Zabytki poza Kielcami

Zabytki poza Kielcami

Po wyjeździe z Kielc mijamy osiedle zwane NOWY FOLWARK ze szkółką drzew parkowych, a następnie mostek na strumieniu, który jest dopływem Lubrzanki. Dalej mijamy wieś Domaszowice, w której tuż przy drodze widać odkrywki wapieni dewońskich.
Na pochyłości ku dolinie Lubrzanki leży wieś CEDZYNA. Przed nami lesiste wzniesienie Otrocz 371 m , należące do pd. pasma Gór Świętokrzyskich. Mijamy most im. Stefana Żeromskiego na Lubrzance i wjeżdżamy w sosnowy lasek, porastający wydmy piaszczyste. Na jednej z nich, położonej pomiędzy Cedzyną a Leszczynami, znajduje się uro­czysko Turek, gdzie przed kilkudziesięciu laty odkryto ślady człowieka ze starszej epoki kamienia, czyli paleolitu. Znalezione tutaj drobne wy­roby z krzemienia oraz tzw. okrzeski znajdują się obecnie w zbiorach Muzeum Świętokrzyskiego w Kielcach.
Wzdłuż drogi ciągnie się na przestrzeni 3 km stara, jednorzędowa wieś RADLIN, występująca w dokumentach już w XV w. Prawie w po­łowie osiedla obok pobielanej figury z lewej strony prowadzi boczna droga do wsi Leszczyny. Na wzgórzu stoi murowany kościółek z wyniosłą wieżą zbudowany ok. 1601 r. W przedsionku z lewej strony znajduje się tablica pamiątkowa Wincentego i Józefy z Katerlów Żeromskich, ro­dziców znakomitego pisarza, zmarłych w Ciekotach i pochowanych na starym cmentarzu w Leszczynach.
We wsch. krańcu Radlina można oglądać łupki karbońskie odkryte w wykopie pochodzącym z czasów ostatniej wojny. Stąd też widać ku pn. Góry Masłowskie z Klonówką-Kamieniem i Dąbrówką, głęboko wcięty przełom Lubrzanki pod Mąchocicami, dalej kopę Góry Rado-stowej, Górę Bęczkowską i Kraińską, a najdalej — lesistą najwyższą część pasma z Łysicą na pierwszym planie. Z prawej strony, czyli od pd., rysują się wzniesienia Gór Daleszyckich.
Do większych osiedli w Dolinie Kielecko-Łagowskiej należy wieś GÓRNO, wymieniona pod nazwą Górne już w 1400 r. Tędy płynie spod Łysicy nieduży strumień — Warkocz, tworzący piękne zakola. Tuż za rzeczką znajduje się wspaniała odkrywka płytowych wapieni górno-dewońskich eksploatowanych do celów drogowych. W XLX w. Carossi, Staszic i Pusch upatrywali w tej miejscowości możliwości eksploatacji kruszców.
Jest tu skrzyżowanie dróg: na pd. do Daleszyc, a ku pn. przez Krajno i Świętą Katarzynę do Bodzentyna. Przy skrzyżowaniu znajduje się przyst. PKS, a nieco niżej pomnik ofiar terroru hitlerowskiego.
Następne skrzyżowanie dróg mamy we wsi WOLA JACHOWA, skąd droga na lewo biegnie przez Bieliny w stronę Świętego Krzyża, względnie do Nowej Słupi. Z drogi rozległy widok na pasmo Łysogór od Łysicy do Świętego Krzyża. U podnóża gór leżą wsie Krajno i Porąbki, wyżej zaś Kakonin i Nowa Huta Podłysica.
Wieś BIELINY należy do większych i zamożniejszych osiedli w Górach Świętokrzyskich. Ma ona ok. 3 km długości. Powstała tu pierwsza w oko­licy spółdzielnia zdrowia. We wsch. części osiedla na wyniosłym wzgórzu wśród zieleni drzew bielą się mury kościoła zbudowanego ok. 1637 r. W ścianie frontowej obok głównego wejścia są wmurowane dwie marmu­rowe płyty z łacińskimi napisami z XVIII w., pochodzące z klasztoru świętokrzyskiego.
Muzeum Świętokrzyskie zakupiło tu zabytkową chałupę z XVIII w., w której zorganizowano etnograficzny punkt muzealny. Zgromadzono tutaj urządzenia wnętrza chaty wiejskiej w Górach Świętokrzyskich, dawne narzędzia rolnicze itp.
Przy drodze kamienny pomnik ofiar terroru hitlerowskiego. Na urwi­stym zboczu wzgórza kościelnego znajdują się odsłonięte wychodnie łupków dewońskich. Za zakrętem stroma ściana utworów polodow-cowych piaski i gliny , dalej zaś malownicza, głęboko wcięta dolina, którą płynie jeden z dopływów Belnianki. Stąd zaczyna się Grzbiet Bie­liński. Na sąsiedniej górze, zwanej Skalą, występują piaskowce, widoczne dobrze w odkrywce i zsuwie koło młyna.
Droga biegnie wzdłuż malowniczej doliny do wsi NOWA HUTA, skąd w prawo przez Hutę Koszarną i Bartoszewiny jedzie się do Nowej Słupi, zaś prosto na wsch. przez Starą Hutę i Hutę Szklaną do Świętego Krzyża.

