1

2

3

4

5

 

Obiekty krajoznawcze w Pile

Obiekty krajoznawcze w Pile

Nie zachowały się do naszych czasów żadne znaczniejsze zabytki z przeszłości miasta. Piła jest jedynym miastem wojewódzkim w kraju nie posiadającym ciekawszych za­bytków. Ruiny kościoła z XV wieku spalonego w 1945 r. zostały zburzone w 1975 r. Dom Staszica odbudowano po zniszczeniach wojennych prawie od fundamentów. Warte obejrzenia jest nowe budownictwo nadające miastu sze­roki rozmach, odpowiedni do spełnianej obecnie funkcji. Współczesne centrum to al. Piastów i pl. Zwycięstwa zbudowane na miejscu ruin i zburzonych później nielicz­nych ocalałych z pożogi wojennej domów. Pl. Zwycięstwa zabudowany w latach 1962/67 nowymi blokami z 9-kon-dygnacyjnym wieżowcem, stanowił pierwszy etap prze­budowy centrum Piły. Pośrodku placu znajduje się pom­nik upamiętniający tysiąclecie Polski i powrót Ziem Za­chodnich do Macierzy J. Sobociński — 1966 . W sąsiedztwie, na pl. PKWN stoi pomnik bohaterów II wojny światowej poległych w walkach o oswobodze­nie Polski i Związku Radzieckiego. Przy wschodniej pierzei rynku do niedawna wznosiły się ruiny jedynego zabytku Piły, kościoła Sw. Jana. Obecnie na tym miejscu trwa budowa hotelu „Rodło”. Wiele uroku Pile dodaje rzeka Gwda przepływająca w są­siedztwie centrum. Uregulowane, ujęte w betonowe opa­ski koryto otoczone jest pasami zieleni. W śródmieściu przez rzekę przerzucone są dwa mosty: Chrobrego i Wa­ryńskiego. Na terenach nadrzecznych, w górę rzeki od mostu Chrobrego, powstał park kultury i wypoczynku. Stanowi on pierwszy etap budowy ciągu terenów rekrea­cyjnych, które w przyszłości sięgać mają aż do rezerwa­tu Kuźnik. W sąsiedztwie mostu Chrobrego stoi pomnik St. Staszica E. Haupt — 1960 . Przy ul. Browarnej wzno­si się niewielki, skromny domek, miejsce urodzenia wiel­kiego pilanina, Stanisława Staszica. Fakt ten upamiętnia brązowa tablica umieszczona na ścianie budynku. Obecnie mieści się tu Muzeum Okręgo­we im. St. Staszica. W zbiorach muzeum znajdują się dzieła i tłumaczenia dzieł Staszica oraz fotokopie doku­mentów i pamiątki z nim związane. W piwnicy zlokalizo­wano dział przyrodniczy i geologiczny. Nieopodal domu Staszica, przy ul. Ludowej znajduje się kościół Sw. Antoniego H. Hekommer — 1929—30 , będą­cy bardzo ciekawym przykładem awangardowej archi­tektury lat trzydziestych. Wnętrze jego utrzymane w sty­lu katakumbowym. Uwagę zwraca olbrzymia rzeźba Chry­stusa w ołtarzu głównym, jedna z największych rzeźb tego rodzaju w Europie. W przedsionku tablica upamięt­niająca Polaków zaginionych w czasie II wojny światowej. Centralnym placem rozbudowywanej w okresie między­wojennym Piły jest obecny pl. Staszica. Powstał on wraz z otaczającymi go budynkami ok. 1930 r. Obecnie północ­no-wschodnią stronę placu zajmuje potężny blok Szkoły Podoficerskiej MO. Po prawej gmach odbudowany w 1960 r., obecnie Wojewódzki Dom Kultury. Po lewej Urząd Miejski oraz dyrekcja Przedsiębiorstwa Poszukiwań Nafty i Gazu. Plac Staszica jest obecnie miejscem manifestacji ludności Piły. W sąsiedztwie pl. Staszica, przy ulicy 14 Lutego pod nr 45, na ścianie budynku wmurowana jest tablica upa­miętniająca działalność polskiego chóru „Halka”. Na pod­wórzu tego domu, w salce przerobionej ze stajni, mimo hitlerowskiego terroru ćwiczył do 1938 roku polski chór. Tradycje chóru „Halka” kontynuuje dziś chór Związku Zawodowego Kolejarzy. U wylotu ul. 14 Lutego, przy al. Piastów wznosi się ory­ginalny obelisk J. Kopczyński — 1964 z wapienia pin-czowskiego, ozdobiony reliefami o tematyce związanej z miastem, XX-leciem PPR i symbolem byłego Związku Polaków w Niemczech — rodłem. Z życiem polskim w okresie międzywojennym w Pile związany jest budynek przy ul. Buczka, narożnik ul. Ki­lińskiego, w którym mieścił się konsulat polski. Obok swych nominalnych funkcji, odgrywał on dużą rolę w pod­trzymaniu ducha narodowego wśród ludności polskiej Pogranicza. Przy ul. XXX-lecia Ludowego Wojska Polskiego położo­ny jest park miejski im. St. Staszica. Stanowi on bogate skupisko różnych gatunków drzew i krzewów. W części wschodniej parku popiersie Staszica odsłonięte w roku 1955, w 200 rocznicę urodzin. Dalsze przedmieścia Piły- KALINA. Kalina — osada śródleśna — leży nad Gwdą, na skraju dużych lasów, ok. 6 km na południe od centrum. Ładne lasy mieszane, piękna okolica, stromy brzeg Gwdy sta­nowią wymarzony teren do wypoczynku. Pomiędzy stacją kolejową a rzeką rośnie grupa starych dębów — pomni­ków przyrody. W Kalinie ma swoją siedzibę Okręgowy Zarząd Lasów Państwowych. W okresie międzywojennym Kalina położona tuż przy granicy z Polską należała do Niemiec. W lesie, przy gra­nicy Niemcy ustawili głaz — pomnik ze znamiennym, an­typolskim napisem: „Nigdy, Niemcze nie zapomnij, co śle­pa nienawiść tobie zrabowała. Oczekuj godziny, która zmaże hańbę krwawiącej granicy: Gdańsk, Grudziądz, Chełmno, Stargard, Poznań, Bydgoszcz, Gniezno, Cho­dzież, Rawicz, Inowrocław, Leszno”. W roku 1945 Kalina, jako pierwsza dzielnica Piły, wy­zwolona została przez żołnierzy radzieckich. Pod Kaliną utworzono przyczółek na Gwdzie, przez który przeszły oddziały radzieckie do okrążenia miasta. Przez Kalinę przechodzi żółty szlak turystyczny z Płotek do Trzcianki oraz czerwony z Płotek do Ujścia. Kuźnica Pilska to dawna osada przemysłowa, położona na północ od miasta, w głębokiej dolinie rzeczki Rudnicy. Czynna tu była huta żelaza, a później cegielnia. W głębokiej dolinie, na północ od szosy do Wałcza, nad 3 jeziorkami znajduje się rezerwat przyrody „Kuźnik” o powierzchni 97,7 ha. Rezerwat utworzony został w celu ochrony specyficznego krajobrazu i lasu o bogatym drze­wostanie, podszyciu i runie. Rosną tu piękne olchy, sosny, dęby, a w runie m. in. bagno, bażyna czarna, żurawina. Żyje tu 26 gatunków ptaków leśnych i 9 wodnych. Lasy położone są nad 3 jeziorami: Rudnickim, Kuźnikiem Ma­łym i Kuźnikiem Dużym. Bardzo ciekawa trasa spacero­wa prowadzi ścieżką nad Jeziorem Rudnickim i dalej w górę doliny. Przez rezerwat wiodą znakowane szlaki turystyczne: zielony z Piły do Skrzatusza i niebieski z Pi­ły do Łubianki. Przy szosie — obwodnicy Bydgoszcz—Szczecin w 1978 r. otwarto Muzeum Wyzwolenia Miasta Piły. Gromadzi ono eksponaty: plansze, dokumenty, mapy, broń z okresu walk o miasto w 1945 r. Na otwartym terenie znajduje się ekspozycja broni ciężkiej. Przy muzeum ładnie zagospo­darowany parking.LESZKÓW.Nieopodal linii kolejowej do Poznania, na południowy wschód od centrum, w odległości ok. 4 km, na skraju roz­ległego kompleksu leśnego położone są dwa duże cmen­tarze wojenne z okresu I i II wojny światowej. Na lewo od drogi do Płotek,wśród lasu położony jest roz­legły cmentarz jeńców zmarłych w oflagu w Pile oflag znajdował się na końcu ul. Bydgoskiej, tam gdzie dziś znajduje się plac ćwiczeń w czasie I wojny światowej. Spoczywają tu żołnierze kilkudziesięciu narodowości, m. in. Anglicy, Francuzi, Litwini, Łotysze, Żydzi. Przewa­żają nazwiska rosyjskie, spotykane są też nazwiska pol­skie. Łącznie spoczywa tu kilkanaście tysięcy ofiar wojny. Po przeciwnej stronie drogi, na zboczu skarpy, znajduje się cmentarz żołnierzy Armii Radzieckiej poległych w wal­kach o wyzwolenie Piły i w późniejszych bojach. Na szczycie skarpy obelisk, spod którego roztacza się widok na miasto i dominującą nad nim od zachodu Górę Dąbro­wę. Na cmentarzu tym pochowano 1372 żołnierzy radziec­kich, 185 żołnierzy polskich oraz osoby cywilne. Spoczy­wają tu m.in. zwłoki 2 Bohaterów Związku Radzieckiego: J. Matruńczuka i A. Siemiradzkiego. Z centrum do cmentarza prowadzi szlak czarny, a obok cmentarzy przechodzi szlak czerwony z Kaliny do Płotek.
PIASZCZYSTE JEZIORO
Przy szosie do Trzcianki, na zachód od centrum miasta, położone jest Jez. Piaszczyste o pow. 10 ha, otoczone la­sami sosnowymi. Od strony północnej i wschodniej duża plaża piaszczysta. Latem: kąpielisko strzeżone, kiosk, par­king, pole namiotowe, wypożyczalnia kajaków.
PŁOTKI
7 km od centrum miasta, opodal szosy do Zelgniewa, nad jez. Płotki znajduje się ośrodek wypoczynku świąteczne­go i kemping Płotki. Jez. Płotki posiada dobre warunki do kąpieli: czystą wo­dę i ładną, piaszczystą plażę. Powierzchnia jeziora — 36 ha, głębokość ponad 20 m. Tafla wody położona jest w głę­bokiej rynnie, której zbocza porastają lasy. Kemping bę­dący we władaniu WOSiR dysponuje: 150 miejscami no­clegowymi w 2, 3 i 4-osobowych domkach kempingowych, polem namiotowym, parkingiem, wypożyczalnią kajaków i rowerów wodnych, barem. Ponadto znajdują się tu zam­knięte ośrodki zakładowe. Przy szosie budynki kolonii letnich Przedsiębiorstwa Poszukiwań Nafty i Gazu. W oko­licznych lasach dobrze zamaskowane bunkry, pozostałości po umocnieniach Piły z 1945 r. Przy skrzyżowaniu szosy z centrum miasta do Płotek i obwodnicy szosy Bydgoszcz—Szczecin, na skraju lasów położony jest gościniec „Rębajło”, jeden z kilkunastu go­ścińców zbudowanych w Wielkopolsce w 1974 r.

