierz Wielki w 1350 r. obdarzył osadę przywilejami, a przed 1412 r. Pszczew otrzymał prawa miejskie. Szkoła istniała w mieście od
1640 r., a szpital założył w 1566 r. biskup poznański Adam Konarski. W końcu XVIII w. miasto liczyło 581 mieszkańców. Po drugim rozbiorze Polski dobra pszczewskie zajął rząd pruski, sprzedając je obszarnikom niemieckim. W połowie XIX w. miasto liczyło 1810 mieszkańców. Pobudowanie linii kolejowych i dróg bitych omijających Pszczew przyczyniło się do jego upadku, aż do utraty praw miejskich włącznie w 1945 r..
Dla przeciwstawienia się akcji germanizacyjnej w 1877 r. powstał polski Bank Ludowy, który działał do 1939 r. Tworzyły się polskie organizacje społeczne i kulturalne. Do 1920 r. Pszczew znajdował się w granicach Wielkiego Księstwa Poznańskiego na równi z całą Wielkopolską, dopiero Traktat Wersalski oderwał wieś od Macierzy, przydzielając ją do Niemiec. Przed II wojną światową Pszczew był jednym z ośrodków polonijnych na terenie tzw. Pogranicza. Również okoliczne wsie zamieszkiwała polska ludność. W 1923 r. powstał w Pszczewie oddział Związku Polaków w Niemczech. W 1939 r. hitlerowcy aresztowali działaczy polskich i osadzili w więzieniach. Kilku zginęło w obozach koncentracyjnych. Armia Czerwona oswobodziła wieś 29 I 1945 r.
Dziś Pszczew jest spokojną osadą; ożywia się nieco latem, wraz z napływem wczasowiczów i turystów. Obok rolnictwa ludność znajduje tu zatrudnienie W kilku drobnych zakładach przemysłowych: tartaku, zakładzie wikliniarskim, gorzelni i ośrodku maszynowym; a także w Państwowym Gospodarstwie Rolnym.
Zwiedzanie. St. kol. położona jest na pn. „przedmieściu” Pszczewa – Jezierniku, nad jez. Szarcz. Jezioro Szarcz pow. 179 ha posiada bardzo dobre warunki do kąpieli. Znajduje się tutaj plaża i kemping. Idąc ze stacji do centrum mijamy zakład wikliniarski i tartak. Zakład wikliniarski przerabia rocznie ok. 700 t wikliny, a ok. 40% produkcji przeznacza się na eksport. Tartak przeciera rocznie 20 000 ms drewna. Za tartakiem, przy ul. Sikorskiego, w XIX w. znajdowała się słynna pszczewska „szkoła oszustów”. Oprócz edukacji adeptów tej sztuki produkowano tu różne narzędzia złodziejskie. Opowiada się w Pszczewie np. o złotym skarbie skradzionym w Berlinie, przechowywanym w czasie poszukiwań w mieście w garnkach… pod gotującymi się ziemniakami. Po drugiej stronie ul. Sikorskiego – szkoła -Pomnik Tysiąclecia, oddana do użytku w 1964 r. w niej mieści się schronisko młodzieżowe. Ul. Sikorskiego biegnie wzdłuż zach. brzegu Jez. Miejskie pow. 67 ha, głęb. 18,6 m. Nad jeziorem wznosi się – porośnięte krzewami bzu – stożkowe grodzisko wczesnośredniowieczne. Obwód jego stożka u podstawy wynosi ok. 120 m, wysokość nad taflą jeziora – ok. 20 m. Na szczyt stożka prowadzi droga w kształcie ślimacznicy. Grodzisko nazywane jest „Szwedzkim Okopem”. Z jego wierzchołka roztacza się rozległy widok na jezioro.
Nieco dalej wznosi się na małym wzgórzu kościół. Pierwszy kościół istniał najprawdopodobniej już od XIII w. przy obecnej drodze do Swiechocina. W 1446 x. biskup Andrzej z Bnina fundator wielu kościołów w Wielkopolsce zbudował nowy budynek w stylu gotyckim. Po zniszczeniu w latach 1632-54 biskup Szołdi-ski postawił budowlę w stylu późnorenesansowym. Przebudowa kościoła w końcu XIX w. pozbawiła go stylowego charakteru. W jednonawowym wnętrzu częściowo barokowe wyposażenie i obrazy z XVII w. Cennym zabytkiem jest obraz Matki Boskiej wśród aniołów z warsztatu poznańskiego, malowany na płótnie ok. 1630 r. W prawym bocznym przedsionku kościoła znajduje się tablica pamiątkowa ku czci mieszkańców Pszczewa, poległych na frontach I wojny światowej, wskazująca na znaczną przewagę polskich nazwisk. W ogrodzie plebańskim rosną stare drzewa: lipy i wiązy. Plebania barokowa z XVIII w. Nie opodal kościoła – dom ul. Sikorskiego 13, w którym w latach 1877-1939 mieścił się polski Bank Ludowy. Fakt ten upamiętnia tablica.
Następnie dochodzimy do prostokątnego Rynku – centrum dawnego miasteczka. Do dziś zachował się jego wydłużony kształt, narzucony warunkami naturalnymi od zach. miasteczko otoczone było podmokłymi łąkami, od wsch. zaś – jeziorem. Dom nr 71 zbudowany został w XVIII w. Pośrodku Rynku stoi w otoczeniu lip figura Sw. Józefa, ustawiona w 1899 r. przer ludność polską dla przeciwstawienia się akcji ustawienia niemieckiego pomnika cesarza Wilhelma. Naprzeciw budynku Urzędu Gminy leży głaz pamiątkowy, ustawiony w 1964 r. dla uczczenia bohaterów poległych w walkach o polskość.
Idziemy w kierunku pd. ul. Poznańską, z zabudową z przełomu XIX i XX w. Dalej ul. Zamkową mijamy po prawej ukrytą wśród starych drzew figurę Sw. Wojciecha z 1774 r., upamiętniającą miejsce dawnego kościoła. Na wzniesieniu mieszczą się zabudowania PGR-u. Drzewostan znajdującego się tu parku z przełomu XVIII i XIX w. jest bardzo urozmaicony. Rosną w nim wiązy, dęby, lipy, modrzewie, topole, platan. Dwór z początku XIX w. przebudowany w 1954 r.. W kierunku zach. widoczna jest Góra Szubie-nicza, położona w widłach dróg do Trzciela i Międzyrzecza. Z Góry tej rozległy widok na Pszczew i okolicę. Idąc od PGR-u drogą dalej na pd. dochodzimy po 1,5 km nad jez. Chłop. Skręcając z ul. Poznańskiej przed zabudowaniami PGR-u w lewo w ul. ZBoWiD, wysadzoną grubymi kasztanowcami, a potem drogą polną na rozwidleniu dróg Wzgórze Sw. Wojciecha – miejsce cmentarza, na którym grzebano ofiary epidemii; znajdują się tam stare nagrobki – krzyże Żeliwne – z XIX w. dochodzi się do półwyspu Katarzyna, wrzynającego się w Jez. Miejskie. Tutaj znajdowało się stare grodzisko pszczewskie. Do dziś widoczne są tam liczne zagłębienia – pozostałości po pracach archeologicznych z 1956 r. opisanych wyżej.

