1

2

3

4

5

 

Jastrowie

Jastrowie

Miasto nad strumieniem Oską, na skraju doliny Gwdy i pagórków morenowych, na Pojezierzu Wałeckim. Linia kolejowa Piła—Szczecinek—Kołobrzeg, szosy Piła—Szcze­cinek—Koszalin, Gorzów—Wałcz—Chojnice, lokalne do Złotowa oraz Sypniewa. 7500 mieszkańców. Ośrodek przemysłu materiałów budowlanych oraz mniej­szych zakładów przemysłu spożywczego, drzewnego i me­talowego. W XIV wieku Jastrowie położone na północnym skraju historycznej Wielkopolski, należało do starostwa ujskiego. Znajdujące się na pograniczu Pomorza, Jastrowie często było widownią walk. W XVI wieku na terenie obecnego miasta znajdowały się dwie osady: pomorska — na zachód od rzeki Oski i polska — na wschód od rzeki. Podział na dwie odrębne osady czytelny jest do dnia dzisiejszego w planie urbanistycznym. Rozwój dróg handlowych w XVI wieku, z których kilka krzyżowało się w Jastrowiu, przyczynił się do rozkwitu handlu, a później rzemiosła. Jastrowie stało się znanym w okolicy miejscem jarmarków. Odbywały się tu każdego roku wielkie jarmarki: świętojański 24.VI i na Sw. Mi­chała 29.IX — oba na konie — oraz jarmark postny po „Oculi” III niedziela Wielkiego Postu — na bydło. Prawa miejskie otrzymało Jastrowie w 1602 r. od króla Zygmunta III Wazy. W 1945 r. miasto, włączone w system obrony pasa prze­słaniania Wału Pomorskiego, stanowiło silny punkt oporu Niemców. Po dwudniowych walkach 1 i 2 lutego oddziały polskie po częściowym okrążeniu i zaciętych walkach ulicznych zdobyły miasto. Krótko po oswobodzeniu przez Jastrowie wracali do swych domów uwolnieni z obozu jenieckiego w Kłominie Gross Born oficerowie polscy. Wśród nich znalazł się Leon Kruczkowski. Na kanwie zdarzeń zaszłych w Jastrowiu, kiedy to od południa pró­bowały ponownie opanować miasto uciekające z okrążo­nej Piły oddziały Niemców, napisał on „Pierwszy dzień wolności” — dramat wystawiany przez liczne teatry, póź­niej także sfilmowany. Jednym z nielicznych zabytków miasta jest dawny ratusz, powstały na przełomie XVI i XVII wieku. Obecnie mieści się w nim Izba Pamięci gromadząca eksponaty, m.in. z pierwszych dni wolności w 1945 r. Zabytkami są też kalenicowe domy o konstrukcji szachulcowej z przełomu XVIII i XIX wieku. Kościół przy ul. Kieniewicza pochodzi z pocz. XX wieku. Z jego wieży miała strzelać bohaterka dramatu Krucz­kowskiego, Inga. W sąsiedztwie kościoła, po przeciwnej stronie ulicy, upamiętniony tablicą dom, w którym prze­bywał w lutym 1945 r. Leon Kruczkowski. Na cmentarzu znajdują się zbiorowe mogiły i pomnik ku czci żołnierzy I Armii WP, poległych w walkach o miasto. Przy drodze do Złotowa stoi drugi pomnik poświęcony żołnierzom I Armii WP. W centrum miasta granitowy głaz upamięt­nia zdobycie miasta w 1945 r. Podobny głaz stoi 3 km od centrum na południe, w Byszkach, przy rozwidleniu szos do Wałcza i Piły. 3 km na wschód od miasta zalesioną doliną płynie Gwda. W dolinie Gwdy nad Jez. Leśnym, położony jest ośrodek wypoczynkowy oraz kąpielisko miejskie. Lasy okoliczne nazywane są nieco przesadnie Puszczą nad Gwdą. Duży kompleks leśny rozciąga się wzdłuż szosy do Piły i Wałcza. W kierunku północno-zachodnim położone jest pasmo wzniesień, zwane Pagórkami Jastrowskimi. Jastrowie sta­nowi dobry punkt wyjścia dla poznania miejscowości związanych z walkami o przełamanie Wału Pomorskiego. Żółty szlak turystyczny wiedzie z Jastrowia do Podgajów oraz nad Gwdą do Ptuszy, czarny przez Wądół do Podga­jów oraz do Ptuszy.KIEŁPIN-Wieś przy szosie lokalnej z Radawnicy do Debrzna, 15 km na północ od Złotowa, pięknie położona na wysokości 150 m n.p.m., w pagórkowatej okolicy, nad Jez. Kiełpińskim. Najbliższa okolica pełna zalesionych, pociętych pa­rowami wzgórz, nosi lokalną nazwę „Szwajcarii Kiełpiń-skiej” i należy do najładniejszych zakątków woj. pil­skiego. Wieś wielodrożnicowa, wzmiankowana po raz pierwszy w 1491 r. We wsi chałupa z XVIII wieku z podcieniem narożnym. Jez. Kiełpińskie pow. 19,5 ha, gleb. 12 m stanowi siedli­sko dzikiego ptactwa. Ok. 1,5 km na południowy wschód od wsi leży jez. Gogolin pow. 18 ha, do 25 m głębokości . 2,5 km na północ od Kiełpina, w lesie znajdują się dwa grodziska wczesnośredniowieczne. Grodzisko wschodnie znajduje się na szczycie tzw. Zamkowej Góry. Grodzisko zachodnie, odległe ok. 500 m, położone jest na niewielkim pagórku, porośniętym lasem. 4 km na zachód od Kiełpina leży Krzywa Wieś, pięknie położona w bardzo zróżnicowanym, zalesionym terenie u stóp Brzuchowej Góry. Pierwsza wzmianka pochodzi z 1673 r. We wsi zachowało się kilka chałup szachulcowych. Przy kościele dwa głazy narzutowe. W odległości ok. 1 km od wsi na południowy wschód znaj­duje się Brzuchowa Góra, najwyższe wzniesienie woj. pilskiego 208 m n.p.m. według tradycji — słowiańskie miejsce kultu religijnego. Na szczycie niewielka polana, z której widok jest mocno ograniczony przez drzewa, porastające stoki wzgórza. 5 km na północny zachód od Kiełpina, nieopodal folwar­ku Grodno, w lesie, położona jest interesująca grupa 40 bloków skalnych ułożonych w krąg, w równych 3-me-trowych odstępach jeden od drugiego. Pośrodku tego kręgu znajdują się dwa większe głazy o wysokości 3 m i szero­kości 1,5 m. Według legendy są to zaklęci w kamienie mieszkańcy Grodna, którzy upojeni muzyką dwóch wę­drownych grajków głazy w środku tańczyli, zapomina­jąc o wszystkich swoich obowiązkach. Ciekawy szlak turystyczny czarny wiedzie z Kiełpina przez Brzuchowa Górę do Radawnicy.KRAJENKA-Miasto na Wysoczyźnie Krajeńskiej, nad Głomią, w lekko falistej, bezleśnej okolicy. 3000 mieszkańców. Osada znana od XIII w., położona na szlaku handlowym z Poznania na Pomorze Środkowe. Do XVIII wieku włość co znacz­niejszych magnackich rodów wielkopolskich, m.in. Działyńskich i Sułkowskich. Współczesna Krajenka to ośro­dek zaplecza dla rolniczej okolicy i niewielki ośrodek przemysłowy. Znajduje się tu m.in. fabryka mebli oraz duży tartak. Ciekawym zabytkiem jest kościół przebudo­wany w XVI wieku z gotyckiego zamku, posiadający w części rokokowe wyposażenie wnętrza. Do kościoła przy­lega fragment gotyckiego muru obronnego. Zabytkiem klasycystycznym jest pałac Sułkowskich z pocz. XIX w. obecnie mieszczący Technikum Przemysłu Spożywczego. W centrum miasta, wokół rynku, w miejscu zabudowań zniszczonych w 1945 r. powstało szereg ładnych obiektów, m.in. dom kultury z krajeńską izbą muzealną, kina, res­tauracja, dom strażaka.