Charakterystyka Fiziograficzna Sądecczyzny

Charakterystyka Fiziograficzna  Sądecczyzny

Ziemia Sądecka zajmuje obszar krajobrazowo bardzo urozmai­cony i zróżnicowany. Centralną jej częścią jest plaska i urodzajna Kotlina Sądecka, położona na wysokości 280-300 m n.p.m. Obej­muje ona powierzchnię ok. 80 km2. Północna część Sądecczyzny leży na łagodnie pofalowanych pagórkach Pogórza Wiśnickiego, Rożnowskiego i Ciężkowickiego, nie przekraczających wysokości 600 m n.p.m. W miarę przesuwania się ku południowi, góry stają się coraz wyższe i bardziej dzikie. Najwyższe pasma górskie, o szczy­tach przekraczających 1000 m n.p.m., rozciągają się w najbardziej południowej części Sądecczyzny. Są to dwa gniazda górskie należą­ce do Beskidu Sądeckiego, najdalej na wschód wysuniętej części Beskidu Wysokiego. Pomiędzy Dunajcem a Popradem wznosi się wyniosłe pasmo Radziejowej. Ma ono postać potężnego grzbietu wysyłającego na północ i na południe liczne boczne ramiona. Kul­minację osiąga na Radziejowej 1265 m, prócz której kilka jeszcze szczytów przekracza 1000 m n.p.m. Należą do nich Skałka 1168 m, Przehyba 1175 m, Wielki Rogacz 1182 m i Eliaszówka 1026 m. Drugie gniazdo górskie leży między rzekami Popradem a Kamie­nicą Nawojowską. Nosi ono nazwę pasma Jaworzyny Krynickiej od najwyższego wzniesienia – Jaworzyny Krynickiej 1116 m. Nie­kiedy zwą je także Beskidem Krynickim. Również i tu występuje bogate rozczłonowanie, przy czym szczególnie długie są grzbiety biegnące w kierunku południowym. Kilka wierzchołków przekracza 1000 m n.p.m.: Runek 1082 m, Pusta Wielka 1061 m, Łabowska Hala 1061 m, Wierch nad Kamieniem 1083 m, Parchowatka 1005 m i in. Na wschód od Kamienicy i potoku Mochnaczka zaczy­nają się już Góry Grybowskie zaliczane do Beskidu Niskiego. Są one znacznie niższe i nie przekraczają 900 m n.p.m. Jaworze 882 m, Sąpalska Góra 826 m, Czerszla 871 m, Pasieczka 793 m. W ramio­nach Popradu, Muszynki i potoku Smereczek znajduje się niewielka, ale bardzo malownicza grupa Zimnego i Dubnego z najwyższym szczytem Kraczonikiem 938 m. Zachodnia część Sądecczyzny, położona na lewym brzegu Dunajca, geograficznie należy do ob­szaru Beskidu Wyspowego. W części bezpośrednio przylegającej do kotliny góry są niewysokie, toteż niektórzy nazywają je Pogó­rzem Sądeckim. Stopniowo jednak wysokość ich wzrasta, osiągając kulminację na wierzchołku Modynia 1032 m. Z bardziej wyodrę­bniających się tutaj grzbietów należy wymienić Pasmo Kanińskie, zwane niekiedy Garbem Wysokiego, i pasmo Jaworza Jaworz 921 m, zwane także Pasmem Łososińskim, położone między potokami Smolnikiem, Mordarką i rzeką Łososiną. Ma ono jeszcze wyraźny charakter beskidzki.Sądecczyzna prawie w całości położona jest na utworach fliszo­wych, składających się z naprzemianległych warstw piaskowców i łupków, z wtrąceniami margli. Skały te zostały osadzone na dnie morza w kredzie i paleogenie, tj. starszym trzeciorzędzie, a więc przed dziesiątkami milionów lat, w wyniku erozji tzw. para-Karpat. Nie wdając się w szczegółowe opisy stratygraficzne, możemy stwier­dzić, iż we fliszu karpackim – w granicach Sądecczyzny – dużą rolę odgrywają pstre łupki, warstwy inoceramowe i krośnieńskie, pias­kowce ciężkowickie, margle łąckie i podgrybowskie, piaskowce pod-magurskie i magurskie. Najstarsze utwory geologiczne występują kolo Kurowa, u podnóża Bialowodzkiej Góry. Są to łupki cieszyń­skie pochodzące z dolnej kredy, z tzw. walanżynu. W piaskowcach krośnieńskich okolicy Klęczan występują poziomy roponośne. W la­tach 1938-1970 wydobywano tu z głębokości 57 m i 189 m niewiel­kie ilości ropy. W 1969 r. wydobycie to wyniosło 21 ton. Ponadto w ostatnim stuleciu istniały kopalnie ropy w Librantowej i Posado­wej. Wycieki ropy na powierzchni znane są także z Krużlowej Wyżnej, Mogilna i Wielogłów. Po utworzeniu się wszystkich warstw fliszu osady te uległy wy­piętrzeniu i sfałdowaniu w trzech fazach górotwórczych trzeciorzę­du młodszego, tj. przed 30 min lat. Podczas fałdowania utwory fli­szowe zostały oderwane od starszego podłoża i przesunięte w postaci płaszczowin ku północy. W granicach Sądecczyzny występują dwie płaszczowiny: śląska, w obrębie której leżą pogórza Rożnowskie i Ciężkowickie, oraz magurska, zbudowana z twardszych piaskowców, która występuje na pozostałym obszarze. Środkowa część Kotliny Sądeckiej wypełniona jest osadami mio­ceńskimi zawierającymi wkładki węgla brunatnego. Miąższość tych osadów dochodzi do 540 m. Przykrywa je kilkumetrowa warstwa żwirów, piasków i glin plejstoceńskich, a na powierzchnię wychodzą w kilku zaledwie miejscach, np. w Biegonicach, Dąbrówce i Nis-kowej. W miejscowościach tych założono w latach 1870-1873 płyt­kie kopalnie węgla brunatnego należące do Dąbrowskiego Gwa­rectwa Węgla Kamiennego. Próby eksploatacji zakończyły się jed­nak niepowodzeniem ze względu na trudne warunki hydrogeolo­giczne. Po raz ostatni prace górnicze prowadzono w latach 1942-1943 w Niskowej, gdzie węgiel odznacza się dobrymi właściwościa­mi technologicznymi. Osobliwością geologiczną Beskidu Sądeckiego jest wypiętrzenie Bryjarki położonej nad Szczawnicą, zbudowanej częściowo z andezytów, tj. wylewnej skały magmowej. Andezyt Bryjarki należy do grupy andezytów amfibolowych i składa się z du­żych prakryształów skalnych, tzw. plagioklazów, oraz z wydłużo­nych kryształków amfiboli, które zanurzone są w cieście skalnym. W części szczytowej Bryjarki w wyniku wietrzenia andezytu utwo­rzyło się piękne gołoborze przypominające wyglądem gołoborza Gór Świętokrzyskich. Dna dolin rzecznych wypełniają luźne utwory pochodzenia rzecz­nego. Są to skupienia otoczaków, żwirów i piasków. Część z nich osa­dziła się w okresach lodowcowych. Zachowały się one w postaci ta­rasów wyniesionych obecnie na 25, 40 i 100 m ponad dna dolin. Budowa geologiczna jest przyczyną występowania w wielu miej­scach Sądecczyzny wielkich osuwisk. Największe znajduje się w po­bliżu Rytra na stokach Makowicy. Bardzo interesujące formy osu­wiskowe spotkać można także w innych miejscach, np. w rezerwa­cie leśnym „Baniska”, na grzbiecie Łysej Góry nad Limanową, na Zadnich Górach, Wietrznych Dziurach i w pobliżu Kamienia św. Kingi. Na Łysej Górze można zobaczyć – wśród wielu różnorakich form – płaskodenną misę wypełniającą się po ulewnych deszczach efemerycznym jeziorkiem długości przekraczającej 50 m i szerokości ok. 25 m. Zadnie Góry pełne są ścian i złomisk skalnych, pionowych szczelin i garbów. Na Wietrznych Dziurach można natomiast ob­serwować m.in. dwa rozległe rowy długości do 50 m, głębokości do 3,5 m, wypełnione częściowo rumoszem skalnym i ograniczone od północy wysoką na 15,5 m ścianą skalną. W ścisłym związku z rodzajem podłoża skalnego i czynnikami klimatycznymi pozostaje charakter gleb. Największe powierzchnie zajmują na Ziemi Sądeckiej gleby brunatne kwaśne oraz wyługowa­ne, wytworzone ze skał osadowych. Jeżeli idzie o skład mechaniczny, tj. udział różnych frakcji określonych średnicą ziarn, są to gliny py­łowe i ilaste lub też szkieletowe. Te ostatnie szczególnie często wy­stępują w pasmach Radziejowej i Jaworzyny Krynickiej, w grupie Zimnego i Dubnego, Górach Grybowskich i paśmie Jaworza. W Paś­mie Kanińskim i na północ od Nowego Sącza, a na wschód od Je­ziora Rożnowskiego aż po rzekę Białą ciągną się szerokim pasem gleby brunatne gliniaste, pyłowe i ilaste, wykształcone ze skał osa­dowych o spoiwie węglanowym i dzięki temu odznaczające się wię­kszą zawartością węglanu wapnia. W najbardziej na północ wysu­niętej części Sądecczyzny częstsze stają się gleby pyłowe i gleby brunatne wyługowane, niekiedy oklejone. Niektóre z nich powstały z utworów lessowatych lub z pyłów różnego pochodzenia. W tym rejonie występują też gleby bielicowe. W dolinach większych rzek, a więc Dunajca, Popradu, Kamienicy Nawojowskiej, Łososiny i in., występują różne odmiany gleb aluwialnych, czyli mady, zawdzię­czające swoje pochodzenie odkładaniu się osadów przenoszonych przez wodę.