Ostrowiec Świętokrzyski

Ostrowiec Świętokrzyski

Pierwotne osiedle leżało na wysokiej szkarpie, „ostrowie”, wśród bagnisk. Nosiło też nazwę Ostrów. W początkach XVII w. miasto należało do rodziny Ostrogskich i Zasławskich. W tym też czasie ustaliła się dzisiejsza nazwa — Ostrowiec.
Najstarszym zabytkiem jest tutaj kościół stojący na wzgórzu pośrodku miasta, wzniesiony w r. 1644 z fundacji Janusza Ostrogskiego.
Szybki rozwój miasta nastąpił od r. 1837, kiedy to Antoni Klimkie­wicz, plenipotent właściciela terenów — Łubieńskiego, założył tu fabrykę. Z czasem fabryka rozwinęła się w potężną hutę i zakłady metalowe (obecna Huta im. Nowotki). W r. 1885 Ostrowiec otrzymał połączenie kolejowe ze Skarżyskiem. W ostatnich latach do Ostrowca zostały włą­czone sąsiednie osiedla: Denków, Częstocice i inne. W tych granicach wg „Rocznika Statystycznego 1965 r.” mieszkało 42 800 osób (w 1950r. — 20 000).
Prócz wymienionej huty i połączonych z nią zakładów są tu czynne cegielnie, zakłady ceramiczne, cukrownia „Częstocice” i inne. Jest Oddział PTTK. Przyst. PKS znajduje się przy dworcu kolejowym, a drugi przy ul. H. Sawickiej. Autobusy odchodzą stąd m. in. do Nowej Słupi, Opatowa, Sienna i Iłży.
Z okien wagonu widać po lewej stronie wymienione wyżej dawne miasteczko garncarzy — DENKÓW.
Pierwotnie osiedle to nazywało się Miechowem. W 1. 1750 i 1768 garncarze tutejsi otrzymali od królów przywileje zezwalające im na wolna sprzedaż garnków w miastach polskich i niemieckich.
Na dalszym odcinku naszej trasy leży BODZECHÓW z fabryką pa­pieru.
W osiedlu kilka ciekawych budowli zabytkowych: drewniany kościółek z XVIII w., przeniesiony tutaj ze Wsoli w pow. radomskim, spichlerz z połowy XIX w. i park.
Na pd. wsch. od Bodzechowa z prawej strony drogi rysuje się wysoka krawędź Wyżyny Sandomierskiej pocięta licznymi wąwozami wyerodo-wanymi w lessie. Pokrywa ją wąski pas zieleni, stanowiący rezerwat leśny Lisiny Bodzechowskie o powierzchni 31,80 ha. Występują tutaj buk, dąb, lipa, sosna z bogatym podszyciem.
Teren chroniony obejmuje głębokie jary i wąwozy na krawędzi Wyżyny Sandomierskiej od strony doliny rz. Kamiennej.
Następnym etapem naszej podróży jest ĆMIELÓW. Do r. 1408 miej­scowość ta nazywała się Szydłowem, później krótki czas Szydłowcem i należała do rodziny Odrowążów-Szydłowieckich. Po założeniu miasta Szydłowca przy drodze ze Skarżyska do Radomia tutejszą osadę zaczęto nazywać dla odróżnienia Szczmielowem, Trzmielowem, a wreszcie Ćmie­lowem. W r. 1505 Ćmielów otrzymał prawo miejskie.
Za czasów Zygmunta Starego Krzysztof Szydłowiecki, kasztelan kra­kowski i kanclerz państwa, wzniósł nad rz. Kamienną wśród łąk okazały zamek w 1531 r.
Prawdopodobnie w 1 poł. XVII w. otoczono go fortyfikacjami ziem­nymi, których ślady są dobrze widoczne. Około r. 1800 umieszczono tutaj browar, a w r. 1905 łaźnię. Pozostałości zamku to resztki murów dawnego pałacu i kaplicy na wyspie a w części pd. na tarasie nad stawem budynki przedzamcza z najlepiej zachowaną wieżą obronną, w górnej części mieszkalną. Otwory obramowane są ciosem.
Nad bramą widnieje tablica erekcyjna z datą 1531, łacińskim napisem i obramowaniem w stylu renesansowym.
W zapadających się w podmokły grunt murach widoczne są tuż przy ziemi kluczowe otwory do dział.
Kościół w Ćmielowie pochodzi z końca XIII lub początku XIV w. W XVI w. został odnowiony przez Krzysztofa Szydłowieckiego. Jest to budowla gotycka, o zatartym charakterze stylowym.
Na stojącej obok dzwonnicy staraniem Polskiego Towarzystwa Kra­joznawczego została wmurowana tablica ku czci prof. Mariana Raci­borskiego, znakomitego przyrodnika, rodem z sąsiedniej wsi Brzustowej.
Wielu mieszkańców Ćmielowa brało czynny udział w powstaniu
1863—64, za co miasto zostało zdegradowane do rzędu wsi. Dopiero w r. 1962 Ćmielów uzyskał ponownie prawa miejskie. Mieszka tutaj około 4000 osób. W miejscu jest apteka, ośrodek zdrowia, poczta, gospoda, stacja kolejowa oraz przystanki autobusowe MPK (z Ostrowca) i PKS.
Podobnie jak w pobliskim Denkowie mieszkańcy Ćmielowa zajmowali się od wieków garncarstwem. Około r. 1740 rozwijał się tutaj przemysł fajansowy, oparty na glinkach wydobywanych w okolicy. W następnym okresie powstał przemysł porcelanowy, którego wyroby były szeroko znane i cenione już w początkach ubiegłego stulecia.
Obecnie są tu dwie fabryki znanej porcelany, korzystają jednak z su­rowców sprowadzanych.
Zwiedzając Ćmielów należy obejrzeć sąsiednie wzgórze — Gawroniec, gdzie archeologowie odkopali osiedle z okresu neolitu. Były tutaj wów­czas warsztaty przetwórcze, gdzie z krzemienia pasiastego, wydobywa­nego w Krzemionkach k. Ostrowca, wyrabiano rozmaite narzędzia, które rozchodziły się stąd szeroko, nawet poza granice naszego kraju.
Jest to szlak nizinny, mający swój początek przy stacji kol. Wąchock i biegnący ku pd. przez wieś RATAJE (2 km), a następnie przez roz­ległe lasy siekierzyńskie. Tutaj leży źródło i polana zwana Obozem Lan­giewicza (od Wąchocka 4 km).
Następnym punktem jest wzniesienie WYKUS (326 m) znane z obo­zowania i walk partyzantów AK i AL. Tutaj też znajduje się pomnik. Lasy pomiędzy Ratajami a Siekiernem były terenem wielkiej bitwy, którą stoczyły siły partyzanckie AL pod dowództwem płk. M. Moczara z hitlerowcami w dniu 6 października 1944 r.
Koło SIEKIERNA ma swe źródła rz. Świślina, dopływ Kamiennej. Wieś Siekierno należy do starych osiedli i jest wymieniana w dokumen­tach od 1334 r. Z Siekierna szlak prowadzi przez Sieradowice do Bodzen­tyna. Po drodze piękne widoki na Miejską i Stawianą oraz Bukową Górę — widoczne na tle głównego pasma z Łysicą na czele.
Do Obozu Langiewicza można dojść dodatkowym szlakiem (czarnym) długości 7 km, od stacji kol. Starachowice Zachodnie.