Pojezierze Olsztyńskie

Pojezierze Olsztyńskie

Pojezierze Olsztyńskie w południowej części opiera się o Garb Lubawski, zachodnim skrajem płynie rzeka Pasłęka. Część wschodnia graniczy z Pojezierzem Mrą­gowskim i odwadniana jest do Łyny przez rzekę Wadąg. Od północy graniczy z Pobrzeżem Warmińskim. Obszar ten po obu stronach wielkiej rynny jest odwadniany na północ przez Łynę. Wysokość moren na tym terenie prze­kracza 180 m n.p.m. Jeziora mają charakter rynnowy lub zaporowy i są położone pośród moren czołowych. W pół­nocnej części Pojezierza występują gliny zwałowe i tu jest uprawiane rolnictwo, w południowej – gleby są zbudowane z materiału fluwioglacjalnego, pokryte więk­szymi lasami. W zachodniej części znajdują się Lasy Taborskie, zaś nad górną Łyną – Lasy Purdskie, Ramuc-kie i Napiwodzkie. W tych ostatnich drzewa rosną na sandrach, jedynie w części południowej pokrywają ma­lownicze wzgórza moreny czołowej. Wzgórza te tworzą odrębne wzniesienia znane jako Złote Góry 229 m, Ja­strzębie Góry 187 m i Błędne Góry 176 m. W środku Pojezierza Mazurskiego leży Olsztyn, waż­ny węzeł kolejowy, a zarazem miasto wojewódzkie. Ol­sztyn położony jest w malowniczej okolicy z jeziorami Długim i Krzywym, na którym zbudowane są ośrodki sportu wodnego. Poza tym jest otoczony lasem – par­kiem o powierzchni ponad 1500 ha. Na omawianym obszarze utworzono szereg rezerwatów obejmujących fragmenty pierwotnej przyrody, rzadkie rośliny oraz drzewostany bukowe występujące na wschodnich krańcach zasięgu buka.Rezerwat leśny „Dębowo” o pow. 24,72 ha, Leśnictwo Dębowo, Nadleśnictwo Sadlowo, gromada Czerwonka, powiat biskupiecki, województwo olsztyńskie. Rezerwat utworzono dla zachowania lasu bukowego różnowiekowego, o cechach zespołu naturalnego. Jest to równocześnie najdalej wysunięte na wschód naturalne stanowisko buka. Wśród drzewostanów bukowych w wieku 80-100 lat spotyka się tu grupowo buki star­sze, liczące około 200 lat. Na terenie rezerwatu wystę­puje dość znaczna liczba roślin zielnych, dochodząca do 80 gatunków. Wśród nich spotyka się: czosnek niedźwie­dzi, lilię złotogłów, prosownicę rozpierzchłą, kostrzewę leśną, marzankę wonną, przylaszczkę pospolitą, czworo-list pospolity, wawrzynek wilczełyko, czartawę pospoli­tą, zerwę kłosową, podkolan biały, kopytnik pospolity, gnieżnik leśny, przetacznik górski, widłak jałowcowaty i widłak wroniec.Rezerwat leśny „Bukowy” o pow. 8,30 ha, Leśnictwo Reszel, Nadleśnictwo Sadłowo, gromada Samławki, powiat biskupiecki, województwo olsztyńskie. Rezerwat utworzono w celu ochrony drzewostanu bu­kowego w wieku 120 lat, występującego na krańcach swego wschodniego zasięgu. Na terenie rezerwatu wy­stępuje znaczna liczba roślin zielnych – około 60 ga­tunków. Są tu między innymi: czworolist pospolity, marzanka wonna, prosownica rozpierzchła, perłówka jednokwiatowa, żywiec cebulkowy, wawrzynek wilczełyko, gnieźnik leśny, kostrzewa leśna, podkolan biały, widłak jałowcowaty i widłak wroniec. Rezerwat florystyczny obejmujący jezioro ,,T y r s k o” o pow. 20,70 ha, położony wśród pól wsi Gutkowo, gromada Gutkowo, powiat olsztyński, województwo olsztyńskie. Rezerwat utworzono dla ochrony stanowiska poryblina jeziornego reprezentującego bardzo nieliczną w naszej florze grupę paprotników różnozarodnikowych. Jezioro Tyrsko, podobnie jak sąsiednie, należy zaliczyć do typu zbiorników morenowych. Stanowi ono odłączoną dawniej część Jeziora Ukielskiego i dalej ku południowi Jeziora Kortowskiego. Te dwa ostatnie jeziora jeszcze obecnie są połączone ze sobą strugami, mającymi spad ku połud­niowi. Nachylenie stoków jeziora na ogół jest łagodne, zaś jego głębokość charakteryzują duże nierównomierności. Genezę powstania jeziora Tyrsko i zbiorników są­siednich należy tłumaczyć obecnością w osadach lodow­cowych oderwanych brył martwego lodu. Po ich stopie­niu odsłoniły się wklęsłości, wypełnione wodą. Nierów­ności w krajobrazie otaczającym jezioro zostały wywo­łane przez wygniatającą pokrywę lodowcową oraz przez działanie erozyjne wód roztopowych. Niektóre pagórki na tych nierównościach dochodzą do 130 m i są utworzo­ne z piasków i żwirów akumulacji wodno-lodowcowej. Tyrsko należy do jezior typu oligotroficznego. W stre­fie przybrzeżnej wyróżniono tu następujące zbiorowiska roślin: zbiorowisko turzyc, sitowia, rdestnic, ramienic i moczarki. Pojedynczo występuje mech wodny. Zbio­rowiska te zajmują stosunkowo nieduże powierzchnie i odznaczają się słabym pokryciem roślinności. Poryblin jeziorny rośnie w wodzie w pasie przybrzeżnym, w pół­nocno-wschodniej części jeziora. Spotyka się go na dwóch oderwanych stanowiskach. Jedno rozciąga się w pasie przybrzeżnym od strony północnego brzegu, na długości około 150-200 m, drugie – od strony wschod­niego brzegu, o długości 50 m. Roślina :ta porasta muliste dno na głębokości 1,5-3 m, chociaż bliżej brzegu rośnie równie dobrze na dnie o twardym żwirowym pod­łożu. Wykazuje bujny rozwój, jest dobrze wykształcona, dochodzi do 25-30 cm wysokości. Do rodziny poryblinowatych należą wieloletnie rośliny, z których większość gatunków żyje pod wodą. Rosną one na dnie środowisk wodnych, przeważnie na nieznacznej głębokości. Rodzi­na ta obejmuje 64 gatunki rozprzestrzenione prawie na całej kuli ziemskiej. W Polsce opisane są tylko dwa ga­tunki. Pierwszy z nich to poryblin jeziorny, mający na tutejszym terenie dwa stanowiska: w opisywanym rezer­wacie oraz w rezerwacie na jeziorze Kliniak Czarne koło Ostródy. Poza tym znane są również stanowiska tej rośliny na jeziorach Pomorza Zachodniego. Drugi gatu­nek to poryblin kolczasty. Znaleziono go tylko w jednym niedużym jeziorze Zakrzewo, w południowej części po­wiatu noworniejskiego.Rezerwat torfowiskowy „Redykajny” o pow. 10,38 ha, położony w lesie miejskim w granicach miasta Olsztyna. Torfowisko Redykajny jest chronione od 1907 r. i sta­nowi ciekawy obiekt pod względem historii rozwoju, ekologii i fitosocjologii. Według Steffena 1934 na torfo­wisku tym wyróżniono szereg zbiorowisk, jak bór świer­kowy, oles, łąka turzycowo-mszysta, zbiorowisko wyso­kich turzyc, zbiorowisko wysokich turzyc i torfowców. Spośród szeregu charakterystycznych dla tych zespołów roślin na szczególną uwagę zasługuje turzyca strunowa oraz mech – Cynclidium stygium – relikty polodowco-we. Poza tym żyje tu rzekotka drzewna – jedyny w naszej faunie przedstawiciel płazów bezogonowych prowadzących nadrzewny tryb życia. Należy ona na Po­jezierzu Mazurskim do rzadkości i jest notowana zaled* wie w kilku miejscach.

Wzgórza Trzebnickie

Wzgórza Trzebnickie

Wzgórza Trzebnickie, zwane także Górami Kocimi, stanowią pas wznie­sień szerokości około 10—20 km i wysokościach względnych nie przekra­czających 100—150 m. Ciągną się one łukami lekko wygiętymi ku połud­niowi od środkowego Bobru na zachodzie po środkową Prosnę na wscho­dzie. Długość całego ciągu Wzgórz Trzebnickich wynosi około 200 km.
Odra dzieli pas Wzgórz Trzebnickich na część zachodnią — Wzgórza Dałkowskie i część wschodnią—-właściwe Wzgórza Trzebnickie z kul­minacją w Famej Górze 257 m npm. pod Trzebnicą. Dalej na wschodzie łączą się one z ciągiem morenowych Wzgórz Ostrzeszowskich.
Cały ten obszar, na którym pierwotnie zalegały poziomo warstwy trzeciorzędowych iłów i piasków kwarcowych został w plejstocenie sfałdowany i spiętrzony pod naciskiem nasuwającego się od północy lądolodu skandynawskiego.
U czoła tego potężnego lodowca rozpoczęła się akumulacja piasków, żwirów i głazów, w zastoiskach osadzały się duże ilości mułu i części ilastych. Wahania klimatyczne powodowały przesuwanie się czoła lodowca,, a osadzony uprzednio materiał ulegał wymieszaniu i przesunięciom. Maksymalny zasięg tej fazy zlodowacenia wyznaczają dziś właśnie wzgórza spiętrzonych moren czołowych tzw. środkowopolskiego zlodowacenia stadium Warty.Południowe stoki Wzgórz Trzebnickich jak również obszary leżące u ich stóp pokrywają piaski zandrowe, naniesione przez wody tającego lodowca, a w miejscach osłoniętych od wiatru spotykamy płaty glinek pylastych i lessów, nawianych tu z pradoliny barucko-głogowskiej w okresie późniejszym, kiedy lądolód tworzył południowopoznańskie moreny. Płaty te osiągają znaczną nieraz miąższość: 6—8 m, a z racji swej żyzności są terenem upraw warzywniczych i ogrodniczych a nawet uprawy winorośli.Równina Oleśnicka-Położona całkowicie w dorzeczu Widawy, od leżącej na północy Kotliny Baryczy oddzielona jest Wzgórzami Trzebnickimi, od wschodu i południa obramowana rozległymi połaciami Borów Stobrawskich i lasów doliny Odry. Pokrywają ją gleby piaszczysto-gliniaste i piaszczyste. Czarnozie-mów, pospolitych na pobliskiej Równinie Wrocławskiej już tu nie spotykamy. Powierzchnia polodowcowa została tu silnie przeobrażona działaniem wód powierzchniowych i wiatru. Brak moren recesyjnych i jezior polodowcowych. Gorsze, piaszczyste gleby porasta las.
Obszary urodzajnych gleb gliniasto-piaszczystych, zwłaszcza w pobliżu samej Oleśnicy, są od dawna terenem intensywnych upraw, głównie pszenicy i żyta a także buraków cukrowych, lnu i konopi.
Równina Wrocławska-Mianem Równiny Wrocławskiej określa się zwykle płaski, prawie bezleśny obszar położony głównie na lewym brzegu Odry między Nysą Kłodzką na południowym wschodzie a dolną Kaczawą na północnym zachodzie. Południową granicę stanowią wyniosłości Przedgórza Sudetów, a północną— Wzgórza Dałkowskie i Trzebnickie. Ku północnemu wschodowi Równina Wrocławska przechodzi w Równinę Oleśnicką.
Cały ten obszar pokrywają utwory polodowcowe, głównie gliny i piaski moreny dennej. Pod utworami morenowymi zalegają trzeciorzędowe piaski i iły. W środkowej części Równiny występują czarnozięmy.
Równina porozcinana jest płynącymi z południa lewobrzeżnymi dopływami Odry. Do najważniejszych należą: Oława, Ślęza i Bystrzyca ze Strze-gomką. Z dopływów prawobrzeżnych, płynących z północy, największym jest Widawa.
Człowiek, który ze względu na żyzne ziemie, obfitość rzek i dogodne warunki klimatyczne osiedlił się tu, znacznie przeobraził pierwotny krajo­braz, karczując puszczę i zakładając osiedla i drogi.
Od najdawniejszych czasów, jak o tym świadczą liczne wykopaliska, rozwijało się rolnictwo i hodowla. Dziś na Równinie Wrocławskiej domi­nuje uprawa pszenicy i buraków cukrowych, a rozwija się też warzywnictwo, nastawione głównie na zaopatrzenie Wrocławia. Fragmenty pierwotnego krajobrazu zachowały się jedynie w postaci wspaniałych lasów łęgowych w dolinie Odry, z których niektóre stanowią rezerwaty przyrody.
Grupa Ślęży-Na południowym krańcu Równiny Wrocławskiej wznosi się odosobniona, niewielka, ale stosunkowo wysoka grupa górska, nosząca od najwyższego szczytu 718 m npm. nazwę Grupy Ślęży. Wrażenie jej wysokości potęguje ponad 500-metrowa wysokość względna. Jest to najwyższe w Europie środkowej wzniesienie na północ od Sudetów i Karpat.
Niższe szczyty masywu to sąsiadujące ze Ślężą od północnego wschodu góry: Gozdnica 316, Wieżyca 415 i Stolna 371, zaś od południa ku wschodowi otaczają ją półkolem góry: Radunia 573, Świerczyna 411, Oleszeńskie Góry 389, 382, 358 i Gozdnik 315. Od Raduni w kierunku południowo-zachodnim położone są góry: Czernica 481 i Świerkowa 378 oraz dalej w kierunku zachodnim — Kiełczyńskie Góry 400, 466, 462 m npm..
Wyniosłość Ślęży powstała prawdopodobnie około 400 min. lat temu, w okresie kaledońskich ruchów górotwórczych. W czasie następnych, sprzed 300 min. lat pochodzących ruchów hercyńskich, tych samych, które wypiętrzyły blok Sudetów — pod gabrową wyniosłość wdarła się granitowa magma, która podniosła a następnie rozerwała pokrywę skał zalegających wyżej. Prawdopodobnie równocześnie nastąpiło obniżenie obszaru dzisiejszej Równiny Wrocławskiej, co wyniosło jeszcze bardziej ten odosobniony masyw górski.
Grupę tę budują od strony zachodniej i północno-zachodniej granity, od północy amfibolity, od wschodu i południa serpentyny. Sam szczyt

Ślęży zbudowany jest ze skał gabrowych. Pokrywa go rumowisko skalne, pochodzące z epoki lodowej, kiedy to sterczał on jako 200-metrowy stożek tzw. nunatak wśród zalegającego na niżu lądolodu skandynawskiego. Silne wietrzenie mechaniczne w warunkach tzw. klimatu peryglacjalnego doprowadziło do powstania gołoborzy. Dziś jest ono w większości porośnię­te lasem, głównie świerkowym z domieszką jawora.
W Grupie Ślęży istnieją trzy rezerwaty: Ślęża, Radunia i Łąka Sulistro-wicka .