Szlak turystycz­ny w Beskidach

Szlak turystycz­ny w Beskidach

Szlak turystycz­ny w Beskidach, oznaczonego kolorem czerwonym. Zachodnią część szlaku poznamy na wycieczce z Krościenka do Rytra tra­sa 3, wędrując na wschód. Z przystanku PKS w Krościenku po kilkunastu minutach wydostajemy się na zachodnie stoki Radzie­jowej i wśród pól uprawnych, zarośli leszczynowych, a później także wśród lasów bukowych wspinamy się na szczyt Dzwonkówki 984 m. Polany szczytowe Dzwonkówki stanowią siedlisko wielu gatunków gadów. Zobaczyć tu możemy padalce i inne jaszczurki, gniewosza i zaskrońca, a także bardzo często żmiję. Odróżnić ją od gniewosza bardzo łatwo, gdyż… „Nazwa gniewosz słusznie temu wężowi przynależy, jest bowiem istotnie bardzo gniewliwy, przyczem odważnie stawia się napastnikowi, jak o tym świadczy następny wypadeczek. Profesor Nowicki na swej wycieczce z uczniami do Bielan pod Krakowem schwytał grzejącego się na słońcu gniewosza, i prosił jednego z swych towarzyszy, aby jeńca zabrał w chustkę. Podczas wypoczynku południowego na Bielanach zebrała pomienionego ucznia chętka przypatrzenia się jeńcowi; wszakże przemyślny wąż korzystając z nadarzonej możliwości ucieczki, wysunął się nagle otworem chustki i dalejże pędem strzały w las. Uczeń w cwał za wę­żem, dopada go wreszcie i wyciąga rękę za nim, ale w tejże chwili wąż wstrzymuje się, wznosi przód ciała do góry, i nim się jego prze­śladowca opatrzył, już go ukąsił w palec. Nie zważając jednak w pier­wszej chwili na to, łowi uczeń syczącego ze złością węża i kładzie napowrót do chustki, ale wnet potem z bladem jak chusta obliczem staje przed profesorem i pyta go trwożliwie, azali ten wąż rzeczywiście nie jadowity? Wesoła wśród uroczej przyrody młodzież, zaczęła straszyć swego kolegę, ale były to strachy próżne, gdyż ręka zraniona nie puchła, jak po ukąszeniu przez żmiję”. Ta dowcipna, anonimowa opowiastka pochodzi z czwartego rocznika Sprawozdań Komisji Fizyograficznej PAU, wydanego w 1870 r. Ze szczytu kierujemy się na przełęcz Przysłop 892 m i Halę Szcza­wnicką. Po drodze mijamy różnowiekowe lasy bukowe i bujne łąki. Szczególnie interesująca roślinność rozwija się na Hali Szczawnickiej. Rosną tutaj jaskier platanolistny, prosienicznik jednogłówkowy, cie­miężyca zielona, tymotka alpejska, kosatka kielichowa i widliczka ostrozębna. Z hali rozciąga się piękny widok na Lubań, florystycznie związany z Beskidem Sądeckim, a nie z Gorcami, z którymi bez­pośrednio się łączy. Po ominięciu hali wkraczamy po raz pierwszy w górnoreglowy bór świerkowy, którym dochodzimy do Hali Przehyby opis roślinności na 138. Za halą zagłębiamy się w naj­większy w Sądecczyźnie kompleks górnoreglowych borów świerko­wych, okrywających stoki Złomistego Wierchu, Radziejowej i Ro­gaczy. Szczególnie dzikie ich fragmenty leżą na stromym północnym stoku Radziejowej. W czasie wędrówki, przy dużej dozie szczęścia, możemy zobaczyć dwie rzadkie tu rośliny: liczydło leśne i kosmatkę żółtawą. W niedługim czasie po zejściu ze szczytu Wielkiego Roga­cza wkraczamy w obszar regla dolnego z pięknymi lasami bukowymi i z jodłą, o bardzo bogatym runie. Pierwsze pola spotykamy w po­bliżu Polany Niemcowej. Mimo iż to wysokość prawie 1000 m n.p.m.,uprawia się tutaj owies, a niekiedy nawet żyto. Na polanach w maju i czerwcu można spotkać storczyk ozorkę zieloną, a w jesieni – zimo-wit jesienny. W prawo odchodzi stąd żółty szlak do Piwnicznej, my jednak wędrujemy w dalszym ciągu szlakiem czerwonym;’ schodząc coraz niżej, docieramy do szczytu Kordowca, a później do Rytra. Cały czas rozciąga się przed nami widok na lasy, polany i hale po­łudniowych stoków pasma Jaworzyny Krynickiej. Z drugą, wschodnią częścią głównego szlaku beskidzkiego zapo­znaje nas trasa z Rytra do Krynicy wiodąca wzdłuż pasma Jawo­rzyny Krynickiej trasa 4. Po opuszczeniu dworca PKP, gdzie jest początek trasy, i po przekroczeniu Popradu wspinamy się na stoki Makowicy okrytej okazałymi drzewostanami bukowymi, niekiedy o runie kwaśnym. Miejscowe buczyny, podobnie jak lasy dolnore­glowe na północnych stokach pasma Radziejowej, stanowią bogatą cstoję ginącego, bardzo pięknie ubarwionego chrząszcza – nadobnicy alpejskiej, należącej w naszym kraju do zwierząt objętych ochroną gatunkową. Z Makowicy prawie połogą drogą wśród lasu wychodzimy na hale w pobliżu Zadnich Gór. Warto zboczyć na skaliste Zadnie Góry, które powstały w wyniku obrywu mas skalnych. Droga wie­dzie teraz bukowym lasem. W pewnym miejscu po lewej stronie drogi napotykamy lasek limbowy, który wyhodowano z nasion po­chodzących z Karpat Wschodnich. Wkrótce osiągamy Pisaną Halę, pokrytą licznymi kopczykami usypanymi przez mrówki. Z Pisanej Hali warto podejść za znakami żółtymi do dzikiego uroczyska re­zerwatu w Barnowcu. Nasz szlak wiedzie dalej w stronę Wierchu nad Kamieniem, który omijamy od południa, dochodząc do Hali Krajniej. Na niej, w pobliżu samotnego głazu piaskowcowego, znaj­duje się jedyne w Sądecczyźnie miejsce występowania widłaka alpej­skiego. Panują tu bliźniczka psia trawka, borówka czarna, pięciornik złoty, prosienicznik jednogłówkowy, dziewięćsił bezłodygowy, pod-białek alpejski, storczyca kulista, gołka długoostrogowa i wiele in­nych. Warto też podejść na widoczne nie opodal urwiste skały. Z Hali Krajniej przechodzimy na Łabowską Halę, gdzie znajduje się schro­nisko PTTK. Stąd koniecznie należy zejść w dół do jednego z naj­piękniejszych, bukowo-jodłowego rezerwatu w Łabowcu, gdzie jodły mają po kilka metrów obwodu por. 130. Szlak czerwony wiedzie dalej przez polany Jawor i Juchówkę na szczyt Runka 1082 m okrytego mrocznym, sztucznym obecnie drzewostanem świerkowym. W runie można tutaj zobaczyć trzcinnik owłosiony, roślinę cha­rakterystyczną dla wysokogórskich traworośli. Opuściwszy szczyt Runka, wkraczamy na długi grzbiet, którym dochodzimy do szczytu Jaworzyny Krynickiej 1116 m pełnego rozległych hal i polan. Wy­stępuje na nich wiele interesujących roślin. W borówczyskach utwo­rzonych z borówki czarnej i borówki brusznicy znajdujemy nawloć pospolitą, ciemiężycę zieloną i bardzo rzadki czosnek siatkowaty. Na ubogich łąkach z panującą bliźniczką psią trawką rosną jastrzę­biec kosmaczek, prosienicznik jednogłówkowy, dziewięćsił bezlo-dygowy oraz wiechlina alpejska w formie żyworodnej, tj. z małymi ulistnionymi pędami rozwiniętymi w miejsce kwiatów; pędy te za­korzeniają się w glebie, z chwilą gdy wiecha kwiatowa wygnie się łukowato i dosięgnie ziemi. Na kamienistych, stokach znajdziemy maleńką zanokcicę skalną i okazałą kokoryczkę okółkową. Ze szczy­towych hal schodzimy wśród wspaniałej buczyny karpackiej do Dia­belskiego Kamienia, który ma formę wysokiego na ok. 5 m grzyba skalnego. Koło Kamienia znajdują się stanowiska dwóch interesu­jących roślin: trybuli lśniącej i ostrożnia dwubarwnego. Od tego miejsca najpierw grzbietem prawie połogim, a później stromo wśród młodego lasu dochodzimy do drogi w dolinie Czarnego Potoku, którą docieramy do Krynicy Wsi, a później do Krynicy Zdroju. Wędrówkę po najwyższych szczytach Beskidu Sądeckiego można zakończyć zwiedzeniem niewielkiego muzeum przyrodniczego miesz­czącego się w willi „Dewajtis” przy ul. Karola Świerczewskiego 11. Prowadzi je Krynicki Oddział PTTK.

Drohiczyn

Drohiczyn

Miasto liczące około 2.000 mieszkańców, malowniczo położone na wysokim, prawym brzegu Bugu, w miejscu gdzie rzeka tworzy przełom. Obecnie atrakcyjna miejsco­wość letniskowa. Odległość od Białegostoku wynosi 112 km.
Nazwa miasta pochodzi prawdopodobnie od drogi lub ruskiego imienia Drohita. Stąd też jeszcze w wieku XV często był nazywany Drogiczynem. Początkami swoimi sięga w odległe czasy, bo już w VIII i IX w. znany był jako port rzeczny na handlowym szlaku wodnym, jaki tworzyła rzeka Bug. Z okresu ożywionych kontaktów handlowych Drohiczyna pochodzą różnorodne znaleziska i monety. Szczególnie znane są plomby, w ilości kilku tysięcy sztuk, służące kupcom do oznaczania swoich to­warów.
Drohiczyn w wieku XI spełniał już rolę ośrodka gro-dowo-miejskiego, a w 1142 r. pojawiła się pierwsza wzmianka o tej miejscowości w źródłach pisanych. W wieku XII funkcjonowała w Drohiczynie komora celna.
Należy przypuszczać, że wyprawy książąt ruskich na

Jaćwież, poczynając od Włodzimierza Wielkiego w 983 roku, poprzez Jarosława Mądrego w 1038 r. i ich na­stępców, przechodziły przez Drohiczyn. Na początku wie­ku XIII Drohiczyn należał do Mazowsza; w 1237 r. Kon­rad I osadził tutaj Zakon Rycerski Braci Dobrzyńskich, którzy prawdopodobnie w 1241 r. — jak przypuszczają niektórzy autorzy — wyginęli w walce z Tatarami. W tym samym roku 1241 Erdziwiłł, synowiec ks. litew­skiego Mendoga, opanował Drohiczyn. W połowie XIII w. Drohiczyn znalazł się w posiadaniu Daniela Roma-nowicza, księcia Rusi Halicko-Włodzimierskiej. W 1251 r. stąd wyruszyła wyprawa rusko-mazowiecka na Jaćwież. Natomiast w 1253 r. wspomniany już ks. Daniel Roma-nowicz z całym przepychem koronował się na króla Ru­si w Drohiczynie. W 1280 r. Drohiczyn znalazł się w gra­nicach Litwy. W 1380 r. został zniszczony przez Krzy­żaków. Po połączeniu Litwy z Polską unia krewska 1385 r. znaczenie Drohiczyna wciąż rosło. W 1409 r. urzędował w nim wójt, w 1436 r. został siedzibą powia­tu, od 1443 r. stolicą ziemi drohickiej. Prawa miejskie otrzymał w 1498 r. od wielkiego księcia Aleksandra. Był siedzibą sądów: grodzkiego i ziemskiego; w miej­scowym kościele odbywały się sejmiki. Od 1520 r. Dro­hiczyn został stolicą województwa podlaskiego. W 1580 r. było w mieście 328 domów zamieszkanych przez ponad 2.000 mieszkańców, wśród których było 97 rzemieślni­ków skupionych w cechach, oraz kupcy zrzeszeni w kon-fraterii kupieckiej. Miasto posiadało 126 włók ziemi, z tym że 44 włóki znajdowały się za Bugiem, gdzie na lewym brzegu rozsiadła się również część zabudowy miasta później nazywana „Ruską Stroną”. Były 3 ko­ścioły i aż pięć cerkwi, szkoła, szpital, apteka, ośrodek dóbr, początkowo wielkiego księcia litewskiego, później królewskiego starostwa drohiczyńskiego, gdyż w 1569 r. na mocy unii lubelskiej Drohiczyn znalazł się w Polsce.
Upadek Drohiczyna zapoczątkowało zniszczenie miasta w 1656 r. przez sprzymierzonych z Polską Tatarów; w rok później spalony przez wojska Rakoczego, które wy­mordowały wielu mieszkańców. Doszło do tego, że w 1662 r. zamieszkiwało w Drohiczynie zaledwie 680 miesz­kańców, lecz w dalszym ciągu miasto było siedzibą są­du, miejscem sejmików i stolicą województwa. Aby je ożywić specjalna ustawa sejmowa z 1678 r. uwolniła mieszkańców od podatków, zachęcając ludność do osia­dania w Drohiczynie. Od 1659 r. stał się on ośrodkiem szkolnictwa dzięki jezuitom, którzy założyli tutaj swoje kolegium. Wojna północna ponownie zahamowała wzrost ludności, w 1710 r. miasto nawiedziła morowa zaraza, w 1714 r. klęska głodu. W 1773 r. nastąpiła kasata zakonu jezuitów. Klasztor pojezuicki w Drohiczynie wraz z ko­ściołem, plebanią, dziesięciną i folwarkiem składającym się z kilku okolicznych wsi przejęła Komisja Edukacji Narodowej, oddając z kolei pijarom pod warunkiem objęcia przez nich szkoły i konwiktu. Szkoła, ciesząca się doskonałą opinią, o wysokim poziomie nauczania, pro­wadzona była przez pijarów do 1832 r.
Po III rozbiorze Polski prawobrzeżny Drohiczyn zna­lazł się w granicach Prus, natomiast lewobrzeżny — Austrii. W 1805 r. lewobrzeżna część Drohiczyna uległa całkowitemu spaleniu. W 1863 r. została ona przekształ­cona w wieś pod nazwą Ruska Strona. Podczas II woj­ny światowej Drohiczyn uległ poważnemu zniszczeniu. Ludność żydowska została wymordowana przez hitle­rowców. W pobliskich Tonkielach żołnierze niemieccy rozstrzelali około 25.000 jeńców radzieckich z obozu w Suchożebrach. W Drohiczynie działały organizacje anty­faszystowskiego podziemia. W marcu 1944 r. w okolicy Drohiczyna doszło do bitwy między Niemcami a Ukraiń­ską Dywizją Partyzancką dowodzoną przez płk. Piotra Werszyhorę. Drohiczyn został wyzwolony w dn. 1 VIII 1944 r. przez oddziały radzieckie wchodzące w skład 1 Frontu Białoruskiego.
Obecnie Drohiczyn jest znaną miejscowością letnisko­wą cieszącą się zasłużoną popularnością zarówno z uwa­gi na swoje walory przyrodnicze, jak też znane zabytki.
Góra Zamkowa — dawniej grodzisko, w poważnym stopniu zniszczone przez rzekę. Znajdujący się tutaj za­mek prawdopodobnie uległ spaleniu w 1656 r. Wzgórze oddzielone od miasta głębokim jarem posiada na szczy­cie skromny obielisk wystawiony w 1928 r. na pamiątkę odzyskania niepodległości. Według legendy w głębokich podziemiach dawnego zamku znajdują się skarby Jać-wingów, których odnalezienie wymaga specjalnego za­klęcia i sporej odwagi, bowiem strzeżone są przez przy­bierające różne postacie złe duchy.
Kościół parafialny, obecnie prokatedralny, fundowany był jako kościół farny około 1386 r. przez Władysława Jagiełłę. Nie jest wykluczone, że już w 1237 r. w Dro­hiczynie znajdował się kościół zbudowany przez Braci Dobrzyńskich.
Obecny kościół zbudowano w 1723 r., natomiast budyn­ki klasztorne służące od 1957 r. jako siedziba Wyższego Seminarium Duchownego, pochodzą z 1747 r. Kościół mieści się w środku dziedzińca poklasztornego, cały ze­spół budynków usytuowany jest na wysokim brzegu Bugu skąd roztacza się wspaniały widok na okolicę. Świątynia murowana, barokowa z elementami bezsty-lowymi, zbudowana na planie prostokąta. Prezbiterium półkoliste z przylegającymi dwiema zakrystiami. Kościół był bogato wyposażony. We wnętrzu posiadał 11 ołta­rzy. Uległy one zniszczeniu podczas ostatniej wojny, lecz niektóre obrazy z tych ołtarzy zachowały się. Kościół Jest zbudowany w typie surowych jezuickich świątyń, projekt zatwierdzono aż w Rzymie.
Klasztor i kolegiom murowane barokowe, obecnie w kształcie litery L, gdyż jedno skrzydło zostało rozebra­ne . Wewnątrz sklepienia kolebkowe, krzyżowe bądź lu­netowe. Kolegium było bardzo zniszczone mimo remon­tów przeprowadzonych w latach 1860 i 1885. Odbudowa­no je w latach 1929—31.
Kościół pofranciszkański, ufundowany przez wielkiego księcia Witolda w 1409 r. Przy kościele zbudowano klasz­tor. Pierwszy kościół drewniany uległ zniszczeniu około 1580 r., drugi — również drewniany — rozebrany został w wieku XVII, kiedy to zbudowano obecny kościół mu­rowany, barokowy. Równocześnie z kościołem zbudowano klasztor oraz wieżę pełniącą funkcję dzwonnicy. Po po­wstaniu listopadowym zakonników usunięto, klasztor służył prawosławnym mniszkom. W czasie powstania styczniowego klasztor zajęły carskie oddziały pacyfika-cyjne. W okresie międzywojennym w budynkach klaszto­ru umieszczono gimnazjum, które rozpoczęło pracę 30 VIII 1922 r., w dn. 1 IX 1937 r. przekształcono je w li­ceum humanistyczne. Kościół natomiast spełniał rolę ka­plicy.
Podczas II wojny uległ zniszczeniu dach kościoła, strą­cony został wierzchołek dzwonnicy. Obecnie zrekonstruo­wano 3 ołtarze. Usytuowany w narożniku rynku pl. Ko­ściuszki barokowy budynek kościoła, wraz ze znajdują­cymi się obok budynkami klasztoru i wieżą, zwraca uwagę swoją okazałą bryłą.
Kościół Benedyktynek wraz z konwentem dla zakonnic ufundował w 1560 r. Wojciech Niemira, wojewoda pod­laski. Zniszczone w 1657 r., zostały odbudowane dzięki funduszom ofiarowanym na ten cel przez Jana Kazi­mierza i wojewodę Niemirę. Zakonnice w czasie klęsk udzielały pomocy mieszkańcom Drohiczyna i okolicz­nych wsi. Podczas epidemii w 1710 r. zorganizowały w klasztorze szpital, w 1714 r. zaopatrywały w żywność gło­dujących. W latach 1734—38 został zbudowany nowy ko­ściół murowany ufundowany przez Wiktora Kuczyńskie­go, wojewodę podlaskiego i kasztelana drohickiego. W 1854 r. rząd carski nakazał zamknięcie kościoła, zasto­sowano represje wobec ksieni klasztoru, natomiast w 1856 r. zamknięto klasztor za prowadzenie szkoły polskiej; zakonnice wywieziono do Grodna i Wilna. Wróciły one już w roku następnym, prowadząc nadal szkołę; podczas powstania styczniowego pielęgnowały rannych i cho­rych. Po I wojnie światowej dopiero w 1929 r. zabez­pieczono kościół i doprowadzono go do stanu używalno­ści. W 1957 r. wróciły do Drohiczyna benedyktynki.
Kościół na rzucie prostokąta. Fasada z dwiema nie­wielkimi wieżami. Partia środkowa fasady z bardzo roz­budowanym szczytem przewyższającym wieże. Wnętrze jednonawowe skomponowane jako układ centralny.
Cerkiew prawosławna. Już w XIII w. miała być ufun­dowana przez ks. halickiego Daniela nie istniejąca obec­nie cerkiew Bogarodzicy. W późniejszych wiekach ist­niały w Drohiczynie jeszcze 4 inne cerkwie. Obecna zaj­muje pn.-wsch. część placu Kościuszki. W 1626 r. była to cerkiew drewniana. Kiedy uległa zniszczeniu zbudo­wano w 1792 r. nową cerkiew, która spłonęła w 1802 r. W 1826 r. została wzniesiona obecna świątynia. Posiada ona piękny ikonostas pochodzący z cerkwi w Bielsku Podlaskim. Zwraca szczególną uwagę ofiarowana przez nieznanego bliżej Timofieja i jego żonę — pochodząca z 1668 r. — ikona zatytułowana „Zesłanie Ducha Świę­tego”.
Pomniki przyrody: dąb szypułkowy liczący ok. 350 lat obwód 425 cm, wys. 18 m rośnie na posesji liceum przy ul. Kraszewskiego, głaz narzutowy o obwodzie 6,70 m, dł. 2,30, szer. 2.10 wys. nad poziomem ziemi 1,25 m leży na gruntach wsi Zajęczniki, przy szosie w kierunku Siemiatycz, 3 km od Drohiczyna.