Wycieczka DROGA SUCHEDNIÓW — WĄCHOCK

Wycieczkę wymienionym szlakiem można odbyć pieszo, rowerem lub skorzystać z kursujących autobusów PKS linii Skarżysko-Kamienna — Starachowice, ewentualnie MPK Skarżysko — Mostki. Wygodna droga prowadzi przez teren urozmaicony, malowniczy, w znacznej części lesisty. Na szlaku leży kilka ciekawych punktów związanych z historią Staro­polskiego Zagłębia Górniczego. Wycieczkę rozpoczynamy od Suche­dniowa (szlak 4). Po przejściu przez tory kolejowe, podążamy w górę ku wsch. przez osiedle KLESZCZYNY. Na końcu wsi droga skręca ku pn. wsch. Znajdujemy się na terenach, których podłoże stanowią utwory triasowe (piaskowce) przykryte zwietrzeliną i piaskami. Za skrę­tem drogi leży wieś MOSTKI, wyciągnięta wzdłuż dolinki rz. Kaczki zwanej też Żarnówką.
W pobliżu oglądamy olbrzymie zwały żużla żelaznego, a na prawo rozległe zagłębienie po stawie, w którym spiętrzano wodę dla poruszania urządzeń miejscowych zakładów przemysłowych. Ciosowe filary mostu są pozostałością dawnego upustu. Widać tu ślady zastawek.
W dolinie łatwo odnaleźć zarys dawnego kanału i fundamenty wiel­kiego pieca wystawionego w r. 1759, a przebudowanego w 1835 r. Wielki piec wraz z odlewnią żelaza był czynny do 1903 r. Dobrze zachowane budynki zostały rozebrane przez hitlerowców w czasie ostatniej wojny. Na tym terenie znajduje się ciekawie urządzona dawna studnia, a wyżej w otoczeniu starych drzew stoi duży dom murowany, dawniej miesz­kanie zawiadowcy miejscowych zakładów, a obecnie szkoła podstawowa.
Droga prowadzi wzdłuż doliny.

Na skrzyżowaniu leży wieś PARSZÓW. Tutaj stal dawniej wielki piec, zbudowany w 1748 r. Odbudowany po pożarze w r. 1828 — był czynny do 1860 r. Przy moście widać ślady tamy, kanał sklepiony, zrujnowane mury budynku fabrycznego i długi parterowy dom, w którym mieści się obecnie szkoła.
W związku z bogatymi pokładami glin ceramicznych czynny jest tu zakład wyrobów kamionkowych, stanowiących obecnie część fabryki „Marywil” w Suchedniowie.
W Mostkach i Parszowie znajdują się przyst. MPK oraz przyst. PKS.
Po zwiedzeniu ruin zakładu w Parszowie można odbyć dalszą pieszą wycieczkę, skręcając w kierunku wsch.
Z góry obok Wielkiej Wsi roztacza się piękny widok na okolicę, między innymi na część doliny rz. Kamiennej i położony w niej WĄ­CHOCK

Ochrona przyrody

Ochrona przyrody

W okresie międzywojennym, gdy puszczę świętokrzyską zaczęto nie­miłosiernie trzebić, grono przyrodników i miłośników regionu podjęło starania o wzięcie jej pod ochronę.
W r. 1920 utworzono pierwszy rezerwat na tym terenie obejmujący las na Chełmowej Górze koło Nowej Słupi z naturalnymi stanowiskami modrzewia polskiego {Larix polonica Racib.). W r. 1922 wydzielono na głównym grzbiecie Łysogór dwa dalsze rezerwaty ścisłe: jeden — obej­mujący część pn. zbocza Łysicy wraz z gołoborzem u szczytu na prze­strzeni 114,96 ha — drugi na pd. zboczu Łysej Góry (Św. Krzyż) zajmu­jący 196,50 ha. W r. 1925 zanotowano ożywioną akcję mającą na celu ochronę całej puszczy jodłowej. M. in. z inicjatywy Związku Polskiego Nauczycielstwa Szkół Powszechnych powołano do życia Komitet Ochrony Puszczy Jodłowej. Usiłowania te walnie poparł znakomity pisarz, Stefan Żeromski w swej ostatniej pracy Puszcza Jodłowa. Później rezerwaty połączono pasem lasu wzdłuż linii szczytowej i całość pod nazwą Puszczy Jodłowej uznano w ramach zarządu lasów za teren chroniony. Dopiero w r. 1950 na mocy zarządzenia Ministerstwa Leśnictwa utworzono Świę­tokrzyski Park Narodowy, obejmujący powierzchnię 5810 ha. Inne akty prawne usankcjonowały istnienie szeregu rezerwatów, które na omawia­nym terenie można podzielić na kilka grup. Do pierwszej z nich należą rezerwaty geologiczne: Góra Zelejowa koło Chęcin o pow. 67 ha, z pię­knie rozwiniętym krasem powierzchniowym i zębatą granią; rezerwat im. Jana Czarnockiego w Śluchowicach pod Kielcami z odsłonięciem fałdy obalonej; Góra Miedzianka o pow. 25 ha ze starymi szybami gór­niczymi, Kadzielnią na terenie miasta Kielc o powierzchni 0,55 ha, Piekło k. Niekłania — 5,90 ha.