Współczesna szata roślinna Ziemi Sądeckiej

Współczesna szata roślinna Ziemi Sądeckiej

Współczesna szata roślinna Ziemi Sądeckiej ukształtowała się w wyniku długotrwałego działania klimatu i czynników geologicz­nych. Dużą rolę w tym procesie miała również gospodarcza działal­ność człowieka. Najstarsze ślady roślinności, zachowane w postaci ziarn pyłku i niewielkich szczątków makroskopowych, pochodzą ze środkowego i górnego miocenu, którego osady wypełniają Ko­tlinę Sądecką. Dzięki badaniom paleobotaników i geologów wiemy, że w okresie miocenu,. czyli przed ok. 60 min lat, dno kotliny było zabagnione, a przez pewien okres zalane nawet słonymi wodami morskimi. Miejsca silnie zabagnione porośnięte cypryśbyły prawdopo­dobnie nikowymi lasami bagiennymi z udziałem błotni i Glyptostrobus. W nieco suchszych miejscach rozwijały się lasy olszowe z domieszką orzesznika i skrzydłorzecha. Obok nich występowały zarośla złożone z wrześni, brzozy i Platycarya. W runie rosły liczne paprocie z rodziny długoszowatych. Okoliczne wzgórza pokrywały zapewne lasy sosnowe i dębowo-lipowe ze świerkiem. Nie wdając się w szczegóły, możemy stwierdzić, iż w składzie ówczesnej flory występowało wiele gatunków rosnących u nas współ­cześnie lub też pochodzących z dzisiejszych obszarów tropikalnych i subtropikalnych wschodniej Azji i Ameryki Północnej. Obok nich rosły gatunki, które obecnie występują w śródziemnomorskim lub holarktycznym obszarze Eurazji. Nie znane są dzieje roślinności Sądecczyzny w pliocenie. Po­dobnie brak jest flor z okresu plejstoceńskiego, zwanego powszech­nie epoką lodową, który miał kapitalne znaczenie dla rozwoju współ­czesnej szaty roślinnej. Plejstocen, jak wiadomo, był okresem długo­trwałym i bardzo zróżnicowanym klimatycznie. Na przemian wy­stępowały w nim ciepłe okresy interglacjalne i zimne okresy glacjalne, w czasie których na teren naszego kraju wkraczał lądolód skan­dynawski. Najlepiej poznana jest w Karpatach historia roślinności w czasie ostatniego zlodowacenia zwanego bałtyckim, które zaczęło się przed ok. 70 000 lat. Składało się ono z zimnych okresów stadialnych i cie­płych okresów interstadialnych. Wahania klimatyczne powodowały ustawiczne pionowe i poziome przesunięcia w rozmieszczeniu roślin­ności. Przyjmuje się, iż w czasie ostatniego pleniglacjalnego* waha­nia cieplejszego w okresie 29 000-39 000 lat p.n.e. górna granica płatów leśnych, złożonych z drzew szpilkowych: sosny, limby, świer­ka i modrzewia, dochodziła do wysokości 500 m n.p.m., wyżej zaś rozwijała się roślinność tundrowa. Ostatnim aktem zlodowacenia bałtyckiego było oziębienie w okre­sie młodszego dryasu ok. 9000 lat p.n.e.. Badania palinologiczne prowadzone w różnych częściach Karpat, a także profil pyłkowy z torfowiska typu przejściowego, położonego na stokach Bryjarki, dowodzą, że rozwijały się wtedy luźne lasy sosnowe z modrzewiem, świerkiem i brzozą, nie sięgały jednak wyżej niż 700 m n.p.m. Ponad górną granicą lasu występowały zbiorowiska zaroślowe i zielne. Wraz z gwałtownym ociepleniem, które spowodowało wycofanie się resztek lądolodu w północne obszary Europy, rozpoczął się okres współczesny zwany holocenem. Poprawa warunków klimatycznych przyczyniła się najpierw do rozprzestrzenienia się drzew szpilkowych, głównie świerka, a później umożliwiła wkroczenie gatunków liś­ciastych. Szczególnie bujne lasy rozwinęły się w optimum klima­tycznym holocenu, przypadającym w tzw. okresie atlantyckim 6000-4000 lat p.n.e., gdy średnia temperatura roczna była o po­nad 2°C wyższa niż obecnie. W niższych położeniach występowały wtedy w lasach gatunki o większych wymaganiach klimatycznych: leszczyna, grab, wiąz i dąb. W najwyższym piętrze Beskidu Sądec­kiego panowały dobrze wykształcone bory świerkowe. Nowe ga­tunki drzew pojawiły się w późnym okresie atlantyckim, a zwłaszcza z nastaniem okresu subborealnego ok. 2500 lat p.n.e.. W wyniku zwilgotnienia klimatu wkroczyły do lasu buk i jodła, a także zaczął się rozprzestrzeniać grab. W ten sposób zamknął się pewien etap historyczny rozwoju ro­ślinności na obszarze Sądecczyzny. Główne gatunki drzew, w za­leżności od wymagań klimatycznych i ekologicznych, zajęły okre­ślone strefy wysokościowe, w których w zasadzie pozostają bez wię­kszych zmian do dnia dzisiejszego. Dzięki temu możemy obecnie mówić o piętrowym układzie roślinności.W Sądecczyźnie, podobnie jak w innych obszarach Karpat, mo­żemy wyróżnić piętra roślinne, których istnienie związa­ne jest z określonymi warunkami klimatycznymi zależnymi od wy­sokości nad poziomem morza. Piętrowy układ roślinności najpełniej wyraża się w rozmieszczeniu zbiorowisk leśnych, które na obszarze regli karpackich stanowią końcowe stadium rozwoju roślinności. Od najniżej położonych obszarów Sądecczyzny aż po wysokość 500-550 m rzadko 600 m występuje piętro pogórza. Pier­wotnie obszar ten był pokryty zwartym płaszczem lasów liściastych dębowo-grabowych z dużą domieszką lipy i innych gatunków oraz borami mieszanymi, w których znaczną rolę odgrywały jodła i sosna. Obecnie udział lasów jest tutaj niewielki, korzystne bowiem wa­runki klimatyczne i łagodna na ogół rzeźba terenu sprzyjały inten­sywnej gospodarce rolnej, stąd też w krajobrazie przeważa obecnie mozaika pól i łąk. Powyżej piętra pogórza, do wysokości 1100-1150 m n.p.m., roz­ciąga się piętro regla dolnego. Panują w nim lasy jodłowo–bukowe, w których niżej przeważa jodła, wyżej natomiast cieniodajny buk. W dolnej części piętra sporo obszaru zajęte jest jeszcze pod uprawy rolne, dochodzące niekiedy aż do wysokości 1000 m n.p.m., np. na Niemcowej w paśmie Radziejowej. Ponad piętrem regla dolnego występuje piętro regla gór­nego, zajęte przez jednogatunkowe bory świerkowe. Warunki hipsometryczne sprawiają, że w pełni rozwinięte jest to piętro jedy­nie w paśmie Radziejowej. Niewykluczone, że przed wiekami wy­stępowało ono także na Runku i Jaworzynie Krynickiej. Granice pomiędzy poszczególnymi piętrami zazwyczaj nie za­znaczają się ostro. Na stokach północnych są one niekiedy znacznie obniżone, podobnie jak w dolinach, którymi spływa ku dołowi zim­ne powietrze. Z tego względu linia między piętrami ma przebieg fa­listy, a charakterystyczne dla pięter zbiorowiska mogą się ze sobą przeplatać. Niezależnie od zróżnicowania w kierunku pionowym, w Kar­patach zaznacza się zróżnicowanie poziome, tzn. flora i roślin­ność w obrębie tych samych pięter roślinnych może się różnić w poszczególnych rejonach. W związku z tym botanicy dzielą Kar­paty na niższe jednostki geobotaniczne. Nie wdając się w szczegóły podamy, że Beskidy wyróżniono jako osobny okręg, w obrębie któ­rego wydzielono podokręgi. Rozległość Ziemi Sądeckiej sprawia, że flora i roślinność również wykazują zróżnicowanie, co stało się podstawą do wydzielenia na jej obszarach trzech jednostek geobotanicznych o randze podokręgów. Cała południowa i zachodnia część Sądecczyzny należy do podokręgu sądeckiego. Charakteryzuje go obfite wystę­powanie gatunków ciepłolubnych, a także obecność kilku roślin wschodniokarpackich. W podokręgu sądeckim urywają się też zachodniokarpackie zasięgi kilku gatunków górskich, które po prze­rwie zasięgowej ponownie pojawiają się dopiero w Bieszczadach lub jeszcze dalej na wschodzie. Niewielka część Sądecczyzny należy do podokręgu Beski­du Niskiego. Dokładne wyznaczenie granicy między pod-okręgami Beskidu Niskiego a Sądeckim nie jest jeszcze możliwe, wydaje się jednak, że biegnie ona nieco na zachód od rzeki Białej. Charakterystyczną cechą tego podokręgu jest stosunkowo obfite wy­stępowanie niektórych roślin wschodniokarpackich i duży udział buczyny karpackiej w odrębnym podzespole z miesiącznicą trwałą. Jako trzecią jednostkę geobotaniczną wyróżniamy na Ziemi Są­deckiej podokręg Pogórza Fliszowego. Należy do niego część Sądecczyzny położona na północ od Pasma Łososiń i 28 skiego i Kotliny Sądeckiej. Roślinność Pogórza Fliszowego ma cha­rakter przejściowy pomiędzy Karpatami a niżem.

