Szlak turystycz­ny w Beskidach

Szlak turystycz­ny w Beskidach

Szlak turystycz­ny w Beskidach, oznaczonego kolorem czerwonym. Zachodnią część szlaku poznamy na wycieczce z Krościenka do Rytra tra­sa 3, wędrując na wschód. Z przystanku PKS w Krościenku po kilkunastu minutach wydostajemy się na zachodnie stoki Radzie­jowej i wśród pól uprawnych, zarośli leszczynowych, a później także wśród lasów bukowych wspinamy się na szczyt Dzwonkówki 984 m. Polany szczytowe Dzwonkówki stanowią siedlisko wielu gatunków gadów. Zobaczyć tu możemy padalce i inne jaszczurki, gniewosza i zaskrońca, a także bardzo często żmiję. Odróżnić ją od gniewosza bardzo łatwo, gdyż… „Nazwa gniewosz słusznie temu wężowi przynależy, jest bowiem istotnie bardzo gniewliwy, przyczem odważnie stawia się napastnikowi, jak o tym świadczy następny wypadeczek. Profesor Nowicki na swej wycieczce z uczniami do Bielan pod Krakowem schwytał grzejącego się na słońcu gniewosza, i prosił jednego z swych towarzyszy, aby jeńca zabrał w chustkę. Podczas wypoczynku południowego na Bielanach zebrała pomienionego ucznia chętka przypatrzenia się jeńcowi; wszakże przemyślny wąż korzystając z nadarzonej możliwości ucieczki, wysunął się nagle otworem chustki i dalejże pędem strzały w las. Uczeń w cwał za wę­żem, dopada go wreszcie i wyciąga rękę za nim, ale w tejże chwili wąż wstrzymuje się, wznosi przód ciała do góry, i nim się jego prze­śladowca opatrzył, już go ukąsił w palec. Nie zważając jednak w pier­wszej chwili na to, łowi uczeń syczącego ze złością węża i kładzie napowrót do chustki, ale wnet potem z bladem jak chusta obliczem staje przed profesorem i pyta go trwożliwie, azali ten wąż rzeczywiście nie jadowity? Wesoła wśród uroczej przyrody młodzież, zaczęła straszyć swego kolegę, ale były to strachy próżne, gdyż ręka zraniona nie puchła, jak po ukąszeniu przez żmiję”. Ta dowcipna, anonimowa opowiastka pochodzi z czwartego rocznika Sprawozdań Komisji Fizyograficznej PAU, wydanego w 1870 r. Ze szczytu kierujemy się na przełęcz Przysłop 892 m i Halę Szcza­wnicką. Po drodze mijamy różnowiekowe lasy bukowe i bujne łąki. Szczególnie interesująca roślinność rozwija się na Hali Szczawnickiej. Rosną tutaj jaskier platanolistny, prosienicznik jednogłówkowy, cie­miężyca zielona, tymotka alpejska, kosatka kielichowa i widliczka ostrozębna. Z hali rozciąga się piękny widok na Lubań, florystycznie związany z Beskidem Sądeckim, a nie z Gorcami, z którymi bez­pośrednio się łączy. Po ominięciu hali wkraczamy po raz pierwszy w górnoreglowy bór świerkowy, którym dochodzimy do Hali Przehyby opis roślinności na 138. Za halą zagłębiamy się w naj­większy w Sądecczyźnie kompleks górnoreglowych borów świerko­wych, okrywających stoki Złomistego Wierchu, Radziejowej i Ro­gaczy. Szczególnie dzikie ich fragmenty leżą na stromym północnym stoku Radziejowej. W czasie wędrówki, przy dużej dozie szczęścia, możemy zobaczyć dwie rzadkie tu rośliny: liczydło leśne i kosmatkę żółtawą. W niedługim czasie po zejściu ze szczytu Wielkiego Roga­cza wkraczamy w obszar regla dolnego z pięknymi lasami bukowymi i z jodłą, o bardzo bogatym runie. Pierwsze pola spotykamy w po­bliżu Polany Niemcowej. Mimo iż to wysokość prawie 1000 m n.p.m.,uprawia się tutaj owies, a niekiedy nawet żyto. Na polanach w maju i czerwcu można spotkać storczyk ozorkę zieloną, a w jesieni – zimo-wit jesienny. W prawo odchodzi stąd żółty szlak do Piwnicznej, my jednak wędrujemy w dalszym ciągu szlakiem czerwonym;’ schodząc coraz niżej, docieramy do szczytu Kordowca, a później do Rytra. Cały czas rozciąga się przed nami widok na lasy, polany i hale po­łudniowych stoków