Drugą grupę stanowią rezerwaty leśne.
Spotykamy tutaj osobliwość naszych gór — rezerwat cisa w Radomi-cach koło Morawicy w pow. kieleckim, o powierzchni 23,20 ha. Rośnie tu ok. 420 cisów
(Taxus baccata L.) w formie krzewiastej. Dalsze dwa rezerwaty cisowe znajdują się w leśnictwie Majdów kolo Bliżyna i w Cie-chostowicach w pow. kieleckim, gdzie ponadto jest znaczne skupisko modrzewia polskiego (Larix polonica Racib.).
Typowym przykładem rezerwatu leśno-krajobrazowego jest góra Kar-czówka na terenie administracyjnym miasta Kielc. Obejmuje on 27,29 ha lasu sosnowego w wieku około 150 lat, rosnącego na wapiennych ska­łach. Na szczycie zabytkowy kościół i klasztor z XVII w.
Karczówka jest wspaniałym punktem widokowym.
Jedynym rezerwatem leśno-torfowiskowym na omawianym terenie są Białe Ługi, położone na pd. od Daleszyc, w pow. kieleckim. Rezerwat ten obejmuje jedno z najciekawszych torfowisk w Górach Świętokrzy­skich. Jest to największy rezerwat na omawianym terenie, obejmuje on bowiem 408,44 ha.
Do ważniejszych należy rezerwat leśny w Górach Cisowskich, miano­wicie Zamczysko koło Widełek z ładnym lasem mieszanym. Stanowi on uzupełnienie Świętokrzyskiego Parku Narodowego.
W lasach Nadleśnictwa Bliżyn, położonych na pn. od Suchedniowa znajduje się rezerwat leśny Świnia Góra o powierzchni 51 ha. Występuje tu duża rozmaitość gatunków drzew i roślinności zielnej.
Na skrajach Gór Świętokrzyskich, koło Niekłania w pow. koneckim znajduje się rezerwat leśno-geologiczny Piekło Skały. Są tu malownicze skałki piaskowca w kształcie grzybów i kazalnic.
W dolinie rz. Kamiennej i na jej stromej krawędzi koło Ostrowca jest ciekawy rezerwat leśny Lisiny Bodzechowskie (31,80 ha).
W pobliżu Kielc mamy jeszcze jeden rezerwat leśny, mianowicie Sufra-ganiec (17,31 ha).
Aby mieć pełniejszy obraz zagadnień ochrony przyrody w Górach Świętokrzyskich, trzeba wiedzieć nieco o pomnikach przyrody.
Tu na pierwsze miejsce wysuwa się legendarny dąb Bartek k. Zag­nańska, liczący ok. 1200 lat. Jest to jedno z najstarszych drzew w Polsce.
Stare modrzewie w wieku 300—400 lat rosną między innymi koło wsi Mroczków w pow. kieleckim.
Do zabytków przyrody należy też piękna aleja lipowa w Podzamczu Chęcińskim, oraz podobna we wsi Planta-Tęcza koło Ujazdu.W najbliższym sąsiedztwie Łysogór można oglądać wiekowe drzewa w Starej Słupi, w Łomnie kolo Rudek, w Tarczku koło Bodzentyna,przy zabytkowym kościółku w Grzegorzewicach, w Krajnie u stóp Łysicy i Baszowicach k. Nowej Słupi.
Ciekawy jest kilkusetletni jałowiec drzewiasty we wsi Ostojów k. Su­chedniowa, mający 7,5 m wysokości.
Do ważniejszych pomników przyrody nieożywionej należą: monolit kwarcytu kambryjskiego Wielki Kamień nad Mąchocicami, skałki pias­kowca dolnodewońskiego na Bukowej Górze, profil warstw ordowickich w Zalesiu k. Łagowa, urwisko skalne z jaskinią Piekło we wsi Skiby k. Chęcin, skałki pstrego piaskowca na Górze Perzowej k. Łopuszna, odkryta ostatnio w okolicy Chęcin jaskinia „Raj” i wiele innych.
Wędrując przez Góry Świętokrzyskie mamy możność oglądać wiele gatunków roślin chronionych. Będzie o nich mowa przy opisie szlaków turystycznych.
Nad ochroną przyrody czuwa Wojewódzki Konserwator Przyrody mający swe biuro przy Wydziale Rolnictwa i Leśnictwa Prez. WRN w Kielcach przy pl. Obrońców Stalingradu.
Organem doradczym i opiniodawczym jest Wojewódzki Komitet Ochrony Przyrody.
Podobnie jak w innych regionach Polski, na tym terenie działa od kilku lat Straż Ochrony Przyrody (SOP) mająca swą siedzibę w Kielcach przy ul. Jesionowej 12 oraz rejonowych inspektorów w Radomiu, Busku i Końskich.
Turyści przebywający na terenie parku narodowego i rezerwatów przyrody powinni stosować się do obowiązujących przepisów, przestrze­gać zasad kultury turystycznej i zawsze mieć na myśli hasło: chrońmy przyrodę ojczystą.