DROGA WOLA JACHOWA — ŁAGÓW

Jadąc z Woli Jachowej do Łagowa, mijamy po drodze wieś SKORZE­SZYCE, znaną z dokumentów już w XV w. jako Skorszeszice lub Sko-rzeschice, dalej zaś w obszernej dolinie rz. Belnianki nad zamulonym stawem —NAPĘKÓW, którego nazwa pochodzi prawdopodobnie od miejsca „na pieńkach” po wyciętym lesie. W okolicznych wzgórzach są kamieniołomy jasnego piaskowca.
W sąsiednich wsiach BELNIE I MAKOSZYN1E, położonych nad tą samą rz. Belnianką, widać na tamach resztki żużla hutniczego. Do­wodzi to istnienia tutaj pieca do wytapiania żelaza. Wytapiano je z rud wydobywanych w Górach Cisowskich. Była to zapewne druga faza w dzie­jach naszego hutnictwa; w pierwszej jak wiadomo żelazo wytapiano w zwykłych piecach polowych, których ślady odkryto w innych miejs­cach, m. in. koło Nowej Słupi i Kunowa.
Z Makoszyna oraz z sąsiedniego Lechowa mamy ładne widoki od pn. na przedłużenie Grzbietu Bielińskiego, zwane Wałem Małacen-towskim i na Góry Orlowińskie od pd.
Za niewielkim laskiem leży wieś Złota Woda. Stąd też widać z lewej strony szczyt Łysej Góry z zabudowaniami Świętego Krzyża. WOLICA

Punktem wyjściowym jest górny rynek w Chęcinach i ul. Radkowska, skąd wchodzimy na grzbiet góry. Z grzbietu ładny widok na ruiny zamku chęcińskiego od wsch. Tędy prowadziła dawniej wygodna droga do zamku.
Na grani górskiej widać warstwy wapieni dewońskich, lekko pochy­lone w stronę doliny chęcińskiej. Idąc ku pd. mijamy wzniesienie zbu­dowane z czerwonego piaskowca triasowego.
W rozdole znajdują się źródła, dające początek strumieniowi, który nas zaprowadzi do PODZAMCZA CHĘCIŃSKIEGO. Historia głosi, że po spustoszeniach, jakie dotknęły zamek chęciński w XVII w., staro­stowie tutejsi zbudowali sobie wygodny pałacyk w Podzamczu. Urzą­dzono tu ogrody i sadzawki. Starsza część budowli, dobrze zachowana, wznosi się na wystającym cyplu skały wapiennej okresu jurajskiego. Zachowała się tutaj sklepiona w łuk brama, łącząca oba budynki, ładnie obramowane odrzwia i okna. W zabudowaniach mieści się Państwowe Technikum Hodowlane.
Prawdziwą ozdobą Podzamcza jest ciosowa brama z kapitelami, wznie­siona podobno na przyjazd Jana III Sobieskiego, wracającego z wyprawy wiedeńskiej. Za bramą zachowała się piękna aleja kilkusetletnich lip.

W odległości 1 km od Podzamcza leży wieś STAROCHĘCINY. Jest tutaj kościółek z czasów Jana Sobieskiego, wzniesiony według projektu architekta królewskiego, Jana Tylmana z Gameren na miejscu dawnego parafialnego kościoła, istniejącego tutaj już w XIII w.
Z lipowej alei w Podzamczu wychodzimy na polną drogę, która pro­wadzi do szosy Kielce — Kraków, przecinającej leniwie płynącą Czarną Nidę.
Jesteśmy we wsi TOKARNI. Z prawej strony drogi widać obszerny kamieniołom wapieni jurajskich ze skamielinami amonitów. Obok wznosi się komin wapiennika.
Z Tokarni mamy ok. 3 km drogi do st. kol. Wolica, położonej obok wsi Wolica. Rozwinął się tu przemysł wapienny.

SOBKÓW I MOKRSKO

Tereny położone nad rz. Nidą w okolicy Sobkowa są miejscem wcza­sów świątecznych dla ludności Kielc. Jest tu stanica kajakowa PTTK.
SOBKÓW leży na lewym brzegu Nidy w odległości 4 km od przyst. kol. na linii Kielce — Tunel. Jest tu także przyst. PKS linii Sobków — Brzegi — Chęciny — Kielce oraz Sobków — Jędrzejów. W miejscu jest poczta, apteka, ośrodek zdrowia i kilka sklepów. Dziś jest to osada, która dawniej była miastem, założonym przez Stanisława Sobka z Sule-jowa, kasztelana bieckiego, starostę małogoskiego, na mocy przywileju Zygmunta Augusta z 1563 r. Sobków otrzymał wtedy prawo niemieckie, jarmarki oraz targi tygodniowe.
Około r. 1570 wymieniony Stanisław Sobek zbudował nad Nidą pałac, otoczył go murem z przysadzistymi wieżami w narożach. Nadało to budowli wygląd zamku obronnego. Dziś z pałacu pozostały ruiny.
Kościół miejscowy pochodzi z XVI w. W dawnych czasach był w Sobkowie punkt spławu drzewa. Dziś okolica jest niemal bezleśna.
Na przeciwległym brzegu Nidy wśród łąk sterczą ruiny zamku w MOKRSKU. Zamek wystawił w XVI w. Piotr Kmita, wojewoda krakowski, na miejscu dawnej budowli Mokrskich. Zamek był oto­czony fosami.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.