Klimat w tatrach

Klimat w tatrach

Tatry Wysokie leżą w strefie łagodnego klimatu wysokogórskiego, będącego pod wpływami klimatu oceanicznego. Temperatura powietrza uzależniona jest od wzniesienia nad poziomem morza np. przeciętna roczna temperatura Łomnicy wynosi —3,7°C, przy Łomnickim Stawie 1,5°C, w Starym Smokowcu 4,7CC. Istnieją jednak znaczne wahania temperatury między dniem i nocą, uzależnione od pogody. Ciśnienie powietrza ulega oczywiście zmianie w zależności od wysokości. Na poziomie morza przeciętne ciśnienie w ciągu roku wynosi 760 mm, a na Gierlachu 533 mm. Te różnice ciśnień nie są niebezpieczne dla ludzi zdrowych, niemniej w pierwszych dniach pobytu nie są wskazane dłuższe wycieczki. Nagły spadek ciśnienia następuje przed ociepleniem albo burzą. W Tatrach Wysokich wieją przeważnie wiatry pd.-zach. albo zach., które przynoszą deszcz, natomiast wiatry wiejące zimą ze wsch. i pd. wsch. powodują oziębienie. Częstym zjawiskiem występującym na wiosnę lub w jesieni jest nagły ciepły wiatr halny, który przewalając się nad grzbietami górskimi ogrzewa doliny, podczas gdy wyżej jest chłodno a nawet zimno. Szybkość tych wiatrów jest stosunkowo duża i wynosi 25 m/sek. — 60 m/sek., a często więcej. Te nagłe, ciepłe wiatry trwają 2—3 dni. Po nich następuje zazwyczaj deszcz lub śnieżyca.
W wyższych rejonach gór bardzo często występują zachmurzenia — mniejsze zimą i we wczesnych godzinach porannych. Częstym zjawiskiem są pełzające mgły. Jesienią obserwować można „morza mgieł”, interesujące zwłaszcza wtedy, gdy spod gęstej warstwy chmur wychodzą oświetlone słońcem szczyty.
Na wysokości miejscowości tatrzańskich opady osiągają rocznie ok. 1000 mm, a nad górną granicą lasu 1600—1700 mm. Najwięcej opadów maksimum w lipcu, minimum w styczniu notuje się latem; 2/3 opadów przypada na deszcz, a 1/3 na śnieg. Pokrywa śnieżna zalega Tatry Wysokie przez 6—8 miesięcy, oczywiście w zależności od wzniesienia nad poziom morza i od ilości opadów w danym roku. Opady śniegu w górach zdarzają się o każdej porze roku, latem przeważnie w połowie sierpnia. Ten letni śnieg jest jednak krótkotrwały i szybko topnieje. Ogólnie można stwierdzić, że lato w Tatrach jest krótkie i stosunkowo chłodne, bogate w opady, przy czym wysoko w górach są to często opady śniegu. Burze występują w pierwszej połowie lata. Jesień nadciąga zwykle późno. Jest wietrzna, charakteryzuje się dużymi różnicami temperatury i ciśnienia. Pierwsza jej połowa bywa słoneczna, druga często pochmurna i burzowa. Zima w Tatrach jest przeważnie długa, mroźna i bezwietrzna, od czasu do czasu złagodzona ciepłym słońcem, zwłaszcza w marcu i kwietniu. Bywają jednak także zimy bardzo surowe.
Instytut Hydrometeorologiczny na lotnisku w Popradzie podaje codziennie prognozę pogody. Górska Służba HS TANAP za pośrednictwem pisemnych komunikatów informuje turystów o pogodzie, warunkach w górach i stopniu zagrożenia lawinowego. Przed wyruszeniem w góry warto zapoznać się dokładnie z prognozą pogody.Epoka lodowcowa skończyła się przed 8000— 12 000 lat. Pod wpływem stopniowego ocieplania się klimatu, lodowce ustąpiły ostatecznie z terenu
Tatr, pozostawiając po sobie ślad w postaci stawów. Stawy i wodospady siklawy są jednym z najatrakcyjniejszych elementów krajobrazu Tatr. Na czechosłowackim terenie Tatr Wysokich znajduje się niemal 100 stawów, liczących przeważnie 3 km2 powierzchni. Największym i równocześnie najgłębszym jest Wielki Staw w Dolinie Mięguszowieckiej dolina, leżący na wysokości 1946 m npm., liczący 53 m głębokości i zajmujący powierzchnię 20,1 ha. Drugim co do wielkości stawem jest Jezioro , które znajduje się w miejscowości o tej samej nazwie, położonej 1346 m npm. Jezioro liczy 19,8 ha powierzchni, a jego głębokość wynosi 20 m. Trzecim co do wielkości stawem jest Niżni Ciemnosmreczyński Staw Niżne , położony na wysokości 1674 m npm., liczący 13,15 ha, głębokości 40,5 m. Najwyżej położonym stawem jest Lodowy Stawek Modre w Dolinie Zimnej Wody dolina na wysokości 2157 m npm.
Niemal z każdego tatrzańskiego stawu wypływają bystre potoki, które przewijając się przez progi dolin i tarasy tworzą wspaniałe wodospady. Do najbardziej znanych należą: Kacza Siklawa w Dolinie Kaczej dolina, wodospady Zimnej Wody Wielicka Siklawa w Dolinie Wielickiej, Batyżowieckie Wodospady wodospad „Skok” w Dolinie Młynickiej dolina, Siklawa w dolinie dolina i Ciemnosmreczyńska Siklawa w Dolinie Piarżystej dolina.
Potoki wypływające ze stawów i dolin tatrzańskich w kierunku wsch. i pn. od Jeziora łączą się z rzekami Poprad i Dunajec, aby Wisłą wpaść do Bałtyku, natomiast potoki płynące w kierunku zach. od Jeziora łączą się z rzekami i Dunaj, a tym samym wpływają do Morza Czarnego.
Podobnie jak w innych wysokich górach, w Tatrach występują charakterystyczne piętra roślinności. W miarę wznoszenia się terenu nad poziom morza, zmieniają się warunki klimatyczne, gleba, a tym samym i roślinność.
Ze względu na zróżnicowane warunki klimatyczne na różnych wysokościach Tatr Słowackich roślinność tworzy pięć charakterystycznych pięter: piętro podgórza pól uprawnych, sięgające do wysokości ok. 800—900 m npm., piętro lasów świerkowych, sięgające do górnej granicy lasu, czyli wysokości 1550 m npm., 3. subalpejskie piętro kosodrzewiny, wznoszące się do wysokości 1800 m npm., 4. alpejskie piętro hal, dochodzące do wysokości 2300 m npm., 5. piętro subnywalne turniowe, sięgające aż po najwyższe szczyty. Na polskiej stronie Tatr piętro montanne dzieli się jeszcze na dolne do wysokości 1250 m npm. i górne piętro regla do wysokości 1550 m npm..
Wszystkie wymienione piętra mają charakterystyczną florę. W Tatrach rośnie 1300 gatunków roślin naczyniowych, z czego 300 stanowią gatunki górskie i wysokogórskie, z których przeszło 40 sięga najwyższych szczytów.
Do najbardziej znanych kwiatów, występujących w piętrach subalpejskim i alpejskim zaliczyć można następujące: sasanka alpejska, omieg kozłowiec, goryczka kropkowana, dzwonek alpejski, pierwiosnek łyszczak, kulik górski, zawilec narcyzowy i przede wszystkim limba, krokus, lilia złotogłów, dziewięćsił bezłodygowy i szarotka, rosnąca wyłącznie na podłożu wapiennym. Ok. 20 gatunków roślin można znaleźć tylko w Tatrach tzw. endemity. Do najciekawszych z nich należą: warzucha tatrzańska, pszonak Wahlen-berga, skalnica tatrzańska, goryczka Klusjusa. aster alpejski, szarotka alpejska, goździk lśniący i stokrotnica górska.
Wszystkie gatunki roślin w Tatrach Wysokich
i Tatrach Bielskich są pod ochroną prawną, zgodnie z ustawą o Tatrzańskim Parku Narodowym.