Klimat i Woda

Klimat i Woda

Pod względem hydrograficznym obszar Gór Świętokrzyskich należy głównie do dorzeczy Kamiennej i Nidy. Obszary peryferyczne odwadniają częściowo inne dopływy Wisły: Czarna, Koprzywianka i Opatówka oraz uboczne Pilicy: Czarna i Drzewiczka. Nierzadko spotykamy tu odcinki rzek płynące w poprzek grzbietów górskich, tworzące malow­nicze doliny przełomowe, np. dolina rz. Lubrzanki pod Mąchocicami czy przełom Bobrzy pod Słowikiem. Główny węzeł hydrograficzny Gór Świętokrzyskich leży pomiędzy Zagnańskiem a Suchedniowem. Tutaj mają swe źródła: Lubrzanka i Bobrza (dorzecze Nidy), Kamionka (ubo­czna Kamiennej) i Krasna (dorzecze Pilicy).
Najciekawszy jest bieg rz. Lubrzanki, która od Marzysza przybiera nazwę Czarnej Nidy. Źródła rz. Lubrzanki znajdują się pod Zagnań­skiem- Jaworzem, na wysokości ok. 358 mnpm. Początkowo płynie ona zgodnie z kierunkiem podłużnej Doliny Wilkowskiej, następnie skręca w przełom wśród gór pod Mąchocicami, przecina w poprzek Dolinę Kielecko-Łagowską i przez drugie przejście pod Mójczą wydostaje się na tereny położone na pd. od Gór Dymińskich. Górny odcinek Lubrzanki od źródeł do przełomu pod Mąchocicami ma największy spadek (około 8%o)- Czarna i Biała Nida łączą się pod wsią Żerniki na pd. od Chęcin i tworzą rz. Nidę.
Z ważniejszych dopływów Lubrzanki (Czarnej Nidy) należy wymienić z lewej strony: Bystry Potok płynący z góry Barczy, Strumień biorący wody ze źródła św. Franciszka pod Łysicą (a płynący przez Ciekoty), Warkocz wypływający z Krajna na pd. zboczu Łysicy i Belniankę odwad­niającą okolice Bielin, Huty i Świętego Krzyża. Z prawej strony naj­większym dopływem Czarnej Nidy jest Bobrza z kielecką Silnicą i Sufragańcem.
Zach. część omawianego terenu, mianowicie Wzgórza Oblęgorskie, Padół Strawczyński i okolice Małogoszczy odwadniają rz. Hutka i Wierna Rzeka — Łośna, lewe dopływy Białej Nidy. Długość całej Nidy od źró­deł do ujścia pod Nowym Korczynem wynosi 179 km. Z pn. pochyłości Gór Świętokrzyskich wody płyną do rz. Kamiennej. Źródła tej rzeki leżą pod wsią Antoniowem w powiecie koneckim, a cały jej bieg znajduje się na terenie Gór Świętokrzyskich. Powierzchnia dorzecza Kamiennej wynosi 2007 km2, zaś jej długość — 156 km. Spadek wynosi około l,8°/00. Poniżej Skarżyska-Kamiennej rzeka płynie głębokim rowem, a pod Bałtowem tworzy malowniczy przełom.
Do większych rzek należą: Kamionka, płynąca przez Łączną, Suche­dniów i Rejów, gdzie znajduje się rozległy zalew, dalej z lasów michniow-skich Żarnówka z Kaczką oraz Świślina, tocząca swe wody spod Siekierna przez Pawłów i okolice Kunowa. Do tej ostatniej wpada rz. Psarka (w okolicach Bodzentyna) i Pokrzywianka, odwadniająca Łysogóry i Góry Jeleniowskie od pn.
Dopływy Wisły: Czarna, Koprzywianka i Opatówka zbierają swe wody z pd. zboczy Gór Jeleniowskich oraz z obszaru Cisowskiego.
Wobec znacznych pochyłości i braku większych zagłębień natural­nych, teren Gór Świętokrzyskich należy do bezjeziornych. Istnieją wprawdzie stawy na Kamiennej, Kamionce, Krasnej, Czarnej, Bobrzy i Belniance, ale są to zbiorniki sztuczne, utworzone dla celów prze­mysłowych.
Pod względem czystości wód, rzeki Gór Świętokrzyskich przedstawiają się różnie. Najwięcej zanieczyszczone są te, nad którymi leżą większe miasta przemysłowe, a więc Silnica od Kielc do Białogonu, dalej Bobrza, Kamienna od Bliżyna w dół.
W dolinach o podłożu nieprzepuszczalnym oraz na terasowatych zbo­czach zalesionych wzgórz mamy często tereny bagniste (np. w Dolinie Wilkowskiej pod Wzorkami, koło Brzezinek i Barczy). Obszerniejsze tereny podmokłe znajdują się w okolicy Daleszyc (tzw. Białe Ługi) oraz pomiędzy Małogoszczem a Olesznem, gdzie w Borowej można oglądać rozległe i piękne torfowiska z nieodłącznie towarzyszącymi im wyd­mami piaszczystymi.
Klimat Gór Świę­tokrzyskich jest nieco ostrzejszy niż na terenach sąsiednich, położo­nych niżej.
Największe różnice zaznaczają się oczywiście w głównym, najwyższym paśmie górskim, mianowicie w Łysogórach.
„Rocznik Statystyczny 1965 r.” podaje m. in. średnie temperatury i roczną sumę opadów dla Kielc (za okres 1881—1930), a mianowicie: średnia temperatura stycznia —3,5°C (gdy dla Warszawy —2,9°), średnia temperatura lipca 18°C (dla Warszawy 18,6°). Amplituda temperatur skrajnych dla Kielc wynosiła 69,9° C (dla Warszawy 69,4°).
Roczna suma opadów dla Kielc wynosiła 653 mm, podczas gdy dla Warszawy 530 mm. Najobitsze opady (97 mm) przypadały na miesiąc lipiec — najmniejsze na luty i marzec (po 35 mm).
W związku z klimatem pozostaje okres wegetacji, który rozpoczyna się tu później niż na przykład na sąsiednich obszarach Niecki Nidziańskiej.
W ostatnich latach w różnych punktach Gór Świętokrzyskich, m. in. na Św. Krzyżu czynne są stacje meteorologiczne. Pozwoli to w przy­szłości na dokładniejszą ocenę warunków klimatycznych regionu