Rezerwat faunistyczny „Orłowo-Małe”

Rezerwat faunistyczny „Orłowo-Małe"

Rezerwat faunistyczny „Orłowo-Małe” o pow. 3,5 ha, Leśnictwo Orłowo, Nadleśnictwo Nidzica, gromada Napiwoda, powiat nidzicki, województwo olsztyńskie. Rezerwat został utworzony dla ochrony żółwia błotne­go, będącego obecnie jednym z najrzadszych zwierząt kręgowych na Pojezierzu Mazurskim. W rezerwacie tym w 1956 r. złowiono przypadkowo żółwia, którego pan­cerz górny był oliwkowo-czarny z żółtymi niewyraźnymi cętkami, pancerz spodni – barwy jednolitej żółtawo-brunatnej, natomiast szyja, nogi i ogon barwy ciemno­brunatnej, licznie nakrapiane żółtymi cętkami. Po do­konaniu oględzin i pomiarów żółw został z powrotem wpuszczony do rezerwatu. Drugi okaz żółwia, znacznie większy, został złowiony i z powrotem wpuszczony do jeziora latem 1957 r. Trzeci osobnik został złowiony w 1958 r. Poza tym prawie co roku spotyka się żółwie nie tylko w rezerwacie, lecz w okolicy jeziora Orłowo Duże, a nawet zdarzają się przypadki złowienia ich przez rybaków w czasie połowu ryb. Jezioro Orłowo Małe jest zanikającym zbiornikiem wodnym. Ławica przybrzeżna jest porośnięta szerokim pasem oczeretów, a pływające na jeziorze kępy zrastają się z roślinnością przybrzeż­ną. Dno jeziora jest muliste; jego głębokość wynosi 2 m. Lustro wody obecnie obejmuje zaledwie 25°/o powierzch­ni ogólnej. Rezerwat otoczony jest lasem iglastym, ros­nącym na terenie pagórkowatym. Brzegi jeziora są piasz­czyste, w szczególności zaś brzeg południowo-zachodni, nasłoneczniony i nie zalesiony, nadaje się na składanie jaj przez żółwie. Dlatego też na tym brzegu najczęściej się je spotyka. Środowisko wodne i błotne jeziora Orło­wo Małe jest doskonałym miejscem bytowania dla tego ciekawego gada. Rezerwat jest dobrym terenem do prze­prowadzania obserwacji biologicznych żółwia błotnego żyjącego tam w wolnej przyrodzie, gatunku niestety za­nikającego w naszym kraju. Równocześnie należy zazna­czyć, że rybacy złowili w 1956 r. żółwia błotnego na je­ziorze Wąż w powiecie giżyckim, a w 1963 r. złowiono żółwia w jeziorze Wierzba w powiecie mrągowskim. Żół­wie z powrotem wpuszczono do jezior w miejscu ich zło­wienia. Wydaje się, że te nowe stanowiska żółwia błot­nego są najdalej wysunięte i stanowią kraniec jego za­sięgu, a zatem mogą budzić zainteresowanie zoologów przeprowadzających badania naukowe dotyczące biologii i ekologii tego gada.Rezerwat kr aj obrazów o- geomorfologiczny źródeł rzeki Łyny pow 121,04 ha, Leśnictwo Orlowo, Nadleśnictwo Nidzica, gromada Napiwoda, powiat nidzicki, województwo olsztyńskie. Rezerwat został utworzony w celu zachowania w nie­skażonej postaci całokształtu przebiegających procesów wstecznej erozji źródliskowej, mającej duże znaczenie dla poznania morfologii Pojezierza Mazurskiego ściśle związanej z jego genezą Kobendza 1949. Na terenie re­zerwatu występują tłuste iły mioceńskie, które stano­wią nieprzepuszczalną warstwę zatrzymującą na swej po­wierzchni wody. Wypiętrzenie iłów mioceńskich i ich nieprzepuszezalność są przyczyną powstania wspaniale rozwiniętego zjawiska erozji wstecznej u źródeł rzeki Łyny. Jest tu szereg cyrków, wytworzonych przez ero­zję wsteczną wód wypływających wzdłuż powierzchni kontaktu wierzchniej warstwy piasków polodowcowych i iłów mioceńskich leżących w spągu. Iły mioceńskie wypiętrzone są tutaj do 175 m n.p.m. Spływ wód jest bar­dzo silny. Podmyciu ulegają leżące w stropie piaski, któ­re obrywając się tworzą prawie pionową białą ścianę, pokrytą na szczycie lasem sosnowym. Ściana piasków ma około 20 m wysokości. Na dnie obszernego cyrku zbierają się wody, spływające cienką warstwą po łagod­nie pochylonej powierzchni iłów. Następnie tworzą one strumyk, który kaskadami spada ku niżej leżącemu, sil­nie wciętemu wąwozowi. Kaskada tworzy się w miejscu progu, zbudowanego z odpornych iłów mioceńskich, znacznie wolniej ulegających erozji wstecznej. Na płaskim dnie cyrku rosną piękne okazy olszy czar­nej wsparte na szczudłowatych korzeniach, które wyno­szą je nad poziom płytkich, ale szeroko rozlewających się wód. Na kępach olszowych, okrytych poduszkami mchów, rozpościerają się pióropusze paproci, sterczą pę­dy malin, pod nimi ścielą się delikatne listeczki szczawi-ku zajęczego i innych roślin. Na wysepkach piasków wśród płynących wód rozrosły się trawy i turzyce, w wą­wozie zaś lepiężnik kutnerowaty. Cyrki rozwijają się za­równo z lewej, jak i z prawej strony doliny. Są różnej wielkości, zależnie od warunków miejscowych. Rzeka Łyna zbiera wypływające z nich wody i wcina się w ota­czającą powierzchnię dyluwialną wąwozu o głębokości do 60 m. Źródła Łyny cofając się wstecz niszczą mocno starą, szeroką, dziś całkiem suchą dolinę, z której w ok­resie topnienia lodowca skandynawskiego odpływały wo­dy w kierunku południowym. Dolina ta wyraźnie zazna­cza się na południowy wschód od wsi Łyny. Po ustąpie­niu lądolodu i powstałych z niego wód, rzeka utorowała sobie drogę bezpośrednio do morza, w kierunku północ­nym. Młoda erozja źródlisk Łyny, niszcząca staTą, opusz­czoną dolinę poprzedniego okresu geologicznego, jest ty­powym przykładem zmian hydrograficznych i morfolo­gicznych Pojezierza Mazurskiego, zachodzących w obec­nym okresie geologicznym. Całość opisywanego terenu tworzy piękny przykład źródliskowej erozji wstecznej, zjawiska bardzo Tzadkiego na niżu. Rozmiary cyrku, ży­wotność i młodość procesów oraz świeżość form czynią silne wrażenie na zwiedzających. Piękno tego rezerwatu wzbogaca pokrywający go las mieszany, złożony z drzew w wieku 80-100 lat. Z gatunków tworzących drzewosta­ny na pierwsze miejsce wysuwa się sosna, następnie świerk, brzoza brodawkowata, osika, dąb szypułkowy, klon zwyczajny i grab. W podszyciu spotykamy kruszy­nę, suchodrzew, jałowiec i malinę właściwą. Dolinę po­rastają lasy łęgowe oczekujące na szczegółowe ich opra­cowanie z punktu widzenia fitosocjologicznego. Rezerwat bobrowy „Ełdyty-Wielkie” o pow. 30,81 ha, położony na bagnistych łąkach należących do PGR Ełdyty-Wielkie, gromada Rogiedle, powiat lidzbarski, województwo olsztyńskie. Rezerwat utworzono dla ochrony żyjących tam bob­rów. Jest położony w dolinie rzeki Pasłęki, w pobliżu szosy wiodącej z Dobrego Miasta do Miłakowa. Żyją tu dwie rodziny bobrów w łącznej liczbie około 12 sztuk. Środowisko tworzą zalane wodą doły po wydobytym tor­fie. Połączone rowami z rzeką Pasłęka i otoczone zaroś­lami wierzby, osiki, olszy czarnej i brzozy omszonej oraz pokryte bogatą roślinnością bagienną, stanowią one dob­re miejsce na żeremia bobrowe. Pozostałe zbiorowiska roślinne są podobne do już poprzednio opisanych rezer­watów bobrowych w dolinie Pasłęki. Rezerwat faunistyczny „Czapli-niec” o pow. 12,5 ha, Leśnictwo Łukniane, Nadleśnictwo Mikołajki, gromada Woźnice, powiat mrągowski, woje­wództwo olsztyńskie. Rezerwat obejmuje bór sosnowy zielono-mszysty w wieku ponad 120 lat. W południowej części rezerwatu znajduje się jedna, z najstarszych kolonii czapli siwej. Pomimo ścisłej ochrony tej kolonii nie widać, ażeby stan czapli siwej wydatnie się powiększał. Kolonia ta znaj­duje się w pięknie położonym lesie na skraju Puszczy Piskiej, w pobliżu wielkiego jeziora Śniardwy. Jest ona przedmiotem zainteresowania nie tylko ornitologów, ale i turystów spędzających wczasy na szlaku turystycznym Wielkich Jezior Mazurskich. Rezerwat ten jest położony w pobliżu słynnego rezerwatu łabędziego na jeziorze Łuknajno. W lasach położonych w okolicy tych dwóch rezerwa­tów żyją orły bieliki, dość często też pokazują się orły przednie; ich piękne loty pozostawiają na widzach nie­zatarte wrażenie, zaś w kolonii czapli i w krainie łabędzi zrozumiały niepokój.

Podział administracyjny w ciągu wieków

Podział administracyjny w ciągu wieków

Pdział administracyjny w ciągu wieków. Od testamentu Bolesława Krzywoustego (1138 r.) omawiany teren należał do księstwa sandomier­skiego. Po zjednoczeniu kraju przez Władysława Łokietka z części księ­stwa sandomierskiego utworzono województwo sandomierskie.