Pniewy

Pniewy

Miasto liczące 5200 mieszkańców, położone na pd. od wzgórz moreny czołowej nad jez. Pniewy, na wysokości ok. 96 m n.p.m. Szosa główna – międzynarodowa E-8: Warszawa-Poznań-Świecko-Berlin oraz szosa T-8: Pniewy-Skwierzyna-Kostrzyn n. Odrą. Szosy lokalne do Wronek z odgałęzieniem do Szamotuł oraz do Łężeczek.Nazwa miasta pochodzi najprawdopodobniej od pni pozostałych na miejscu żerowania bobrów, pni barci pszczelich lub pni stanowiących obwarowanie grodu. W okolicy miasta człowiek osiedlił się bardzo dawno – jak wskazują na to dokonane odkrycia archeologiczne – już w epoce kamiennej. Nad jeziorem do dziś oglądać można tzw. okopy szwedzkie, będące pozostałością dawnego grodu wczesnośredniowiecznego. W tej części miasta zbudowano iteż później zamek.
W 1256 r. Pniewy stanowiły własność Nałęczów i za ich przyczyną w XIV w. otrzymały prawa miejskie. Stąd wywodziła się rodzina Pniewskich. W XV i XVI w. miasto – leżące ma ważnym szlaku handlowym Poznań-Frankfurt dynamicznie się rozwijało. Zbudowane zostały mury obronne z dwiema bramami – Poznańską i Lwówecką. Za murami – nad jeziorem – stał zamek. W 1507 r. miasto przeszło w ręce PotulicMoh, a następnie innych rodów. Do naj znaczniejszych cechów w tym czasie należał cech sukienniczy i garbarski. W XVI w. istniała tu szkoła. W XVII w. wojny szwedzkie oraz coraz większe uzależnienie gospodarki miasta od właścicieli, spowodowały stopniowy jego upadek. W końcu XVIII w. miasto liczyło 822 mieszkańców. W 1793 r. zostało włączone do Prus. Prusacy przystąpili do akcji gerrnanizacyjnej, wykupując okoliczne majątki z rąk polskich. Przez Pniewy przeprowadzono tzw. trakt berliński – łączący Poznań z Berlinem – którym kursowała poczta ‚konna. Miasto ciągle rozbudowywało się, osiągając w 1841 r. 1850 mieszkańców. W tym czasie rozebrano bramy i mury miejskie. W 1848 r. wielu mieszkańców Pniew przebywało w obozie powstańczym w Dobro je wie. Prusacy biczowali za to na Rynku pojmanych zakładników. Upadek powstania nie osłabił ducha polskiego: w ślad za intensywną akcją germanizacyjną rozwijał się żywioł polski. W 1883 r. powstał Bank Ludowy, w 1895 r. – Spółdzielnia „Rolnik”. Na początku XIX w. miały tu miejsce strajki szkolne.
Miasto uzyskało wolność samorzutnie już w dniu 20 XII 1918 r. Powstańcza drużyna pniewska przyczyniła się także do oswobodzenia Lwówka i Sierakowa, a później wzięła udział w walkach pod Kolnem, Kamionna i Zbąszyniem.
W dniu 27 I 1945 r. Pniewy, unikając zniszczeń, zostały oswobodzone przez Armię Radziecką. Powrót do Polski Ziem Zachodnich spowodował intensywny rozwój miasta, które znalazło się w rozwidleniu dwu bar-_ dzo ruchliwych dróg: do Szczecina i Berlina. W ostatnich latach zbudowano kilkaset domków jednorodzinnych i kilka bloków mieszkalnych. Obecnie miasto posiada 2 tartaki, duży młyn, elewator zbożowy, mleczarnię, zakłady metalowe, gazownię. Głównym zakładem jest zbudowana w latach 1972-75 fabryka urządzeń do mechanicznego oczyszczania ścieków – oddział poznańskiego „Powogazu”. Fabryka zatrudnia ok. 1000 osób. W mieście znajduje się szkoła podstawowa, liceum, Technikum Gospodarcze oraz Zasadnicza Szkoła Gospodarcza. Herb miasta w obecnej postaci znany jest od XVI w.
Zwiedzanie miasta. Przy ul. Poznańskiej 11 znajduje się budynek starej poczty, zbudowany w 1830 r., a w sąsiedztwie dawny hotel i zajazd z poł. XIX w., zwieńczony neorenesansową attyką i wieżą. Do końca XIX w. był tu punkt zmiany koni pocztowych, hotel i gospoda dla podróżnych. Przy ul. Poznańskiej 20 znajduje się „Powozównia Wielkopolska”, gdzie eksponowane są różnego rodzaju pojazdy konne naprawiane i budowane w warsztacie M. Bogajewicza. Przy ul. Dworcowej 16 znajduje się jeden z nielicznych w Polsce warsztat zajmujący się rekonstrukcją starych powozów i budową nowych według dawnych wzorów, prowadzony przez inż. M. Bogajewicza. Tutaj zrekonstruowane zostały m.in. powozy z muzeum w Łańcucie i powstały liczne powozy – rekwizyty w filmach. Przy ul. Dworcowej na cmentarzu znajduje się wspólna mogiła 14 powstańców, poległych w 1919 r. w walkach pod Kamionna i Zbąszyniem. Przy skrzyżowaniu ul. Świerczewskiego i Międzychodzkiej d o m z XIX w., ozdobiony dwoma kolumnami przy wejściu. Na domu po przeciwnej stronie ulicy tablica z zarysem dziejów miasta. Na rozwidleniu ulic Mickiewicza i A. Lampego pomnik ku czci bojowników o wolność, ofiar hitleryzmu lat 1939- -1945 projektu J. Sobocińskiego, odsłonięty 1 IX 1968 r. Z dawnego starego miasta zachował się owalny kształt głównych ulic, kwadratowy Rynek oraz nieliczne domy z początku XIX w. Dawny wygląd miasta przypominają uliczki: Środkowa, Kowalska i Ogrodowa. Na domu przy Rynku 5 tablica upamiętniająca miejsce obrad w 1918 r. Rady Ludowej Pniew oraz dowództwa oddziału powstańczego.
Do zachodniej strony Rynku przylega kościół zbudowany w XV w. w stylu gotyckim, na miejscu poprzedniego – najprawdopodobniej drewnianego. W jego południowej ścianie znajduje się szereg dołków wierconych w cegle. Są to pozostałości po tzw. świdrze o-gniowym służącym do krzesania obrzędowego ognia w Wielką Sobotę. Według różnych legend są to ślady pozostawione przez pątników pokutujących w ten sposób za swoje… grzechy, według innych przez średniowiecznych „pigularzy”, używających utartego proszku jako leku. Dołki te są bardzo popularne w gotyckich kościołach Wielkopolski. W ostatnich latach kościół był kilkakrotnie restaurowany. Od pd. przylega kruchta z XVI/XVII w. z późnorenesansowym szczytem oraz pięciokondygnacyjna wieża. Wyposażenie wnętrza w większości barokowe i rokokowe. M. in. w ołtarzu głównym obraz według Rubensa Męczeństwo św. Wawrzyńca XVIII w., ołtarze i ambona z XVIII w. Późnogotyoka jest kropielnica w kształcie kielicha. Dziedziniec kościelny otoczony jest kamiennym murem z dużą bramądzwonnicą z początku XVIII w.
W drodze do pałacu mijamy barokowy kościółek, zbudowany w 1785 r. Jest to dawny kościół szpitalny, stojący na przedmieściu lwóweckim. Odnowiony w 1926 r. posiada wyposażenie wnętrza .rokokowe min. ołtarz, ambona, krucyfiks. Przy szosie lwóweckiej znajduje się pałac, zbudowany na miejscu starszego dworu po 1754 r. w stylu barokowym dla Władysława Szołdrskiego – w planie jako kopia pałacu w Czempiniu. Od strony wsch. posiada 3 ryzality zwieńczone barokowymi szczytami z herbami, na środkowym – herb Łodzią i błędna data budowy, a nad tym „ozdoba” w postaci bocianiego gniazda. Przed wejściem do pałacu rosną dwa ładne okazy cisów. Obecnie w pałacu znajduje się Liceum Ogólnokształcące. Naprzeciw’ pałacu obelisk postawiony dla uczczenia żołnierzy radzieckich, poległych w walkach o miasto. Za pałacem – przy szosie – wznoszą się zabudowania PGR-u.
Na zach. od pałacu rozciąga się w stronę jeziora park miejski pow. ok. 20 ha, o założeniu krajobrazowym z końca XVIII w., w którym przeważają drzewa liściaste: lipy, buki, dęby i klony. Główna alejka parkowa, wysadzana lipami, doprowadza do stożkowego grodzi-s k a, zwanego „Szwedzkimi Górami”. Obok głównego stożka zachowały się fragmenty fosy. Średnica stożka u dołu ma 60 m, a u góry – 20 m.
Przy ul. Jeziornej, nie opodal ul. Międzychodzkiej, znajduje się nad jeziorem kąpielisko miejskie.
Jezioro Pniewy jest jednym z najwyżej położonych jezior na Pojezierzu. Powierzchnia jego 57 ha leży na wysokości 94 m n.p.m. Wypływa z niego rzeka Mogilnica, wpadająca pod Kościanem do Obry. Wody jeziora są zanieczyszczone ściekami miejskimi z Pniew.