Region białostocki

Region  białostocki

Województwo białostockie znajduje się w płn.-wsch. części kraju. Zajmuje 10.053 km, liczy ponad 630 tys. mieszkańców. Sąsiaduje na północy z woj. suwalskim, na zachodzie i pn. zach. z łomżyńskim granica przeważnie przebiega rzeką Biebrzą , na południu z siedleckim i bial­skopodlaskim, od których oddzielone jest rzeką Bug, na wschodzie z Białoruską SRR granica państwowa .
Województwo białostockie położone jest na Nizinie Północnopodlaskiej, która ukształtowała się w czasie ostatniego zlodowacenia środkowopolskiego. Na terenie obecnego województwa występują następujące jednostki krajobrazowe: Kotlina Biebrzańska, Wysoczyzną Biało­stocka, Równina Bielska z Puszczą Białowieską, Dolina Górnej Narwi, Wzgórza Sokolskie.Swoim obszarem wyróżnia się Wysoczyzną Białostocka zajmująca około 3.250 km’. Na północy przechodzi we Wzgórza Sokolskie, na pn. zach. w Kotlinę Biebrzańską, na pd. znajduje się Dolina Górnej Narwi i Równina Biel­ska. Występujące na Wysoczyźnie Białostockiej wały mo­renowe ciągną się wzdłuż rzeki Supraśli osiągając na pn. od Białegostoku 185 m n.p.m. Lence , 204 m w okolicy wsi Krynica, 214 — Góra św. Jana koło Królo-wego Mostu oraz 204 m. n.p.m. w okolicy Gródka. Duży obszar zajmuje Puszcza Knyszyńska — około 900 km2.
Wzgórza Sokolskie, których powierzchnia wynosi około 1.300 km8 osiągają największą kulminację na wsch. od Sokółki — 214 m n.p.m. zaś w tzw. „Karpackich Górach” na pd. od Sokółki — 229 m n.p.m.
Dolina Górnej Narwi, o pow. 480 km2, to szerokie obni­żenie, którym Narew płynie w kierunku zachodnim. Dno rzeki jest zabagnione, tworzy ona liczne meandry. Pod Surażem Narew skręca na pn. przecinając kolejne linie postoju lodowca. Przyjmuje też kilka większych dopły­wów: Narewkę, Orlankę, Supraśl.
Równina Bielska to teren o pow. 2.800 km’. Na pn. od Bielska Podlaskiego występują drumliny i ozy, nad gór­nym Nurcem w okolicy Kleszczel formy marginalne sta­dium podlaskie i stadium Warty , wzgórza żwirowe w okolicy Klejnik. Na terenie Równiny rozciąga się Pusz­cza Białowieska, pozostałe obszary zajmują uprawy rolne. Wysoczyzną Drohicka — powierzchnia około 1.550 km2, położona między Nurcem a doliną Środkowego Bugu po­siada rzeźbę zróżnicowaną. Wyróżnia się wzniesienie mo­reny czołowej w postaci Góry Uszeście koło Mielnika 204 m n.p.m. i wierzch stożka sandrowego koło Radzi-wiłłówki 210 m n.p.m. . Kotlina Biebrzańska o pow. 2.600 km2, długości 100 km i szerokości 10—20 km, po­chodzi z okresu młodszego holocenu i składa się z za-torfionego, pokrytego łąkami dna kotliny z płynącą tam rzeką Biebrzą i piaszczystych tarasów 4—5 m z wydma­mi porośniętych lasami wznoszącymi się ponad dno do­liny.
Województwo białostockie należy do najchłodniejszych w Polsce. Średnia temperatura roczna wynosi 7°C, wtedy gdy w Warszawie 7,8°C. Okres wegetacyjny jest krótszy o 10 dni. Podczas gdy w Warszawie średnia temperatura stycznia wynosi —2,9°, to w Białymstoku —4,1°. Średnia temperatura lipca jest w Białymstoku niższa tylko o 0,8°. Opady wynoszą 522 mm, w Warszawie 530 mm.Duże obszary bagien pokrytych łąkami, dwie puszcze, w tym Puszcza Białowieska z zachowanymi fragmentami lasów pierwotnych, wpływa na różnorodność rosnących tutaj roślin, krzewów i drzew. Dla ochrony przyrody utworzono w 1921 r. Białowieski Park Narodowy jako pierwszy w Polsce. Powstał Park Krajobrazowy, kilka­naście rezerwatów przyrody i liczne pomniki przyrody. Bogaty jest świat owadów, natomiast płazy i gady re­prezentowane są w niewielkim tylko stopniu.
Świat zwierzęcy jest bardzo liczny i różnorodny. Obok przeważającej liczby gatunków szeroko rozprzestrzenio­nych jest wiele przedstawicieli gatunków występujących w północnej części kontynentu euroazjatyckiego, repre­zentowane są też gatunki zachodnioeuropejskie i połud­niowoeuropejskie. Szczególnie Puszcza Białowieska jest skupiskiem rzadkich zwierząt, spośród których wyróżnia się żyjący pod ścisłą kontrolą i fachową opieką żubr. Najliczniejszymi ssakami są kopytne: dzik, jeleń i sarna. Poza żubrem, wypuszczonym na wolność — od 1952 r. — i żyjącym stadami w Puszczy Białowieskiej, rzadki jest również łoś. Bardzo rzadkie są obecnie drapieżniki: wil­ki i gronostaje, częściej spotyka się łasicę, tchórza, bor­suka, rysia i wydrę.Nieomal cały obszar woj. białostockiego znajduje się w dorzeczu Narwi. Rzeka ta bierze początek we wschod­niej części Puszczy Białowieskiej należącej do ZSRR. Ogólna długość Narwi wynosi 479 km, przy czym odci­nek poza granicami kraju liczy 53 km. Jest to rzeka ty­powo nizinna o leniwym biegu, średnim spadku 20 cm/km, która dopiero poniżej ujścia Biebrzy nieco przyspiesza. Na całej swojej długości Narew jest obecnie regulowana a zabagnioną dolinę, którą rzeka płynie, poddaje się za­biegom melioracyjnym. W pobliżu granicy, w okolicy wsi Siemianówka w trakcie budowy jest zalew na Narwi, którego powierzchnia wyniesie około 32 km2. Zbiornik ten będzie służył zarówno nawodnieniom, jak też celom turystycznym. Dorzecze Narwi zajmuje pow. 28.856 km*.
Następna rzeka — Supraśl jest prawym dopływem Narwi. Bierze początek w rejonie wsi Topolany, ujście znajduje się w pobliżu wsi Złotoria. Długość tej rzeki wynosi 94 km, przeciętny spadek 32 cm/km. Dorzecze zajmuje powierzchnię 1.795 km2. Rzeka posiada czystą wodę, wykorzystywana jest do celów wypoczynkowych. W Wasilkowie utworzony został sztuczny zbiornik wod-ny, powstał tam ośrodek sportów wodnych i kąpielisko. Projektowany jest zbiornik wodny koło wsi Nowodwor-ce, który zaopatrzy w wodę Białystok, a także będzie słu­żył celom rekreacyjnym.
Rzeka Biebrza wypływa z okolic Nowego Dworu, ucho­dzi do Narwi pod wsią Wierciszewo w pobliżu Wizny. Długość jej wynosi 164 km, powierzchnia dorzecza 7.062 km1. Wody Biebrzy bogate są w ryby, szczególną atrakcję dla wędkarzy stanowią ogromne nieraz sumy. Rzeka ma niezwykle mały przeciętny spadek wynoszący 17 cm/km. Bagna i lasy biebrzańskie nie są poddawane zabiegom melioracyjnym, stąd też znajduje się tutaj duża ilość ptactwa i zwierząt, występują m.in. bobry.
Znaczenie gospodarcze i turystyczne posiadają również rzeka Nurzec dopływ Bugu oraz Narewka dopływ Nar­wi — wypływająca z radzieckiej części Puszczy Biało­wieskiej.
Rzeka Bug na stosunkowo krótkim odcinku styka się z terenem woj. białostockiego. Region nadbużański jest obszarem o dużej atrakcyjności turystycznej.
Na terenie woj. białostockiego brak jezior. Duży zbior­nik wodny o pow. około 400 ha na rzece Nereśli w po­bliżu Knyszyna, nazywany Jeziorem Zygmunta Augusta, jest stawem.