W XVI w. województwo składało się z siedmiu powiatów, z których pięć, mianowicie: sandomierski, wiślicki, chęciński, radomski i opoczyński obejmowało tereny dzisiejszych Gór Świętokrzyskich, Wyżyny Sando­mierskiej i Ponidzia.
W dniu 27 lipca 1789 r. Sejm Czteroletni uchwalił przejęcie dóbr bis­kupstwa krakowskiego na rzecz Skarbu Rzeczypospolitej. Po trzecim rozbiorze Polski obszar położony pomiędzy Pilicą a Wisłą znalazł się w granicach zaboru austriackiego, a po pokoju w Wiedniu w r. 1809 został włączony do Księstwa Warszawskiego. Po utworzeniu Królestwa Polskiego powstały tu dwa województwa: krakowskie (z siedzibą władz wojewódzkich najpierw w Krakowie, a ostatecznie od r. 1816 w Kiel­cach) i sandomierskie (z siedzibą Komisji Wojewódzkiej w Radomiu). W r. 1837 województwa przemianowano na gubernie, z tym że w r. 1842 zamiast krakowskiej —-gubernię nazwano kielecką. W r. 1845 cały teren wchodził w skład guberni radomskiej, którą później podzielono znowu na dwie jednostki: radomską i kielecką.
Po I wojnie światowej i odzyskaniu niepodległości utworzono woje­wództwo kieleckie, w granicach którego znajduje się obszar Gór Święto­krzyskich. Omawiany w niniejszej pracy teren leży w granicach powiatów: kieleckiego, iłżeckiego, opatowskiego, jędrzejowskiego, włoszczowskiego, koneckiego, opoczyńskiego, szydłowieckiego, staszowskiego i buskiego. Poza tym obejmuje on miasta: Kielce, Skarżysko-Kamienna, Staracho­wice i Ostrowiec.
Wg „Rocznika Statystycznego 1965″ średnia gęstość zaludnienia woj. kieleckiego wynosiła 97 mieszkańców na 1 km2. Największą gęstość wykazywał pow. sandomierski — 115 i kazimierzowski— 113, najniższą pow. białobrzeski — 57, lipski — 61 i włoszczowski — 62 mieszkańców na 1 km2. Największy procent ludności wiejskiej miały powiaty: iłżecki (95,1%) i lipski (95%).
Głównym ośrodkiem administracyjnym, gospodarczym i kulturalnym regionu są Kielce, liczące ostatnio ponad 100 tysięcy mieszkańców. Ponadto mamy tutaj trzy miasta średniej wielkości, położone wzdłuż rz. Kamiennej i stanowiące ważne ośrodki przemysłowe: Skarżysko-Kamienna (43 km2 pow. i 36 500 mk.), Starachowice (49 km2 pow. i 38 700 mk.) oraz Ostrowiec Świętokrzyski (47 km2 pow. i 42 800 mk.).Osadnictwo i stosunki własnościowe. W czasach wczesnohistorycznych teren Gór Świętokrzyskich, bogato zalesiony, posiadał nieliczną ludność, której dostarczała środków do życia puszcza. Obszary rolnicze leżały na pd. zach. na Ponidziu oraz na lessowej Wyżynie Opatowsko-Sandomier-skiej od pd. wsch.
Stamtąd to w czasach wczesnośredniowiecznych osadnictwo posuwało się w głąb puszczy, na której skraju powstały dwa targowiska: Tarczek i Kielce. Teren stanowił własność książęcą. Obok gródków kasztelańskich powstały pierwsze parafialne kościoły: Św. Wojciecha w Kielcach i Św. Idziego w Tarczku (2 poł. XI w.).
Na przełomie XI i XII w. znaczne obszary puszczańskiej krainy prze­szły prawdopodobnie drogą nadania w ręce biskupów krakowskich, częściowo (okolice Łagowa) kujawskich z Włocławka i lubuskich (Opa­tów). Niektóre tereny znalazły się we władaniu klasztorów: benedyktyń­skiego na Łysej Górze i cystersów z Wąchocka.
Na skraju regionu mieli swoje posiadłości Odrowąże, Tarłowie, Tar­nowscy, Oleśniccy, Szydłowieccy, Ossolińscy i Radziwiłłowie. Na obszarze samych gór własność prywatną stanowiły dobra stołowe biskupów, gdzie gospodarzyli najczęściej dzierżawcy, podobnie jak w królewszczyznach.
Po wojnie. Zniszczenia wojenne w dużej mierze usunięto w pierwszych latach po wyzwoleniu. W późniejszym okresie powstało szereg nowych poważnych inwestycji, np. wybudowano nową linię kolejową z Sitkówki do Buska, drugi tor kolei Kielce—Częstochowa, kolej wąskotorową ze Starachowic do Iłży, wybudowano i uruchomiono kombinat gipsowy „Dolina Nidy” w Gackach k. Buska, cementownię w Wierzbicy, fabrykę grzejników w Wołowie, płyt pilśniowych w Chrząstowie k. Koniecpola, fabrykę samochodów „Star” w Starachowicach, piekarnię mechaniczną, chłodnię i tuczarnię drobiu, zakłady urządzeń chemicznych i armatury przemysłowej, zakłady mleczarskie w Kielcach, kombinat wapienniczo–cementowy w Nowinach k. Sitkówki, zakład topienia bazaltu w Stara­chowicach, fermentownię tytoniu w Jędrzejowie, zakłady górniczo-hut-nicze w Zębcu k. Iłży, zakłady przemysłu wapienniczego w Bukowej k. Małogoszczy i wiele innych.
Rozbudowuje się trzy największe zakłady Kielc: Kieleckie Zakłady Urządzeń Chemicznych i Armatury, Kieleckie Zakłady Wyrobów Meta­lowych, Zakłady Precyzyjne „Iskra”, powstają nowoczesne zakłady przemysłu mięsnego.
Powoli aktywizuje się małe miejscowości jak Suchedniów, Bodzen­tyn, Szydłowiec, Chmielnik, Iłża, Jędrzejów, Końskie, Ćmielów. Niektóre z nich (Suchedniów, Ćmielów) zostały w 1962 r. podniesione ze stopnia osiedli do rzędu miast.
Poważnie rozbudowują się większe miasta: Ostrowiec Świętokrzyski, Starachowice, Skarżysko-Kamienna. Ruch budowlany widać już i w mniej­szych miastach, jak: Końskie, Szydłowiec, Busko, Chmielnik, Jędrzejów. W tym ostatnim zlokalizowana została budowa centralnych warsztatów, produkujących części maszyn i urządzeń dla przemysłu hutniczego.
Widoczny jest również postęp w dziedzinie zagospodarowania turys-

tycznego. U stóp Łysicy, we wsi Święta Katarzyna wybudowano dużym nakładem piękne schronisko PTTK im. Aleksandra Janowskiego, zorga­nizowano schronisko w Chęcinach, obozowisko turystyczne w Kielcach, kilka Stacji turystycznych, stanicę wodną w Sobkowie nad Nidą.
W terenie wyznaczono bądź odnowiono wiele kilometrów szlaków turystycznych pieszych, górskich i nizinnych. Powstało wiele oddziałów i kół PTTK, które wydatnie pracują nad szerzeniem wiedzy o kraju i rzetelnie obsługują liczne wycieczki.
W trosce o rozwój kultury i wiedzy o regionie powstało szereg nowych placówek, jak muzea: w Oblęgorku, Sielpi Wielkiej, Nowej Słupi, na Świętym Krzyżu, w Szydłowie, muzeum lat szkolnych Stefana Żerom­skiego w Kielcach, punkt etnograficzny w Bielinach, biblioteki, domy kultury, świetlice, kina i inne.
W Kielcach wybudowano halę widowiskowo-sportowa oraz krytą pływalnię.
W lutym 1966 r. oddano do użytku stację telewizyjną na Św. Krzyżu.