Lasy

Lasy

Dotychczas zostały opisane zbiorowiska roślinne po­krywające bezdrzewne tereny. Z kolei przejdziemy do opisu lasów, które na tutejszych obszarach zachowały się jeszcze w dużych łącznych kompleksach, kryjąc w so­bie ciekawe zbiorowiska roślin i bogaty świat zwie­rzęcy. Lasy stanowiły pierwotną szatę roślinną Pojezierza Mazurskiego. W początkach XIII w. lasy pokrywały tu jeszcze około 80% powierzchni. Składem gatunkowym daleko odbiegały one od lasów współczesnych. Na żyz­nych glebach morenowych rosły przeważnie lasy mie­szane, złożone głównie z dębu szypułkowego, graba pos­politego, lipy drobnolistnej i wiązu pospolitego. Poza tym na siedliskach mokrych występowała olsza czarna z jesionem wyniosłym, zaś na glebach lżejszych i san­drach dominowała sosna, jednakże z większą niż obecnie domieszką gatunków liściastych. W pow. nidzickim na wyrównanych sandrach uroczyska Uścianek jeszcze obecnie można ujrzeć drzewostany zbliżone składem do lasów pierwotnych. Na powierzchni 11 ha rosną tam sę­dziwe dęby i sosny z gęstym podszyciem leszczyny. Za­chowanie tych pomnikowych drzew wydaje się koniecz­ne z punktu widzenia ochrony przyrody. W wyniku postępujących po sobie okresów kolonizacyjnych znikły niemal całkowicie dawne puszcze mazur­skie. Najpierw kolonizacją zostały objęte tereny o gle­bach żyznych, będące główną domeną kultury rolniczej. Na tych terenach rozwinęła się ona najwcześniej, redu­kując powierzchnię leśną do minimum. W 1926 r. wg Mielerta lasy na Pojezierzu Mazurskim stanowiły za­ledwie 17,9% ogólnej powierzchni. Mimo tak poważnej redukcji powierzchni lasów zachowały się na Pojezierzu Mazurskim większe kompleksy leśne, jak Puszcza Romincka, Puszcza Borecka, Puszcza Piska i Puszcza Augu­stowska. Mniejsze lasy o zwartych powierzchniach za­chowały się w środkowej części Pojezierza Mazurskie­go, w pow. nidzickim, ostródzkim, olsztyńskim i w okoli­cy Górowa Iławeckiego, w południowo-zachodniej częś­ci w pow. toruńskim, brodnickim, dobrzyńskim, rypiń­skim i lipnowskim, a na północy w kwidzyńskim, elblą­skim i sztumskim. Mówiąc o puszczach należy podkreś­lić, że obecnie nie mamy puszcz zupełnie dzikich, zbliżo­nych do pierwotnych, jednakże duże obszary leśne, bę­dące resztkami dawnych puszcz, zachowały się, dlatego warto podać ich przybliżoną charakterystykę. Należąca do Polski część rozległej Puszczy Rominckiej zajmuje powierzchnię około 9500 ha. Drze­wostany są tu przeważnie wielogatunkowe, składające się ze świerka, dębu bezszypułkowego, graba zwyczaj­nego, jesionu wyniosłego i klonu zwyczajnego. Spotyka się również drzewostany dębowo-lipawo-grabowe, z do­mieszką klonu zwyczajnego, jesionu wyniosłego, brzozy brodawkowatej i omszonej. Tylko w zachodniej części puszczy na piaszczystych sandrach spotykamy drzewo­stany sosnowe. Osobliwością puszczy jest rosnący tam szczwoligorz pochwiasty i turzyca patagońska. Puszcza Borecka pokrywa powierzchnię około 20 300 ha. Są to lasy przeważnie wielogatunkowe, z udzia­łem świerka, dębu szypułkowego, graba, olszy czarnej z domieszką lipy drobnolistnej i klonu zwyczajnego. Położone są na licznych pagórkach morenowych, docho­dzących do wysokości 205 m. Wśród puszczy spotyka się wiele malowniczych jezior. Z osobliwości należy wymie­nić rosnące tam stare cisy. Puszcza Piska obejmuje duży kompleks leśny powierzchni około 100 000 ha. Przeważnie rosną tam jednolite bory sosnowe z domieszką świerka i drzew liściastych. Najbogatsze partie puszczy stanowią lasy świerkowo-sosnowe i sosnowo-świerkowe. Obok sosny świerka spotykamy tu dąb szypułkowy, grab, lipę drobnolistną, klon zwyczajny, brzozę brodawkowatą i omszo­ną, olszę czarną i szarą oraz jesion wyniosły. W puszczy jest wiele pięknych jezior rynnowych, połączonych ma­lowniczymi strugami i rzeką Krutynią. Puszcza Augustowska zajmuje powierzchnię około 100 000 ha i ciągnie się od jeziora Wigry aż po Biebrzę. W północnej części puszczy rosną przeważnie lasy świerkowe, wymagające większej wilgotności, w po­zostałych dominuje sosna. Te typy drzewostanów są cha­rakterystycznymi i podstawowymi elementami tamtej­szych, siedlisk leśnych. Piękno Puszczy Augustowskiej wzbogacają liczne jezidra połączone kanałami i struga­mi. Do najpiękniejszych z nich możemy zaliczyć Jeziora Augustowskie z Wigrami na czele. Przez puszczę prze­pływa rzeka Czarna Hańcza. Rolnictwo wycisnęło swe piętno na dzisiejszym kraj­obrazie Pojezierza Mazurskiego, jest on jednak urozmai­cony bogatą rzeźbą i mnóstwem jezior. Lasy iglaste i liś­ciaste pokrywają jeszcze znaczne tereny, dodając temu regionowi szczególnego uroku. W składzie gatunkowym lasów Pojezierza Mazurskiego wydzielić można ze sta­nowiska fitogeograiii leśnej trzy grupy. Do pierwszej na­leżą gatunki najliczniej reprezentowane w Europie za­chodniej i w zachodniej części Europy środkowej, których zasięg północny lub wschodni kończy się na wschodnich i północno-wschodnich obszarach Pojezierza Mazurskie­go. Różna wrażliwość klimatyczna drzew jest przyczyną występowania na tutejszym terenie naturalnego zasięgu niektórych gatunków drzew, którymi są: buk, cis, dąb bezszypułkowy i świerk. Warto zatrzymać się przy kilku z nich. Cis jest to drzewo klimatu morskiego, osiągające w Polsce wschodnią granicę zasięgu. Występuje tu w roz­proszeniu wzdłuż wschodniej granicy Pojezierza Mazur­skiego ku Białowieży. Obecnie jako rzadkość podlega ochronie. Skupienia cisa i najpiękniejsze jego okazy wy­stępują w nadleśnictwach Puszczy Boreckiej, w lasach nadleśnictw Wipsowo, Łańsk, Purda Leśna w Leśnictwie Leszno, Szymbark, Zimna Woda, w Górach Szeskich oraz w lasach Puszczy Augustowskiej. Buk. Jego wschodni zasięg występowania kończy się na linii przebiegającej między Lidzbarkiem a Bartoszyca­mi na południowy wschód w kierunku Reszla, skąd skrę­ca do Biskupca, omijając na północy Olsztyn, skręca do pow. ostródzkiego i na południowy zachód, na najwyższą wyniosłość Pojezierza Mazurskiego Wysoka Wieś, 312 m n.p.m.. Największe zespoły bukowe znajdują się w pow. ostródzkim w gromadach Dylewo i Klonowo, w Bukwałdzie w pow. olsztyńskim, a także w pow. reszelskim i morąskim. Na wschodzie województwa olsztyńskiego, gdzie buk znajduje się już poza swoim zasięgiem, występuje jedynie w rozproszeniu, między innymi w Puszczy Pis­kiej, Boreckiej, a częściowo nawet w Rominckiej.Jawor. Północno-wschodnia granica jego zasięgu jest mniej więcej taka sama jak buka. Jest on drzewem rzadkim. Większe skupienia znajdują się w lasach klo-nowskich i dylewskich w pow. ostródzkim, w Nadleś­nictwie Sadłowo w pow. reszelskim, mniej licznie wystę­puje w pow. morąskim. Dąb bezszypułkowy jest mało rozprzestrzenio­ny w południowych i środkowych okolicach Pojezierza. Jego wschodni zasięg przebiega mniej więcej wzdłuż linii Węgorzewo-Ełk.Odmienną grupę reprezentują gatunki odznaczające się szerszym zasięgiem geograficznym niż poprzednio omó­wione. Tylko nieliczne z nich osiągają tu granicę zasię­gu; grupę tę reprezentuje głównie 11 gatunków: Grab znajduje się na całym terenie. Północno–wschodnia granica jego zasięgu przebiega od Kłajpedy w kierunku południowym do Puszczy Rominckiej, skąd skręca raptownie na wschód. Dzięki wielkiej zdolności przystosowania się do gleb tutejszych, grab wykazuje pierwszorzędne cechy rozwojowe i przyrostowe. Sosna jest drzewem pospolicie rosnącym i zajmuje większość tutejszych obszarów leśnych. Zdaniem H. Grossa 1932 na tutejszym terenie występują dwie jej rasy. Jedna, o pokroju korony stożkowatym, praw­dopodobnie rozprzestrzenia się od wschodu, druga zaś, o pokroju okrągłym – z południa i zachodu.

Klimat w regionie Katowic

Klimat w regionie Katowic

Województwo leży wprawdzie w rejonie posiadającym wszystkie cechy charakterystyczne strefy umiarkowanej, ale notowane są tu bardzo często duże wahania i zmien­ność pogody. Katowickie położone w pobliżu gór znajduje się w zasięgu oddziaływania zarówno suchych mas po­wietrza kontynentalnego znad Europy Wschodniej i Azji, jak i wilgotnego powietrza znad Atlantyku i Europy Za­chodniej. W układzie południkowym docierają tu chłodne masy powietrza arktycznego i z południa subtropikalnego. Katowickie, znajduje się na granicy zasięgu tych prądów powietrznych, staje się często terenem ich spotkania, co wpływa na wzmożoną aktywność atmosferyczną. W sumie jednak średnie roczne temperatury nie odbie­gają od normy krajowej i wahają się w granicach od 7 do 8°C Katowice +7,8°C . Notowano tu już wprawdzie mro­zy poniżej — 30°C, jak i upały przekraczające +40°C, ale były to wypadki sporadyczne. Zazwyczaj roczne amplitu­dy temperatury kształtują się w granicach od 21 do 22°C. Wyżynny charakter województwa, bliskość gór i brak więk­szych zbiorników wodnych łagodzących ostrość klimatu sprawiają, że warunki atmosferyczne są tu bardziej ucią­żliwe niż w innych rejonach kraju. Katowickie nie może narzekać na brak opadów, co jest skutkiem wspomnianego już stykania się różnych mas po­wietrznych i tworzenia frontów opadów. Przeciętnie spada na województwo od 750 do 800 mm opadów rocznie. Ka­towice ok. 780 mm , w ciągu roku jest od 160 do 170 dni z opadami Katowice ok. 165 . Najczęściej pada w lipcu, najrzadziej w lutym. Śnieg pojawia się czasem już w po­łowie listopada i zalega nieraz do początków kwietnia. Jed­nak w czasie nawet najsroższej zimy pokrywa śnieżna wie­lokrotnie znika. W sumie w roku jest ok. 50 dni ze śnie­giem. Katowickie, a szczególnie miasta GOP, są narażone na szkodliwe zanieczyszczenia przemysłowe i komunalne, co oczywiście wpływa na klimat, warunki życia ludzi i roślin. Dymy i pyły największe zanieczyszczenia są nad Chorzo­wem i częścią Bytomia pochłaniają promienie słoneczne przede wszystkim ultrafiolet , sprzyjają powstawaniu mgieł i tworzeniu się swoistych aerozoli, w których można zna­leźć całą niemal tablicę Mendelejewa. Problem ochrony środowiska naturalnego człowieka i odnowy biologicznej zniszczonych terenów wciąż oczekuje radykalnego rozwią­zania.Świat roślinny i zwierzęcy odczuwa równie dotkliwie jeśli nie bardziej jak człowiek, niszczycielski wpływ prze­mysłu od dziedziczonego w większości z okresów sprzed kilkudziesięciu lat. W GOP całe połacie ziemi pozbawione są zieleni. Nałożyły się tu na siebie skutki działalności człowieka i lichej, płonej gleby. Człowiek stara się odtworzyć to, co zniszczył, czego do­wodem jest utworzenie wokół GOP Leśnego Pasa Ochron­nego o łącznej powierzchni ponad 180 tysięcy hektarów, zwanego popularnie „zielonymi płucami Śląska”. Posadzo­no tu w ciągu 20 lat tysiące drzew, gatunków najbardziej odpornych na zanieczyszczenia. Nieco mniejszy wpływ przemysłu w ROW pozwolił na utrzymanie się tam jeszcze nad brzegami rzek soczystych łąk z licznymi gatunkami traw i roślin motylkowych. Na stawach można jeszcze spotkać rzadkie okazy paproci wod­nej i orzecha wodnego. Na południe od Katowic i na wschód od Rybnika zacho­wały się obszary starego drzewostanu zwanego lasami pszczyńskimi. Jest to w przeważającej większości las szpil­kowy, o ubogim poszyciu. Można tam spotkać jeszcze stare dęby, ostatnie pamiątki po dawnych borach. Na południe od lasów pszczyńskich w dolinie Wisły i jej dopływów często są podmokłe laski olchowe, gdzie kwitną niezapominajki, kwieć błotna, a jesienią zimowit jesienny, podobny do krokusa. Niewiele lasów jest też na północ i wschód od GOP na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. Jałowa gleba, brak wody, hodowla i wycinanie drzew znacznie zubożyły drze­wostan. Najczęściej spotykane są lasy szpilkowe, lecz tra­fiają się rzadsze drzewa jak dęby, buki, jawory, wiązy i li­py. Na południowych zboczach skałek wapiennych rozwi­nęła się drobna roślinność, kolorowo kwitnąca na wiosnę. Spotkać tam można czyściec prosty i kosmaty, zawilec wie­lokwiatowy, dzwonek syberyjski. Grubego zwierza w województwie nie ma już od dawna. Z większych ssaków zachowały się sarny, trochę jeleni i dzików, trafiają się lisy, kuny, łasice i tchórze. Najwięk­szym zwierzęciem jest żubr, który został sprowadzony do lasów pszczyńskich jeszcze przed I wojną światową z Pu­szczy Białowieskiej. Rezerwat żubrów jest jednym z naj­większych w Polsce. W 1972 r. sensacją była wędrówka stada łosi, które wyszły z lasów w okolicy Murcek obec­nie dzielnica Katowic i szły w kierunku północno-wschod­nim. Stado, liczące 5 sztuk, wywędrowało jednak z woje­wództwa. Okazuje się, że ptaki lepiej znoszą uciążliwe sąsiedztwo przemysłu. Oprócz powszechnie spotykanych i licznie pre­zentowanych gatunków uważny obserwator może zauwa­żyć rzadkie i ciekawe okazy. Z drapieżników występuje tu jastrząb-gołębiarz i myszołów. Krzyżodzioby i sikorki-czu-batki oraz sosnówki często spotyka się w lasach szpilko­wych. Na obrzeżach lasów liściastych gnieżdżą się wilgi, dzwońce, kosy, muchołówki, czasem trafiają się drozdy. W Markowicach koło Raciborza znajduje się interesujący rezerwat łęgowy wodno-roślinny.Hydrografia województwa jest wyjątkowa pod wieloma względami. Jako jedyne województwo w Polsce leży ono w dorzeczu dwóch największych rzek — Wisły i Odry. Tu mają swoje źródła Warta i Pilica. Region cierpi jednak na dotkliwy brak wody. W pobliżu największych miast woje­wództwa przepływają jedynie małe rzeczki, które już w po­czątku stulecia zostały zmienione w otwarte kolektory ście­kowe, z niemal nie istniejącym życiem biologicznym. Czy­ste wody mają jedynie oprócz Wisły i Odry — Biała i Czar­na Przemsza oraz Brynica w górnym biegu. Stosunki wodne są zakłócane przez górnictwo. Zapadliska terenu powodują obniżanie poziomu wód gruntowych w jednym miejscu i tworzenie się zlewisk wodnych w innym. Wisła płynie w pobliżu południowej granicy wojewódz­twa od Strumienia aż po ujście Przemszy na przestrzeni ok. 50 km. Od Strumienia do Goczałkowic spiętrzone wody rzeki tworzą największy w województwie zbiornik wody — Jezioro Goczałkowickie — o powierzchni 32 km kw. Waż­niejszymi dopływami Wisły z terenu województwa są: Pszczynka 45 km z Korzeńcem 24 km , Gostynka 33 km oraz największa Przemsza 88 km , do której wpada Bry-nica 54 km — tworząca koło Swierklańca jezioro Kozło­wa Góra — z Rawą 19 km , Gostynka w pobliżu Tych two­rzy Jezioro Paprocańskie. Duże znaczenie gospodarcze ma Przemsza, która łączy GOP z Wisłą. Była ona kiedyś rzeką spławną, jeszcze w okresie międzywojennym kursowały po niej statki. Bia­ła i Czarna Przemsza łączą się pod Mysłowicami. Biała Przemsza 68 km przepływa przez Pustynię Błędowską. Czarna Przemsza ma źródła w pobliżu Ogrodzieńca i w Bzo-wie koło Kromołowa, opodal źródeł Warty. Niedaleko Sie­wierza tworzy Zalew Przeczycki. Na Pustyni Błędowskiej występują ciekawe, ginące w piaskach rzeczki, zasilane obfitymi źródłami tryskający­mi z zachodnich stoków Wyżyny Krakowskiej. Typowym przykładem jest rzeka Baba, płynąca dobrze wykszlałconą doliną w kierunku Olkusza. Długość jej, zależna od stanu wody, waha się od 4 do 8 km. Przed Olkuszem rzeka gubi się w piaskach, a woda jej zasila potem rzekę Sztołę. Pozostałe rzeki województwa wpadają do Odry, płyną­cej od granicy państwowej z CSRS zachodnim skrajem wo­jewództwa na długości ok. 45 km. Większymi dopływami są: Olza oraz Kłodnica 84 km , która wraz z By tomką i Jamna zasila w wodę Kanał Gliwicki. Ten szlak wodny wywodzi swoją nazwę od Gliwic — największego w Pol­sce portu śródlądowego. Praktycznie wszystkie większe zbiorniki wodne w woje­wództwie powstały bądź w wyniku spiętrzenia rzeki ta­mami, bądź też w dawnych odkrywkach kopalnianych. Oprócz już wymienionych największe z nich to Pogoria koło Dąbrowy Górniczej, Dzierż.no w pobliżu Łabęd i od­dalone od niego o około 5 km Pyskowice oraz Zalew Ryb­nicki z podgrzewaną przez elektrownię wodą, dzięki czemu w zalewie rozwija się bujnie roślinność, na której żerują liczne ryby. Wszystkie te zbiorniki są już nieźle zagospo­darowane i nad ich brzegami wypoczywają setki tysięcy mieszkańców województwa.