Miedziana Góra

Miedziana Góra

Jest to nie­wielkie wzniesienie z kępą lasku liściastego i białą kapliczką górniczą na szczycie. U podnóża leży dawne osiedle górnicze tej samej nazwy. Zbocza góry pokryte są przez dawne roboty górnicze. Widać tu hałdy gruzu wydobytego przy odbudowie kopalni oraz ślady zasypanych szy­bów w kształcie wielkich lejów.
Wśród gruzów na hałdzie od zach. widać znaczne ilości brunatnej rudy żelaza, a na innych można z łatwością odszukać niebieskie i zielone naloty rud miedzi na okruchach wapienia.
Z Miedzianej Góry roztacza się piękny widok ku pd. na wieś Kosto­młoty, wzgórza nazywane Grzędą Kostomłocką i Kielce.
Po zwiedzeniu Miedzianej Góry zjeżdżamy w dolinkę. Z lewej strony drogi leży lesiste wzniesienie, Góra Ciosowa z rozległym kamienioło­mem w partii szczytowej. Wydobywa się tutaj czerwony piaskowiec triasowy.

Ze wsi tej samej nazwy roztacza się piękny widok na dolinę rz. Bobrzy, Wzgórza Oblęgorskie, Chełmce i okolice Kielc.
Z prawej strony drogi leży lesiste wzniesienie — Góra Kamień 303 m . U szczytu znajduje się ładne urwisko skalne około 5 m wysokie. Są tu odsłonięte warstwy piaskowca.
Urwisko to noszące nazwę „Piekło” zostało uznane za zabytek przy­rody nieożywionej.
Droga biegnie przełęczą, tworząc malownicze serpentyny.
Za wsią WYROWCE widać z prawej strony Grodową Górę k. Tumlina. Na wzgórzu trasa nasza łączy się z drogą do Samsonowa. Z lewej strony w dole widać wśród drzew zabytkowy kościół w ĆMINSKU z XVII w., dalej zaś nad Bobrzą zabudowania osiedla przemysłowego z 1 poł. XIX w. szlak 10 .
W dolinie mijamy wysoki mur oporowy, stanowiący zabytek sztuki inżynierskiej.
Z lewej strony drogi widać długi masyw Wzgórz Oblęgorskich. Do ważniejszych punktów należy MNIÓW — z barokowym kościół­kiem z 1655 r.
W pobliżu mijamy wieś Królewiec położoną nad strumieniem, stano­wiącym dopływ rz. Czarnej. Tutaj na przełomie XVIII i XIX w. był czynny wielki piec, z którego zachowała się reszta żużla hutniczego i ślady grobli.
Na 31 km od Kielc leży Miedzierza, gdzie do niedawna istniał zabyt­kowy kościół drewniany z 1621 r. przeniesiony do Radkowie k. Bo­dzentyna.
Bardzo ważnym punktem na naszej drodze jest SIELPIA WIELKA, malowniczo położona wśród lasów nad rz. Czarną, dopływem Pilicy. Z prawej strony drogi leży rozległe płaskie zagłębienie, otoczone wyd­mami. Jest to pozostałość po dawnym zbiorniku wody, spiętrzonej tutaj dla celów przemysłowych.
Droga biegnie po dawnej tamie. Z lewej strony leżą zabudowania pudlingarni i walcowni żelaza. Prace nad budową zakładów rozpoczęto za czasów Staszica w 1821 r., ukończono zaś w 1841 r.
Turbiny wodne skonstruował znany przemysłowiec Filip Girard. Urządzeń dostarczyły m. in. zakłady w Białogonie, Starachowicach i Warszawie. Na początku swej pracy zakłady miały zdolność produk­cyjną ok. 3400 ton żelaza rocznie. W 1904 r. zakłady w Sielpi Wielkiej przeszły w ręce prywatne i w tym okresie zostały poważnie zdewasto­wane. W 1921 r. praca została przerwana. W 1935 r. Muzeum Prze­mysłu i Techniki w Warszawie zorganizowało tutaj swój Oddział Za­bytków Sztuki Inżynierskiej Zagłębia Staropolskiego. Pięknie zapowia­dający się ośrodek muzealny został w barbarzyński sposób zniszczony przez hitlerowców podczas II wojny światowej. Urządzenia potłuczono i zabrano na złom dla fabryk niemieckich. Pozostało w hali olbrzymie koło wodne o średnicy 8 m i szerokości 2,8 m oraz koło zamachowe. Po wojnie przystąpiono do uporządkowania i rekonstrukcji dawnego zakładu, jako zabytku muzealnego. Wchodząc na teren zauważamy na bramie tablicę z napisem: Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi Wielkiej — NOT — Oddział Muzeum Techniki w Warszawie.
Muzeum jest czynne codziennie od godz. 9—12 i od 13—17. Mijamy budynek dawnej portierni, a dalej długi murowaniec z kominami — dawną suszarnię drewna, służącego jako materiał opałowy w zakładzie. Najważniejszą częścią jest obszerna hala produkcyjna, nakryta blasza­nym dachem łamanym. Nad główną bramą od zach. widać żelazną tablicę z łacińskim napisem i datą 1842r. Na tablicy umieszczonej przez PTTK jest wypisana historia zakładu. Obok wspomnianego wyżej ol­brzymiego koła wodnego ustawionego na kanale i koła zamachowego odlanego w Starachowicach, oglądamy walce oraz maszyny i urządzenia sprowadzone w ostatnich latach z innych zakładów Zagłębia Staropol­skiego, np. tokarkę kołową zwaną pociągową sprowadzoną z fabryki Foxa z Derby Anglia w 1826 r. dla zakładów w Białogonie, gdzie praco­wała do 1955 r., strugarkę podłużną, wiertarkę promieniową, maszyny z Rzucowa i inne. Muzeum zostało oficjalnie otwarte 23 czerwca 1962 r. Po zwiedzeniu hali dobrze jest rzucić okiem na otoczenie. Widać tu ruiny drugiej suszarni drewna, w pewnym oddaleniu resztki budynku szpitala fabrycznego, a przy drodze ruiny domu mieszkalnego, dobrze zachowany budynek administracji, a jeszcze dalej starą szkołę i osiedle ro­botnicze.
W ostatnich latach odbudowano zniszczoną tamę i zbiornik napełniono wodą. Urządza się tutaj ośrodek turystyczno-wypoczynkowy. W sezonie letnim obozy harcerskie. Zbudowano już m. in. domki wczasowe, ko­lorowe domki campingowe, przystań kajakową, placówki wyżywienia

i inne. PKKFiT prowadzi tutaj ośrodek wodny z domkami campingo­wymi o 50 miejscach.
Okolice Sielpi Wielkiej nadają się na letniska i miejsce wczasów, mają bowiem czystą wodę płynącą, piaszczyste plaże i zdrowe sosnowe lasy.
Końcowym etapem naszej wędrówki jest miasto powiatowe KOŃSKIE, położone w odległości 11 km od Sielpi Wielkiej.
W XII w. Końskie należało do rodu Odrowążów, później do Mała­chowskich. W 1748 r., za Jana Małachowskiego, kanclerza wielkiego koronnego, Końskie otrzymało prawa miejskie. W okolicy rozwijał się wtedy przemysł żelazny, drzewny i skórzany. Obecnie najważniejszym zakładem przemysłowym są Koneckie Zakłady Przemysłu Metalurgi­cznego.
Dzięki rozwijającemu się przemysłowi miasto rośnie. W 1965 r. miało 10 700 mieszkańców.
Do najciekawszych zabytków należy kościół parafialny, zbudowany na miejscu dawnego, na przełomie XV i XVI w. Jest to budowla późnogotycka.
W rynku oraz w sąsiedniej ul. 22 Lipca znajduje się szereg domów z końca XVIII w. Miasto posiada rozległy park z dawnym zespołem pałacowym, wzniesionym ok. poł. XVIII w. przez Jana Małachow­skiego. W parku i otoczeniu rośnie kilkadziesiąt lip w wieku około 300 lat.
Oprócz połączenia kolejowego z Łodzią i Skarżyskiem, Końskie ma dobrze zorganizowaną komunikację PKS z Kielcami, Łodzią, Warszawą, Opocznem, Radomiem i Przedborzem. W mieście jest szpital, apteka, gospody, oddział PTTK.

biuro podróży rzeszów

biuro podróży rzeszów

Krajobraz nizinny – Mieszkanie na Podkarpaciu ma jedną ważną zaletę (oprócz gęsto zalesionych terenów) – znajduje się tutaj port lotniczy. Bliskość lotniska powoduje, że możemy podróżować bezpiecznie i za niewielkie pieniądze w miejsca o których marzymy. Bez względu na to, czy zamówimy bilety sami czy skorzystamy z biura podróży – nasze wrażenia będą niezapomniane. Bilety lotnicze Rzeszów sprzedaje zarówno w kasach biletowych jak również poprzez strony internetowe firm lotniczych np. Ryanair. W przypadku braku czasu możemy również zlecić zaplanowanie całego wyjazdu pracownikom biura podróży. Jeżeli chodzi o profesjonalne biuro podróży Rzeszów jako miasto wojewódzkie ma ich kilka na swoim terenie. Wystarczy wybrać odpowiadającą nam ofertę i resztę formalności pozostawić pośrednikom. W okresie letnim możliwy jest lot Rzeszów Korfu, który ma wielu zwolenników. Wakacje na tej greckiej wyspie wydają się tak łatwe, gdy mamy możliwość podróżowania z lotniska, znajdującego się blisko naszego miejsca zamieszkania. Rozważając transport samolotowy należy wziąć pod uwagę, że jest on najbezpieczniejszym typem transportu, o wiele bardziej narażeni na wypadki jesteśmy podróżując wiele godzin samochodem lub autokarem. Również czas trwania lotu przemawia za jego wyborem – kilka godzin spędzonych w samolocie jest lepszą alternatywą dla jazdy w dusznym samochodzie. Transport samolotowy ma swoich zwolenników, w te wakacje dołącz do nich również Ty.