pasma Jaworzyny Krynickiej. Z drugą, wschodnią częścią głównego szlaku beskidzkiego zapo­znaje nas trasa z Rytra do Krynicy wiodąca wzdłuż pasma Jawo­rzyny Krynickiej trasa 4. Po opuszczeniu dworca PKP, gdzie jest początek trasy, i po przekroczeniu Popradu wspinamy się na stoki Makowicy okrytej okazałymi drzewostanami bukowymi, niekiedy o runie kwaśnym. Miejscowe buczyny, podobnie jak lasy dolnore­glowe na północnych stokach pasma Radziejowej, stanowią bogatą cstoję ginącego, bardzo pięknie ubarwionego chrząszcza – nadobnicy alpejskiej, należącej w naszym kraju do zwierząt objętych ochroną gatunkową. Z Makowicy prawie połogą drogą wśród lasu wychodzimy na hale w pobliżu Zadnich Gór. Warto zboczyć na skaliste Zadnie Góry, które powstały w wyniku obrywu mas skalnych. Droga wie­dzie teraz bukowym lasem. W pewnym miejscu po lewej stronie drogi napotykamy lasek limbowy, który wyhodowano z nasion po­chodzących z Karpat Wschodnich. Wkrótce osiągamy Pisaną Halę, pokrytą licznymi kopczykami usypanymi przez mrówki. Z Pisanej Hali warto podejść za znakami żółtymi do dzikiego uroczyska re­zerwatu w Barnowcu. Nasz szlak wiedzie dalej w stronę Wierchu nad Kamieniem, który omijamy od południa, dochodząc do Hali Krajniej. Na niej, w pobliżu samotnego głazu piaskowcowego, znaj­duje się jedyne w Sądecczyźnie miejsce występowania widłaka alpej­skiego. Panują tu bliźniczka psia trawka, borówka czarna, pięciornik złoty, prosienicznik jednogłówkowy, dziewięćsił bezłodygowy, pod-białek alpejski, storczyca kulista, gołka długoostrogowa i wiele in­nych. Warto też podejść na widoczne nie opodal urwiste skały. Z Hali Krajniej przechodzimy na Łabowską Halę, gdzie znajduje się schro­nisko PTTK. Stąd koniecznie należy zejść w dół do jednego z naj­piękniejszych, bukowo-jodłowego rezerwatu w Łabowcu, gdzie jodły mają po kilka metrów obwodu por. 130. Szlak czerwony wiedzie dalej przez polany Jawor i Juchówkę na szczyt Runka 1082 m okrytego mrocznym, sztucznym obecnie drzewostanem świerkowym. W runie można tutaj zobaczyć trzcinnik owłosiony, roślinę cha­rakterystyczną dla wysokogórskich traworośli. Opuściwszy szczyt Runka, wkraczamy na długi grzbiet, którym dochodzimy do szczytu Jaworzyny Krynickiej 1116 m pełnego rozległych hal i polan. Wy­stępuje na nich wiele interesujących roślin. W borówczyskach utwo­rzonych z borówki czarnej i borówki brusznicy znajdujemy nawloć pospolitą, ciemiężycę zieloną i bardzo rzadki czosnek siatkowaty. Na ubogich łąkach z panującą bliźniczką psią trawką rosną jastrzę­biec kosmaczek, prosienicznik jednogłówkowy, dziewięćsił bezlo-dygowy oraz wiechlina alpejska w formie żyworodnej, tj. z małymi ulistnionymi pędami rozwiniętymi w miejsce kwiatów; pędy te za­korzeniają się w glebie, z chwilą gdy wiecha kwiatowa wygnie się łukowato i dosięgnie ziemi. Na kamienistych, stokach znajdziemy maleńką zanokcicę skalną i okazałą kokoryczkę okółkową. Ze szczy­towych hal schodzimy wśród wspaniałej buczyny karpackiej do Dia­belskiego Kamienia, który ma formę wysokiego na ok. 5 m grzyba skalnego. Koło Kamienia znajdują się stanowiska dwóch interesu­jących roślin: trybuli lśniącej i ostrożnia dwubarwnego. Od tego miejsca najpierw grzbietem prawie połogim, a później stromo wśród młodego lasu dochodzimy do drogi w dolinie Czarnego Potoku, którą docieramy do Krynicy Wsi, a później do Krynicy Zdroju. Wędrówkę po najwyższych szczytach Beskidu Sądeckiego można zakończyć zwiedzeniem niewielkiego muzeum przyrodniczego miesz­czącego się w willi „Dewajtis” przy ul. Karola Świerczewskiego 11. Prowadzi je Krynicki Oddział PTTK.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.