Historia pojezierza

Historia pojezierza

W kilka tysięcy lat po opuszczeniu Pojezierza przez lądolód zawędrował tu człowiek. Był to koczownik wędrujący z miejsca na miejsce, trudniący się rybołówstwem, zbieractwem i myślistwem. Na najdawniejsze ślady jego pobytu na terenie Pojezierza natrafiono w Muchocinie i Orłem. Znalezione tam zabytki )narzędzia krzemienne) pochodzą ze starszej epoki kamiennej )paleolitu). Na ślady osad ze środkowej )mezolit) i młodszej )neolit) epoki kamiennej natrafiono m.in. w Chrzypsku, Mierzynie i Borowym Młynie. W Grobi na początku XX w. odkryto bogate cmentarzysko z wczesnej epoki brązu )ceramika, narzędzia, ozdoby). Ze względu na specyfikę znalezionych tam zabytków, zaliczono je do tzw. kultur grobskich I i II, charakterystycznych dla pn. części Wielkopolski. W epoce brązu )ok. 1800-700 lat p.n.e.) zwiększyła się gęstość zaludnienia. Wraz z rozwojem narzędzi człowiek prowadził tryb życia coraz bardziej osiadły, pojawiło się nowe, bardzo ważne zajęcie: rolnictwo. Z tej też epoki mamy znacznie więcej wykopalisk niż z poprzednich. Na ślady osad )z czasów Biskupina, zamieszkałych przez ludność kultury łużyckiej, ludność prasłowiańską) natrafiono w Mierzynie i Kaczli-nie. Cmentarzyska ciałopalne odkryto w Międzychodzie, Kłosowicach i Sródce. Skarby brązowe znaleziono w Międzychodzie i Chrzypsku. Rozwijająca się metalurgia wprowadziła – obok brązu – nowy metal: żelazo. Ludność skupiona w osadach otwartych oraz obronnych grodach trudniła się – obok poprzednich zajęć – tkactwem i produkcją kowalską. Epokę żelazną reprezentuje osada znaleziona w Kłosowicach oraz osady z okresu rzymskiego w Chrzypsku Małym i Mierzynie. W okolicach Pszczewa odkryto, tzw. kloce dymarkowe, świadczące o wytopie żelaza. Świadkami tych najdawniejszych czasów są – obok znalezisk, odkrytych na terenie Pojezierza w ponad czterdziestu miejscowościach – grodziska. Przetrwały one do naszych czasów m.in. koło Kolna, Muchocina, Ryżyna, Bielska, Gorzycka, na Jez. Lutomskim, w Pniewach, Pszczewie i Nojewie. W momencie wstępowania Polski na arenę dziejów, Pojezierze – pokryte gęstą puszczą, z rzadka zamieszkałe – należało do plemienia Polan. W XII w. przez tereny Pojezierza przebiegały dwa ważne trakty handlowe, którymi wędrowali w czasie pokoju kupcy, w czasie wojen zaś zbrojne hufce rycerskie. Prowadziły one z zach. przez Międzyrzecz, Pszczew, Pniewy do Poznania – tzw. trakt lubuski )zwany też frankfurckim, oraz trakt z Poznania przez Sieraków do Drezdenka, Santoka i Szczecina. Przy tych traktach powstały osady, z których później rozwinęły się miasta: Pniewy, Sieraków, Pszczew i leżący nieco na uboczu Międzychód. Szczególnie korzystne położenie miały Pniewy – na skrzyżowaniu kilku szlaków handlowych, Sieraków – w miejscu przejścia traktu przez Wartę oraz Pszczew – na przecięciu linii jezior obrzańskich. Do końca XIII w. Pojezierze leżało na zapleczu terenów granicznych, opartych o linię Odry, lecz z chwilą zagarnięcia przez Brandenburczyków terenów nadnoteckich i utworzeniatzw. Nowej Marchii, północna granica Pojezierza została granicą państwową.
W dobie formowania się własności ziemskich XI- XIIIw. tereny Pojezierza znalazły się w rękach kilku znaczniejszych rodów, m.in. Nałęczów, Samsonów i Leszczyców. Okolice Pszczewa – tworząc tzw. klucz pszczewski, obejmujący dwanaście wsi – stały się własnością biskupstwa poznańskiego. W wiekach późniejszych poszczególne odgałęzienia rodów przyjęły nazwiska od nazw swoich siedzib: Kwileccy od Kwilcza, Prusimscy od Prusimia, Gorzeńscy od Gorzynia itp. Powstałe głównie w XIV w. miasta, stanowiły również własność prywatną: Międzychód – Ostro rogów, Sieraków – Nałęczów )Sierakowskich), Pszczew – biskupa poznańskiego, Pniewy – Nałęczów )Pniewskich). W wiekach XVI i XVII Sieraków, będący wówczas we władaniu Opalińskich, był nie tylko najznaczniejszym miastem w północno-zachodniej Wielkopolsce, lecz również tutaj znajdował się jeden z najbogatszych dworów magnackich w kraju. W skład dóbr sierakowskich wchodziło czternaście wsi.
Niezbyt urodzajne ziemie i duże kompleksy leśne nie sprzyjały rozwojowi osadnictwa. Dopiero w wiekach XVII i XVIII, w okresie tzw. kolonizacji olęderskiej, okolice Międzychodu należały do najbardziej kolonizowanych terenów Wielkopolski. Powstało tu wówczas ok. dwudziestu wsi. Nowo powstałe wsie – choć zależne od feudalnego właściciela – miały dużą autonomię. Osadnicy zwolnieni byli od pańszczyzny, płacili tylko czynsz, posiadali własny samorząd z sołtysem na czele. Mieszkańcy uprawiali własnoręcznie wykarczo-wane lub odwodnione tereny, dotychczas nie uprawiane )pierwszymi takimi osadnikami byli Holendrzy na Pomorzu, stąd tego typu kolonizacja nazywała się „olę-derską”). W czasie najazdu szwedzkiego, mimo wstawiennictwa Krzysztofa Opalińskiego, tereny Pojezierza podzieliły los całej Wielkopolski i zostały poważnie zniszczone przez Szwedów. Późniejsze pożary, zarazy oraz grabieże pograniczne wojsk brandenburskich przyczyniły się do stopniowego upadku gospodarki. W XVIII w. – głównie w Międzychodzie – rozwijały się manufaktury sukna, a sukiennictwem zajmowało się 70% rzemieślników miejskich.
Pod względem administracyjnym tereny Pojezierza wchodziły do 1772 r. w skład powiatu poznańskiego, a następnie – do nowo utworzonego powiatu międzyrzeckiego. W 1773 r. wkraczające do Sierakowa wojska pruskie napotkały zbrojny opór. Niestety walka była bezskuteczna i Pojezierze przeszło pod panowanie pruskie. W krótkim okresie wolności, w latach 1806-1812, przez Pojezierze – którędy wiódł trakt komunikacyjny z Niemiec do Polski – przejeżdżał Napoleon, w 1812 r. przez te tereny odbywał się odwrót wojsk francuskich z Rosji. W 1815 r. został utworzony powiat międzycho-dzki, obejmujący północną część dawnego powiatu mię-dzyrzeckiego z pięcioma miastami: Międzychodem, Bledzewem, Skwierzyną, Sierakowem i Kamionna. Walki powstańcze w 1848 r., koncentrujące się głównie we wsch. i pd. Wielkopolsce, ominęły powiat międzychodz-ki. Przygotowania zbrojne zostały sparaliżowane przez Niemców i tylko część powstańców podążyła do obozu powstańczego w Dobrojewie koło Ostroroga. Niemcy, obawiając się zwycięstwa powstańców, wysłali do króla pruskiego petycję domagającą się przyłączenia tych ziem do Niemiec, wyolbrzymiając liczbę ludności niemieckiej tutaj zamieszkałej. Faktycznie powiat między-chodzki należał do najbardziej zgermanizowanych powiatów Wielkopolski, lecz liczba Niemców nie przekraczała nigdy ok. 40% mieszkańców. Zdarzały się również sytuacje odwrotne. Niemiecki właściciel Lewic – Haza Radlitz – nie tylko nie przyłączył się do antypolskiej nagonki, lecz wysłał jeszcze specjalne pismo do dowódcy wojsk pruskich w Wielkopolsce, demaskując oszukańcze petycje i zwracając uwagę na polskość tych ziem. Po upadku powstania rozpoczął się okres silnej akcji germanizacyjnej. W końcu XIX w. tylko cztery majątki ziemskie zostały w rękach Polaków: Kwilcz, Ławica, Mościejewo i Łężeczki.
Koniec XIX w. był równocześnie okresem rozwoju przemysłu. Powstały kopalnie węgla brunatnego w okolicach Sierakowa, Marianowa, Zatomia, Bielska i Mu-chocina. Pobudowano wapienniki, liczne gorzelnie, cegielnie itd. Głównym zajęciem ludności w tym czasie
byty – obok rolnictwa, dającego stosunkowo małe plony -gorzelnictwo, piwowarstwo, praca w kopalniach węgla brunatnego, palenie smoły, wypalanie wapna i hodowla. W 1880 r. na terenie powiatu były trzy szkoły rektorskie typu średniego i szereg szkół powszechnych. W 1887 r. zbudowano linię kolejową biegnącą z Rokietnicy przez Pniewy, Międzychód do Gorzowa, a w kilka lat później Międzychód otrzymał połączenie kolejowe przez Sieraków z Szamotułami.
Z chwilą wybuchu I wojny światowej, a później powstania wielkopolskiego w Poznaniu, wzrosły nadzieje Polaków na odzyskanie niepodległości. Ludność polska w Międzychodzkiem, wobec znacznej liczby zamieszkałych tu również Niemców, miała szczególnie niesprzyjające warunki dla przygotowań powstańczych. Gdy jednak w dniu 5 I 1919 r. trzydziestopięcioosobowy oddział Grenzschutzu niemieckich wojsk granicznych z Międzychodu napadł na stadninę w Sierakowie, uprowadzając 100 koni, Polacy – dla zapobieżenia następnym grabieżom – zorganizowali drużynę powstańczą. W dniu 7 I 1919 r. powstańcy opanowali Sieraków, tego samego dnia nadeszła pomoc z Pniew i Szamotuł, które już wcześniej odzyskały wolność. Front walk między oddziałami powstańczymi a Niemcami ustalił się w wyniku pierwszych potyczek na linii: Miały-Sieraków-Zatom-Kolno-Kamionna-Tuczępy-Miłostowo. Drużyny powstańcze z powiatów międzychodzkiego i szamotulskiego, zgrupowane na tym odcinku, liczyły ok. 800 ludzi. Nieprzyjaciel zgrupował 2 bataliony piechoty, szwadron kawalerii, baterię artylerii ciężkiej i polowe oddziały tzw. Heimatschutzu, liczące w sumie ok. 1500 ludzi. Sztab wojsk niemieckich znajdował się w Międzychodzie. W dniu 11 I Niemcy zaatakowali punkt powstańców w Kolnie wypierając Polaków ze wsi, lecz tego samego dnia kontratakiem Kolno zostało odzyskane. W dniach 12-15 I przeciwnik skierował akcję zaczepną na Zatom i Sieraków, próbując bezskutecznie zdobyć Zatom Stary. 16 I po silnym przygotowaniu artyleryjskim z pozycji pod Międzychodem, Niemcy przypuścili szturm na Kamionnę, aby otworzyć drogę na Kwilcz i Poznań. W pierwszej fazie opanowali wieś, lecz po przybyciu posiłków z Kolna i Kwilcza zostali wyparci na poprzednie pozycje. Przez cały styczeń i początek lutego trwały walki pod Zatomiem, Kolnem i Kamionna. 7 II 1919 r. Niemcom udało się zagarnąć ponownie Kolno, lecz znów zostali wyparci. 17 II Niemcy próbowali również bezskutecznie załamać linię obrony pod Gralewem. Po tych atakach, połączonych z dużymi stratami w ludziach i sprzęcie, Niemcy zrezygnowali z przełamania linii powstańczej i przeszli do obrony. Powstańcy stracili w walkach 21 żołnierzy. Pomimo wysiłków Niemców, pragnących przyłączenia tych ziem do Rzeszy na drodze dyplomatycznej – 17 I 1920 r. Międzychód wrócił do Polski. Do Niemiec natomiast przyłączono Pszczew i okoliczne wsie, w dużym stopniu zamieszkałe przez ludność polską. Przeciwstawiając się akcji germanizacyjnej działały na tym terenie liczne organizacje polskie )m.in. w Pszczewie istniał oddział Związku Polaków w Niemczech). W okresie międzywojennym Pojezierze – znajdując się na rubieży kraju, pozbawione przemysłu i oddalone od ważniejszych dróg komunikacyjnych – przeżywało czas zastoju. Wskutek konkurencji kopalni odkrywkowych, gdzie eksploatacja była tańsza, zamknięte zostały wszystkie kopalnie węgla brunatnego. Powiat międzychodz-ki należał do najbardziej zniemczonych w Wielkopolsce. Niemców było tu 14%, natomiast ziemi posiadali oni aż 42%.
We wrześniu 1939 r. wojska hitlerowskie przekroczyły granicę między Krobielewkiem i Mierzynem, zajmując do dnia 4 IX cały powiat. Wiosną 1941 r. w lasach pod Międzychodem gestapo rozstrzelało ok. 600 osób, zwiezionych tu z innych okolic. W czasie okupacji rozwijał się ruch oporu. W Sierakowie mieścił się inspektorat Armii Krajowej. Od 1943 r. współpracował on z grupami zwiadowców radzieckich, zrzucanych na teren Puszczy Noteckiej.
W 1945 r. część zach. regionu znalazła się w pasie przesłaniania tzw. Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, przebiegającego z grubsza na linii Obry i jezior na północ od Pszczewa, a będącego jedną z rubieży obronnych na kierunku berlińskim. Tereny Pojezierza oswobodzone zostały w wyniku rozpoczętej 12 I 1945 r. operacji „Wisła-Odra”. W dniach 28-29 I 1945 r. po-
suwające się w błyskawicznym tempie oddziały 1 Armii Pancernej gen. Katukowa i 8 Armii gen. Ćzujkowa, działające w ramach I Frontu Białoruskiego przyniosły tym ziemiom wolność.