Kultura Ludowa

Kultura Ludowa

Odrębności folkloru na terenie woj. białostockiego wy­stępują bardzo wyraźnie. Prowadzi tutaj działalność Bia­łoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne patronując różnym zespołom artystycznym. Muzułmański Związek Wyznaniony w oparciu o dwa czynne meczety w Boho-nikach i Kruszynianach pielęgnuje dawne obrzędy. Arty­styczna twórczość ludowa mieszkańców województwa białostockiego żywo interesuje całe społeczeństwo, o czym świadczą różnorodne widowiska, występy zespołów fol­klorystycznych oraz wystawy sztuki. Niejednokrotnie całe wsie zajmują się garncarstwem, tkactwem, wikliniar-stwem, wyrobami ze słomy. W wielu miejscowościach umiejętności w zakresie ludowych wyrobów artystycz­nych przechowały się od wieków, np. w Janowie, Czar­nej Wsi Kościelnej, Kuźnicy Białostockiej, Jakubowskich i in. Szczególną uwagę zwracają dwuosnowowe tkaniny wełniane wykonywane w ośrodkach tkactwa ludowego w okolicach Sokółki i Janowa. Nieomal w co drugim domu znajdują się krosna, na których kobiety wiejskie od po­koleń tkają barwne tkaniny eksponowane wielokrotnie na wystawach w kraju i za granicą. Twórcami ludowymi opiekuje się „Cepelia”, Muzeum Okręgowe i Oddział Sto­warzyszenia Twórców Ludowych w Białymstoku skupia­jący w swoich szeregach ponad 400 twórców. Warszaw­skie Muzeum Etnograficzne również niejednokrotnie na­bywa do swoich zbiorów eksponaty zgromadzone na wy­stawach i konkursach. Wojewódzki Dom Kultury i jego placówki terenowe organizują co roku plenery i różno­rodne przeglądy amatorskiej twórczości plastycznej. Or­ganizowane są również konkursy i przeglądy zespołów piosenkarskich i tanecznych.
Tradycje budownictwa wiejskiego zostały zachowane poprzez przeniesienie bardziej interesujących obiektów do skansenu w Ciechanowcu znajdującego się obecnie na terenie sąsiedniego woj. łomżyńskiego.

Największą dotychczas rolę w gospodarce wojewódz­twa odgrywa tradycyjny przemysł włókienniczy. Repre­zentowane są również inne gałęzie wytwórczości: prze­mysł spożywczy, drzewny, metalowy, eletrotechniczny a nawet szklarski. Największe zakłady to: Białostockie Za­kłady Przemysłu Bawełnianego „Fasty”, Fabryka Przy­rządów i Uchwytów „Ponar-Bial” w Białymstoku, Za­kłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Łapach, Biało­stockie Zakłady Przemysłu Wełnianego im. Sierżana i Białostockie Zakłady Mięsne. Należy także wymienić Zakłady Przemysłu Wełnianego im. E. Plater w Wasilko­wie, Fabrykę Maszyn Rolniczych „Agromet” w Czarnej Białostockiej, Zakłady Stolarki Budowlanej w Sokółce, Hajnowskie Przedsiębiorstwo Przemysłu Drzewnego, Hutę Szkła w Białymstoku, Cukrownię w Łapach, Unitra–Biazet w Białymstoku, Kopalnię Kredy w Mielniku i in. Należy podkreślić, że większość tych zakładów powstała w Polsce Ludowej i stanowi jedno z największych osiąg­nięć woj. białostockiego okresu powojennego. Stare za­kłady uległy rozbudowie i modernizacji. Produkcja prze­mysłowa województwa przeznaczona jest nie tylko na

Według danych na koniec 1977 r. ogólny obszar woj. białostockiego wynosił 1.005,3 tys. ha, w tym użytki rolne zajmowały 625,7 tys. ha, co stanowiło 3,26% użytków kraju. Na powyższy areał składały się: grunty orne 69,4%, łąki 17,4%, pastwiska 12,8%, sady 0,4%. W niedalekiej przyszłości w związku z budową dużego zakładu „Hor-tex” w Siemiatyczach powierzchnia sadów wzrośnie. Zwiększy się także w wyniku prac melioracyjnych obszar łąk. Lasy zajmują 29,4% powierzchni województwa, nie-uiytki i inne grunty 8,3%. Struktura własnościowa użyt­ków rolnych przedstawia się następująco: gospodarstwa

Po wyzwoleniu nastąpił w województwie białostockim szybki rozwój oświaty i kultury. Zlikwidowano analfa­betyzm, utworzono szeroką sieć szkół podstawowych i średnich. Poza liceami ogólnokształcącymi szkolnictwo średnie reprezentują różnorodne szkoły zawodowe, tech­nika, studia pomaturalne. Białystok posiada obecnie dwie samodzielne wyższe uczelnie — Akademię Medyczną i Politechnikę Białostocką, oraz 3 filie wyższych uczelni: Uniwersytetu Warszawskiego, Wyższej Szkoły Muzycznej i Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Największy rozwój osiągnęła Filia Uniwersytetu War­szawskiego. Łącznie liczba studentów przekroczyła już 11.000 osób. Należy podkreślić, że przed II wojną nie było tutaj żadnej wyższej uczelni. W Białymstoku pra­cuje także Ośrodek Badań Naukowych oraz rozwija działalność Białostockie Towarzystwo Naukowe. Poza Białymstokiem poważnym skupiskiem instytucji nauko­wych jest także Białowieża. Znajduje się tam Zakład Badania Ssaków PAN, Pracownia Badania Lasów Pier­wotnych Instytutu Badawczego Leśnictwa, Stacja Geo-botaniczna Uniwersytetu Warszawskiego.
W Białymstoku znajdują się: teatr dramatyczny i teatr lalek. Jest również orkiestra symfoniczna, filharmonia, Wojewódzki Dom Kultury i Miejski Dom Kultury. Domy kultury są również na terenie całego województwa w większych ośrodkach miejskich i gminnych. Spośród ze­społów amatorskich wyróżniają się istniejące od 1953 r. Chór Akademii Medycznej i białoruski zespół „Kałaski”. Jest także Biuro Wystaw Artystycznych, oddziały związ­ków plastyków, literatów, dziennikarzy; działa Biało­stockie Towarzystwo Kulturalne, Towarzystwo Muzycz­ne, Taneczne i in. Oprócz Towarzystwa Przyjaciół Białe­gostoku podobne towarzystwa działają także w wielu miastach i niektórych wsiach.
Prasę reprezentują: „Gazeta Współczesna”, będąca or-
ganem KW PZPR, „Niwa” — tygodnik wydawany w jęz. białoruskim, miesięcznik „Kontrasty”, wydawany przez Białostockie Wydawnictwo Prasowe i drukowane w Bia­łostockich Zakładach Graficznych. Czwarte pismo „Nowa Wieś” wydawane jest przez wydawnictwo olsztyńskie, przy czym filia olsztyńskiego wydawnictwa „Pojezierze” również znajduje się w Białymstoku. Ukazują się też sukcesywnie Roczniki Akademii Medycznej i Rocznik Białostocki, będący organem Muzeum Okręgowego w Białymstoku. Białostockie Towarzystwo Naukowe wydaje Acta Baltico-Slawica a Oddział Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, wspólnie z Ośrodkiem Badań Nauko­wych — „Region Białostocki”. W Białymstoku pracuje rozgłośnia Polskiego Radia wraz z ośrodkiem telewi­zyjnym.