Charakterystyka wód w Sądecczyznie

Charakterystyka wód w Sądecczyznie

Sądecczyzna należy do obszarów dobrze nawodnionych – gó­rzysty charakter obszaru powoduje, że znajduje się tutaj wiele źró­deł o zmiennej wydajności, a sieć potoków spływających z gór jest gęsta. Długość potoków i rzek w granicach Sądecczyzny wynosi ok. 1900 km. W ogromnej większości są to wody zaliczane pod wzglę­dem czystości do klasy I, w związku z czym mogą być wykorzysty­wane do zaopatrzenia ludności w wodę pitną, w przemyśle spożyw­czym i w hodowli ryb, łącznie z rybami łososiowatymi, szczegól­nie wrażliwymi na wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia. Niemniej w ostatnich latach obserwuje się obniżanie stanu czystości. W 1975 r. należało do II klasy zaliczyć Dunajec na odcinku od Gołkowic do Nowego Sącza i Poprad od Żegiestowa do Piwnicznej, a do III kla­sy krótkie odcinki Dunajca poniżej Nowego Sącza i Popradu po­niżej Muszyny. Zwykłymi ściekami na pewnych odcinkach były Kryniczanka i Muszynka. Główną rzeką Sądecczyzny jest Dunajec – jedna z najbar­dziej kapryśnych rzek polskich. Swój bieg na Ziemi Sądeckiej za­czyna pięknym przełomem ciągnącym się od Krościenka po Łącko, wykształconym pomiędzy stokami Dzwonkówki od wschodu i Luba­nia od zachodu. Jest to przełom antecedentny prze­trwały utworzony w okresie pliocenu i miocenu w wyniku wypię­trzenia się terenu. Inny charakter mają przełomy Dunajca spotyka­ne koło Jazowska, Kurowa, Rożnowa i Czchowa. Noszą one nazwę przełomów strukturalnych i powstały przez wcię­cie się odcinków dolin w bardziej odporne ławice skalne. Dzięki stromym i zazwyczaj dobrze zalesionym stokom wszystkie odcinki przełomowe tworzą piękny i malowniczy krajobraz. W Sądecczyź-nie dwa spośród przełomów zostały wykorzystane do celów gospo­darczych. W przełomowym odcinku Dunajca koło Rożnowa, w naj­węższej części doliny pomiędzy Ostrą Górą 459 m n.p.m. a wzgó­rzem Łazisko, wybudowano w latach 1935-1943 zaporę długości 550 m, w wyniku czego powstał zbiornik zaporowy zwany Jeziorem Rożnowskim. Długość tego zbiornika przy maksymalnym napeł­nieniu wodą dochodzi do 20 km, szerokość waha się od 300 do 1500 m, a maksymalna głębokość wynosi ok. 28 m. Brak zabudowy biolo­gicznej rzek i potoków znajdujących ujście do Dunajca powyżej zapory spowodował jednak, że obecnie zbiornik ten jest zamulony w ok. 20% i pojemność jego wynosi ok. 170 min m3. Zadaniem zbior­nika rożnowskiego jest regulacja odpływu wód i zabezpieczenie przed powodzią terenów położonych poniżej zapory. W miesiącach letnich czerwiec-sierpień rezerwa powodziowa zbiornika okre­ślana jest na ok. 80 min m3. Przy zaporze została zbudowana cztero- turbinowa elektrownia, dostarczająca energii elektrycznej w godzi­nach zwiększonego na nią zapotrzebowania. Powodowało to znacz­ne wahania poziomu wody poniżej zapory, w związku z czym w 1949 r. ukończono w Czchowie budowę drugiej zapory na rzece, której ce­lem jest wyrównanie odpływu wód spływających z Jeziora Rożno­wskiego. Powstało dzięki temu jezioro długości ok. 7 km i szerokości 750 m, które poważnie wzbogaciło zasoby wodne Sądecczyzny. W latach 1984-1990 przewiduje się zbudowanie zbiornika Czchów II o pojemności całkowitej ponad 580 min m3. Nie mniej malowniczą rzeką jest Poprad – najważniejszy do­pływ Dunajca. Zbiera on wody z dużej części południowych stoków Tatr, Spiskiej Magury, Gór Lewockich i Pienin. Po wkroczeniu na teren Polski płynie długim, ok. 50-kilometrowym przełomem typu antecedentnego, oddzielając pasmo Jaworzyny Krynickiej od Lubovnianskiej Vrchoviny i pasma Radziejowej. Na całym odcin­ku rzeka tworzy malownicze meandry. Najbardziej jednak urokliwą część doliny zobaczyć możemy koło Żegiestowa Zdroju, gdzie Po­prad utworzył dwa fantastyczne półwyspy zwane polską i słowacką Łopatą. Począwszy od Barcic zmienia się charakter doliny Popradu, a niedługo później rzeka osiąga Kotlinę Sądecką, gdzie po ominię­ciu Starego Sącza wpada do Dunajca. Z ważniejszych dopływów Dunajca należy jeszcze wymienić cztery dalsze. Kamienica Limanowska bierze swój począ­tek w Gorcach, Kamienica Nawojowska odprowadza wody z północnych stoków pasma Jaworzyny Krynickiej i Gór Gry­bowskich, Łososina niesie swe wody do Jeziora Czchowskiego ze wschodniej części Beskidu Wyspowego, Biała Dunajco­w a odwadnia wschodnią część Sądecczyzny, a uchodzi do Dunaj­ca dopiero poniżej Tarnowa.Rytmiczność zjawisk klimatycznych powoduje wahania stanu wody w rzekach i potokach. Niegroźne zazwyczaj strumienie i po­toki Sądecczyzny przybierają gwałtownie w czasie tajania śniegów lub obfitych opadów letnich, powodując w dolinach groźne powo­dzie. Są one potężniejsze, gdy opady w Sądecczyźnie zbiegną się w czasie z równie obfitymi opadami w Tatrach. Szczególnie pa­miętny był wylew w lipcu 1934 r., kiedy to w ciągu dwóch dni spadły w górnym dorzeczu Dunajca deszcze stanowiące prawie jedną trze­cią średniego opadu rocznego. Groźne powodzie wystąpiły na prze­łomie czerwca i lipca 1958 r., w lipcu 1960 r., wreszcie na przełomie czerwca i lipca 1973 r., przy czym ta ostatnia powódź była rozmiara­mi zbliżona do powodzi z 1934 r. O ile średni przepływ Dunajca w Nowym Sączu wynosi 66,6 m3/s, to w czasie powodzi, 1 VII 1973 r., wyniósł on 2510 m3/s, a w latach 1934 i 1958 ponad 3300 m3/s. W zwią­zku z tym szczególne znaczenie dla terenów położonych nad Dunaj­cem będzie miał zespół zbiorników Czorsztyn-Nidzica-Sromowce Wyżne znajdujący się w budowie. Rzeki i potoki Sądecczyzny charakteryzuje znaczny spadek podłużny. Dla przykładu podamy, że na odcinku Dunajca mię­dzy Tylmanowa a ujściem Popradu spadek ten wynosi 3,33°/oo, co oznacza, iż na każdym kilometrze Dunajec obniża się o 3 m. W miarę przesuwania się w dół rzeki spadek znacznie łagodnieje. Podobnym spadkiem odznacza się Poprad, ale już Kamienica Nawojowska wy­kazuje 15,8°/oo spadku, a potoki spływające z pasma Radziejowej na południe znacznie przekraczają 50°/oo spadku Czarna Woda 75,l°/oo, Stary 53,3°/oo. Największy spadek, wynoszący aż 130°/oo, ma potok Głęboki. Brak na terenie Sądecczyzny jezior naturalnych, niemniej jednak w dolinach Dunajca, Popradu, Białej i Łososiny występują zagłę­bienia erozyjne związane z wylewami rzek, a niekiedy także stawki będące pozostałością starorzeczy, utworzone bądź w sposób natu­ralny, bądź w wyniku regulacji koryta rzek. Szczególnie zasobna jest Ziemia Sądecka w różnego rodzaju źró­dła mineralne. Obfitość wód mineralnych wiąże się z bu­dową geologiczną płaszczowiny magurskiej. Wykazuje ona wiele pęknięć powstałych w wyniku ruchów górotwórczych sprzed milio­nów lat. Pęknięcia takie ułatwiają wnikanie w głąb ziemi wody pocho­dzącej z opadów atmosferycznych, która następnie rozpuszcza dwu­tlenek węgla, wydostający się z porowatych skał położonych na du­żej głębokości. Dzięki wysokiemu ciśnieniu i podwyższonej tem­peraturze, panującym na głębokości kilkuset metrów, następuje wy­płukanie z otaczających skał licznych pierwiastków, jak magnez, sód, wapń i in., dając w efekcie różne typy wód mineralnych, tzw. szczaw por. str. 10. W Krynicy występują także złoża szczawy wodoro-węglanowo-sodowo-jodkowej z zawartością chlorków, bę­dącej pozostałością po starszych okresach geologicznych i powsta­łej w wyniku przeobrażenia wody morskiej uwięzionej w porach skał osadowych.

Węże w Sądecczyznie

Węże w Sądecczyznie

Zapewne wielu internautom naszego serwisu zdarzyło się spotkać kiedyś oko w oko z nie znanym sobie wężem. Węże wzbudzają za­zwyczaj nieopanowany strach i większość nieuważnych obserwa­torów jest później przekonana, że spotkała się z groźną żmiją. Tym­czasem o spotkanie z tym gadem nie jest tak łatwo, tym bardziej że na terenach uczęszczanych przez człowieka jest ona bezlitośnie tępiona. Przy okazji zabijane są również inne węże, bo turysta na ogół nie potrafi odróżnić ich od jadowitej żmii. Gorzej, gdy nie po­trafi tego zrobić znawca przyrody, a przy tym nawołuje bezmyślnie do tępienia tego bardzo pożytecznego zwierzęcia: „Nie ma co żało­wać żmii: zwierzę to stanowczo szkodliwe. Jeżeli i tępi myszy, to w tak małych ilościach, że nie można jej tego poczytywać za wielką zasługę: ten sam myszołów wyłapie ich więcej w ciągu kilku dni, niż żmija przez całe lato. Dla człowieka zaś jest w każdym razie nie­bezpieczna. Należy więc wypowiedzieć otwartą wojnę jej, i wszy­stkim podobnym do niej wężom, ubarwienie bowiem miewa bardzo zmienne: szare, czerwonawe, a czasami zupełnie czarne. Trudno też wskazać stałe oznaki, po których można by ją było poznać na pewno. Zygzakowata, czarna pręga wzdłuż grzbietu, którą każda prawie żmija posiada, nie rozstrzyga wcale wątpliwości, gdyż i gnie­wosz miewa nieraz coś podobnego wzdłuż ciała, a zresztą trudno szukać pręgi na grzbiecik, gdy mamy przed sobą węża, ruszającego się i grożącego lada chwila ukąszeniem”. Zna­jąc dobrze obyczaje żmii i innych krajowych węży, możemy z całą pewnością stwierdzić, że gad ten samorzutnie nigdy nie atakuje człowieka. Stara się raczej zawczasu zejść mu z drogi; jeżeli mu się to nie uda, a nie ma możliwości ukrycia się, przyjmuje pozycję obron­ną, pilnie bacząc na zachowanie domniemanego wroga. W tym momencie zbliżenie się do niej na odległość mniejszą aniżeli pól metra grozi ukąszeniem.Rozpoznanie żmii i odróżnienie jej od podobnych gatunków nawet laikowi nie powinno nastręczać żadnych trudności, bowiem z kilkumetrowej odległości widać wyraźnie wszystkie cechy pozwalające zaliczyć obserwowanego osobnika do określonego gatunku. Jeżeli zwierzę jest niewielkie, długości 20-30 cm, jednolicie miedziane i wałkowate, a jego głowa zupełnie nie odcina się od tułowia, mamy do czynienia z padalcem – beznogą jaszczurką. Większe okazy, mające po bokach ciała niewielkie, romboidalne, brązowe plamki o barwie ceglasto miedzianej to węże z gatunku gniewosz, ciepłolubny element w naszej herpetofaunie. Duży brunatnoczarny wąż z wyraźnymi żółtymi plamami po bokach głowy jest zaskrońcem, zygzak zaś na grzbiecie ma jedynie żmija. Wśród jej wielu barwnych i, odmian zdarzają się również okazy czarne. Te łatwo odróżnimy od zaskrońca po grubym, krępym kształcie i typowym zachowaniu. Zaskroniec nigdy nie przyjmuje pozycji obronnej tak charakterysty­cznej dla jadowitej żmii. Te trzy pożyteczne gatunki węży, a także padalec zamieszkują Ziemię Sądecką, każdego z nich spotykamy jednak w nieco innym środowisku. Zaskrońce zajmują najchętniej oświetlone brzegi rzek i potoków, choć spotkać je można także i w lesie. Gniewosz wybiera ciepłe nasłonecznione stoki i polanki śródleśne, unika wyraźnie miejsc wilgotnych i zacienionych. Żmija natomiast najczęściej by­tuje na nieco podmokłych polankach, w miejscach odsłoniętych, lecz silnie zakrzaczonych, ponadto widuje się ją często na górskich pastwiskach, gdzie wypasa się owce. Wędrujący po bezdrożach Sądecczyzny turysta może natknąć się również na największego przedstawiciela krajowych węży – węża Eskulapa. Gad ten żyje w nasłonecznionych prześwietlonych lasach, gdzie wybiera najczęściej południowe skłony wzgórz z odsłonię­tymi półkami skalnymi, na których lubi się wygrzewać. Czasem za­mieszkuje także stare, opuszczone domy łemkowskie. Dorosły wąż Eskulapa jest okazałym gadem. Długość ciała waha się w granicach 1,5—2 m. Grzbietowa część ciała pokryta jest łuskami o pięknym oliwkowym odcieniu, część brzuszna jest jasnożółta. Wąż Eskulapa, podobnie jak zaskroniec, ma po obu stronach głowy żółte plamy, jednak nie tak wyraźnie odróżniające się od tła jak u zaskrońca. Żywi się drobnymi ssakami, ptakami i gadami, w niewoli szczególnie lu­bi nietoperze. Ofiarę przed zjedzeniem unieruchamia i dusi opla­tając się wokół niej i stopniowo zaciskając zwoje. Wszyscy przyrodnicy, którzy zetknęli się z tym okazałym wężem, zgodnie przyznają, że największym jego wrogiem jest człowiek. Za­skoczony wąż Eskulapa nie ucieka, jak czynią inne gatunki, lecz stara się wspiąć na najbliższy krzak lub drzewo i silnie oplata się wokół gałęzi, tak że nawet dorosła osoba z trudem może go od niej oderwać. Taki sposób ochrony przed napastnikiem sprawia, że węża tego można bardzo łatwo uśmiercić. Robotnicy leśni, górale wypasający owce, a także turyści przy napotkaniu tego dużego gada bezmyślnie go zabijają, sądząc bezpodstawnie, że pozbawili życia wy­jątkowo niebezpieczny okaz żmii. Dlatego też do czytelników tej książeczki zwracamy się z apelem – nie zabijajcie i nie pozwólcie zabijać napotkanych węży. Zabijanie dziko żyjących zwierząt – na­wet jeżeli są to węże – jest po prostu niszczeniem rodzimej przyrody i świadczy o elementarnym braku kultury. Wśród krajowych płazów chyba największą sympatią turystów cieszą się salamandry. Spotkanie ich na górskim szlaku jest zazwyczaj miłym przeżyciem i każdy turysta zatrzymuje się na chwi­lę, aby przyjrzeć się temu czarno-żółtopomarańczowemu, niezgrab­nie poruszającemu się jaszczurowi. Jeszcze przed kilkudziesięciu laty była ona prawie wszędzie w Karpatach pospolita. Obecnie spotka­nie z tym pięknym płazem staje się coraz większą rzadkością. Liczna jest jeszcze m.in. w reglu dolnym Beskidu Sądeckiego. W dzień najczęściej zobaczyć ją można po deszczu lub gdy zbiera się na bu­rzę, a powietrze jest już parne. Będąc przed kilku laty w okolicach Rytra, naliczyliśmy na przestrzeni zaledwie kilkuset metrów na ścieżce wiodącej ku Makowicy kilkanaście osobników. Według znawców tego gatunku salamandra jest pod względem rozrodu wyjątkiem wśród krajowych płazów. Gody jej odbywają się nie na wiosnę, jak u innych gatunków, lecz w jesieni – najczęściej we wrześniu. Rozwój jaja przebiega w ciele matki, a nie w wodzie jak u wszystkich naszych płazów. Młode larwy przychodzą na świat na wiosnę, rodzone w kilku miotach w czystej wodzie zastoisk gór­skich strumieni i w źródłach. Przebywają tam trzy miesiące, po czym przeobrażone już salamandry wychodzą na ląd, gdzie zaczynają swe dorosłe życie.