Rezerwat „Pióropusznikowy Jar”

Rezerwat „Pióropusznikowy Jar"

Rezerwat „Pióropusznikowy Jar” o pow. 37,78 ha, Leśnictwo Brzozowo, Nadleśnictwo Ka dyny, gromada Pogrodzie, powiat elbląski, województwo gdańskie. Rezerwat utworzono w celu zachowania pięknego fragmentu lasu mieszanego i łęgu z bogatym stanowiskiem pióropusznika strusiego. Rezerwat przedstawia głęboką dolinę erozyjną, przez którą przepływa strumyk. Na stromych zboczach doliny występuje przeważnie buk ze znaczną domieszką świerka. Dno doliny porasta las łęgowy, składający się z wiązu górskiego, jesionu, buka i graba. Przeciętny wiek drzewostanu wynosi około 120 lat. W podszyciu występuje dość licznie leszczyna, trzmielina brodawkowata, wiąz górski i wawrzynek wilczełyko. W runie najczęściej spotykanymi roślinami są: pióropusznik strusi, dzwonek szerokolistny, tojad dzióbaty, podagrycznik pospolity, czyściec leśny, czosnaczek pospolity, przytulią czepna, marzanka wonna, kuklik pospolity, kopytnik pospolity, fiołek błotny i inne, oraz liczne mchy. Rezerwat torfowiskowy „Cielętnik” pow. 3,38 ha, położony wśród łąk PGR Cielętnik, gro mada Braniewo, powiat braniewski, województwo olsztyńskie. Rezerwat utworzono w celu zachowania na terenie Po jezierza Mazurskiego jednego z największych skupień brzozy niskiej. Teren rezerwatu jest fragmentem torfowiska pierwotnego, którego obszar był zawarty w obszarze Braniewo-Frombork-Zalew Wiślany-wieś Nowa Pasłęka-rzeka Pasłęka-Braniewo. Torfowisko to w przeszłości podlegało silnym zabiegom melioracyjnym rolnym. Występująca w rezerwacie brzoza niska stanowi niewątpliwie pozostałość po dawnym torfowisku niskim, ‚ a może nawet przejściowym. Obecny stan szaty roślinnej nie pozwala nawet na powierzchowne zrekonstruowanie jej składu pierwotnego. Brzoza niska występuje tu w postaci krzewów dorastających do 2,2 m wysokości. Najczęściej spotykane krzewy mają wysokość od 0,7 do 1 m. Wykonane zdjęcia fitosocjologiczne wykazują obecność ponad 40 gatunków roślin kwiatowych. Zwraca uwagę mała liczba właściwych roślin błotnych i torfowiskowych, tak charakterystycznych dla zbiorowisk brzozy niskiej w innych regionach Polski. Pojawia ją się natomiast mezofity, co dowodzi szybkiego proce su osuszania i lądowienia. Za pospolitą w rezerwacie uważać można tylko wiązówkę błotną, w dalszym otoczeniu rdest wężownik i siedmiopalecznik błotny. Nie stwierdzono tu natomiast skrzypu bagiennego, bobrka trójlistkowego, komonicy błotnej i innych podawanych przez Wodziczkę jako pospolitych na wielkopolskich stanowiskach brzozy niskiej. W towarzystwie brzozy niskiej występują tu: wierzba szara, wierzba pięciopręcikowa, kruszyna pospolita oraz bardzo rzadko spoty kana wierzba śniada. Rezerwat bobrowy „Dębiny” o pow. 1740 ha, nadleśnictwo Słobity i Zaporowo, powiat pasłęcki i braniewski, województwo olsztyńskie. Rezerwat został utworzony dla ochrony żyjących tam bobrów europejskich. Bobry założyły tutaj żeremia na rozlewiskach i łąkach przybrzeżnych rzeki Pasłęki, pokrytych obficie roślinnością łąkową i błotną. W czasie wiosny, latem i w jesieni mają przeto tutaj pokarmu pod do statkiem. W obrębie żeremi bobrowych wyróżniamy zbiorowiska roślin łąk przybrzeżnych, błotnych i oczeretów, roślin kwiatowych o liściach pływających i kwiatowych o liściach zanurzonych w wodzie. W dużej ilości występują rośliny chętnie zjadane przez bobry, a mianowicie: strzałka wodna, żabieniec babka wodna, łączeń baldaszkowy, bobrek trójlistkowy oraz kilka gatunków turzyc. Nieco głębiej, wzdłuż brzegów, ciągnie się pas oczeretów, złożony z trzciny pospolitej, oczeretu jeziornego, pałki szerokolistnej i pałki wąskolistnej. Z roślin o liściach pływających występują grzybienie białe, grą żel żółty oraz rdestnica pływająca, rzadziej rdest ziemno wodny. Stosunkowo mało spotyka się tu zarośli wierzbowych i osikowych. W związku z tym zachodzi konieczność zakładania w rezerwacie plantacji osiki, gdyż w drzewostanach otaczających rezerwat gatunki drzew liściastych, przydatnych na pokarm dla bobrów, występują w niedużej tylko ilości. Według danych Okręgowe go Zarządu Lasów Państwowych, liczba bobrów w tym rezerwacie wynosi około 40 sztuk żyjących w pięciu że remiach. Rezerwat faunistyczny „Kąty Rybackie” o pow. 10,79 ha, Leśnictwo Zatoka, Nadleśnictwo Stegna, gromada Sztutowo, powiat Nowy Dwór Gdański, województwo gdańskie. Rezerwat został utworzony w celu ochrony miejsc lęgowych kormoranów i czapli siwej. Teren rezerwatu pagórkowaty, porośnięty drzewostanem sosnowym w wie ku około 150 lat. Runo charakterystyczne dla boru sos nowego, świeżego. Kormorany i czaple siwe gnieżdżą się w kolonii liczącej ponad 100 gniazd. Drzewa, na których gnieżdżą się kormorany, są obumarłe. Rezerwat faunistyczny „Jezioro D r u z n o” o pow. 1520,43 ha, położony na Żuławach Wiślanych, powiat elbląski, województwo gdańskie. Jezioro Druzno należy do jezior zalewowych o prze ciętnej głębokości 0,75-0,80 m. Przyjmuje ono wody przy pomocy wolno płynących strug Sikorzynki, Wierzbowej, Wąskiej, Elżki, Tyny oraz Kanału Elbląskiego. Jedynym zaś odpływem wód z jeziora jest rzeczka Elbląż ka, mająca swe ujście w Zalewie Wiślanym. Jezioro Druzno w obecnym stanie podlega silnemu zarastaniu. Wody jeziora, poza wyżej wymienionymi pasmami czystego lustra, są zarośnięte bogatym zestawem roślin, z których na powierzchni przeważa grążel żółty, następnym składnikiem są grzybienie białe i liczne skupienia bardzo rzadkiego w Polsce grzybieńczyka wodnego. Duże przestrzenie zajmuje rogatek sztywny i wywłócznik okółkowy. Na wschodnim brzegu jeziora panuje niepodzielnie osoka aloesowata. Na zewnątrz pasma trzcin występują: kielisznik zaroślowy, wietlica samicza, tarczyca pospolita, karbieniec pospolity, sadziec konopiasty, starzec bagienny i wspierająca się na krzewach łozy psianka słodkogórz. Z całokształtu wegetacji roślinnej Druzna można wyodrębnić cztery ciaśniejsze biotopy (Karczewski, 1953).Biotop młodych trzęsaw: najbardziej gęste, rozległe pola trzcinowe, mające na przedpolu skupienia grążeli i grzybieni oraz pałki wąskolistnej. Tutaj występują ptaki: wąsatka, brzęczka, łabędź niemy, kaczka podgorzałka, kaczka czernica, perkozrdzawoszyi.Biotop starych trzęsaw przylegających do jeziora. Trzęsawy osiadłe na mule, zalane większą część roku wodą, z licznymi kępami łozy na wzniesieniach. Nieliczne zbiorowiska wysokich turzyc w prześwietleniach i skupiska pałki szerokolistnej z ptakami: dziwonią, remizem, bąkiem, wodnikiem, kureczką nakrapianą.Biotop złożony z zarośli drzew i krzewów, a poło żony bliżej stałego lądu. Występuje tutaj olsza czarna, wierzba biała, liczne prześwietlenia opanowane przez zbiorowiska wysokich turzyc z silniejszym zakrzewie niem wzdłuż kanałów odsiąkowych. Siedliska ptaków: śwjerszczaka, podróżniczka, żurawia. Ten ostatni na gra nicy starych i młodych trzęsaw. Biotop zatok opanowanych niepodzielnie przez oso kę aloesowatą. W przedpolu rozległe łany grzybieni i grążeli, w zapleczu głębokie trzęsawy z ptakami mewą małą i perkozem zausznikiem. Na terenie rezerwatu zaobserwowano 63 gatunki gnieżdżących się ptaków. Ponadto na jezioro zalatują licznie ptaki nie gnieżdżące się tu, a przybywające w celu żerowania lub schronienia się, oraz ptaki przelotne, lecące dalej na południe. Z rzadkich ptaków gnieżdżą się tu: ślepowron, remiz, wąsatka. Rezerwat jest położony na szlaku turystyki wodnej, wzwiąku z czym liczne rzesze ptactwa wodnego i błotnego budzą zrozumiałe zainteresowanie turystów.