Kamionna

Kamionna

Duża wieś niegdyś miasteczko, położona na wysokiej skarpie doliny Kamionki, przy szosie Poznań-Gorzów.
W miejscu gdzie do niedawna Kamionka tworzyła jezioro zwane Kamieniem, powstała przed XIII w. osada. W 1261 r. stanowiła on własność cystersów z Gościkowa Paradyża. Później przeszła na własność Kamieńskich, a w XVII w. Prusimskich – rodów wywodzących się z Nałęczów. Miastem była Kamionna już przed 1402 r. W 1638 r. odnowiono podupadłej wcześniej osadzie prawa miejskie, lecz od 1874 r. jest znowu wsią. W 1841 r. miasto liczyło 635 mieszkańców. Przechodził przez nie gościniec berliński, pokrywający się z dzisiejszą szosą gorzowską. Połączenie pocztowe istniało z Międzychodem, Skwierzyną i Pniewami. Pamiątką po dawnym mieście jest zachowany plan ulic z czworobocznym rynkiem oraz kilka domków o konstrukcji szachulcowej. Dom, w którym znajduje się bar GS, jest przebudowanym ratuszem. W 1919 r. leżąca na linii frontu Kamionna była widownią walk powstańców wielkopolskich z Niemcami, atakującymi tu od strony Międzychodu.
Kościół istniał już w XIII w. Obecny zbudowano w 1499 r. z fundacji M. Kamieńskiego – opata cystersów z Bledzewa. Remont- w XVII w. i odnowienie w 1934 r. nie zatarły gotyckiego stylu budowli. Budynek kościoła, należący do cenniejszych zabytków gotyckich w Wielkopolsce, wznosi się malowniczo na skraju głębokiej doliny Kamionki. Jest orientowany prezbiterium zwrócone w stronę wschodnią, jednonawowy, zbudowany na planie prostokąta z przylegającymi doń kruchtami i wieżą nakrytą oryginalnym, ceglanym hełmem. Pozbawione tynku zewnętrzne mury, wzniesione z cegły o układzie polskim, ozdobione są fryzami. Ściana wsch. posiada piękny trójkondygnacyjny szczyt gotycki, z zach. natomiast pozostała tylko dolna kondygnacja. W ścianach tkwią wmurowane kule kamienne z okresu wojen szwedzkich, w pd. widnieją tzw. dołki patrz kościół w Pniewach. Do tejże ściany przylega ciekawa wieża-dzwonnica, zwieńczona ceglanym hełmem. Wyposażenie wnętrza pochodzi w większości z XVIII w. Uwagę zwracają obrazy z XVIII w., kurdybanowe antepedium XVIII w. w ołtarzu głównym oraz rzeźby, częściowo z XVI w. m.in. ludowa Chrystusa Frasobliwego. Ambona rokokowa z XVIII w., późnogotyckie stalle z początku XVI w. Dzwon z XVI w. Dziedziniec kościelny ładny widok na dolinę Kamionki otacza późnogotycki m u r.
W dolinie Kamionki młyn z 1 poł. XIX w., przebudowany w ostatnich latach. Przy szosie poznańskiej szkoła – Pomnik Tysiąclecia Państwa Polskiego im. Powstańców Wielkopolskich, a przed nią pomnik dla uczczenia obrońców Ojczyzny, poległych w latach 1918-1919.GORZYN-Wieś nad Jez. Górzyńskim w pobliżu pasma moreny czołowej, przy rozwidleniu szosy z Poznania do Gorzowa i do Międzychodu. Szosa lokalna do Dormowa i Swiechocina.W 1658 r. na polach Gorzynia odbyło się zgromadzenie, wojsk cesarskich z okazji koronacji cesarza niemieckiego Leopolda I połączone z wielką paradą wojskową. We wsi znajduje się Rolniczy Zakład Doświadczalny Akademii Rolniczej w Poznaniu. W Gorzyniu oraz gospodarstwach w Gorzycku i Muchocinie, na łącznym areale 1427 ha, prowadzone są doświadczenia z zakresu produkcji roślinnej oraz zwierzęcej i rybactwa.
We wsi znajduje się kilka obiektów zabytkowych: pałac o formach klasycystycznych, zbudowany w końcu XIX w., ozdobiony od frontu portykiem z 4 kolumnami jońskimi, dwór _- zbudowany w XIX w. – o ścianach konstrukcji szachulcowej, stodoła kamienna z poł. XIX w. oraz szereg domów wiejskich, również tzw. czworaków, z początku XIX w. – w tym kilka o konstrukcji szachulcowej, nakrytych dachem naczółkowym. W przypałacowym parku rośnie szereg ciekawych drzew, m.in. cis o 3 ramionach obwód 45, 38 i 32 cm i wysokości 8 m oraz stare świerki – pomniki przyrody. Przy rozwidleniu dróg rośnie buk czerwonolistny, również pomnik przyrody.
Na skraju parku wznosi się jeden z 33 wielkopolskich gościńców – „Ostęp”. W okolicznych lasach rodnie kilka starych drzew – pomników przyrody: w oddz. 15 – sosnao obwodzie 290 cm tzw. stara matka, w oddz. 23 – wiąz o obwodzie 408 cm, w oddziałach 27 i 31 – grupa starych buków o obwodach od 200 do 340 cm i w oddz. 8 – trzy zrośnięte dęby. Za jeziorem – idąc w stronę Gorzycka – znajduje się torfowisko z ciekawą roślinnością, położone nad małym jeziorkiem, przewidziane na rezerwat przyrody. Rośnie tu m.in.: rosiczka, żurawina, bagno, skarlałe sosny i brzozy.
Jezioro Górzyńskie pow. 81 ha, dług. 940 m, szer. 350 m i głęb. 34 m jest jednym z najgłębszych jezior Pojezierza. Podobnie jak w Jez. Śremskim występuje tu – żyjąca w partiach dennych – sieja. Na jeziorze znajduje się maleńka wyspa. W kierunku pn.-zach. od jeziora ciągnie się rynna jeziorna z jeziorami Wiejskim i Tuczno.KWILCZ-Duża wieś położona na skraju głębokiej doliny Lutomki Potoku Kwileckiego nad Jez. Kwileckim, zwanym również Błędnym pow. 20 ha, przy szosie Poznań-Gorzów i lokalnej Miłostowo-Sieraków. Siedziba Urzędu Gminy.

Kwilcz jest starą wsią, będącą gniazdem rodowym Bylinów Szreniawitów, którzy stąd przyjęli nazwisko Kwileckich. Nazwa pochodzi najprawdopodobniej od kmiecia Kwilcza. W rękach Kwileckich pozostał Kwilcz do 1939 r. W 1 poł. XIX w. istniała w Kwilczu cukrownia, jedna z pierwszych w kraju, pod koniec tegoż wieku były w okolicy trzy gorzelnie. W 1872 r. odbył się w Kwilczu wielki wiec Polaków z okolicznych wsi i miasteczek, protestujących przeciwko antypolskiej polityce Bismarcka.
W centrum wsi wznosi się kościół zbudowany w latach 1766-1781. Kościół w Kwilczu istniał już w XIII w. Obecny zbudowany jest na planie prostokąta, jednonawowy z prezbiterium zamkniętym półkoliście, nakryty sklepieniem zwierciadlanym, z wieżą nakiytą hełmem w kształcie obelisku. Wyposażenie wnętrza rokokowe i klasycystyczne. W ołtarzach obrazy, rzeźby i wota z końca XVII i XVIII w. W obu bocznych relikwiarze. Ładna ambona i odpowiadająca jej chrzcielnica. Uwagę zwracają cztery nagrobki Kwileckich, stiukowe, stojące symetrycznie parami wzdłuż nawy 1781- 1790, ozdobione portretami zmarłych i licznymi rzeźbami. Kościół otoczony jest murem, w którym wmurowano szereg płyt nagrobkowych. W narożnikach późnobarokowe kaplice. Od zachodu brama z kamiennymi rzeźbami. Na dziedzińcu figura Matki Boskiej z 1790 r.
Na cmentarzu położonym w części pd. wsi kapliczka z rzeźbą Pieta XIX w. oraz zbiorowa mogiła 3 poległych w 1919 r. powstańców wielkopolskich. Równolegle do szosy sierakowskiej, na zboczu rynny jeziornej, rozłożył się park dworski, o założeniu ro-mantyczno-krajobrazowym z połowy XIX w., z licznymi starymi drzewami. Piękna aleja kasztanowców, stare jesiony, platany obwody do 4,5 m, modrzewie, miłorząb. W pn. części parku znajduje się kąpielisko.
Przy wyjściu na szosę sierakowską wznosi się kla-sycystyczny pałac – dzieło architekta K.F. Schinkla z 1828 r. Karol Schinkel – 1781-1841 – architekt berliński, twórca pałaców m.in. w Owińskach, Antoninie, Miłosławiu oraz ratuszów w Opolu, Raciborzu, Kołobrzegu. Przy pałacu mieszczą się dwie oficyny dworskie: po lewej nakryta dachem mansardowym z
XVIII w. i po prawej – z płaskim dachem z początku
XIX w. Obecnie pałac jest siedzibą dyrekcji Kombinatu
PGR.
Obiektami zabytkowymi są również niektóre domy wiejskie, tzw. czworaki z początku XIX w., oraz część zabudowań gospodarczych dawnego folwarku. W zach. części wsi nowe osiedle mieszkaniowe. W Kwilczu ma swoją siedzibę dyrekcja Kombinatu PGR, gospodarującego w 6 gminach areałem 10 700 ha. Posiada on 11 gospodarstw, fermę dla 500 krów w Rozbitku i fermę dla 25 000 sztuk trzody w Miłostowie. Średnie plony zbóż przekraczają 33 q/ha, ziemniaków 190 q/ha, buraków cukrowych 350 q/ha.

Czasy najdawniejsze Pilska

Czasy najdawniejsze Pilska

Najstarsze zabytki archeologiczne z tego terenu dowodzą­ce pobytu człowieka datowane są na środkową i młodszą epokę kamienną ok. 8000—1700 lat p.n.e. . Liczniejsze ma­teriały archeologiczne odnaleziono z epoki brązu 1700— 700 lat p.n.e. oraz żelaza do początku naszej ery . Znaleziska te świadczą o silnych wpływach sięgającej tutaj tzw. kul­tury łużyckiej. W V w. p.n.e. część plemion z obszaru Pomorza stworzyła oddzielną grupę kulturową, zwaną kulturą pomorską. W rejonie nadnoteckim przebiega granica głównego za­sięgu tej kultury. Odkryto wiele cmentarzysk z tego okre­su. W czasach późniejszych tereny te zamieszkałe były przez ludność grupy grobów jamowych, wytworzoną przez nadmorski odłam Słowian zachodnich. W okresie rzymskim ziemie nadnoteckie nawiedzane były przez kupców z Rzymu, zapuszczających się tutaj w po­szukiwaniu bursztynu. Na mapie Ptolemeusza 150 r. p.n.e. widnieje w widłach Warty i Noteci miejscowość Limio- seleion, przez niektórych historyków utożsamiana z obec­nym Lubaszem. W początkach okresu średniowiecznego miały miejsce wę­drówki różnych ludów germańskich. Zaczęła się wykształ­cać specyfika plemienna Pomorza i Polan, oparta na grun­cie kultury łużyckiej i pomorskiej. Od Mieszka I do Stanisława Augusta Puszcza Notecka i dolina Noteci stanowiły naturalną gra­nicę międzyplemienną. Pas nadnotecki odgrywał donio­słą rolę strategiczną w stosunkach Polan z Pomorzem. Stąd też przed tysiącem lat powstała tutaj linia warow­nych grodów, położonych nad Notecią: Santok, Drżeń Drezdenko , Wieleń, Czarnków, Ujście i Nakło. Zapewne część tych grodów początkowo była we władaniu Pomo­rzan, a część Polan. Za Mieszka I stworzono pas grodów położonych bardziej na północ, na wysoczyźnie: Przesieki, Dzierżąźno Małe, Stobno. Pomorze zostało przyłączone do Polski za Mieszka I i Bo­lesława Chrobrego. Po śmierci Chrobrego odpadło ono od Polski i ponownie dopiero Bolesław Krzywousty wcielił część Pomorza, a wraz z nim wszystkie grody nadnotec­kie do Polski. W okresie tym tereny te były bardzo rzadko zaludnione. Istniejące grody pilnowały przejść przy brodach, przez dolinę i miały przede wszystkim znaczenie strategiczne. Dopiero znacznie później zaczęły się rozwi­jać jako ośrodki handlu i rzemiosła. W początku XIII wieku Ujście stało się stolicą Księstwa Władysława Odonica. Próbował on skolonizować te tere­ny osadzając nad Drawą templariuszy, a w okolicach Wie­lenia cystersów. W 1245 r. znaczne tereny na północ od Noteci otrzymują Nałęczowie którzy od Czarnkowa przyjęli nazwisko Czarnkowskich , a okolice Tuczna i Mirosławca niemiecki ród Wedlów. W 1296 r. rezydujący w Wieleniu Zarembo­wie sprzyjający Brandenburczykom pomogli w zamordo­waniu w Rogoźnie króla Przemyśla II. Po śmierci Prze­myśla Brandenburczycy zagarnęli ziemie położone pomię­dzy Drawą i Gwdą i wcielili je w skład tzw. Nowej Mar­chii. W okresie późniejszym Władysław Łokietek toczył długie wojny z Brandenburgią o odzyskanie straconych ziem. Sojusznikiem w tej walce byli książęta zachodnio­pomorscy. Walki prowadzone były ze zmiennym szczę­ściem. Brandenburgia zapewniła sobie przymierze Krzy­żaków, co skomplikowało położenie Polski i utrudniało zdobycie całości zagarniętych obszarów. Kazimierz Wielki drogą zabiegów dyplomatycznych odzyskał tzw. Krainę Zachodnią, czyli ziemie położone między Drawą a Gwdą. Było to w r. 1368. Od tego czasu, aż do rozbiorów granica między Polską a Niemcami biegła na tym odcinku Drawą. W 1370 r. Ziemię Wałecką i Złotowską otrzymał książę Kazko Słupski, usynowiony przez Kazimierza i przewi­dziany przez niego na króla zjednoczonych ziem Polski i Pomorza. Kazko zmarł w 1377 r., a ziemie te przejął Władysław Opolczyk. Krajna była w tych latach miejscem zamieszek, wywoływanych przez różnych lokalnych feu-dałów. W latach 1402—1455 Nowa Marchia pozostawała we wła­daniu Krzyżaków, którzy stąd czynili pograniczne najaz­dy na Wielkopolskę. Walki z Krzyżakami dążącymi do zagarnięcia Ziemi Wałeckiej trwały do 1466 r. W wiekach XV—XVIII znaczne obszary ziemi znajdowały się w posiadaniu rodów magnackich. Najstarszym i naj­bogatszym był tu ród Czarnkowskich do pocz. XVIII w. rezydujący w Czarnkowie. Jego dobra rozciągały się po obu stronach Noteci, na północy obejmując Człopę. Od XVI w. panami w Wieleniu byli Górkowie, później Kostkowie, a w XVIII w. Sapiehowie. Rezydencją rodów Radolińskich i Poniatowskich była w XVII wieku Biała. Dobra chodzieskie stanowiły m.in. własność Potulickich i Grudzińskich. Grudzińscy byli też właścicielami dóbr złotowskich. Tereny na północ od Noteci między Gwdą i Drawą w części były w posiadaniu rodów niemieckich. W XVI wieku ogromnie wzrosło znaczenie rodu Wedlów. Ród ten spolonizował się, przyjął nazwisko Tuczyńskich od Tuczna , a przedstawiciele jego piastowali wiele sta­nowisk w urzędach polskich. Nieliczne i nieduże miasta rozwijały się dzięki położeniu na szlakach handlowych. Najważniejsze trakty miały prze­bieg południkowy i wiodły z Poznania przez Czarnków, Wałcz do Kołobrzegu oraz przez Ujście również do Wał­cza. Inny szlak wiódł z Poznania przez Wągrowiec do Nakła i dalej do Gdańska. Szlak równoleżnikowy wiódł Notecią oraz wzdłuż jej brzegów, łącząc miasta nadnotec-kie. Prawa miejskie najwcześniej otrzymała Człopa, bo już w 1245 r., później m.in. Ujście w 1413 r., Piła w 1513 r., Trzcianka w 1731 r. Zaludnienie było w dalszym ciągu stosunkowo małe, toteż od XVII wieku obserwuje się coraz to większe nasilenie akcji kolonizacyjnej. Nowymi osadnikami byli Polacy, Holendrzy i Niemcy. Duża część przybyszów uchodziła z poprzedniego miejsca zamieszkania, w obawie przed 10 prześladowaniami religijnymi. W związku z powstaniem nowych wsi zajmujących się w dużej mierze hodowlą owiec, zaczęto tworzyć w miastach warsztaty tkackie. Na­stąpił rozwój na szeroką skalę sukiennictwa. Jastrowie, Trzcianka, Łobżenica, Czarnków, Wieleń, Piła, Radolin to główne ośrodki tego przemysłu w regionie nadnoteckim. W samej Trzciance pod koniec XVIII wieku pracowało ponad 200 warsztatów tkackich. Pewne osłabienie rozwo­ju wsi i sukiennictwa spowodowały wojny szwedzkie. W czasie „potopu” przez Wałcz i Ujście gdzie skapitulo­wała armia Wielkopolski oraz Czarnków wtoczyła się do Polski nawała szwedzka. Poważnego spustoszenia dozna­ły też te tereny w czasie wojny północnej lata 1700—1721 . Pod pruskim zaborem. W końcu 1772 r. wojska pruskie w czasie I rozbioru Pol­ski zajęły całą Krajne, dolinę Noteci i część obszarów na południe, tworząc tzw. klin nadnotecki. Granica zaboru biegła od Chełstu na wschód, koło Budzynia i dalej aż do Solca Kujawskiego. Prusacy przystąpili do intensyw­nej kolonizacji, sprowadzając osadników z Niemiec. Spo­wodowało to znaczne zgermanizowanie tych ziem. Akcję tę na krótko przerwał okres 1806—1813, kiedy to ziemie nadnoteckie zostały włączone do Księstwa Warszawskie­go. Po 1815 r. południową część obecnego województwa pil­skiego włączono do Wielkiego Księstwa Poznańskiego, do rejencji bydgoskiej. Północną część włączono do prowin­cji Prus Zachodnich, do rejencji kwidzyńskiej. Jeszcze w końcu XVIII wieku pobudowano główny trakt pocztowy, który biegł z Drezdenka przez Wieleń, Trzcian­kę do Piły i dalej do Bydgoszczy. W połowie XIX w. przy­stąpiono do budowy dróg bitych. Jako jedna z pierwszych 1825—28 powstała droga przez Człopę, Rusinowo do Piły. W 1848 r. do powstańczych rozruchów doszło w Czarn­kowie, gdzie Polacy opanowali władzę w mieście. Jednak duża ilość Niemców, zarówno tam, jak i na całym obszarze nadnoteckim, uniemożliwiła szersze rozprzestrzenienie się powstania. W II poł. XIX wieku nastąpiła budowa linii kolejowych. W 1848 r. ruszył pierwszy pociąg z Poznania przez Wron­ki, Krzyż do Szczecina. W 1851 r. powstała linia kolejowa z Kostrzyna nad Odrą do Bydgoszczy a w latach następ­nych inne. Dzięki powstaniu węzła kolejowego zaczęła się intensywnie rozwijać Piła. We wszystkich miastach zbudowano rozmaitego rodzaju fabryki, głównie przemysłu rolno-spożywczego. W 1906 r. powiat czarnkowski ogarnęła fala strajków szkolnych. Prawie wszystkie dzieci polskie, w szkołach ca­łego powiatu, domagały się nauczania języka polskiego i religii po polsku. Jako przeciwstawienie akcji germani-zacyjnej rozwinęła się działalność rozmaitego rodzaju or­ganizacji i instytucji polskich, starających się przeciw­działać polityce pruskiej. Obok organizacji jawnych istniały związki konspiracyj­ne, przygotowujące grunt do powstania zbrojnego.